Pismo
2014.11.21 11:45

Msza „wiedeńska” Piusa VI

Pobierz pdf

Giovanni Angelico Braschi – znany bardziej jako Papież Pius VI (1775-1799) – otrzymał Klucze Piotrowe w niełatwym dla Kościoła czasie, jakim był wiek XVIII. Rozkwitająca epoka oświecenia stwarzała warunki sprzyjające dla rozlewających się po Europie laickich, racjonalistycznych i wrogich katolicyzmowi idei, które doprowadziły w końcu do wybuchu rewolucji francuskiej czy utworzenia Kościoła państwowego przez cesarza Józefa II.

Chęć zaradzenia niebezpieczeństwu „józefinizmu” doprowadziła Piusa VI do podjęcia decyzji o wyruszeniu do Wiednia celem wyperswadowania cesarzowi jego planów[1]. Niestety mimo spokojnego przebiegu wyprawy oraz ciepłego przyjęcia przez mieszkańców ziem, przez które przeprawiał się Pius VI, papieskie starania nie przyniosły wielkich owoców.

Historycy piszący o tych wydarzeniach niejednokrotnie wspominają o uroczystej celebrze, która została utrwalona przez jednego z autorów[2]. Mowa o solennej Mszy papieskiej, sprawowanej przez Piusa VI w wiedeńskiej katedrze św. Szczepana w Wielkanoc Roku Pańskiego 1782. Wobec różnych nieścisłości i/lub przeinaczeń, jakie mogłyby się wkraść przy interpretacji tego dzieła, wydaje się stosowne, aby w kilku słowach nakierować na jego właściwą lekturę.

Msza święta była celebrowana w katedrze św. Stefana w Wiedniu. Jest to kościół orientowany, z ołtarzem w absydzie i dużym prezbiterium wychodzącym na obszerną nawę główną. Bez cienia wątpliwości wszelkie liturgie pontyfikalne były sprawowane przy ołtarzu głównym, jednakże przybycie Papieża wymagało odpowiedniej aranżacji przestrzeni sakralnej (wystarczy jedno spojrzenie na grafikę Schütza, aby to stwierdzić), tak aby cały ceremoniał mógł odbyć się w jak największej zgodzie z księgami liturgicznymi właściwymi liturgii papieskiej (o co z pewnością mieli staranie ceremoniarze towarzyszący Piusowi VI). Ceremoniał ten zachowuje wiele antycznych tradycji (o nich dalej), które w nienaturalnej dla siebie przestrzeni (solenne Msze papieskie sprawuje się zwyczajowo w Bazylice św. Piotra w Watykanie zachowującej starożytny układ świątynny, znany również z Bazyliki cesarza Konstantyna) wymuszają wręcz odpowiednie przygotowanie miejsca sprawowania świętych misteriów.

  1. Gdyby porównać ryciny z epoki przedstawiające solenne Msze papieskie sprawowane w Bazylice Watykańskiej[3] z opisywaną tutaj grafiką, łatwo można by stwierdzić, że w Mszy świętej sprawowanej przez Piusa VI brało udział o wiele mniej kościelnych dygnitarzy, usługując przy papieskim ołtarzu. Było to konieczne, gdyż: po pierwsze, wiele osób z otoczenia „kurialnego” musiało pozostać w Rzymie, a więc nie mogło towarzyszyć Papieżowi; po drugie, niemożliwa była „podmiana” wszystkich papieskich sług ołtarza przez kler miejscowy; po trzecie, sama przestrzeń sakralna nie dawała dosyć miejsca dla spokojnego i wolnego od ciasnoty przebiegu majestatycznego ceremoniału. Tak też na przykład na pierwszym stopniu papieskiego tronu widzimy zasiadających kanoników katedralnej kapituły we własnym stroju chórowym (nie zaś poszczególnych prałatów z Kurii Rzymskiej, którzy otrzymywali dane miejsce ze względu na konkretnie sprawowaną funkcję w Państwie Kościelnym)[4].
  2. Tradycją rzymską – można by napisać par excellence rzymską – jest umiejscowienie tronu biskupiego w centralnym punkcie absydy[5]. Taki układ cechował pierwsze rzymskie bazyliki, późniejsze rzymskie kościoły oraz ryty zachodnie zachowujące antyczne rzymskie tradycje (czego najlepszym przykładem jest ryt lyoński[6]); budowniczy i artyści pokonstantyńskiej Bazyliki Watykańskiej – mając nie tylko wzgląd na ceremoniał papieski, ale i na tradycje – zachowali ten układ. Został on utrzymany w omawianym przypadku celebry Piusa VI, co – rzecz jasna – pociągało za sobą ustawienie ołtarza pośrodku prezbiterium, przybranego jednak – na ile to było możliwe – na sposób papieski (np. siedem świec na ołtarzu – oznaka jurysdykcji przysługująca w normalnych warunkach ordynariuszowi miejsca – jak i świece akolitów ustawione obok niego; mitra oraz tiara na ołtarzu; zauważalny brak np. figur śś. Piotra i Pawła ustawianych do dziś na ołtarzu papieskim).
  3. Pewnym jest, że nie należy się tu dopatrywać jakichkolwiek przesłanek za celebracją versus populum. Wchodzimy tu na teren dyskusji dotyczącej orientacji kościołów w starożytności, gdzie samo centrum kontrowersji stanowiła praktyka wybitnie rzymska z ołtarzem w środku prezbiterium i tronem biskupim (ew. miejscem celebransa) w absydzie[7]. Trzy uwagi: po pierwsze, samo określenie versus populum (czy, jak kto woli, „twarzą do ludzi”, co często znaczy „plecami do Pana Boga”) jest teologicznie niepoprawne i opiera się na całkowicie błędnym pojęciu kultu Bożego i jego antropologii[8], gdyż liturgia jest kultem sprawowanym (in actu primo przez kapłana na mocy kapłaństwa sakramentalnego) dla i wobec Boga Ojca przez Jezusa Chrystusa w Duchu Świętym; jak z tego wynika, wyrażenie versus populum nie ma żadnej konotacji liturgicznej, a wyłącznie topograficzną; wreszcie sama celebracja versus populum we współczesnym sensie (a więc w ścisłym związku z – również mylnie pojmowaną – participatio actuosa) była nieznana w starożytnym chrześcijaństwie – co do tego są zgodni wszyscy najważniejsi (i polemizujący ze sobą co do innych kwestii) uczeni[9]. Co więcej – powracając raz jeszcze do starożytności – układ kościoła z absydą zwróconą na wschód jest wybitnie rzymski (wystarczy jeden dzień intensywnego zwiedzania Wiecznego Miasta, aby się o tym przekonać), a jego pierwsze ślady ceremonialne pojawiają się już w najstarszych wersjach Ordo Romanus primus, a więc w VII wieku. Ta „rzymska” forma domu Bożego (w sensie ścisłym prezbiterium) nie przyjęła się na chrześcijańskim Zachodzie (poza nielicznymi i lokalnymi wyjątkami) mimo wysiłków cesarskich (nawet Karola Wielkiego)[10].

Wobec powyższego wnioski nasuwają się same. Budzić obawy może jednak obsesyjne wręcz wyszukiwanie dowodów i argumentów wyjętych z tradycji, historii, archeologii (i innych źródeł, dziedzin) za mocno przesiąkniętymi antykatolicyzmem wymysłami współczesności.

 

 

Bartłomiej K. Krzych

Societas Clericorum Sancti Gregorii Magni

 

Cathedra Sancti Petri Apostoli,

22 mensis Februarii Anno Domini 2014

 

 

[1] Por. np. G. Soranzo, Peregrinus Apostolicus. Lo Spirito Pubblico e il Viaggio di Pio VI a Vienna,
„Pubblicazioni dell'Università Cattolica del Sacro Cuore”, ser. 5, vol. 14, 1937.

[2] Chodzi o grafikę Karla Schütza (1745-1800) opublikowaną w Sammlung von Aussichten der Residenzstadt Wien von ihren Vorstädten…,Wiedeń 1800. Obecnie znajduje się ona m.in. w zbiorach Historisches Museum der Stadt Wien czy Österreichische Nationalbibliothek. Jest ona dostępna powszechnie w sieci internetowej za pośrednictwem „De Agostini Picture Library” (A. Dagli Orti); w tym miejscu za: http://www.bildarchivaustria.at/Bildarchiv//BA/926/B12421695T12421701.jpg [dostęp: 21.02.2014].

[3] Por. np. F. Cancellieri, Descrizione de Tre Pontificali che si celebrano nella Basilica Vaticana per le Feste di Natale, di Pasqua e di S. Pietro, Rzym 1788 (tłumaczenie francuskie bez przypisów i z mniejszą ilością rycin: F. Cancellieri, Description des Chapelles papales de Noël, de Paque et de S. Pierre dans la Basilique du Vatican, Rzym 1818).

[4] Dla porównania pomocna może okazać się lektura E. Rodocanachi, Pie VII à Paris et le Couronnement de l’Empereur. Récite d’un prélat de la suite du Pape (Cancellieri). Extrait des Souvenirs et mémoires du 15 Mars 1900, Paryż 1900 (gdzie jest m.in. opis solennej Mszy papieskiej sprawowanej przez Piusa VII w paryskiej katedrze Notre-Dame).

[5] Potrydencki Caeremoniale episcoporum (I, 13) jasno mówi, że tron biskupi – w sensie ścisłym katedra – winien się znajdować w centrum absydy lub po stronie Ewangelii w zależności od miejscowych warunków architektonicznych. Por. J. Nabuco, Ius Pontificalium. Introductio in Caeremoniale episcoporum, Desclée & Socii, 1957, ss. 270-279.

[6] Por. D. Buenner, OSB, L’ancienne liturgie romaine. Le rite lyonnais, Lyon–Paris 1934.

[7] Należy się tu odnieść do takich prac jak: K. Gamber, Zwróćmy się ku Panu!, Poznań 1998 (nowa edycja: K. Gamber, W stronę Pana!, Rzeszów 2012 ze studium wprowadzającym o. B. J. Huculaka); L. Bouyer, Architektura i liturgia, Kraków 2009; U. M. Lang, Rivolti al Signore. L’orientamento nella preghiera liturgica, Siena 2006 (edycja włoska ze wstępem J. Ratzingera i posłowiem N. Buxa). Wszyscy wymienieni badacze bezpośrednio lub pośrednio negują teorie o. Nusßauma, którego wnioskom sprzeciwiał się nawet Joseph Jungmann (całość polemiki przedstawiona w książce Langa). Bogatą bibliografię dotyczącą orientacji kościołów i modlitwy w pierwszych wiekach chrześcijaństwa opracował S. de Blaauw, In vista della luce. Un principio dimenticato nell’orientamento dell’edificio di culto paleocristiano [w:] P. Piva (red.), Arte medievale. Le vie dello spazio liturgico, Milano 2010, ss. 273-274 [= Bibliografia](ponad sto tytułów w pięciu kolumnach).

[8] Zob. ważna praca F. M. Quoëxa, Les actes extérieures du culte dans l’histoire du salut selon saint Thomas d’Aquin, teza ad lauream obroniona w 2001 r. na rzymskim Angelicum.

[9] Por. przyp. 7.

[10] Dobrym przykładem jest klasztor Saint-Gall, gdzie próbowano zaprowadzić taki porządek, ale bez skutku.


Bartłomiej Krzych

(1990), doktorant filozofii na Uniwersutecie Rzeszowskim. Ponadto m. in. członek Polskiego Towarzystwa Teologicznego i członek korespondent Polskiego Towarzystwa Tomasza z Akwinu. Zainteresowania: ontologia i metafizyka,liturgika, relacje nauki i teologii.