Mamy dziś Sześćdziesiątnicę, i to ona przynosi dla całego tygodnia - drugiego tygodnia Przedpościa - następującą starożytną kolektę:
Deus, qui conspicis, quia ex nulla nostra actione confidimus :
concede propitius : ut contra adversa omnia Doctoris gentium protectione muniamur.Modlitwa ta istnieje dziś w rycie rzymskim jedynie w jego "starszej formie". W "formie zwykłej" nie ostała się.
Znana zasada powiada: lex orandi - lex credendi. Reguła modlitwy staje się regułą wiary. Ale pierwsze zdanie kolekty podpowiada: lex orandi, lex vivendi - modlitwa nie tylko zakłada życie chrześcijańskie modlących się, lecz i naucza ich o tym życiu. W modlitwie czytamy:
Boże, który widzisz, że nie ufamy żadnej naszej czynności :
Oto wygłoszona w imieniu Kościoła zobowiązująca reguła życia chrześcijańskiego: nie polegać na sobie, nie zawierzać się w całości żadnemu własnemu uczynkowi.
Nie jest to zachęta do nieufności jako takiej - lecz do nieufności względem tego, "w czym się wyraziliśmy", a więc do naszych, w sensie ścislym, czynności (są przecież takie działania człowieka, które nie są czynnościami, polegają na doznaniu, doświadczaniu, zachowywaniu - tym być może łatwiej zaufać; i być może tym zbyt mało ufamy, powierzając się własnej ekspresji?).
Nie jest to rownież zachęta do powstrzymania się od własnej czynności - a więc nauka nieufnej bierności. Owszem, im więcej jest w naszych dzialaniach nas samych - im bardziej są one "czynne" - tym powinniśmy być ostroźniejsi. A jednak czynności muszą być wykonywane.
Aby zrozumieć o co tu chodzi, pamiętajmy, że modlitwa nie podpowiada określonej psychologii dzilan ludzkich. Może być ona różna, tak jak my jesteśmy różni. W modlitwie chodzi więc nie o sposob przeżywania własnej aktywności - ale o to, iż to nie nasze działania są źródłem życia Bożego w nas, łaski, zasługi, uświęcenia, zbawienia. W tym dokładnie sensie: nie pokładamy ufności w żadnej naszej czynności. Pókiśmy chrześcijanie i o ileśmy chrześcijanie - modlitwa opisała miarę.
Dalej:
Udziel łaskawie, abyśmy przeciw wszelkim przeciwnościom byli obwarowani ochroną Apostoła Narodów.
A więc w sumie nie jedna, lecz dwie prośby, jedna w drugiej. Ta większa, ogólniejsza: "abyśmy byli obwarowani przeciw wszelkim przeciwnościom". Realizm życia, zmagania, walki jest bardzo drogi starym modlitwom. To nie dziwne: noszą one w sobie i pamięć różnych prześladowań, i mocne doświadczenie kruchości życia ludzkiego, i poczucie rozpadania się stabilnych światów - więc jednoglośnie z Pismem modlitwy te zdają sprawę z tej kondycji, ucząc właśnie nie ufać zbytnio temu, co tylko pozornie pewne i bezpieczne. "Przeciw wszelkim przeciwnościom" - także lub może przede wszystkim przeciw tym, które wymagają aż egzorcyzmu - modlitwa Kościoła prosi o ochronę samego Boga, o ochronę łaskawą.
A teraz prośba druga, w tej pierwszej ukryta: wiedząc, że źródłem i dysponentem jest tylko Bóg, prosimy jednak o "ochronę Apostoła Narodów". Tak mogą prosić jedynie przyjaciele: nie dość że o coś cennego, to jeszcze z jakimś dodatkową klauzulą. Dodatkową klauzulą w tym tygodniu jest nadzieja, że pomoc Boża będzie do nas teraz przychodziła przez osobę i osobowość świętego Pawła.
Szczególne wymaganie! Staje się zupełnie naturalne, jeśli zważymy, że w dawniejszym biegu rzeczy wypadała dziś w Rzymie "stacja" w Bazylice świętego Pawła za Murami - to tam właśnie rozbrzmiewała ta prośba, w miejscu uświęconym męczeństwem Pawła.
Gdy kolekta ta była - i jest obecnie - odmawiana w rozmaitych zakątkach świata katolickiego, choćby i w naszym, polskim, naturalność tej wzmianki nie jest oczywista. Nasze myśli mogą pobiec nie tylko drogą historycznych objaśnień dotyczących owej "stacji" i rzymskości rytu - ale i jeszcze głębiej, do źródeł naszego chrześcijaństwa.
My przecież właśnie z owych "narodów", z pogan, o których wolność wiary dzielnie i za sprawą Bożą upominał się Apostoł Narodów, Apostoł pogan nawet i przed ostroźną władzą Księcia Apostołów. Od kluczy Piotra wiara przyszła i do nas jako dziedzictwo odwagi Pawła.
Dlatego nic w tym dziwnego, że właśnie taka prośba: nas, spośród narodów powołanych do uczestnictwa w wierze Piotra, obwaruj, Boże, opieką Apostoła Narodów. Udziel nam tego z łaski.
Paweł Milcarek