Komentarze
2011.04.20 07:49

Benedykt XVI jest dla każdego z nas dużym wyzwaniem

Im dłużej trwa pontyfikat Benedykta XVI, tym bardziej uwypukla się jego rozważnie nonkonformistyczny charakter. Podkreślam tu słowo "rozważnie", ponieważ bardzo często nonkonformizm kojarzy nam się z pewnym rodzajem lekkomyślnego rozbijania, buntu wobec zastanych, gotowych struktur.

W przypadku Benedykta XVI nie mamy do czynienia z takim młodzieńczą rewoltą, z jaką po trosze Kościół musiał zmierzyć się w okresie posoborowym. Paradoks polega na tym, że ten sędziwy już teolog i pasterz, który sam ma doświadczenie tego nonkonformizmu lat '60 czy '70, jest świadkiem tej epoki i widzi, jak często rzekomo nonkonformistyczna postawa jest tylko grą, ucieczką od odpowiedzialności.

Natomiast jego własny rozważny nonkonformizm nie jest żadną grą czy ucieczką. Jest swoistym powiedzeniem pokerowego "sprawdzam" wobec każdej pozy, jaka w Kościele znajduje miejsce, zarówno na zewnątrz, jak i wewnątrz. Ma to na celu zachęcenie każdego z nas, abyśmy w indywidualnym rachunku sumienia uświadamiali sobie, ile jest życia, prawdziwego życia Bożego w naszych różnych zachowaniach i postawach. Ile jest tej prawdziwej witalności w Kościoła, a ile "życia" polegającego na samej adaptacji.

To jest dla chrześcijan w świecie program wymagający, bo rodzi pytanie, na ile my się do tego świata upodabniamy. Czasami nazywamy to takim dialogiem, czy próbą bycia otwartym, a tak na prawdę to kwestia konformistycznego upodobniania się do otoczenia. Sęk w tym, żebyśmy się nie oszukiwali, samych siebie pytali, na ile jesteśmy zdolni dać świadectwo nadziei, która w nas jest, opowiadać Logos, który nam się opowiedział. To samo dotyczy sytuacji "do wewnątrz" Kościoła, gdzie nastąpił poważny kryzys.

Tu rodzi się pytanie, nie tylko o to, jak sobie z tym kryzysem radzimy, ale także o obraz posoborowego Kościoła, kiedy to "umeblowany" on został na nowo, najróżniejszymi nowymi sprzętami, mnóstwo mówiono o nowej katechizacji, nowej ewangelizacji, świadectwie itd. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, na ile to są po prostu kupione nowe mebelki, które zastępują nam rzeczywiste świadectwo, i odwagę tradycji. Na ile te "nowe szaty" i szał swoistych "zakupów" zastąpił nam własny dom.

W tej grze, która się czasami wewnątrz nas samych toczy, musi być odmienna kolejność. Najpierw trzeba dokładnie wiedzieć, w którą stronę chce się iść, i co chce się ludziom powiedzieć, a dopiero potem dochodzi do tego zdolność bycia przekonującym.

Czy ten nonkonformizm to właśnie cecha, która pozwala papieżowi zaradzać kryzysom? Z pewnością tak, ale trzeba pamiętać o opisanej w Ewangelii scenie kuszenia Jezusa: jedna z pokus szatańskich, pokusa władzy to marzenie o szybkim i "skutecznym" zapanowaniu nad sytuacją. Tak sobie często myślimy - najpierw lepiej zapanować nad sytuacją, mieć nad nią kontrolę, a dopiero potem myśleć nad tym, po co panujemy.

Najpierw trzeba być świadkiem Prawdy, a być przekonującym świadkiem Prawdy to już jest ogromny cud, którego Pan Bóg skąpił nawet swoim prorokom. Myślę, że Benedykt XVI posiada przede wszystkim cechę świadka prawdy. Bardzo często obserwuję z jakim trudem ta Prawda przechodzi do świadomości, nawet w Kościele, jak jest to trudna mowa w wielu wypadkach.

Benedykt XVI to papież, który jest dla nas wszystkich dużym wyzwaniem. Nie zawsze mówi to, co my sobie już wcześniej pomyśleliśmy i chcielibyśmy usłyszeć. On mówi rzeczy, które naprawdę są dla nas wyzwaniem. Dla wszystkich bez wyjątku.

Paweł Milcarek

not. eMBe

fronda.pl


Tomasz Rowiński

(1981), senior research fellow w projekcie Ordo Iuris: Cywilizacja Instytutu Ordo Iuris, redaktor "Christianitas", redaktor portalu Afirmacja.info, historyk idei, publicysta, autor książek; wydał m. in "Bękarty Dantego. Szkice o zanikaniu i odradzaniu się widzialnego chrześcijaństwa", "Królestwo nie z tego świata. O zasadach Polski katolickiej na podstawie wydarzeń nowszych i dawniejszych", "Turbopapiestwo. O dynamice pewnego kryzysu", "Anachroniczna nowoczesność. Eseje o cywilizacji przemocy". Mieszka w Książenicach koło Grodziska Mazowieckiego.