Rzepa pisze o zmianach kadrowych w TVP - definiowanych jako "cięcia po skrzydłach", dokonywane wewnątrz PiSowskiej politycznej poprawności.

Kadrowe trzęsienie ziemi w TVP.

 

Pawła Nowackiego, kierownika publicystyki TVP1 odwołano za niewpuszczenie relacji TVP Info do TVP1 (czyli de facto za samodzielność "naszego" kanału względem kanału SLDowskiego) i za "zbyt jątrzących" gości w tygodniu po 10 kwietnia. Pamiętam, byłem jednym z "jątrzących", przerwano mi natychmiast gdy powiedziałem, że katastrofa przyszła w momencie gdy polska polityka i państwo były sponiewierane przez żenadę. Po wyjściu ze studia usłyszałem nie raz: "musiał pan tak ostro?"... No i Paweł N. poleciał, w ramach tych ich szachów z czarzastyzmem.

 

A pikanterii dodaje tej sprawie fakt, że rzeczywistym następcą Nowackiego - ale o formalnie wyższym stanowisku - zostaje Stanisław Janecki, czyli jeden z tych piętnowanych gości "jątrzących", za których PN poleciał ze stanowiska. Widać, że "jątrzyć" też należy we "właściwy" sposób.

 

Kilka lat temu modny był ukraiński "majdan wolności". Teraz z niego już nic nie zostało. Za to my mamy... mieć będziemy Majdana w TVP. Dość jątrzenia!

 

(pm)