Wydarzenia
2023.01.18 09:35

Księgi wydawane „staraniem Najwyższych Biskupów”

Ten artykuł, tak jak wszystkie teksty na christianitas.org publikowany jest w wolnym dostępie. Aby pismo i portal mogły trwać i się rozwijać potrzebne jest Państwa wsparcie, także finansowe. Można je przekazywać poprzez serwis Patronite.plZ góry dziękujemy.

 

Poniższy tekst stanowi wprowadzenie do książki pt. "Staraniem najwyższych biskupów. Księgi liturgiczne Kościoła oraz ich dokumenty zatwierdzające wydane przez Stolicę Apostolską" przygotowanej przez Pawła Milcarka. Pozycja ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Benedyktynów (Kraków 2022) w serii "Modlitwa Kościoła. Monografie". Książka jest dostępna w księgarni wydawcy

 

Podstawowym celem niniejszej publikacji jest udostępnienie i przedstawienie tych dokumentów Stolicy Apostolskiej, które wydawano dla zatwierdzenia lub innego rekomendowania drukowanych wydań ksiąg liturgicznych obrządku rzymskiego1. W niniejszym, pierwszym tomie chodzi o księgi rzymskie publikowane w okresie od publikacji pierwszych drukowanych ich edycji aż do roku 1962, gdy ukazały się ostatnie wydania sprzed reform zarządzonych przez Sobór Watykański II w konstytucji Sacrosanctum Concilium.

Takie doprecyzowanie ram naszego zbioru mówi już dość wyraźnie, że poza nim znajdzie się cała przeobfitość dokumentów rzymskich, które nie miały w sobie nic z zatwierdzenia konkretnej księgi obrzędowej. Czytelnik nie uzyska więc tutaj wglądu ani w nauczanie papieży dotyczące liturgii w ogóle, ani w szczegółowe prawodawstwo liturgiczne, które prezentują np. tomy Decreta authentica Świętej Kongregacji Obrzędów (DCSR). Nie pominięto natomiast żadnego aktu, który był formalnym zatwierdzeniem obrzędów, mniej formalnym potwierdzeniem autentyczności księgi liturgicznej bądź jedynie świadectwem, że jej wydanie jest zgodne z życzeniem Stolicy Apostolskiej.

Biorąc pod uwagę ścisły związek zebranych dokumentów z konkretnymi wydaniami ksiąg liturgicznych, z rozmysłem zachowano w sposobie prezentacji dokumentów chronologię ich wydań. Co więcej, skoro księgi liturgiczne tradycji rzymskiej były uprzednie w stosunku do oficjalnych zatwierdzeń, pierwsze sekcje tego zbioru poświęcono właśnie owym pierwszym drukowanym księgom „według zwyczaju Kurii Rzymskiej”, które nie posiadały żadnych oficjalnych zatwierdzeń. To istotne spostrzeżenie: księgi były przed dokumentami, te zaś przychodziły później. Podobnie jak w wielu innych kwestiach, również tu historia podpowiada ważną prawdę: nawet najwyższa władza jest tylko strażnikiem depozytu, a nie jego pierwotnym twórcą. Czy uczy nas tego także historia nowożytnej, potrydenckiej odnowy liturgii?

Od obrzędów do ksiąg obrzędowych

Zacznijmy od tego, że i księgi nie są przecież „na początku”. Ich dzieje zaczynają się wyraźnie później niż sama liturgia chrześcijańska (umykająca zresztą w swych pierwszych wiekach dokładnemu opisowi historyków)2, a w całym swoim przeciągu obfitują w liczne przekształcenia formalne, jakościowe i liczbowe, które na jednym przykładzie tekstów służących odprawianiu Mszy świętej można scharakteryzować jako ewolucję od skromnych „książeczek mszalnych” (libelli missæ), przez cały zespół ksiąg niezbędnych w każdej celebracji (obejmujący Sakramentarz, Lekcjonarz i Ewangelistarz, nie mówiąc o księgach śpiewu), aż po uproszczoną i wygodną, niejako oczywistą dla nas dzisiaj formę „Mszału pełnego”3.

Wszystkie znane nam obecnie gatunki ksiąg liturgicznych (takie jak Mszał, Brewiarz, Pontyfikał, Rytuał itp.) są zasadniczo efektem pewnej racjonalizującej ewolucji i jej owocowania w XII–XIII w.4, na tle m.in. wzrastającej mobilności życia, wystąpienia sytuacji wymagających posiadania przez kapłana (kurialisty, zakonnika-mendykanta…) jednej podręcznej księgi do używania w podróży. Mszał5 wchłonął w siebie esencję wcześniejszych kilku ksiąg używanych łącznie do celebrowania Mszy: Sakramentarza, Lekcjonarza, Antyfonału (i oczywiście kalendarza). Podobnie Brewiarz6 połączył funkcjonalnie niezbędne składniki różnych ksiąg używanych do służby Bożej: Psałterza, Antyfonału, Hymnału, Kolektarza i ksiąg czytań (również kalendarza). Używane przy sprawowaniu służby Bożej Martyrologium7 już w epoce karolińskiej przyjęło formę księgi. Z kolei Pontyfikał8 zebrał w sobie i coś z ksiąg używanych do biskupiego kierowania liturgią (starożytnych Ordines, Ceremoniałów),9 i zasadniczą treść ksiąg używanych w sprawowaniu sakramentów i innych obrzędów (Pontyfikałów sensu stricto). W końcu spośród różnych podręcznych książeczek zawierających podstawowe obrzędy szafarstwa parafialnego zaczną się wyłaniać Rytuały10 dla prezbiterów. Swoją historię formatowania mają oczywiście także księgi śpiewu, które przetrwały jako osobna część biblioteki liturgicznej także po uformowaniu się Mszałów pełnych i Brewiarzy pełnych (podstawowymi księgami śpiewu są Graduał11 i Antyfonarz)12.

Na szczególną uwagę zasługuje to, że jak konkretny kształt liturgii wyprzedza znacznie możliwość i wolę jego zapisywania w mniej lub bardziej szczegółowych „porządkach” (ordo), podobnie późniejsza ewolucja formalna owych spisanych „porządków” nie oznacza automatycznie równie głębokich przekształceń w ich liturgicznej treści. Oczywiście sprzężenie zwrotne formy i treści daje o sobie znać również w naszym przypadku. Jednak należy pamiętać, że w odniesieniu do tekstów liturgicznych celem nadrzędnym ewoluujących form księgi liturgicznej jest zachowanie kanonicznej treści obrzędowej, aby z jej pomocą można było sprawować opus Dei.

Od ksiąg przepisywanych do ksiąg drukowanych

Przejście od ksiąg przepisywanych do ksiąg drukowanych było długim procesem, który rozpoczął się nie od razu po wynalezieniu druku, lecz około ćwierć wieku później, w latach siedemdziesiątych wieku XV, a trwał na pewno jeszcze w pierwszych dekadach następnego stulecia13. Transformacja medium nie spowodowała zupełnie nowej dystrybucji treści ksiąg – druk niemal bez wyjątku zasymilował te „całostki” biblioteki liturgicznej, które przyjęły się w średniowieczu, na fali reorganizacji akceptującej daleko wymagania funkcjonalności. Drukowano więc obrzędy zredagowane w formie takich wynalazków średniowiecznych jak „Mszał pełny”, Pontyfikał czy „Brewiarz pełny”. Zasadę tej prostej asymilacji potwierdza wyjątek w postaci zredagowania w latach dwudziestych wieku XVI, czyli już w erze druku, księgi przeznaczonej do sprawowania sakramentów i sakramentaliów przez prezbiterów (tzw. Sacerdotał, w analogii do Pontyfikału z obrzędami biskupimi); zresztą również i ona miała swoje średniowieczne wersje cząstkowe, w postaci różnych parafialnych „podręczników” czy agend zawierających najpotrzebniejsze obrzędy duszpasterstwa parafialnego (chrzest, ostatnie namaszczenie, pogrzeb itp.).

Mimo założonej i strzeżonej niezależności liturgicznego kanonu od przekształceń i racjonalizacji jego tekstowego udostępnienia, ten ostatni aspekt ma znaczenie decydujące dla powstania dokumentów, które zebrano w niniejszym tomie. Dopiero bowiem wynalazek księgi drukowanej otworzył możliwość wykonywania i wskazywania czegoś, co odgrywa rolę powszechnego wzoru (opisujące tę rolę określenie formalne editio typica, czyli wydanie wzorcowe, pojawi się jednak znacznie później, w wieku XIX). Wzorcowe teksty istniały co prawda od wieków (w postaci sakramentarzy czy ordines), ale dopóki zasadą ich powielania było jedynie ręczne kopiowanie, były wciąż poważne kłopoty z egzekwowaniem jednokształtności wszystkich używanych egzemplarzy. Wraz z wynalazkiem druku wspominana wyżej intencja zachowawcza została uzbrojona w medium, które po raz pierwszy w dziejach otwierało możliwość centralnego określania i powszechnego wymagania jednokształtności formy. Także i tu na szczególną uwagę zasługuje to, że przez pierwsze sto lat z tych nowych możliwości korzystano z umiarem, jeśli chodzi o edytorstwo liturgiczne. Pierwsze drukowane księgi tradycji rzymskiej są zasadniczo wersjami tych kopiowanych dotąd ręcznie. Podobnie jak w przejściu od oralności do coraz bardziej sprecyzowanych form pisemnych, tak i w przejściu od manuskryptów do egzemplarzy drukowanych kanon wyprzedza zmianę, a jego zachowanie jest głównym zadaniem.

Widzimy to na przykładzie wydań Mszału Kurii Rzymskiej14 (drukowanego w Mediolanie przez Antonia Zarotta15 w r. 1474), Brewiarza Kurii Rzymskiej (Wenecja 1477, u Franza Rennera de Hailbrun), Pontyfikału16 (u Stephana Plancka: Rzym 1485 i Rzym 1497), Martyrologium Kurii Rzymskiej (np. Wenecja 1498)17, ksiąg śpiewu „według zwyczaju świętego Kościoła Rzymskiego” (w Wenecji u Lucantonia Giunty: Graduał w 1499 i Antyfonarz w 1503). Są to pierwsze drukowane postacie liturgicznej tradycji rzymskiej, które jednak nie zawierają żadnego aktu papieskiego jako ewentualnego świadectwa swej prawomocności. Ta ostatnia jest zabezpieczona „zwyczajem Kurii” lub przynależnością do Kościoła Rzymskiego, o czym wspomina się na ogół w ich tytułach.

Praktycznie aż do wieku XVI papieże nie wydawali wiążących rozporządzeń dotyczących wzorcowej treści ksiąg liturgicznych (chociaż zajmowali się i liturgią, i księgami liturgicznymi, jak św. Grzegorz I Wielki, św. Grzegorz VII, Innocenty III i inni). W tej dziedzinie aż do końca średniowiecza rządziło prawo zwyczajowe, względem którego nie tylko ordynariusze Kościołów partykularnych, ale również władza papieska zachowywała jedynie ewentualnie kompetencje porządkowe18. Gdy Sobór Laterański V zarządził w roku 1515, że wszelkie księgi powinny być przedstawiane do aprobaty biskupowi miejsca, zanim zostaną wydrukowane19, była to również pierwsza zapowiedź nowych procedur w odniesieniu do ksiąg liturgicznych (chociaż sam dekret soborowy nie odnosił się do nich wprost).

Papieskie przywileje i zatwierdzenia

Jednak droga do sformalizowanych w dokumencie interwencji wyrażających autorytet papieski w dziedzinie liturgii w całym rozmiarze i konkretności nie jest aż tak krótka i prosta. Pierwszym dokumentem papieskim zamieszczonym w drukowanym nakładzie księgi liturgicznej jest brewe Leona X z 17 grudnia 1516 r., podane w weneckiej edycji Ceremoniału Rzymskiego z tegoż roku, czyli pierwszym w ogóle wydaniu drukowanym Ceremoniału papieskiego.20 Jest to jednak wyłącznie przywilej drukarski i księgarski, mający zabezpieczyć interesy finansowe wydawców, którzy w „druk włożyli niemałe środki i trudy, a obawiają się, czy potrafią zebrać z tego owoce, kradzione przez tych, którzy nie poświęcili temu żadnego trudu”21. Papież nie odnosi się w ogóle do treści księgi (niejako przyjmuje, że jest to coś „danego”, a nie podlegającego manipulacji) ani nie pisze nic o jej obowiązywalności. Notujemy więc przywilej wydawniczo-księgarski jako pierwszy sposób formalnej interwencji papieskiej w obszarze konkretnej księgi liturgicznej.22 Zresztą tego rodzaju koncesjami i przywilejami dla drukarzy będzie się Stolica Apostolska posługiwała w różny sposób także w następnych wiekach, równolegle do oficjalnych zatwierdzeń23.

W stronę tych ostatnich posuwa się ten sam Leon X w brewe z 2 listopada 1520 r., podanym w pierwszym wydaniu Księgi kapłańskiej (Sacerdotału) dominikanina Alberta Castellana (1523), czyli pierwszej kompletnej księgi obrzędów sakramentalnych przystosowanej dla prezbiterów24 (ten sam dominikanin przeprowadził wydanie poprawionej wersji Pontyfikału Kurii Rzymskiej, które ukazało się w 1520 r. i było dedykowane Leonowi X). W swoim dokumencie papież już nie tylko chroni interesy finansowe redaktora, ale zawiadamia o tym, że księga została na polecenie biskupa Rzymu przejrzana, oraz nakazuje „wszystkim osobom kościelnym na mocy świętego posłuszeństwa” trzymanie się jej przy sprawowaniu sakramentów25. Wydaje się, że co do litery w swej z pozoru nieznacznej formie dokument ten wytycza te najdalsze granice najwyższej władzy papieskiej w dziedzinie liturgii, których akty potrydenckie już nie przekroczą. Mamy tu bowiem zarówno zatwierdzenie pewnej autorskiej kompilacji (czyli coś, co wykracza poza dominującą w erze potrydenckiej zwykłą aprobatę dla całości wziętej z tradycji), jak i wymaganie, by wszyscy duchowni używali tej (a nie innej) księgi. To ostatnie jest jakby zapowiedzią ładu potrydenckiej unifikacji. Duża popularność Sacerdotału Castellana wskazywałaby na skuteczność tego polecenia26, lecz jednocześnie to, że miał on z czasem konkurencję, także aprobowaną przez papieży (w postaci Rytuałów Samariniego [1580] i Santoria [1584]), dowodzi, iż polecenie Leona X nie miało jeszcze tej trwałej mocy praktycznej, którą znajdziemy w późniejszych aktach św. Piusa V i innych papieży potrydenckich.27 Notujemy jednak zaistnienie takiej formy interwencji papieskiej, która łączy przywilej wydawniczo-księgarski z jakimś przyjęciem odpowiedzialności za treść księgi, jej potwierdzeniem i nakazem jej stosowania przez całe duchowieństwo.

Papież jako Pontifex

Skoro doszliśmy już do momentu, w którym imiona papieży zaczynają figurować na stronach tytułowych ksiąg liturgicznych jako autorytety potwierdzające ich zawartość, należy wyjaśnić znaczenie jednego z tytułów, który w okresie nas interesującym pojawia się często przy imionach biskupów Rzymu - i do którego w pewien sposób nawiązuje tytuł niniejszego zbioru dokumentów. Chodzi o tytuł, w którym mieści się słowo pontifex. Przychodzi ono do nas ze starożytności rzymskiej28: rzeczownik o nie do końca jasnej etymologii i pierwotnym znaczeniu - pojawia się wreszcie jako nazwa stosowana do pewnej grupy kapłanów wewnątrz religii rzymskiej, którą poza specyficznymi funkcjami kultowymi wyróżnia zadanie czuwania nad przepisami sakralnymi. Precyzująca reforma princepsa Oktawiana Augusta opisuje z jednej strony zbiorowość „kolegium pontyfikalnego”, z drugiej - istnienie wewnątrz niego kogoś nazywanego pontifex maximus. Owym „największym pontyfikiem” jest sam cezar29.

Interesuje nas tu oczywiście głównie chrześcijańska historia słowa i tytułu. W związku z tym trzeba zauważyć dwa procesy odbywające się w wieku IV: z jednej strony rezygnacja chrześcijańskich cesarzy ze sprawowania funkcji „największego pontyfika” (co jednak nie oznaczało od razu rezygnacji z samego tytułu); z drugiej – pojawianie się słowa pontifex w terminologii chrześcijańskiej, od razu w sensie arcykapłana czy osoby obdarzonej episkopatem, czyli biskupa30. W naszym zbiorze świadectwem tego sensu są oczywiście pontyfikały, czyli księgi liturgiczne zawierające obrzędy przeznaczone dla pontyfika-biskupa. Obok tego mamy jednak słowo pontifex używane razem z superlatywą summus - otóż summus pontifex to tytuł stosowany do biskupa Rzymu, czyli papieża (podobnie w liczbie mnogiej: summi pontifices = papieże).

Co jednak z - niegdyś cesarskim - tytułem Pontifex Maximus? W przeszłości uważano, że papieże przejęli go w V w., po jego zarzuceniu przez chrześcijańskich cesarzy (które, jak sądzono błędnie, miało nastąpić równocześnie z odmową przyjęcia togi pontyfikalnej przez cesarza Gracjana w 376 r.). Jednak wnikliwsze badania źródeł nakazały zmodyfikować tę efektowną tezę31: papieże rzeczywiście bywali nazywani zasymilowanym terminem pontifex nawet już w końcu w. IV (pontifex religionis, względnie summus pontifex), ale oryginalny rzymski tytuł pontifex maximus pojawia się w ich tytulaturze nie wcześniej niż w wieku XV, przy czym momentem zmiany jest najprawdopodobniej dopiero pontyfikat Mikołaja V (1447-1455)32. Uczeni domyślają się, że stały za tym pewne aspiracje właściwe epoce, w tym i wczesnorenesansowe sny o odbudowie splendoru cesarstwa rzymskiego na fundamencie papiestwa. Co ciekawe, w naszym zbiorze dokumentów dotyczących ksiąg liturgicznych tytuł pontifex maximus spotykamy po raz pierwszy nie u papieży renesansu przedtrydenckiego, ani nie u św. Piusa V, który otwiera kodyfikację potrydencką liturgii - lecz u Grzegorza XIII, czyli papieża, który sięga chętnie do tego tytułu w uzasadnieniu swych kompetencji co do korekty kalendarza33. Po nim tytuł pontifex maximus figuruje już u nas stale przy imionach papieży, zwłaszcza w tytułach ksiąg liturgicznych - od XVII do XX wieku.

Pozostaje kwestia translatorska: zgodnie z sensem potwierdzonym od starożytności tłumaczę słowo pontifex jako: biskup – a superlatywy dodawane w zastosowaniu tegoż słowa do papieży (summus lub maximus) przekładam zawsze jako: najwyższy. Stąd występujące w niniejszym zbiorze określenie papieża jako „najwyższego biskupa” (które wydało mi się znacznie bliższe oryginałowi i sensowi niż używane w innych przekładach wyrażenie „najwyższy pasterz”).

Nieciągłości i próby budowania od nowa

Przyswojenie sobie przez papieży wczesnej nowożytności tytułu przysługującego najwyższemu zwierzchnikowi spraw kultu jest jak zapowiedź roli, którą przyjmą na siebie papieże sto lat później.

Zanim dojdziemy do swoistego standardu, który w zakresie najwyższej władzy papieskiej w dziedzinie liturgii ustanowi św. Pius V i inni papieże w końcu XVI w. i na początku XVII w., należy jeszcze zauważyć i uwzględnić w rozważaniach zaistnienie wcześniej modelu o wyraźnie innych założeniach. Dał on o sobie znać na razie jedynie w dwóch aktach, dość niedługiego trwania: w wydaniu na polecenie Klemensa VII Nowych hymnów kościelnych bp. Zaccarii Ferrèriego (Rzym 1525) i w wydaniu za zgodą Pawła III Brewiarza rzymskiego kard. Francisca Quiñonesa (wydanie pierwsze w Wenecji u Giunty w 1535 r.). W obu przypadkach kolejni papieże najpierw inspirowali, a następnie zatwierdzali do użytku nowe kompozycje autorskie, które realnie zrywały z rzymską tradycją liturgiczną. Zostały one dopuszczone do użycia zamiast tej tradycji, chociaż nie jako formy obowiązkowe.

I tak w brewe zamieszczonym na wstępie Nowych hymnów kościelnych bp. Ferrèriego Klemens VII chwali autora za to, że opracował hymny brewiarzowe „z prawdziwym metrum, znaczeniami i w świetnej łacinie, dla duchowej pociechy swojej i wiernych chrześcijan, a zwłaszcza wykształconych kapłanów”34. Chcąc więc zachować te utwory dla pożytku „wszystkich, a zwłaszcza wykształconych chrześcijan“, papież zezwala i poleca, „aby także każdy kapłan mógł czytać te hymny również w nabożeństwie i ich używać”35. Zabezpiecza przy tym interesy autorskie biskupa.

Z kolei Paweł III w brewe z 5 lutego 1535 r. wydrukowanym na wstępie Brewiarza rzymskiego Quiñonesa zwraca uwagę na obfitość lektur biblijnych (rzeczywiście był to podstawowy akcent tej księgi, za cenę którego została ona pozbawiona typowych składników księgi służby Bożej), a następnie m.in. udziela zgody, żeby wszyscy duchowni, którzy chcieliby recytować z tego brewiarza, „nie byli zobowiązani do recytowania starego oficjum według zwyczaju Kurii Rzymskiej lub innego Kościoła” (choć wymaga przy tym prostej procedury uzyskania indywidualnego pozwolenia)36.

W owym czasie eksperymenty tego rodzaju – choć miewały zwolenników tak wpływowych jak niektórzy papieże lub zakony (np. jezuici)37 – nie zastąpiły formalnie i realnie rzymskiej tradycji służby Bożej ani nie zostały z nią połączone. Próby te zostały odsunięte na bok z powodu późniejszych decyzji papieskich, które, korzystając przy tym z wyższego autorytetu urzędowego, potwierdziły obowiązywalność form tradycyjnych. Wraz z gorącą debatą nad Brewiarzem Quiñonesa, jej zamknięciem przez zakaz jego wznawiania oraz zarządzeniem św. Piusa V, dezawuującym surowo tę księgę38, zakazującym je całkowicie39 i potwierdzającym obowiązywanie Brewiarza w linii tradycji rzymskiej formuła potwierdzania przez papieży podobnych kreacyjnych eksperymentów na wieki zniknie niemal zupełnie z prawodawstwa pontyfikalnego.

Potrydencka kodyfikacja rytu rzymskiego

Wróćmy jednak do tych aktów pontyfikalnych, które ustanowią standard postępowania papieży wobec ksiąg liturgicznych obrządku rzymskiego w erze potrydenckiej. Należy tu wziąć pod uwagę zarówno obie bulle św. Piusa V dotyczące, odpowiednio, Brewiarza (1568) i Mszału (1570), jak i późniejsze dokumenty innych papieży ogłaszające pierwsze wydania innych ksiąg liturgicznych: Grzegorza XIII o Martyrologium (1584), Klemensa VIII o Pontyfikale (1596) i Ceremoniale biskupim (1600) oraz Pawła V o Rytuale (1614). Ten ostatni akt można uznać za moment skompletowania wzorcowych ksiąg obrządku rzymskiego, skodyfikowanych w nowoczesnej formie.

Ustanowiony przez te akty standard interwencji papieskiej wymaga bardziej szczegółowego scharakteryzowania.

Forma dokumentów

Zanim zajmiemy się treścią legislacji dotyczącej ksiąg liturgicznych, trzeba zatrzymać się przy jej aspekcie formalnym. Nowe prawodawstwo liturgiczne korzystało z form przyjętych przez kancelarię papieską40. Ich aktualny kształt związany był z niedawnym kolejnym etapem w ich ewolucji: wraz z pontyfikatem Eugeniusza IV (1431-) doszło do nowego uporządkowania form dokumentów papieskich, którego owocem głównym i relewantnym z naszego punktu widzenia było odróżnienie bulli i brewe. Obie formy są reprezentowane zarówno w omawianym teraz pierwszym prawodawstwie potrydenckim, jak i w późniejszych aktach przedstawionych w niniejszym zbiorze.

Przełomowe decyzje św. Piusa V w sprawie Brewiarza (D5) i Mszału (D6) zostały ogłoszone w formie bulli, czyli w formie najbardziej uroczystej, dominującej we wcześniejszych wiekach (a coraz rzadziej stosowanej w nowożytności)41. Biorąca swe początki ze stylu listów świętych Leona Wielkiego i Grzegorza Wielkiego, ukształtowana w epoce św. Grzegorza VII i poddana szczegółowym regułom w czasach Innocentego III, forma „wielkiej bulli” rządziła się porządkiem redakcyjnym korzystającym ze splendoru długiej tradycji, ale też lekko zmodyfikowanym na progu ery nowożytnej. Podstawą jest więc utrwalony od wieków układ tradycyjny, do którego należą: (1) pisany kapitalikami nagłówek z imieniem papieża (nazywającego się zawsze po prostu biskupem i – za Grzegorzem Wielkim – „sługą sług Bożych”) oraz formułą zapewniającą o trwałości aktu (np. „na wieczną rzeczy pamiątkę”)42; (2) tenor dokumentu złożony zwykle z preambuły, wykładu i rozporządzenia – o charakterystycznym rozwlekłym stylu, ze zdaniami długimi, wielokrotnie złożonymi, z wieloma wtrąceniami i dużą liczbą spójników; (3) klauzula końcowa Nulli ergo, zawierająca anatemy przeciw łamiącym przepisy, obwarowującą ich obowiązywanie przestrogą przed gniewem Boga Wszechmogącego oraz Apostołów Piotra i Pawła43; (4) datum („dan”), zawierające nie tylko datowanie (specyficzne dla bulli), ale i miejsce wydania44. Na przełomie średniowiecza i nowożytności doszły do tego pewne modyfikacje45: (1) rozbudowa tradycyjnej klauzuli końcowej Nulli ergo o wyliczenie w formie rzeczownikowej wszystkich aktów władzy zawartych w części rozporządzeniowej dokumentu46; (2) dołączenie niekiedy tzw. klauzuli derogacyjnej (Non obstantibus), która uchyla wszelkie przepisy przeciwne do właśnie stanowionych47; (3) określenie w jaki sposób bulla ma być ogłoszona48, a niekiedy również wymaganie uznania tej samej wiarygodności wszelkiej uwierzytelnionej kopii dokumentu49. Poniżej tekstu bulli znajdują się z zasady podpisy urzędników kurialnych zaangażowanych w spisywanie dokumentu50.

Jednak – jak widać również w naszym zbiorze – forma bulli, choć pozostała uroczysta, stała się w nowożytności dość rzadka, a w każdym razie o wiele rzadsza niż brewe, czyli nowa forma, nawiązująca w pewnej mierze do prostszej wersji tzw. małej bulli. Do struktury brewe należą: (1) pisany kapitalikami nagłówek z imieniem papieża (nazywającego się tutaj właśnie po prostu papieżem, z numerem określającym jego miejsce wśród papieży tego samego imienia) oraz formułą dotyczącą trwałości aktu51 („na wieczną rzeczy pamiątkę” – którą to formułę w przypadku brewe nie mającego charakteru konstytucji, lecz raczej listu zastępuje apostrofa do adresata i formuła pozdrowienia52); (2) tenor dokumentu składający się z wykładu i rozporządzenia; (3) formuły końcowe (np. Non obstantibus); (4) datum zawierające m.in. informację, że dokument został wydany „pod pierścieniem Rybaka” (czyli pod osobistą pieczęcią papieską). Brewe posiada z zasady kontrasygnatę sekretarza brewe papieskich.

Dla porządku dodajmy jeszcze, że w tym samym etapie dziejowym, w końcu XV wieku pojawiła się w kancelarii papieskiej jeszcze jedna nowa forma: papieskie motu proprio. Jest to forma podobna do brewe, lecz jeszcze bardziej uproszczona, z użyciem niekiedy języka włoskiego, a nie łaciny, pozbawiona pieczęci. Formy tej używano coraz częściej – jednak na razie53 wyłącznie w przedmiocie zarządu Kurią i Państwem Kościelnym, dlatego forma motu proprio nie odgrywa żadnej roli w stanowieniu potrydenckiego ładu liturgicznego, za to jest wykorzystywana np. przy udzielaniu przywilejów wydawniczych na księgi liturgiczne. Najbardziej charakterystyczny składnik tej formy, czyli używana w nim formuła „motu proprio et ex certa scientia...” nie jest przynależny tylko jej – spotykamy go również w innych aktach papieskich54.

Władza apostolska

Interwencje papieskie i związane z nimi akty prawodawcze są traktowane już nie jako odpowiedź na tę czy inną inicjatywę prywatną autora lub wydawcy, lecz jako istotny element misji Piotrowej, jego sposób troski o jedną z głównych dziedzin życia chrześcijańskiego.

I tak św. Pius V, ogłaszając w roku 1568 Brewiarz Rzymski – w akcie rozpoczynającym proces nowoczesnej kodyfikacji rytu rzymskiego – powołuje się najpierw na zarządzenia (decreta) Soboru Trydenckiego55 (który w sposób wyraźny dedykował papieżowi wydanie obowiązujących wersji Pisma Świętego, Katechizmu, Mszału i Brewiarza),56 ale też zaraz przypomina zarówno dawne starania papieży o ustalenie „formuły służby Bożej”57, jak i niedawne inicjatywy podejmowane przez swoich poprzedników jeszcze w okresie soborowym58. Swoje własne dzieło ogłoszenia Brewiarza Rzymskiego umieszcza więc zarówno w kontekście zarządzenia soborowego, jak i tradycji starań papieskich.

Dwa lata później, w akcie zatwierdzenia Mszału, św. Pius V ma do opowiedzenia krótszą historię: z jednej strony, zawsze za priorytet swego pontyfikatu uważał „zachowanie w czystości kultu kościelnego”, z drugiej – sobór polecił papieżowi podjęcie konkretnych prac, w związku z czym została już wykonana praca nad Brewiarzem, a teraz dochodzi do tego Mszał59.

Krok dalej na drodze podjętej przez św. Piusa V czyni Grzegorz XIII, który swoją potężną i bezprecedensową operację korekty Kalendarza w roku 1581 interpretuje jako niezbędne dopełnienie w realizacji przez Stolicę Apostolską soborowego zadania uporządkowania Brewiarza60. Do kwestii tej wrócimy niżej. Kiedy w roku 1584 ten sam papież ogłasza Martyrologium, łączy to po prostu z niedawną regulacją dotyczącą Kalendarza61. Nadal kolejne wydania ksiąg udaje się układać na linii zadania pozostawionego papieżowi przez sobór.

Jednak chcąc zająć się innymi księgami liturgicznymi, nie sposób było rozciągać dalej zalecenia soborowego i rzeczywiście przy kolejnych aktach promulgacji papieże kładą nacisk wyłącznie na swoje własne obowiązki i kompetencje, wpisując w nie troskę (cura) o konkretny kształt liturgii. Gdy w roku 1596 Klemens VIII wykonuje w sprawie Pontyfikału akt władzy równie stanowczy, co jego poprzednicy wobec Brewiarza, Mszału, Kalendarza i Martyrologium, powołuje się już jedynie na właściwą biskupom Rzymu troskę o „wspólne zasady urzędu kościelnego”62 i jej przykład w postaci postępowania Piusa V63. Powiązanie spraw liturgii i urzędu Piotrowego jest dla niego oczywiste64. Działając następnie w sprawie Ceremoniału biskupiego (1600), mówi już tylko, że wydało mu się wskazane, żeby zajął się tą sprawą – widzi w tym zresztą słusznie dopełnienie ruchu w sprawie Pontyfikału65. W obu przypadkach – Pontyfikału i Ceremoniału – Klemens VIII podejmuje decyzje motu proprio, czyli z własnej inicjatywy, oraz „pełnią władzy apostolskiej”. Nie tylko więc ogłaszanie „nowych” ksiąg liturgicznych jest już realnie kompetencją papieską, ale i występowanie z inicjatywą w tej sprawie.

Co prawda akt, którym Paweł V wprowadzał w roku 1614 Rytuał Rzymski, nie charakteryzował się tym samym roszczeniem autorytetu i posłuszeństwa, jednak i ten papież pozostawia nam świadectwo, że w jego przekonaniu wskazywanie Kościołowi wzorów liturgii przynależy do przypisanej kolejnym papieżom „posługi przywracania przestrzegania świętych obrzędów”66.

Wraz z tymi aktami zasada najwyższej władzy Stolicy Apostolskiej w dziedzinie liturgii wyłania się jako czynnik decydujący o wszelkiej zmianie w tym obszarze.

Stara norma i nowe medium

Analizowane dokumenty nie zawierają szerszych wywodów teologicznych – są to przecież przede wszystkim akty prawne, w których tylko ogólnie lub mimochodem wykłada się głębsze perspektywy podejmowanych działań. Mimo to można w nich próbować wyczytać pewne motywy i pewne celowości, dla których papieże podejmują się ustanawiania wzoru obrzędów liturgicznych i służby Bożej.

W tym kontekście za znamienne można uznać to, w jaki sposób o misji papieskiej mówi Paweł V na początku brewe z 1614:

Postawieni na Stolicy Apostolskiej, (…) rozumiemy, że do naszej troski należy nie ustawać w czuwaniu nad całym Domem Bożym, aby zapewnione były odpowiednie środki, dzięki którym, jak napomina Apostoł, wszystko ma się odbywać uczciwie i według porządku; (…) jesteśmy zobowiązani, by były religijnie przestrzegane obrzędy ustanowione przez tradycje apostolskie i zarządzenia Świętych Ojców oraz byśmy troszczyli się o ceremonie związane z naszą służbą67.

Paweł V mówi o należącym do misji Piotrowej czuwaniu nad zapewnieniem Kościołowi pewnych środków, co w przypadku liturgii oznacza zapewnienie obecności i przestrzegania obrzędów należących do kościelnej tradycji słowa Bożego. Interwencje papieskie znajdują się więc zasadniczo na tym poziomie – pośrednim między zwykłym zabieganiem o dyscyplinę praktyki liturgicznej i duszpasterskim uowocnianiem duchowym celebracji. Najwyższa władza interweniuje tu przez gwarantowanie poprawności formuł kultu oraz prawne zabezpieczenie ich trwałości i dostępności w życiu Kościoła. Ostatecznie więc biskup Rzymu reagując na trwający od dawna kryzys wyrażający się usterkami w lex orandi68i chaosem w lex credendi, przejmuje odpowiedzialność za konkretny kształt lex orandi (a równocześnie – co widzimy m.in. w akcie ogłoszenia Katechizmu Rzymskiego w 1566 r. – bierze też bezpośrednią odpowiedzialność za powszechne medium lex credendi).

I tak np. św. Pius V w bulli dotyczącej Mszału mówi najpierw – w związku z objaśnianiem intencji przeglądania ksiąg – że chodzi o „zachowanie w czystości kultu kościelnego”.69 Następnie – już w związku z rozporządzeniami dotyczącymi wydrukowanej księgi – formułuje życzenie: „aby z tej postanowionej i wykonanej pracy wszyscy otrzymali owoc”70 (przy czym tym owocem jest najpierw i przede wszystkim np. to, że „kapłani będą pojmowali, jakich modlitw mają odtąd używać i jakie ceremonie zachowywać przy odprawianiu Mszy”)71. Podobne uporządkowanie dwóch zadań znajduje się w innych aktach ogłoszenia ksiąg. Bezpośrednie zadanie, które stawiają sobie papieże w aktach wprowadzenia ksiąg liturgicznych, jest więc równocześnie konkretne i ma ograniczony zakres.

Przedmiotem ich decyzji jest norma (lex orandi) i jej medium (drukowana księga). Norma powinna być starożytna, a jej medium – bezbłędne, uporządkowane i dostępne. Oba te aspekty działań widać dobrze na przykładzie tego, co mówi Klemens VIII w związku z Pontyfikałem Rzymskim. Najpierw o samej normie Klemens VIII mówi, że papieże „o nic bardziej nie mają się troszczyć niż o to, żeby wspólne zasady urzędu kościelnego odwoływały się do właściwej normy, z zachowaniem autorytetu starożytności”72. Natomiast odnosząc się do medium, w którym jest ona przekazywana, papież wyjaśnia, że „z wszelką troską i staraniem musimy zatroszczyć się o to, by błędy, które (…) wkradły się do tego Pontyfikału, zniekształconego w wielu miejscach wzdłuż i wszerz, zostały jak najdokładniej usunięte. Tenże Pontyfikał miał bowiem do tego stopnia postać popsutego i pełnego błędów tomu, że (…) powstawała wątpliwość, którymi oficjami lub pochwałami owi Przełożeni Kościelni czcili Boski Majestat”73. Problem więc polega na tym, że z powodu deficytów medium „formuły Ceremonii i Obrzędów (…) w dużej części utraciły łaskę dawnego ustanowienia i autorytetu”74. Medium powinno być zatem sprowadzone do normy.

Restytucja – i reforma

Elementem konstytutywnym papieskich prac nad wydawaniem ksiąg liturgicznych jest więc zasada, że dąży się do przywrócenia (restitutio) obrzędów w kształcie zgodnym z normą dawnej tradycji. Jakkolwiek w znaczeniu tego łacińskiego słowa mieści się cała gama akcentów – od przywrócenia stanu pierwotnego aż po odnowę – ze sposobu, w jaki posługują się nim papieże, wynika zawsze, że chodzi o przywrócenie pewnego stanu już zaistniałego i trwającego. Powodem interwencji papieskich jest to, że aktualnie używane księgi są dotknięte zbyt licznymi usterkami i to zarówno zwykłymi zepsuciami tekstów (dokonanymi przez kopistów lub drukarzy), jak i pomieszaniem w nich treści poprawnych z dwuznacznymi i błędnymi.

W ten sposób punktem wyjścia reformy nie są jej idee, lecz określony porządek liturgiczny (ordo), skoro jednak występuje on w wersjach uszkodzonych i skażonych, trzeba w nim przywrócić normę. W odniesieniu do aspektu medium, warto zauważyć, że norma, od której wychodzą papieże, znajduje się już w postaci drukowanych ksiąg „zgodnych ze zwyczajem Kościoła Rzymskiego”, ale trzeba m.in. naprawić to, co zostało uszkodzone przy niedawnym przenoszeniu normy z zapisu rękopisowego do formy drukowanej. Ponadto, nowe, rozwijające się medium druku otwiera nowe możliwości w uzyskiwaniu przejrzystości, precyzji, bezbłędności zapisów.

I tak właśnie punktem wyjścia dla św. Piusa V w sprawie uporządkowania Brewiarza nie są takie czy inne projekty, lecz konkretna „formuła służby Bożej, niegdyś pobożnie i mądrze ustanowiona przez Najwyższych Biskupów”75. „Wraz z upływem czasu odchyliła się od starożytnego ustanowienia”, więc trzeba ją „przywrócić do kształtu zgodnego z pierwotną regułą modlitwy”76 obecną w Brewiarzu Rzymskim. Papież konfrontuje zasadę przywrócenia z doświadczanym współcześnie chaosem tworzenia nowych ksiąg, pełnych już nie tylko zwykłych pomyłek, ale i elementów „niepewnych i obcych”77. Na przykładzie Brewiarza Quiñonesa daje praktyczną lekcję stanowczego odrzucenia liturgii nowej i zawdzięczającej popularność np. wygodzie krótkości. Jednocześnie papież daje poznać, że dokonywana restytucja rzymskiej służby Bożej nie polega jednak na literalnym czy archeologicznym odtworzeniu np. brewiarza z czasów św. Grzegorza Wielkiego, lecz na takiej redakcji78 dawnego założenia, że dokonując różnych oczyszczeń, nie pomija się „niczego z właściwej całości (propria summa) starożytnego Oficjum Bożego”79 tradycji rzymskiej. Jednak dopiero analiza samej księgi mogłaby nam uświadomić, które elementy uznano za podatne na modyfikację.

Zasada restytucji wraca w roku 1570, gdy św. Pius V ogłasza „przywrócenie tego samego Mszału do pierwotnej normy i obrzędu świętych Ojców”80. Efektem jest więc wydanie „tego samego Mszału”, lecz „zrewidowanego i poprawionego”81. Papież nie wchodzi w szczegóły redakcji, więc z samego dokumentu nie dowiemy się, jak głębokie były poprawki lub gdzie przede wszystkim zostały przeprowadzone.

Myśl o „przywróceniu” – obecna w swoistym sensie również w kalendarzowej reformie gregoriańskiej z 1581 r. (o czym niżej) – nie jest akcentowana przez Grzegorza XIII przy zatwierdzaniu Martyrologium w 1584 r., mimo że w tytule tego ostatniego opisano je właśnie jako „przywrócone”.

Zasada restytucji wybrzmiewa natomiast mocno w akcie Klemensa VIII z 1596 r.: ma on intencję, by „w pełni przywrócić”82 poprawne formuły obrzędów83 zebranych niegdyś przez papieży w Pontyfikał Rzymski. Jednak i on nie ukrywa, że „wszechstronne poprawienie i przywrócenie wspomnianego Pontyfikału”84 wymaga usunięcia z aktualnie używanych ksiąg „wszystkich rzeczy niejasnych i wątpliwych”85 oraz „dodania zgodnie z wymaganiami potrzeb” i „zmiany na lepsze, jaśniejszego wyłożenia”86 pewnych elementów zastanych „w tomie starego Pontyfikału”87 W efekcie Pontyfikał wydany przez Klemensa VIII jest „przywrócony i zreformowany”88.

Skoro – co wiemy z samego aktu papieskiego – reforma tej księgi polegała na wyłączeniu z niego tych rubryk, które uznano za bardziej odpowiednie w osobnym regulaminie ceremonii biskupich89, zdajemy sobie sprawę, że dokonane przez tegoż papieża w roku 1600 „przywrócenie” Ceremoniału Biskupów musiało być w równym stopniu „reformą”90. Faktycznie wydanie tej księgi jako czegoś odrębnego było novum; pierwsze takie wewnątrz restytucji potrydenckiej, lecz treść ceremonialna nowej księgi nowa nie była, gdyż powstała przez przeniesienie do nowej całości części rubryk z Pontyfikału.

Akcent „przywrócenia” jest natomiast prawie nieobecny w dokonanym przez Pawła V w roku 1614 akcie promulgacji Rytuału. Niewątpliwie wynika to stąd, że księga ta powstała na zasadzie wyboru i uśrednienia obrzędów podanych w różnych kolekcjach i formułach (pamiętamy, że samo zaistnienie osobnej księgi z obrzędami sakramentalnymi dla prezbiterów było pod pewnym względem nowością nie mającą jeszcze stu lat)91. W tym przypadku nie chodziło więc o przywrócenie jakiegoś całościowego dawnego Rytuału, lecz o zebranie w „jednym tomie świętych i autentycznych obrzędów Kościoła katolickiego”92. Papież mówi o tych obrzędach jako o „praktyce starożytnej”93, gdyż to prawda, że w wielu wypadkach są to stare obrzędy, reprodukowane przez średniowiecze w postaci różnych podręcznych zbiorów, ale na pewno nie mamy tu do czynienia z czymś porównywalnym z restytucją istniejącego już „Brewiarza pełnego” czy „Mszału pełnego”. W związku z tym o samej pracy zespołu kardynałów nad Rytuałem mówi papież po prostu: „Wszystko dojrzale rozważyli i wreszcie wzywając łaskawości Boskiej, opracowali (confecerunt) Rytuał, tak krótki jak należało”94. Użycie słowa „opracowali” jest ewenementem na tle restytucyjnej logiki innych dokumentów.

Zarówno intencje wyłożone w dokumentach, jak i na ogół same wydawane księgi świadczą o tym, że restytucja potrydencka nie budowała nigdy rytu od podstaw i nie przetwarzała dogłębnie tego zastanego, ale raczej ograniczała się rzeczywiście do przywrócenia tradycyjnych ordines. Prawdą jest i to, że przynajmniej w niektórych przypadkach zdecydowano się zarówno na pewne modyfikacje w samych schematach obrzędów, jak i na znaczne uszczegółowienie rubryk. Oczywiście jesteśmy tu i tak nadal bardzo daleko od tworzenia jakiejś nowej liturgii, która powstawałaby pod przemożnym naciskiem „wymagań aktualnego czasu”. Należałoby raczej mówić – zwłaszcza w przypadku Brewiarza, Mszału i Pontyfikału – o renowacji, która restytuowane całości obrzędowe przenosiła na niekiedy bardziej zwartą kanwę rubrycystyczną oraz dokonywała niewielkich przemieszczeń w tekstach lub drobnych uzupełnień w ceremoniach.

Badanie źródłowe

Skoro restytucja istniejących z dawna form liturgii wymaga odróżnienia ich „pierwotnej reguły” i odsunięcia na bok jej zanieczyszczeń czy zniekształceń, konieczne jest rozpoznanie „starożytnego założenia”. W dokumentach papieskich czytamy o kwerendach, prowadzonych przede wszystkim (choć nie wyłącznie) w archiwach rzymskich. Nie widzimy w opisie tych działań sugestii, że eksperci mieli niejako ponownie zbudować liturgię w oparciu o źródła zastane w materiale archiwalnym – ich praca polega raczej na skonsultowaniu zaniedbanej i uszkodzonej formy aktualnej z jej własną tradycją poświadczoną w archiwach i przekazie uznanych rzeczników tradycji.

W zarządzeniu św. Piusa V z 1568 r. czytamy o zgromadzonej przez Pawła IV dokumentacji i stworzonym prze niego projekcie, przekazanych następnie komisji soborowej, a w końcu o pracach komisji papieskiej. Miała ona w swych pracach trzymać się „starożytnych Brewiarzy“ z różnych kościołów Rzymu i z biblioteki papieskiej, ale też „podążała za kilkoma pisarzami poważanymi w tej dziedzinie”95.

W dotyczącym Mszału akcie św. Piusa V z roku 1570 czytamy, że porównania dotyczyły „starych kodeksów”, zarówno z Biblioteki Watykańskiej, jak i innych „zewsząd wyszukanych”, ale konsultowano również „pisma starych i sprawdzonych autorów, którzy pozostawili nam dzieła o świętym ustanowieniu tychże obrzędów”96.

W przypadku aktu Grzegorza XIII dotyczącego Martyrologium baza źródłowa obejmuje również „starsze i poprawniejsze kodeksy“, ale – co wydaje się w pełni naturalne w związku z charakterem księgi – na pierwszym miejscu postawiono korektę „w wierności historii, która zawiera się w prawdzie o wydarzeniach, osobach, miejscach i czasach”97. Zakłada to bardziej aktywną i samodzielną pracę ekspertów, którzy jednak znów mają się ograniczyć do usunięcia rzeczy niezgodnych z prawdą historyczną.

W odniesieniu do prac przy Pontyfikale Rzymskim Klemens VIII pisze, z jednej strony, o „porównywaniu starych ksiąg” przechowywanych w Rzymie „i w niektórych innych znacznych miejscach”98 (w celu wyeliminowania elementów „obcych lub niezgodnych ze starożytnymi kodeksami”); z drugiej – o czym już była mowa wyżej – o rozważnej selekcji, w tym i o nowej redakcji rubryk i poprawkach w zapisie melodii chorałowych. Przy tym badacze również „podążyli za tymi autorami spośród najpoważniejszych pisarzy, którzy są ze wszystkich najpewniejsi”99.

Moment badań źródłowych został zaznaczony również przez Pawła V z okazji promulgowania przezeń Rytuału w roku 1614. W toku prac zbadano „różne rytuały, zwłaszcza starożytne i rozpowszechnione”, choć podstawowym punktem odniesienia był opracowany stosunkowo niedawno, „po długim badaniu”, rytuał kard. Santoria (wydany w 1584 r., pod patronatem Grzegorza XIII, lecz bez oficjalnego zatwierdzenia)100.

Z powodu przyjęcia kryterium źródłowości (zależnego od kryterium restytucji) otwiera się praktyczna potrzeba badań historycznych, a wraz z nią – zapotrzebowanie na znawców i uwzględnienie ich autorytetu. Mówiąc o starożytności tekstów wzorcowej liturgii, papieże kładący podwaliny pod trydencki ład liturgii rzymskiej nie wchodzą w doprecyzowania tego, czy owa starożytność to zawsze maksymalna zgodność z najstarszymi tekstami, czy raczej logika nieprzerwanej ciągłości tej samej substancji obrzędu. Zestawiając dokumenty z tym, co wiemy o ogłaszanych przez nie „starożytnych obrzędach”, widzimy, że nowożytnie brzmiącą zasadę zgodności z „pierwotną regułą” interpretowano na ogół raczej w duchu średniowiecznym, czyli jako dokonujące się w tradycji uobecnienie dziedzictwa.

Eksperci

Jak wyżej powiedziano, odwołanie się do badań źródłowych powoduje, że obok autorytetu namaszczonej władzy kościelnej musi się znaleźć jakieś miejsce dla autorytetu znawcy. Ten ostatni jest oczywiście pomocniczy, działa w podległości względem prawdziwego podmiotu działania, czyli Najwyższego Biskupa. Zasługuje jednak na wzmiankę i uznanie, posiada też swoje miejsce w procesie ustalania poprawnej formy kultu. W dokumentach papieskich czytamy zazwyczaj o grupie osób, wskazanych przez władzę Kościoła, z reguły anonimowych, chociaż opisywanych w taki sposób, aby zapewnić o ich uczoności, biegłości czy pobożności oraz o tym, że wypełnili zadanie zlecone im przez najwyższą władzę kościelną.

Taką informację znajdujemy we wszystkich dokumentach, które teraz analizujemy, z nieznacznymi różnicami w szczegółowości opisywanych działań i w liście zalet „wybranych mężów”.

U św. Piusa V w związku z pracami nad Brewiarzem mamy, jak powiedziano wyżej, zaznaczony wyraźnie moment współdziałania soboru i Stolicy Apostolskiej, co odbija się również w zdaniu sprawy z działań biegłych; jest więc najpierw wzmianka o „pewnych uczonych i pobożnych mężach”101 wyznaczonych przez sobór do zajęcia się sprawą opracowywanej księgi, do których następnie z woli papieża dołączają w Rzymie jacyś miejscowi „zdatni mężowie”102 (najpierw ci wyznaczeni przez Piusa IV, a potem jeszcze dodani przez św. Piusa V). W tej grupie roboczej są tacy, którzy kierują pracami i regularnie przedstawiają jej wyniki papieżowi.

W akcie promulgacji Mszału przez Piusa V napotykamy wzmiankę o „wybranych uczonych mężach”103, którym papież powierzył zadanie.

W akcie zatwierdzenia Martyrologium w roku 1584 Grzegorz XIII pisze jedynie mimochodem o „uczonych mężach”104, którzy korygowali księgę.

W odniesieniu do edycji Pontyfikału Klemens VIII pisze o wyznaczeniu przez siebie „pewnych pobożnych i wybitnych mężów, od dawna i z zaangażowaniem zajmujących się ceremoniami i obrzędami pontyfikalnymi”105. Dalej czytamy jeszcze o pewnych „mężach obeznanych”106 w dziedzinie chorału, którym polecono korektę mającą na celu uzgodnienie melodii i śpiewanego tekstu.

W związku z wydaniem Ceremoniału biskupiego Klemens VIII wspomina o „pewnych mężach pobożnych i uczonych, szczególnie biegłych”107 w dziedzinie obrzędów.

Na tym tle znowu interesujący rozwój zauważamy w akcie Pawła V zatwierdzającym Rytuał. We fragmencie dotyczącym osób, którym papież powierzył pracę, wyraźnie odróżnia się grupę wyznaczonych kardynałów („wybijających się, jeśli chodzi o pobożność, uczoność i roztropność”) oraz jakichś „uczonych mężów” (z których rady skorzystali ci pierwsi)108.

Dokumenty papieskie niemal bez wyjątku109 zachowują anonimowość wspominanych grup eksperckich. Dzięki kwerendom historyków posiadamy pewną wiedzę o niektórych z tych grup (szczegółowe informacje znajdują się w przypisach do poszczególnych dokumentów). W związku z tym do znanych nam z tytułów postaci takich wybitnych znawców rytu rzymskiego jak Agostino Patrizio Piccolomini, Johannes Burckard czy Alberto Castellano możemy dodać np. Guglielma Sirleta110 i Cesara Baronia jako osobistości dominujące w dziele redagowania ksiąg potrydenckich. Odkryte personalia aparatu reformatorskiego wskazują na jego wysoką jakość, zgodną z pochwałami papieskimi.

W analizowanych tu dokumentach nie wspomina się o żadnej trwałej strukturze, a powoływane zespoły nie są nawet nazywane komisjami (ad hoc), lecz wzmianki w aktach papieskich dają już obraz grup, w których podejmowane są prace studyjne i redakcyjne, a których reprezentanci informują papieża o przebiegu prac i w końcu przedstawiają ich efekt końcowy.

Warto w związku z tym przypomnieć, że Sykstus V bullą Immensa æterni Dei z 22 stycznia 1588 r. powołał – wśród piętnastu kongregacji jako piątą – Świętą Kongregację Obrzędów (ŚKO), złożoną z pięciu kardynałów. Wśród jej zadań papież wymienił wyraźnie zreformowanie „ksiąg o świętych obrzędach i ceremoniach, przede wszystkim: Pontyfikału, Rytuału, Ceremoniału”111. Jak widzieliśmy, nazwa kongregacji nie pada w aktach promulgacji wymienionych ksiąg, co oczywiście nie znaczy, że nie odgrywała żadnej roli w tych działaniach. Przyjmuje się, że to jednak właśnie ona zajmowała się niezbędnymi pracami redakcyjno-korektorskimi. Rola ŚKO będzie zresztą rosła, a ona sama już niedługo ukaże się oficjalnie w działaniu – jako podmiot co prawda zawsze pomocniczy względem papieża, lecz z jego upoważnienia sprawczy w dziedzinie prawodawstwa liturgicznego112.

Kalendarz gregoriański

Odrębnego potraktowania wymaga reforma kalendarzowa Grzegorza XIII, zarządzona i realizowana w latach 1581–1582113. Co prawda ten akt i jego dzieło w postaci Kalendarza gregoriańskiego wieczystego są w swej genezie i zamierzonej celowości złączone najściślej z trydencką reformą liturgii (i z tej racji zostały uwzględnione w naszym zbiorze), ale nie mówimy tu oczywiście o księdze liturgicznej, lecz o niezbędnej między innymi dla ustalanie cyklu obchodów liturgicznych114.

Wspomniano już wyżej, że Grzegorz XIII interpretował swoje dzieło dotyczące kalendarza jako zawierające się w zadaniu uporządkowania Brewiarza. Papież przypomina, że Sobór Trydencki „zarezerwował” pewne zadania dla Stolicy Apostolskiej, między innymi „przekazując” sprawę uporządkowania Brewiarza „władzy i osądowi Biskupa Rzymskiego”. Następnie wyprowadza z tego wniosek, że dotyczy to nie tylko samej księgi modlitw brewiarzowych, ale i niezbędnego jej kalendarza (przy czym ma na myśli nie ten liturgiczny, lecz jego fundament)115. To pozwala mu uznać reformę Kalendarza za jedno z zadań zarezerwowanych przez sobór dla Stolicy Apostolskiej, a równocześnie papież nie zapomina przedstawić tego dzieła jako ciągu dalszego długiej tradycji starań biskupów Rzymu o poprawne wyznaczanie daty Wielkanocy. W samej uroczystej formule zatwierdzenia Kalendarza zaś Grzegorz XIII powołał się na „to, co zwyczajowo jest własnością Najwyższego Pontyfika”116 – przez co zdaje się nie tylko przypominać utrwalony od wieku IV sens chrześcijański tytułu Pontifex Maximus (=Najwyższy Biskup), ale i jego pierwotny sens rzymski – tytuł ten oznaczał hierarchę-urzędnika zarządzającego sprawami kultu religii państwowej117.

Grzegorz XIII posługuje się kluczową dla potrydenckiej reformy liturgii zasadą restytucji , choć tym razem nie chodzi oczywiście o przywrócenie dawnej księgi, lecz o „przywrócenie prawowitego Kalendarza”118 w sensie przywrócenia poprawności w określaniu daty Wielkanocy i zależnych od niej obchodów liturgicznych119.

Księgi i ich fata

Zgodnie ze standardami od dawna trwającej epoki druku papieże zawiadamiają nie tylko o opracowaniu wzoru treści w rękopisie, lecz i o tym, że ten wzór został wydany w postaci drukowanej na ich polecenie. Od chwili, gdy projekty ksiąg ukazują się w druku, a ich drukowana postać uzyskuje aprobatę rzymską, edycja ta – z zachowaniem pewnej karencji – staje się medium wymaganym przy sprawowaniu obrzędów, a równocześnie wzorem dla ewentualnych innych wydań nie tylko co do treści obrzędów, lecz w ogóle jako całość i we wszystkich szczegółach, takich jak tytuł i porządek wszystkich treści. Na tym etapie powstaje też pewne materialne powiązanie między dokumentami i księgami, prawodawca bowiem zwykle wymaga w samym dokumencie promulgacyjnym, żeby był on nie tylko rozpowszechniany dotychczasowymi sposobami obwieszczenia prawa, ale i przez zamieszczanie jego tekstu w każdym egzemplarzu księgi liturgicznej. W owym czasie nie istnieje jeszcze pojęcie wydania wzorcowego (editio typica)120, ale pierwsze wydania sporządzane na polecenie Stolicy Apostolskiej i pod jej kontrolą spełniają właśnie tę rolę.

Wszystko to wiąże się ściśle z problematyką wydawniczego ucieleśnienia wzoru rzymskiego i jego księgarskiego rozpowszechnienia w świecie chrześcijańskim. Od czasu, gdy księgi liturgiczne „według zwyczaju Kurii Rzymskiej” zaczęto wydawać drukiem (a więc od lat siedemdziesiątych wieku XV) aż do kodyfikacji potrydenckiej, poszczególne edycje powstawały głównie z inicjatywy typografów-humanistów, którzy sami lub we współpracy z biegłymi duchownymi dokonywali adaptacji, które wydały się im potrzebne. Dlatego aż do końca lat sześćdziesiątych wieku XVI dzieje wydań ksiąg liturgicznych Kościoła Rzymskiego są najściślej związane z inwencją i przedsiębiorczością drukarzy, przede wszystkim weneckich (gdyż Wenecja, z typografiami m.in. Giuntich121 i Manuziów122, była rzeczywistą stolicą europejskiej sztuki drukarskiej). Można powiedzieć, że zwłaszcza wtedy – ale także potem – dzieje edytorstwa liturgicznego są po prostu częścią humanistycznego ruchu wiążącego „mnożnik druku” z pragnieniem upowszechniania źródeł, przy czym mszały, brewiarze i księgi śpiewu spełniały jakby rolę lukratywnych wydawnictw powszechnej potrzeby, pozwalające zarabiać na inne, bardziej elitarne przedsięwzięcia misji renesansowej (np. krytyczne wydania dzieł starożytnych)123.

Wspomniane wyżej zarządzenia Soboru Laterańskiego V o kościelnej cenzurze ksiąg były zapowiedzią wymagania nowego modus vivendi w relacjach drukarni i władzy kościelnej. Potrydencka kodyfikacja rytu rzymskiego narzucała system koncesji na druk ksiąg oficjalnych. Na etapie, który tu charakteryzujemy, rzecz polegała na tym, że Stolica Apostolska, za pomocą papieskiego motu proprio, udzielała komuś (w naszym przypadku: wydawcy) przywileju124 – z reguły powszechnego i wyłącznego, na określony, kilkuletni czas – na druk i rozpowszechnianie księgi; po czym taki uprzywilejowany wydawca ewentualnie odstępował coś ze swoich uprawnień innym edytorom. Wydawanie oficjalnych ksiąg kościelnych było doskonałym interesem, przynosiło wydawcom wielkie zyski, więc potrydencka wymiana ksiąg w warunkach ostrego zawężenia swobody ich druku (oraz masowego wycofania z użycia tych dotychczasowych) była wielką szansą dla niektórych, a wielką stratą dla innych125. W tym aspekcie dzieje tej reformy liturgicznej są związane z dziejami oficyn wydawniczych, ich rywalizacji i współpracy, aktywności legalnej i nielegalnej, najpierw w Rzymie i Wenecji, a potem i w całej Europie. Są to również w sposób szczególny dzieje tworzenia przez Stolicę Apostolską swego własnego wydawnictwa126.

W bulli promulgacji Brewiarza Quod a Nobis z 9 lipca 1568 r. św. Pius V mówi, że dzieło opracowane pod jego opieką rozkazał „wydrukować w Rzymie, a wydrukowane rozpowszechniać”127. Ponadto, mając na względzie to, żeby „ten Brewiarz pozostał wszędzie niezmieniony i niezniszczony”, papież zabrania, „by gdzieś na całym świecie był on drukowany, proponowany lub przyjmowany bez wyraźnego zezwolenia” papieskiego – bezprawny druk księgi będzie karany ekskomuniką128. Kiedy papież wydawał swą bullę, trwały już prace wydawnicze129. Ponad rok wcześniej, w brewe z 9 marca 1567 r. św. Pius V udzielił powszechnego i wyłącznego przywileju na druk Brewiarza na lat pięć Paolowi Manuziemu, organizatorowi i kierownikowi rzymskiej Stamperia del Popolo Romano130. Księga ukazała się równocześnie w Rzymie i w Wenecji131 pod tytułem Brewiarz Rzymski z polecenia Św. Soboru Trydenckiego przywrócony, z rozkazu Piusa V wydany. Na wstępie zamieszczono bullę papieża.

Dwa lata później, w bulli wprowadzającej Mszał Quo primum tempore z 14 lipca 1570 r. św. Pius V pisze znowu, że nakazał go wydrukować i rozpowszechniać132. Tym razem sankcje podane w końcowej części dokumentu zostały o wiele bardziej uszczegółowione133, zapewne z myślą o argumentach drukarzy spoza Rzymu, że przywilej papieski obowiązuje tylko w granicach państwa kościelnego. Na mocy motu proprio z 8 lutego 1569 r. dziesięcioletni wyłączny przywilej na druk Mszału został udzielony weneckiemu introligatorowi Bartolomeowi Falettiemu. Księga miała swoją premierę jeszcze w 1570 r., w Wenecji134 pod bliźniaczym do brewiarzowego tytułem Mszał Rzymski z polecenia Św. Soboru Trydenckiego przywrócony, z rozkazu Piusa V wydany. Na wstępie zamieszczono bullę Piusa V(oraz motu proprio papieskie z przywilejem wydawniczym)135.

Nieco inaczej przedstawiała się historia z wydaniem przez Grzegorza XIII Kalendarza i Martyrologium. Chociaż są to faktycznie dwie różne księgi (a tylko druga z nich może być nazywana księgą liturgiczną sensu stricto) i mają osobne zatwierdzenia papieskie, zostały złączone w swych losach wydawniczych; papież ten pragnąc wynagrodzić Antoniego Lilia (który przekazał mu opracowanie swego zmarłego brata Luigiego, dzięki któremu reforma kalendarza została ukończona)136, nie tylko wymienił obu braci w bulli z 24 lutego 1582 r. Inter gravissimas wprowadzającej kalendarz gregoriański, ale w motu proprio z 3 kwietnia 1582 r. darował Antoniemu dziesięcioletni przywilej wyłączności na druk i sprzedaż zarówno Kalendarza, jak i Martyrologium. Wydania Kalendarza gregoriańskiego wieczystego datowane na tenże rok świadczą o tym, że Lilio zaczął korzystać ze swojego przywileju, wchodząc w tym celu w porozumienie zarówno z Domenikiem Basą w Rzymie, jak i z wydawcami weneckimi: Giuntimi (dziedzicami Lucantonia) i Giambattistą Sessą (wydania te zawierają i bullę Inter gravissimas – zgodnie z zawartym w niej wymaganiem – i motu proprio z przywilejem dla Lilia). Jednak już w motu proprio z 20 listopada 1582 r. Grzegorz XIII znosi przywilej Lilia, widząc, że nie jest on w stanie porozumieć się z wydawcami zaalpejskimi, co uniemożliwia realizację papieskiego nakazu używania jedynie nowego Kalendarza i Martyrologium137. Znosząc przywilej, papież zezwala na druk wspomnianych ksiąg przez każdego, byle ściśle według wzoru. W egzemplarzach Kalendarza drukowanych w 1583138 można więc znaleźć na wstępie całą kolekcję dokumentów: oczywiście bullę Inter gravissimas, ale i przywilej dla Lilia oraz jego odwołanie, a także regulacje dla tych, którzy nie zaczęli stosować kalendarza gregoriańskiego w przewidzianym czasie.

Martyrologium, choć zapowiedziane razem z Kalendarzem, ukazało się osobno i nieco później. We wprowadzającym tę księgę liturgiczną brewe Emendato iam Kalendario z 14 stycznia 1584 r., Grzegorz XIII jest raczej lakoniczny i mówi ogólnie o nakazaniu przez siebie wydania księgi, bez odróżniania etapów opracowania i druku, być może także dlatego, że dzieje edycji Martyrologium Rzymskiego zdążyły się już trochę skomplikować: ukazało się drukiem już w roku 1583 (i to nie tylko w Italii, ale i w krajach zaalpejskich), ale dopiero wydanie poprawione z 1584 r. uzyskało pozycję pierwszego oficjalnego. Już od 1583 r. księga nosiła tytuł Martyrologium Rzymskie przywrócone zgodnie z nowym układem Kalendarza i prawdą historii kościelnej, z rozkazu Grzegorza XIII wydane. Oficjalny wyraz akceptacji papieskiej jednak – wspomniane wyżej brewe – pochodzi ze stycznia 1584 r., więc mamy je dopiero w wydaniach od tego roku wzwyż139.

Wydanie Kalendarza gregoriańskiego i Martyrologium Grzegorza XIII przypadło na czas, gdy Stolica Apostolska zyskiwała w Rzymie szersze możliwości realizacji swoich potrzeb wydawniczych. Już w końcu lat siedemdziesiątych XVI w. rusza z inicjatywy papieskiej „drukarnia wielojęzyczna” (typographia polyglotta), zarządzana przez wspominanego wyżej Domenica Basę, którego nazwisko przez pierwsze lata często zastępuje nazwę drukarni papieskiej. W roku 1587 Sykstus V zakłada już w pełni oficjalnie własne wydawnictwo papieskie – Drukarnię Watykańską (Typographia Vaticana), stawiając na jej czele kard. Angela Roccę. Równolegle do tego przedsięwzięcia rozwija się także w Rzymie „drukarnia medycejska” (Typographia Medicea Orientalis), założona w 1584 r. przez kardynała Ferdynanda de Medici (stąd jej nazwa). Oba ośrodki przez pewien czas współpracują bardzo blisko, wymieniając się wzajemnie personelem i wyposażeniem. I oba, co nas tu interesuje, mają udział w druku ksiąg liturgicznych140.

Ośrodek „medycejski” stoi za drukiem Pontyfikału Rzymskiego141. We wprowadzającym tę księgę brewe z 10 lutego 1596 r. Ex quo in Ecclesia Klemens VIII mówi krótko, że gdy go pod jego okiem opracowano księgę, polecił, by została ona „wydana w Rzymie, a po wydaniu [była] rozpowszechniana”. W związku z tym znosi „wszystkie i poszczególne Pontyfikały aż do dnia obecnego gdziekolwiek na ziemi drukowane i aprobowane” – natomiast nie odnosi się w swoim dokumencie do kwestii uprawnień do druku Pontyfikału Rzymskiego. Sprawa ta zostaje uregulowana w brewe z 13 lutego 1596 r., w którym papież udziela przywileju wydawniczego na długie trzydzieści lat „Leonardowi Parasolemu i wspólnikom”. Księga pt. Pontyfikał Rzymski z rozkazu Klemensa VIII przywrócony i wydany ukazała się drukiem Giacoma Luny, nakładem wspomnianych Parasolego i wspólników (w okazałym formacie i zawrotnie dużym nakładzie 1400 egzemplarzy)142. Wymienione osoby są zaangażowane w prace Drukarni Medycejskiej143, która jednak nie jest wspominana. Co ciekawe, jako czas wydania podano na stronie tytułowej rok 1595 r. – zapewne mylnie, skoro zaraz na wstępie znajdują się w niej przedrukowane oba wspomniane wyżej dokumenty z roku 1596 r.

Darowanie wydawcom rzymskim nadzwyczajnie długiego, bo trzydziestoletniego, przywileju na Pontyfikał przelało czarę goryczy poza Miastem i wspomniana wyżej edycja tej księgi z 1595/1596 stała się powodem zasadniczego protestu senatu Wenecji wobec papieskiej polityki przywilejów na księgi kościelne. W wyniku tej polityki, połączonej z zakazami sprzedaży wcześniejszych wersji ksiąg, wydawcy weneccy ponosili wielkie straty. Niemniej w tej i podobnych sprawach Stolica Apostolska ustępowała rzadko i niełatwo, tym bardziej że notoryczne było łamanie przez księgarzy weneckich nakazu drukowania ksiąg ściśle według wzoru144. Protest nie przyniósł więc, jak się wydaje, skutku w odniesieniu do Pontyfikału, jednak, jak zobaczymy dalej, razem z innymi krytycznymi głosami miał już niedługo przyczynić się do pewnej liberalizacji w używaniu polityki przywilejów wydawniczych przez Stolicę Apostolską.

Zapewne widzimy to już przy okazji wydania Ceremoniału biskupiego w roku 1600. Jak powiedziano wyżej, księga ta powstała wskutek samej reformy trydenckiej na drodze wyodrębnienia z Pontyfikału części rubryk. Wprowadzając tak przygotowany Ceremoniał biskupi, Klemens VIII w swoim brewe Cum novissime z 14 lipca 1600 r. nie wspomina osobno o poleceniu druku i rozpowszechniania. Natomiast w treści dokumentu pojawia się niebywały dotąd w dokumentach reformy trydenckiej passus: „Niniejszym zaś nie chcemy znosić dawnych Ceremoniałów lub uznawać ich za zniesione w tym, co jest w nich zgodne ze wspomnianym Ceremoniałem zreformowanym, lecz zezwalamy nawet na ich używanie (z zachowaniem wspomnianej reformy)”145. Brak zastrzeżeń wprowadzających ograniczenia druku księgi. Wydrukowana w tymże roku – jubileuszowym – księga otrzymała tytuł znacząco odmienny od wcześniej wydawanych: Ceremoniał biskupi z rozkazu Klemensa VIII ostatnio zreformowany. Na wstępie zamieszczono wspomniane brewe Klemensa VIII, zgodnie z wymaganiem zawartym w dokumencie. Wydanie rzymskie jest sygnowane przez Drukarnię Obcojęzyczną, co w praktyce oznacza Drukarnię Medycejską, wraz z podaniem tych samych ludzi co w przypadku Pontyfikału. Na stronie tytułowej wydawca powołuje się na dziesięcioletni „przywilej Najwyższego Kapłana i innych książąt”. Z tego samego roku 1600 jednak mamy również wenecką edycję tejże księgi, przy czym wydawca Niccoló Misserini zapewnia na stronie tytułowej, że jego wydanie jest „z przywilejem”, zaś na wstępie księgi, przed bullą papieską, wydrukowano deklarację weneckiej Rady Dziesięciu z 31 sierpnia 1600 r. zapewniającą o legalności tego wydania na terenie Wenecji. To nie tylko spełnienie długo ograniczanych aspiracji wydawców weneckich, lecz niewątpliwie także sygnał nowej atmosfery ze strony papiestwa. Wspomnimy o tym jeszcze niżej, w związku z innymi księgami wydawanymi w owym czasie przez Klemensa VIII.

Rytuał Rzymski z 1614 r., czyli ostatnia z podstawowej serii ksiąg reformy, ukazuje się już w zupełnie innej sytuacji, także dlatego, że nie istnieją już obie wspomniane wyżej drukarnie służące papieżom. Drukarnia Watykańska została zlikwidowana przez Pawła V w roku 1609, zaś Drukarnia Medycejska upadła w 1614 r. wraz ze śmiercią swego kierownika Raimondiego. W brewe Apostolicæ Sedi (z 17 czerwca 1614 r.) wprowadzającym Rytuał Paweł V nie wymienia detalicznie swoich aktów władzy w procesie tworzenia księgi, lecz jedynie zawiadamia, że na końcu uznał za słuszne wydanie przygotowanego tomu. Księga ukazała się w Rzymie w tym samym roku, pod krótkim tytułem Rytuał Rzymski z rozkazu Pawła V wydany. Jako wydawcę podano Drukarnię Kamery Apostolskiej – przejęła ona zasoby i zadania Drukarni Watykańskiej. Na wstępie księgi zamieszczono brewe Pawła V Apostolicæ Sedi (w tekście dokumentu nie ma takiego wymagania), a zaraz po nim motu proprio tegoż papieża datowane tak samo jak wcześniejsze brewe i zawierające dziesięcioletni przywilej wydawniczy dla zarządzającego drukarnią Kamery Apostolskiej Geremiego Guelfiego, wyłączny jedynie w obrębie Państwa Kościelnego. Poza tym obszarem Rytuał był drukowany przez innych wydawców (niekiedy z zamieszczonym w książce osobnym zezwoleniem papieskim146, lecz nie jest to regułą).

W ten sposób w latach 1568–1614, w ciągu niemal półwiecza, staraniem czterech papieży został sformatowany komplet rzymskich ksiąg liturgicznych. Mimo restytucyjnego założenia całej tej pracy akty formacji tych ksiąg na tyle mocno i trwale uwidoczniły się w ich znamionowaniu (począwszy od tytułów i zamieszczanych na początku dokumentach, a skończywszy na uporządkowaniu treści), że imiona papieskich kodyfikatorów pozostały na wieki na stronach tytułowych, a ich dokumenty były przedrukowywane na wstępie kolejnych, niezliczonych edycji i nakładów. W przypadku niektórych ksiąg doszło do tak mocnego utożsamienia, że mimo następnych oficjalnych edycji dokonywanych przez innych papieży, używa się przez wieki określeń potocznych takich jak: Mszał Piusa V, Brewiarz Piusa V czy Pontyfikał Klemensa VIII.

Unifikacja – jeden ryt

W analizowanych dokumentach papieskich z formacyjnego etapu reformy potrydenckiej zdecydowanie postawione jest wymaganie unifikacji kultu. Ma ono przede wszystkim wymiar praktycznego zarządzania dyscyplinarnego: ogłaszane księgi mają zostać powszechnie, niemal bez wyjątku przyjęte w Kościele jako norma sprawowania liturgii. Towarzyszy temu niekiedy rozpoznanie jednokształtności obrzędów jako stanu właściwego i pożądanego.

Gdy w roku 1568 św. Pius V ogłasza Brewiarz Rzymski, rozumie to jako remedium na odbywające się wcześniej w wielu obszarach Kościoła „rozrywanie komunii przedstawiania jednemu Bogu błagań i chwalb w jednej i tej samej formule”147. Stawiając więc tamę owemu gorszącemu „zróżnicowaniu modlitwy”148, papież nakazuje formalnie używanie restytuowanego Brewiarza Rzymskiego wszędzie w obrządku łacińskim149 i odmawiania przez wszystkich, którzy są zobowiązani do używania Brewiarza obrządku rzymskiego150 (wyjątkiem są miejsca, w których zawsze przynajmniej od dwustu lat używano prawomocnie innego zwyczaju, jednak i tam każdy może używać Brewiarza Rzymskiego).

Podobne myśli i regulacje towarzyszą ogłoszeniu przez św. Piusa V w roku 1570 Mszału Rzymskiego. Czytamy najpierw, że „w najwyższym stopniu godzi się, by był w Kościele Bożym jeden sposób psalmowania, jeden ryt celebrowania Mszy”151. Konsekwentnie Mszał zatwierdzony przez papieża ma obowiązywać „we wszystkie przyszłe czasy we wszystkich kościołach w świecie chrześcijańskim (…), w których jest zwyczaj lub obowiązek odprawiania Mszy (…) według rytu Kościoła Rzymskiego”152. I znowu wyjątkiem są miejsca, w których zawsze przynajmniej od dwustu lat używano prawomocnie innego zwyczaju, jednak ponownie i tam każdy kapłan ma możliwość używania, gdy zechce, Mszału Rzymskiego.

Wymaganie używania jedynie świeżo promulgowanej księgi jest umieszczone również w akcie wydanym przez Grzegorza XIII w roku 1584 w sprawie Martyrologium153.

Wprowadzając w roku 1596 Pontyfikał Rzymski, Klemens VIII ma również tę intencję, „żeby następnie we wszystkich i poszczególnych Kościołach przestrzegano ceremonii i obrzędów pontyfikalnych w jeden i ten sam sposób”154. Dlatego zarządza, by zatwierdzony przezeń Pontyfikał „został przyjęty i był zachowywany we wszystkich na całej ziemi Kościołach, Monasterach, Zakonach i miejscach nawet posiadających egzempcję, jeśli takie są”155.

W dotyczącym Ceremoniału Biskupów akcie Klemensa VIII z roku 1600 napotykamy już na wstępie przypomnienie o powszechnym obowiązywaniu Pontyfikału156. Papież tak samo widzi obowiązywanie Ceremoniału, przygotowanego z tą myślą, że jest „pożyteczny i konieczny dla wszystkich Kościołów”157. W związku z tym wprowadzenie Ceremoniału jest złączone z „przykazem i poleceniem”, by „był on na trwałe zachowywany w Kościele powszechnym przez wszystkie i poszczególne osoby, których to dotyczy lub w przyszłości będzie dotyczyło”158.

Wymagania unifikacyjnego brak jedynie w akcie Pawła V wprowadzającym w roku 1614 Rytuał Rzymski. Papież zaznacza tylko, że księgę przygotowaną pod jego patronatem wydaje „dla publicznego dobra Kościoła Bożego”159, w związku z czym zachęca wszystkich duchownych odpowiedzialnych za sprawowanie sakramentów, „aby w przyszłości jako synowie Kościoła Rzymskiego używali w świętych czynnościach Rytuału ustanowionego władzą tegoż Kościoła, matki i mistrzyni wszystkich”160. Zwróćmy uwagę, że chociaż w tym jednym przypadku unifikacyjne życzenie papieża nie jest wyrażone w sposób dobitny – niewątpliwie z powodu natury Rytuału sakramentów – to jednak mamy tam równocześnie mocne przypomnienie o prymacie Kościoła Rzymskiego oraz o swoistym obejmowaniu przezeń autorytetem matczynym i nauczycielskim wszystkich katolików w świecie.

Związane z zasadą unifikacji przypisanie restytuowanym księgom rytu rzymskiego znacznie szerszego miejsca w spektrum liturgii katolickich – aż do osiągnięcia pozycji domyślnej formy liturgii w Kościele łacińskim – było bodaj największym nowatorstwem porządku trydenckiego. W pewnym uproszczeniu można by powiedzieć, że przejrzana i poddana renowacji średniowieczna liturgia „według zwyczaju Kurii Rzymskiej” stała się powszechnie obowiązującym prawidłem w całym Kościele poza katolickimi rytami wschodnimi oraz poza niewielkimi wyjątkami rytów i zwyczajów partykularnych na Zachodzie. Aby uproszczenie zawarte w poprzednim zdaniu nie było nazbyt rażące, należy mieć w pamięci, że owa liturgia „według zwyczaju Kurii Rzymskiej” sama była już efektem kilkuetapowej europeizacji w wiekach średnich161, zatem uczynienie jej po Soborze Trydenckim powszechnie obowiązującą liturgią Kościoła łacińskiego było zabiegiem dalekim od narzucenia kościołom lokalnym Zachodu „czystej liturgii rzymskiej” z epoki św. Grzegorza Wielkiego.

Limity partykularyzmów

Ogólnie rzecz biorąc, wymaganie unifikacyjne jest w analizowanych dokumentach papieskich obecne z dużą mocą. W konsekwencji zastane partykularyzmy liturgiczne i różnorodność obrzędów są wspominane najpierw jako przejawy chaosu, a nawet jako źródło nieporządku i nieznajomości obrzędów nawet przez szafarzy. Taki cień pada przede wszystkim na liturgie diecezjalne, których geneza jest niedawna i związana z inicjatywami jednostek. Jednak poza tym mamy również w niektórych dokumentach papieskich rodzaj gwarancji dla zwyczajów partykularnych, o ile są bardzo stare i o ile nie zostały wprowadzone w danym miejscu zamiast obrzędów rzymskich.

Potrydencki standard w określaniu dopuszczanych partykularyzmów liturgicznych określa przede wszystkim św. Pius V w aktach dotyczących Brewiarza i Mszału. W obu przypadkach papież najpierw po prostu znosi wszystkie Brewiarze i Mszały inne niż właśnie ogłaszane przez siebie, ale równocześnie postanawia, że gdy chodzi o formy lokalne o przynajmniej dwustu latach historii, ich kościelni rzecznicy mogą prawomocnie zadbać o ich podtrzymanie162. Jednocześnie nawet tam, gdzie partykularyzm ma szansę wylegitymować się długim trwaniem, forma rzymska – co zostało wyrażone jasno w bulli o Mszale163 – otrzymuje przywilej nieskrępowanej dostępności: nigdzie nikt nie może zabronić jej używania.

Zasadę unifikacji rzymskiej podtrzymuje w 1584 r. Grzegorz XIII przy ogłaszaniu Martyrologium: nie wolno odtąd używać żadnej innej księgi, a kult świętych miejscowych może wyrazić się wyłącznie przez zachowywanie poświęconych im elogiów obok tych, które podaje księga rzymska164.

Klemens VIII, wprowadzając w 1596 r. Pontyfikał, idzie dalej: jego zakaz stosowania innych istniejących obrzędów pontyfikalnych nie ma wyjątków; jednym aktem papież „usuwa i znosi wszystkie Pontyfikały aż do dnia obecnego gdziekolwiek na ziemi drukowane i aprobowane”, a jako jedynie ważne uznaje czynności wykonywane z użyciem ogłoszonego Pontyfikału Rzymskiego165.

Także w przypadku Ceremoniału Biskupów w 1600 r. Klemens VIII wymaga wszędzie przyjęcia tylko tej księgi, ale równocześnie jego stosunek do podobnych ksiąg będących już w użyciu jest pragmatyczny: nie znosi się „dawnych Ceremoniałów”, lecz trzeba ich używać „z zachowaniem” normy podanej w rzymskim Ceremoniale Biskupów166 (rozumiemy, że dotychczasowe księgi mogą być w użyciu o tyle, o ile są zgodne z normą rzymską).

Na tym tle wyraźnie odmienny jest oczywiście sposób postępowania Pawła V w 1614 r. przy zatwierdzaniu Rytuału: nie mówi on nic o wykluczaniu innych ksiąg, lecz jedynie podkreśla wagę używania Rytuału „ustanowionego władzą Kościoła Rzymskiego”167.

Ogólnie rzecz biorąc, potrydenckie gwarancje papieskie dla uprawnionych partykularyzmów – poza przypadkiem rytuału niektórych sakramentów i sakramentaliów – nie są zbyt szczodre i konsekwentne. Po pierwsze, w analizowanych dokumentach gwarancje stabilnego trwania dawnych obrzędów pojawiają się jedynie w aktach dotyczących Brewiarza i Mszału (w przypadku Martyrologium mamy po prostu dopuszczenie elementów Martyrologiów partykularnych) – natomiast obrzędy pontyfikalne mają być wszędzie i zawsze rzymskie. Po drugie, możliwość zastosowania wspomnianej gwarancji (dla Mszału i Brewiarza) została zastrzeżona tylko przy spełnieniu kryterium „ponad dwustu lat“ trwania danego partykularyzmu, co jest wymaganiem przewyższającym surowością standard prawny dotyczący starego obyczaju (jest to co najwyżej sto lat, czasami i mniej)168. Po trzecie, nic nie wskazuje na to, by prawodawca rzymski sam chciał chronić stare zwyczaje partykularne; daje on raczej jedynie możliwość kontynuacji, o ile zresztą miejscowy biskup i kapituła nie zapragną przyjąć obrzędu rzymskiego. Po czwarte, nawet tam gdzie kontynuowana będzie starsza tradycja lokalna, równolegle do niej ma być zachowana swoboda posługiwania się formą rzymską.

Dość surowe traktowanie odrębności partykularnych trzeba by oczywiście tłumaczyć tym, że bezprecedensowa akcja Rzymu w dziedzinie liturgii była przez jej promotorów traktowana jako akcja ratunkowa w sytuacji upadku. Bariera dwustu lat wzięła się zapewne z niebezpodstawnego założenia, że chaos i upadek dotknęły struktury liturgii już w drugiej połowie XIV w., a na przełomie wieków XIV i XV związał się z tym kryzys doktrynalny wyrażony m.in. w heterodoksjach wiklefizmu i husytyzmu. Rzym próbował więc przeciąć kryzys zdecydowanym ruchem, choć pozostawiał furtkę dla przypadków najoczywiściej uprawnionego partykularyzmu.

Niezmienne?

Wracając do ksiąg wzorcowych, czyli właściwego efektu działań opisywanych w dokumentach papieskich oraz głównego przedmiotu tychże – jest jasne, że są one przez prawodawcę chronione zakazem zmian. Papieże wymagają zarówno tego, żeby nikt nie odstępował w praktyce liturgicznej od zawartej w nich reguły, jak i tego, żeby ktokolwiek ważył się zmieniać cokolwiek w treści ksiąg. Z tego ostatniego wynikają też surowe sankcje wobec drukarzy. Zresztą wszelkie szkodzenie nienaruszalności wydanych ksiąg jest zagrożone wysokimi karami.

I tak św. Pius V zarządza, że jego Brewiarza „nie wolno zmieniać w żadnym czasie, w całości lub części, albo czegoś do niego dodawać lub ujmować mu”169. W odniesieniu do Mszału też czytamy, że „nigdy nie należy nic dodawać, nic od niego odejmować lub niczego w nim zmieniać, pod groźbą naszej kary”170. Grzegorz XIII napomina drukarzy, by „nie ośmielali się wydawać tego naszego [Martyrologium] w czymkolwiek umniejszonego, powiększonego czy zmienionego”171. Klemens VIII postanawia, że „Pontyfikał nie powinien być w żadnym nigdy czasie zmieniany w całości lub w części, ani nie powinno się do niego czegoś dodawać czy czegokolwiek odejmować”172. To samo o Ceremoniale biskupim: nie może być „w żadnym czasie w całości lub w części zmieniany”, ani nie wolno do niego niczego „dodawać albo cokolwiek odejmować”173. Klauzuli niezmienności brak tylko w odniesieniu do Rytuału.

Gdy więc czytamy te kategoryczne zakazy zmian „w żadnym czasie” (a więc i w dalszej przyszłości), a czasem dojdzie do tego – jak u św. Piusa V w bulli o Mszale – podkreślenie, że i sam dokument papieski „zachowa ważność na stałe”174, jesteśmy pewni, że prawodawca nie dopuszcza żadnej zewnętrznej ingerencji w obrzęd, księgę i w sam przepis. Jednak to wcale nie oznacza, że mamy tam wykluczenie własnej ingerencji prawodawcy, sprawującego najwyższą władzę w dziedzinie liturgii. Wspomniane zakazy, umieszczone w kontekście prawa pozytywnego, mają na względzie wszystkich podlegających władzy najwyższej; jednak ta ostatnia nie odejmuje sobie tym samym prawa do dalszej interwencji (zawsze mającej na względzie restytucję obrzędów). Zresztą – o czym zaraz będzie mowa niżej – ta sama władza będzie jeszcze w przyszłości wielokrotnie interweniowała w celu ogłaszania kolejnych wydań wzorcowych tych samych ksiąg, przeglądanych i poprawianych.

Akty władzy

Papieskie dokumenty tworzące potrydencki ład liturgii rzymskiej są konstytucjami – niezależnie od przyjętej formy bulli czy brewe, o których była mowa wyżej. Oznacza to, że nie będąc adresowane do tej czy innej osoby i nie ograniczające się do udzielenia partykularnego przywileju, są zwrócone do całego Kościoła (w szczególności do Kościoła łacińskiego) i stanowią prawo dla niego. Na uwagę zasługują akty władzy wyrażone w owych konstytucjach. Chodzi o formuły stanowiące, które znajdują się w samym tenorze dokumentów, a dokładnie mówiąc – w jego części zawierającej rozporządzenia (z pominięciem zarówno klauzul końcowych, jak i zarządzeń dotyczących publikacji dokumentu i jego kopii). Także ta część aktów papieskich posiada swoją tradycję kancelaryjną, jednak jest ona tu widoczna w najmniejszym stopniu, skoro podjęte decyzje nie są powtórzeniem jakichkolwiek dotychczasowych. W przypadku serii dokumentów określających ład potrydencki w liturgii nie sposób więc mówić o czysto rutynowej procedurze komponowania tej ich części – autorzy nie mogli się ograniczyć do użycia jakichś gotowych formularzy, gdyż ich nie mieli. Mówiąc ściśle, to właśnie dokumenty Piusa V, Grzegorza XIII, Klemensa VIII i Pawła V stawały się wzorami dla dokumentów wydawanych w następnych wiekach przez Stolicę Apostolską.W bulli Quod a Nobis (1568) dotyczącej Brewiarza Rzymskiego Pius V: (1) „usuwa i znosi”175 Brewiarz Quiñonesa; (2) „znosi”176 wszystkie inne Brewiarze (z określonymi wyjątkami lokalnymi, którym „nie zabiera”177 ich uprawnionej odrębności, ale i tam „zezwala”178 pod pewnymi warunkami na wprowadzenie formuły rzymskiej); (3) „odwołuje”179 wszystkie zezwolenia na używanie zniesionych Brewiarzy i „chce”,180 żeby utraciły moc; (4) „nakazuje”181 trzymać się swojego Brewiarza Rzymskiego; (5) „stanowi”182, że tego Brewiarza nie wolno zmieniać i że wszyscy zobowiązani do służby Bożej mają go używać; (6) „nakazuje”183 przełożonym kościelnym jego wprowadzenie; (7) „zachęca”184, żeby odmawiano pewne dodatkowe części Brewiarza (które przez jego „ustępstwo”185 stały się nieobowiązkowe – czego jednak „udzielił (…) bez naruszania świętego zwyczaju”186 ich odmawiania w kościołach lokalnych) – i (8) wyznacza za to odpusty187;; (9) „chce i władzą apostolską zarządza”188, żeby w określonych terminach Brewiarz wchodził do użycia w Rzymie i innych miejscach; (10) „zabrania”189 drukowania Brewiarza bez wyraźnej zgody papieskiej (i „wiąże”190 winnego tego przestępstwa ekskomuniką).

W bulli Quo primum tempore (1570), dotyczącej Mszału Rzymskiego, kolejność i liczba aktów woli papieża jest nieco odmienna, a postanowienie, z którego wypływają inne, jest wyrażone bez urzędowych formuł aktów woli, jedynie przez wymaganie sformułowane w koniunktiwie191. Następnie Pius V: (1) „nie odejmuje”192 własnych zwyczajów ośrodkom lokalnym legitymującym się długą tradycją, choć „pozwala”193 im na przyjęcie Mszału Rzymskiego; (2) „postanawia i zarządza”194 zniesienie i całkowite usunięcie innych Mszałów oraz zaprowadzenie swego Mszału, bez zmian, a przy tych dwóch zarządzeniach wziętych razem przypomina, że jego bulla jest „konstytucją, która zachowa ważność na trwałe”; (3) następnie „poleca oraz surowo przykazuje mocą świętego posłuszeństwa”195 przełożonym kościelnym, aby odprawiali Mszę według Mszału Rzymskiego, bez zmiany; (4) „zezwala i przyzwala”196 na używanie tego Mszału we wszelkich kościołach, bez skrupułów i kar; (5) „postanawia i oświadcza”197, że jego bulla nie może być odwołana lub ograniczona przez nikogo; (6) „chce i tą samą władzą zarządza”198, żeby w określonym następstwie czasu przyjmowali Mszał Rzymski prezbiterzy w Rzymie i coraz dalszych miejscach; (7) „zakazuje”199 drukowania mszałów bez zgody papieskiej. Dokument kończy się klauzulą „injunktywną”.

W brewe Emendato iam Kalendario (1584) wprowadzającym Martyrologium Rzymskie Grzegorz XIII: (1) „poleca”200 przełożonym kościelnym, by używali wyłącznie tej księgi; (2) „poleca”201 to samo odmawiającym oficjum prywatnie; (3) „zakazuje”202 wszystkim używania innych Martyrologiów; (4) „zabrania”203 drukarzom wydawania tego Martyrologium ze zmianami.

W brewe Ex quo in Ecclesia (1596) wprowadzającym Pontyfikał Rzymski Klemens VIII rozpoczyna swoje zarządzenia od oficjalnej formuły określającej to, jak angażuje władzę i autorytet Piotrowy, mianowicie „z własnej inicjatywy i na podstawie wiedzy pewnej oraz z pełnią władzy apostolskiej”.204 Po tym mocnym akordzie papież: (1) „usuwa i znosi”205 wszystkie wydawane dotąd Pontyfikały oraz (2) „zakazuje i zabrania”206 używania tych ksiąg; następnie „przykazuje”207 przyjęcie i zachowywanie swego Pontyfikału Rzymskiego w całym Kościele oraz (3) „postanawia”208, że księgi tej nie wolno zmieniać, a wszelkie obrzędy pontyfikalne należy spełniać wyłącznie według niej; (4) „przykazuje i poleca”209 wszystkim przełożonym kościelnym przyjęcie i używanie Pontyfikału Rzymskiego; (5) „chce” oraz „zarządza”210 przyjęcie Pontyfikału w kolejnych terminach w Rzymie i coraz dalszych miejscach.

W brewe Cum novissime (1600) wprowadzającym Ceremoniał biskupi Klemens VIII znowu zaczyna zarządzenia od słów, że działa „z własnej inicjatywy i na podstawie wiedzy pewnej oraz z pełni władzy Apostolskiej”211 – i zaraz (1) „udziela na trwałe aprobaty”212 dla swego Ceremoniału Biskupim. Następnie: (2) „przykazuje i poleca”213, by był on na trwałe zachowywany w całym Kościele; „na trwałe stanowi i zarządza”214, że wszystkie funkcje ceremonialne wolno i można sprawować tylko zgodnie z tym, co znajduje się w Ceremoniale biskupim; (3) równocześnie jednak „nie chce znosić”215 dawnych ksiąg ceremonii tam, gdzie są zgodne z wydaną obecnie księgą, a nawet „zezwala”216 na ich używanie z zastrzeżeniem tej zgodności. Wreszcie (4) „chce” i „zarządza”217, w jakim czasie księga ma być przyjęta w Rzymie i w innych miejscach.

W brewe Apostolicæ Sedi (1614), wprowadzającym Rytuał Rzymski, Paweł V jedynie „zachęca w Panu”218 przełożonych kościelnych, by używano tego, który on wcześniej uznał za odpowiedni jako Rytuał Rzymski „dla publicznego dobra Kościoła Bożego”. Dokument nie zawiera więc żadnego jednoznacznego wymagania ani sprecyzowanych poleceń dotyczących przyjęcie księgi rzymskiej, ewentualnego odsunięcia innych itp. Co ciekawe, w nagłówku tego brewe znajduje się formuła „ad futuram rei memoriam”, typowa raczej dla np. przywileju księgarskiego niż dla aktu zatwierdzającego księgę liturgiczną (we wszystkich innych dokumentach mamy: „ad perpetuam rei memoriam”).

Wymagany czas wdrożenia „restytucji“

Tam, gdzie w dokumentach restytucji potrydenckiej pojawia się wymaganie używania oficjalnych wydań ksiąg rzymskich, otwiera się perspektywa uszczegóławiania czasowego przepisów wdrożeniowych. Papieże wyznaczają tu zwykle harmonogramy odnoszące się do trzech stref geograficznych: Rzymu (i Państwa Kościelnego), Italii do Alp oraz krajów zaalpejskich.

Pius V wymagał, by Brewiarz został przyjęty w Kurii Rzymskiej w ciągu miesiąca; w Italii przedalpejskiej – w ciągu trzech miesięcy; w pozostałych krajach – w ciągu sześciu miesięcy219. W przypadku Mszału był wyznaczony ten sam harmonogram dla prezbiterów trzech stref220. Obowiązek używania wyłącznie Martyrologium Rzymskiego nie został opisany przez Grzegorza XIII żadnym harmonogramem. Natomiast Klemens VIII zarządzał, aby wydany przezeń Pontyfikał został przyjęty odpowiednio: w ciągu dwóch miesięcy, w ciągu ośmiu miesięcy i w ciągu roku221. Dokładnie to samo dotyczyło wdrożenia Ceremoniału biskupiego z 1600 r.222

Harmonogramy wdrożeniowe nie pojawiają się już potem – ani w dokumentach korygowanych wydań klementyńskich i urbanowych (o których będzie mowa niżej), ani w stosunku do Rytuału Rzymskiego (którego używanie nie było, jak wiemy, wyraźnie wymagane). Harmonogramy wdrożeń powrócą jeszcze tylko z okazji dwóch korygowanych wydań Ceremoniału biskupiego, w latach 1650 i 1727, i są takie same jak przy Ceremoniale z 1600 r.

W praktyce harmonogramy papieskie działały jedynie w pierwszej i drugiej strefie geograficznej, natomiast zaalpejska Europa i szeroki świat misji chrześcijańskiej przyjmował księgi rzymskie, tak jak i cały porządek trydencki, bardzo nierówno; czasami w ciągu lat, czasami (jak we Francji) przez trzy wieki.

Księgi śpiewu

Zanim przejdziemy do aktów składających się na falę korekt i autokorekt ksiąg niedawno restytuowanych, należy się jeszcze zatrzymać przy zespole tych, które zawsze posiadają odrębny status wśród ksiąg liturgicznych. Chodzi o libri cantus, czyli śpiewu kościelnego.

One, oczywiście, również przeszły w wieku XV metamorfozę od rękopiśmiennych kopii do drukowanych egzemplarzy a w naszym zbiorze sygnalizujemy jako szczególnie ważne pierwsze całościowe wydania drukowane „według zwyczaju świętego Kościoła Rzymskiego“, w edycji weneckiej Lucantonia Giunty: Graduał z 1499 r. i Antyfonarz z1503 r. Wydania te są w tytułach oznaczone imieniem swego redaktora, franciszkanina obserwanta Francesca de Brugis, natomiast nie są w żaden sposób znamionowane przez władzę kościelną. Gdy po Soborze Trydenckim przyszła fala ksiąg oficjalnie zatwierdzanych, również wciąż drukowane księgi śpiewu otrzymały wydania dostosowywane do ich postaci obowiązującej, były to jednak prywatne przedsięwzięcia wydawców223.

Można powiedzieć, że zarówno w okresie, który był dotąd przedmiotem naszego przeglądu, jak i długo potem, aż do wieku XIX, żadna z ksiąg śpiewu nie otrzymała postaci wzorcowej porównywalnej z Brewiarzem czy Mszałem, zatwierdzanymi przez papieży. Natomiast na wspomnienie zasługuje pojawienie się jeszcze w latach osiemdziesiątych wieku XVI kilku mniejszych ksiąg śpiewu w opracowaniu Giovanniego Guidettiego, ucznia Palestriny i kapelana kantora w Kaplicy papieskiej, który modelował chorał oryginalnie i według gustu epoki, odmiennie niż podpowiadała sama tradycja. Guidetti wydał u różnych rzymskich wydawców kilka ksiąg chorałowych: Dyrektorium chóru (1582), Śpiew kościelny Męki Pańskiej (1586), Śpiewy kościelne Wielkiego Tygodnia (1587) i Śpiew Prefacji (1588). Księgi te zostały wyposażone na wstępie w brewe papieskie udzielające Guidettiemu przywileju wyłączności na druk i sprzedaż. Były następnie wielokrotnie wznawiane, z czasem też lekko modyfikowane. Następnie ostatnim na kilka wieków akordem bliskim naszemu tematowi było ukazanie się w latach 1614 i 1615 dwutomowego Graduału „według obrzędu Świętego Kościoła Rzymskiego“ (tzw. edycja medycejska), który w tytule zawiadamiał (nieściśle), że zawiera „śpiew zreformowany z rozkazu Pawła V”. Księga została wydrukowana razem z brewe tegoż papieża, lecz wydanym w roku 1608 i zawierającym jedynie przywilej na druk ksiąg chorałowych dla kierownika Drukarni Medycejskiej Raimondiego (któremu z racji zgonu nie było już dane widzieć wydrukowanej księgi)224. Mimo tych oznak oficjalności – a raczej ich pozorów – Graduał medycejski nie rozpowszechnił się szerzej (natomiast w wieku XIX będzie przez jakiś czas mylnie uznany i forsowany jako wzorcowa księga śpiewu kościelnego), być może również w związku z upadkiem Drukarni Medycejskiej w tym samym, 1614, roku225.

Poprawione wersje kanonu ksiąg

Wracając teraz do podstawowego kompletu ksiąg liturgicznych, należy jako osobną warstwę chronologiczno-problemową zauważyć serię poprawionych – drugich lub nawet trzecich – edycji wzorcowych ksiąg restytuowanych, o których była mowa już wyżej. Seria ta rozpoczyna się u zarania wieku XVII edycjami Brewiarza i Mszału skorygowanymi przez Klemensa VIII, odpowiednio w 1602 i 1604 r. – w obu przypadkach trzydzieści cztery lata po wydaniach Piusa V. Następnie przychodzą edycje ksiąg skorygowanych przez Urbana VIII: Brewiarz w 1631 r., Mszał w 1634 r., Pontyfikał w 1644 r. (czterdzieści osiem lat po edycji Klemensa VIII).

Korekty Klemensa VIII

W dokumentach Klemensa VIII, które zatwierdzały skorygowane wydania Brewiarza i Mszału oraz pozostały odtąd w księgach razem z bullami Piusa V, wytycza się już w pierwszych zdaniach jednoznaczną opcję na rzecz jednokształtnych form liturgii. Na wstępie brewe dotyczącego Brewiarza papież podkreśla, że „komunia w jednym Bogu” wyraża się na ziemi w jedności Kościoła ustanowionego „pod jedną głową”, a to ma swój wyraz „w tej samej formule odmawiania modlitw”, dlatego w Kościele katolickim rozpowszechnionym na cały świat „Bóg był zawsze chwalony i wzywany (…) w jednym i tym samym porządku modlenia się”226. W brewe dotyczącym Mszału papież powiada, że „jest zupełnie słuszne, abyśmy będąc wszyscy jedno w jednym ciele, którym jest Kościół, oraz mając udział w jednym Ciele Chrystusa, posługiwali się (…) jedną i tą samą zasadą celebrowania oraz przepisem jednego oficjum i rytu”227.

Wychodząc od takich akcentów teologicznych, w obu przypadkach prawodawca chce niewątpliwie głębiej zakorzenić swe korekty oraz nadać większą wagę dyscyplinie jednokształtności i niezmienności, których wymaga. Chwali pracę Piusa V, między innymi za to, że przezwyciężył rozmaitość ksiąg liturgicznych, pozostawiając z niej jedynie „pewne wyjątki”228. Dzięki temu papieżowi powstał wzięty z dawnej tradycji uporządkowany wzór w postaci drukowanej księgi. Jednak wraz z upływem lat korekta okazała się niezbędna, gdyż wbrew zarządzeniom Piusa V księgi drukowano z błędami lub arbitralnymi zmianami229. Dlatego obecny papież musiał znowu nakazać rewizję ksiąg.

Jako zasadę tej pracy podkreśla się nadal restytucję, czyli „przywrócenie do pierwotnego stanu”230, lub „przywrócenie” księgi „do jej [nienaruszonej] całości”231 – zgodnie z myślą, że zadaniem papieża jest „chronić i zachowywać we wszystkich sprawach, a zwłaszcza w świętych obrzędach Kościoła, ową starą i najlepszą normę”232. Praktyczny wymiar konsekwentnego wcielania tej ostatniej zasady widzimy zwłaszcza w przeprowadzonej przez Klemensa skrupulatnej restytucji starych wersji tekstów biblijnych w Mszale, wbrew samowolnemu zastępowaniu ich Wulgatą, która właśnie niedawno w następstwie zarządzenia Soboru Trydenckiego otrzymała (za sprawą Sykstusa V i Klemensa VIII) wersję wzorcową, na którą spłynął przywilej kościelnej „autentyczności”233. Ten ruch papieża oznaczał, że większą wartością jest dla niego, jako strażnika Tradycji, integralność księgi (zakładająca też pewną jej warstwowość) niż unifikacja związana z krytyką źródeł i wymaganiem wzorcowości. Jednak powołani biegli otrzymali też upoważnienie do zaproponowania pewnych zmian (głównie w rubrykach), na zasadzie „wyprowadzania [różnych sformułowań] niejako z ich zasad i fundamentów”, tak że „wydają się raczej naśladować i uzupełniać ich sens, niż wnosić coś nowego”234.

Korekty Urbana VIII

Na tym tle akcenty stawiane przez Urbana VIII w dokumentach, które figurują w następnych wydaniach ksiąg po aktach św. Piusa V i Klemensa VIII, wyglądają niekiedy inaczej. Widać to w brewe Divinam Psalmodiam dotyczącym Brewiarza. Papież oczywiście łączy się z poprzednikami w trosce, by liturgia Kościoła była wolna od „zmarszczki i zmazy”, tak że nie ma w niej usterek, które rozpraszałyby dusze235. Interesująco dobiera określenia, którymi charakteryzuje ich zasługi naprawcze: Pius V użył „określonej metody“ przeciw chwiejności niepewnych praw, a Klemens VIII – przywracał „do pierwotnego piękna” to, co zostało zniekształcone236. Rozumie się jednak, że mimo to nadal „niekiedy w zdaniach lub słowach pojawia(ło) się coś nie tak odpowiednio i pięknie ułożone, jak tego wymagałaby potrzeba czci i posługi”237. Urban VIII nie ukrywa, że jego korekty zmierzały nie tylko do przywrócenia tego, co należało do „gładkości pierwszego ustanowienia”, lecz idąc za skargami „uczonych mężów”, chciał również „przyłożyć dłoń najwyższej władzy” do tego, co „inni raczej zaczęli, niż dokończyli”238. Papież ma nadzieję, że tak ulepszone dzieło „będzie przyjemne dla wszystkich, a pełne czci dla Boga i Kościoła świętego”239. „Wielka i doskonała praca uczonych”240 dała więc nie tylko naprawę interpunkcji w psalmach i kantykach (wraz z dodaniem w nich asterysków „dla wygody śpiewających”), korekty w czytaniach hagiograficznych i uproszczenia w rubrykach, ale i głębokie zmiany w redakcji tradycyjnych, starożytnych hymnów brewiarzowych241 (które zresztą zostały już przedstawione Kościołowi w formie zupełnie oficjalnej – choć wówczas nieobowiązkowej – dwa lata przed nową edycją Brewiarza242). W Urbanowej modyfikacji hymnów brewiarzowych mamy swoisty wyjątek od reguły linii potrydenckiej – papież wydaje księgę z takimi zmianami, jakie dyktuje mu smak estetyczny, zarówno jego własny, jak i czterech współpracowników dobranych z Towarzystwa Jezusowego243. Jednak w Urbanowych wydaniach Mszału i Pontyfikału zmiany nie szły aż tak daleko – ograniczono się do porządków i napraw.

Poza tym w tej fali ksiąg „znowu poprawionych” – w dokumentach je zatwierdzających – znajdujemy te same elementy, o których była mowa w związku z pierwszym kompletem potrydenckim.

Klemens VIII rozumie, że jego zadaniem jest, „by to, co zostało święcie i pobożnie postanowione” przez poprzedników, „na zawsze w całości i nienaruszone zostało zachowane; to zaś, co z winy ludzi zmieniono i zepsuto oraz co wymaga rewizji, by zostało do pierwotnego stanu przywrócone i zreformowane”244. Urban VIII podkreśla, że „troska o sprawy święte” jest „pierwszą i najlepszą częścią” urzędu papieskiego245.

We wszystkich dokumentach mowa jest o powoływanych grupach biegłych (ale nie wspomina się o ŚKO, która w tym samym czasie figuruje już na stronach tytułowych tzw. Oktawarza Rzymskiego z 1622/1628 r.246 i wspomnianej wyżej księgi Hymnów Brewiarza z 1629 r.). Prace redaktorów nadal polegają przede wszystkim na porównywaniu ksiąg będących w obiegu z edycjami wzorcowymi potrydenckimi i z innymi źródłami. W pewnej mierze chodzi też o prace redakcyjne: upraszczanie rubryk, ich uspójnianie itp.

Już od czasu poprawionych klementyńskich edycji Brewiarza i Mszału dokonuje się pewien przełom w dziedzinie wydawniczo-księgarskiej. Stolica Apostolska rezygnuje z dotychczasowej polityki udzielania jednemu wydawcy przywileju powszechnego i wyłącznego na druk księgi; teraz różni drukujący mogą otrzymywać zgodę na druk, tylko w Rzymie lub Państwie Kościelnym obowiązuje wyłączność Drukarni Watykańskiej247 (której rolę przejmuje od roku 1609 Drukarnia Kamery Apostolskiej). Utrzymane zostają przy tym surowe sankcje ekskomuniki i grzywny za złamanie zasad, obecnie łatwiejszych do uszanowania. Papieskie dokumenty zatwierdzające księgi zawierają odtąd dość rozbudowaną część określającą te sprawy. Dodajmy, że w związku z tą znaczną liberalizacją systemu przywilejów postawione zostały drukarzom wyższe wymagania co do poprawności druku i stworzone procedury, które miały jej pilnować248.

Dalsze przeglądy i uzupełnienia

Zwracając się już w stronę dalszych przeglądów ksiąg, trzeba jeszcze wcześniej wspomnieć o jednej publikacji zupełnie szczególnego charakteru: w roku 1622 Grzegorz XV wydał Ceremoniał wyboru papieża. Obrzęd konklawe – uporządkowany i sprecyzowany w stosunku do dotychczasowej tradycji z Ceremoniału Rzymskiego – został podany przez papieża wewnątrz bulli Decet Romanum Pontificem z 12 marca 1622 r.249 W tym układzie całość została w tym samym roku wydrukowana przez Drukarnię Kamery, w woluminie zawierającym również zbiór dokumentów papieży i soborów dotyczących wyboru biskupa Rzymu. Mimo zupełnie odrębnego charakteru tego rytuału uwzględniamy go w naszym zbiorze, gdyż chodzi niewątpliwie o papieskie zatwierdzenie obrzędu liturgicznego w tradycji rzymskiej. Ceremoniał konklawe Grzegorza XV miał następnie szereg wydań (ostatnie ukazało się w roku 1799, wyjątkowo drukiem wydawcy weneckiego Francesca Andreoliego, a nie Kamery Apostolskiej).

Jako zwykłe przedłużenie przedstawionego wyżej klementyńsko-urbanowego etapu korekt i racjonalizacji należałoby uwzględnić poprawione edycje Ceremoniału biskupiego: Innocentego X w 1651 r. (pięćdziesiąt lat po edycji Klemensa VIII) i Benedykta XIII w 1727 r.; oraz wydania Martyrologium z 1630 r. i 1674 r.

„Powtórna naprawa”250 Ceremoniału biskupiego, przeprowadzona przez Innocentego X w 1650 r.251, jest zwykłą korektą błędów drukarskich. Edycja tejże księgi przeprowadzona siedemdziesiąt siedem lat później „z nowym staraniem”252 przez Benedykta XIII też nie wnosiła istotnych zmian (chociaż np. zmieniono tytuły rozdziałów i je ponumerowano).

W ciągu dziesięcioleci, które upłynęły od bulli św. Piusa V, dokumenty kolejnych wydań ksiąg liturgicznych nabrały krągłości szablonu, tak że np. brewe Innocentego X do Ceremoniału biskupiego czyta się jak wyciągnięty z szafy formularz, wypełniony i podpisany przy okazji nowego wydania: jest tam wspomnienie o wcześniejszej reformie („przywróceniu”) księgi, stwierdzenie faktu jej zepsucia „przez zemstę długowieczności” i „niedbalstwo drukarzy”, w związku z tym informacja o podjęciu inicjatywy przez papieża, pracach wykonywanych przez biegłych, aprobacie papieskiej dla przedstawionego tomu oraz seria zarządzeń dotyczących obowiązywania księgi i jej druku.

Jednak czasami wewnątrz rutynowego aktu dodaje się coś lub zmienia znacząco. Na przykład na wstępie dokumentu o nowym wydaniu Ceremoniału biskupiego Benedykt XIII składa świadectwo osobistej troski o sprawowanie obrzędów „dokładnie według dawnej i chwalebnej dyscypliny Kościoła Rzymskiego”253. Z troski tegoż papieża dotyczącej poprawności i adaptacji obrzędów pontyfikalnych wywodzi się zresztą nie tylko sam Ceremoniał, ale i powstanie w 1725 r. dwóch mniejszych ksiąg o odrębnym charakterze: Obrzędu pontyfikalnego chrztu i bierzmowania (uznany potem za dodatek do Pontyfikału Rzymskiego) oraz Memoriale rituum, nazywanego po polsku MałymCeremoniałem.

Księgi Benedykta XIV

Odrębny etap – a równocześnie swoiste podsumowanie dotychczasowych reform – stanowi dorobek pontyfikatu Benedykta XIV. Papież ten, nadzwyczajnie świadomy i aktywny m.in. na niwie starań o edukację liturgiczną254 i kult Boży255, predysponowany do osobistego wniknięcia w te dziedziny, przeprowadził staranne edycje aż czterech ksiąg liturgicznych: Martyrologium w 1749 r. oraz Rytuału, Ceremoniału biskupiego i Pontyfikału w 1752 r. Zamierzał ponadto dokonać znacznej reformy Brewiarza, lecz zaawansowane prace projektowe nie doszły nigdy do etapu realizacji.

Przeprowadzone przez Benedykta XIV wydanie Martyrologium Rzymskiego było w praktyce drugim wielkim krokiem w procesie nowoczesnego porządkowania tej księgi z pomocą m.in. warsztatu historyka. Pierwszym było wspomniane wyżej wydanie przygotowane pod okiem kard. Cesara Baronia (znanego również pod zlatynizowaną wersją swego nazwiska, jako Baroniusz), drukowane w 1584 r. i następnie ulepszane. Kolejne oficjalne wydania (z 1630 r. i z ok. 1674 r.) wniosły niewielkie zmiany, poza włączeniem autopoprawek Baronia. W roku 1749 Benedykt XIV – uznawany za autorytet w sprawach kanonizacji i beatyfikacji jeszcze jako bp Prosper Lorenzo Lambertini256 – nie tylko ogłosił nową edycję, będącą owocem dogłębnego przeglądu księgi, ale i uzasadnił go szeroko w liście apostolskim Postquam intelleximus z 1 lipca 1748 r. List ten przedrukowywano aż do wieku XX w każdym nakładzie Martyrologium mimo wszelkich późniejszych uzupełnień i poprawek, traktując edycję „rozszerzoną i poprawioną” przez Benedykta XIV jako podstawę dla wszelkich uzupełnień.

Sprawy wydania Rytuału, Ceremoniału i Pontyfikału przedstawił Benedykt XIV w jednym obszernym dokumencie – brewe Quam ardenti studio z 25 marca 1752 r. – w którym cytuje też in extenso zarówno wszystkie dokumenty zatwierdzające autorstwa poprzedników, jak i swoje własne akty związane z aktualizacją treści ksiąg. Dokument ten jest obszerny głównie ze względu na wspomniany zabieg udostępniania wewnątrz pełnej treści innych, natomiast sam jest pozbawiony głębszych wywodów, które przedstawiał autor w obszernych pracach liturgicznych. Brewe Benedykta XIV zamieszczono najpierw po prostu w całości na wstępie pierwszego z trzech tomów wydania rzymskiego 1752 r., obejmującego trzy księgi liturgiczne, w których tytule ogólnym i w tytułach każdej z ksiąg tym razem zupełnie pominięto wzmianki o wcześniejszych papieżach, a umieszczono jedynie imię aktualnego pontyfika. W późniejszym okresie poszczególne księgi były wydawane znowu oddzielnie, z tytułami zawierającymi, w przypadku Rytuału i Pontyfikału, tradycyjne nawiązania do poprzedników257 a brewe Benedykta XIV przedrukowywano na wstępie każdej z nich, aż do wieku XX, uciekając się do zachowywania w danym przypadku tylko treści odnoszących się odpowiednio do Rytuału, Ceremoniału bądź Pontyfikału. Zmiany w Rytuale tylko w niewielkim stopniu wykraczały poza czynności porządkowe i korektorskie – dodano pewne błogosławieństwa. Do Pontyfikału włączono jako „dodatki” (additamenti) warianty obrzędów sakramentalnych opracowane wcześniej i wydane osobno (wspominaliśmy wyżej o pontyfikalnych obrzędach Chrztu i Bierzmowania wydanych przez Benedykta XIII). Natomiast w Ceremoniale biskupim modyfikacja była nawet znaczna: do dwóch dotychczasowych ksiąg dodano trzecią, z przepisami ceremonialnymi dotyczącymi najwyższych urzędników Państwa Kościelnego (być może z racji tej dużej zmiany w tytule Ceremoniału w przypadku tej jednej księgi utrwalił się tytuł zawierający już tylko imię Benedykta XIV)258.

Można powiedzieć, że w okresie po Benedyktowej edycji trzech ksiąg w roku 1752 (i po śmierci tego papieża w 1758 r., kładącej kres jego zamiarom reformy Brewiarza Rzymskiego razem z kalendarzem liturgicznym) aktywność papieska na polu wydawania ksiąg liturgicznych ustała na ponad sto trzydzieści lat, jeśli nie liczyć dwóch oficjalnych wznowień jedynie na bieżąco aktualizowanego Martyrologium Rzymskiego (1845, 1873) oraz pewnego zaangażowania w druk i rozpowszechnianie ksiąg chorałowych począwszy od lat pięćdziesiątych wieku XIX, o czym będzie mowa osobno niżej.

Wydania wzorcowe Leona XIII

Papieżem, który po tak długiej przerwie wznawia „starania Najwyższych Biskupów” w interesującej nas dziedzinie, jest Leon XIII. To za jego pontyfikatu Kościół otrzymuje nowe obowiązujące wydania Rytuału (1884), Mszału (1884, 1899), Brewiarza (1885, 1900), Ceremoniału biskupiego (1886) i Pontyfikału (1888), a także kolejną aktualizację Martyrologium Benedykta XIV (1902). Wzorcowe edycje wymienionych ksiąg ukazały się poza Rzymem, w ratyzbońskim wydawnictwie Friedricha Pusteta – poza Martyrologium, wydrukowanym przez papieską Typographia Polyglotta Vaticana.

Wydania Leona XIII tworzą nowy standard formalny. Pierwszą nowością jest zatwierdzanie nowych wydań jedynie przez dekrety ŚKO, bez osobnego aktu bezpośredniej władzy papieskiej. Papież nie jest nawet wspominany w treści dokumentu jako autorytet rozstrzygający i nakazujący – podmiotem jest sama kongregacja. Zważywszy jeszcze, że dekrety zatwierdzające księgi są podpisywane często nie przez prefekta ŚKO, lecz jej sekretarza, mamy tu do czynienia z wyraźnym obniżeniem rangi decyzji, przy równoczesnym zachowaniu potrydenckiej zasady rzymskiej władzy najwyższej w dziedzinie liturgii; tyle że obecnie jest to władza Stolicy Apostolskiej wykonywana w imieniu aktualnego papieża przez odpowiednią instytucję kurialną. Na tle tego, co działo się jeszcze w czasach Benedykta XIV, jest to daleko idące upodmiotowienie ŚKO w działaniu na zewnątrz Rzymu, które jest zresztą jedynie ukoronowaniem jej od dawien dawna podmiotowej aktywności w dziedzinie rubrycystycznej, rozwijającej się już od momentu jej utworzenia w końcu XVI w.259

Dekrety zatwierdzające wydane przez ŚKO zawierają autoryzację konkretnego wydania księgi, „znów pilnie przejrzanej” pod nadzorem kongregacji i wydrukowanej z jej upoważnienia. To konkretne wydanie nazywane jest teraz – to też nowość – „wydaniem wzorcowym” (editio typica), a dekrety wymagają, by odtąd wszystkie inne wydania księgi były z nim całkowicie zgodne. Dekrety zatwierdzające ŚKO drukuje się zasadniczo wyłącznie w wydaniu wzorcowym – natomiast inne wydania zawierają już tylko potwierdzenie zgodności z editio typica. Na wstępie każdego wydania pozostawia się natomiast, jak dawniej, dokumenty papieskie tworzące historię wcześniejszych oficjalnych wydań danej księgi liturgicznej.

Pod względem edytorskim cały zespół ksiąg Leonowych wiąże się ściśle z ówczesną bliską współpracą ŚKO z wydawnictwem Friedricha Pusteta w Ratyzbonie. Wydania wzorcowe ukazywały się do końca wieku XIX wyłącznie tam, a wydawca ten jest wówczas wymieniany jako wydawca ŚKO m.in. w jej dekretach. Ten swoisty monopol wiąże się z pozycją, której Pustet nabył w dziedzinie ksiąg chorałowych, o czym niżej.

Pod względem treściowym wydania ksiąg wprowadzane przez Leona XIII zdają się wpisywać w linię nieznacznych korekt i racjonalizacji wewnątrz porządku określonego w epoce potrydenckich kodyfikatorów rytu. W tytułach ksiąg zachowuje się szyk przyjęty od pierwszych wydań i wymienia autorów wcześniejszych kodyfikacji (chociaż w tytule Pontyfikału Leonowego ci najdawniejsi zostali objęci ogólną, bezimienną formułą „Najwyżsi Biskupi”). Imię Leona XIII jest dołączane do wcześniejszych (z wyjątkiem Rytuału, w którego nowym wydaniu nie wspomina się o papieżu na stronie tytułowej).

Zmiany treściowe wykraczające poza zwykłą korektę i bieżącą aktualizację dotyczą dwóch warstw ksiąg: przede wszystkim rubryk, ale i znajdujących się w księgach zapisów nutowych części śpiewanych. To ostatnie wiąże się z o wiele szerszą i nielekką kwestią papieskiej autoryzacji ksiąg chorałowych oraz związanej z tym gorącej kontrowersji, o czym będzie mowa osobno niżej. W każdym razie „pilny przegląd” ksiąg dokonywany pod okiem ŚKO w imieniu Leona XIII miał na względzie większą przejrzystość reguł kalendarzowych i ujednolicenie zapisów chorału. Ogólnie rzecz biorąc, ingerencja w treść obrzędów jest na pewno niewielka w warstwie rubryk, a w warstwie muzycznej dyskusyjna ze względu na inne działania dotyczące chorału.

Nowoczesna kodyfikacja ksiąg śpiewu

Jak widzieliśmy wyżej, kwestia ksiąg śpiewu kościelnego ma swój osobny nurt i dynamikę; mimo że libri cantus przyjęły postać drukowaną równocześnie z takimi księgami liturgicznymi jak Mszał czy Brewiarz, właściwie nigdy nie podlegały formalnej kodyfikacji (chociaż wprowadzano do nich niezbędne zmiany wynikające z modyfikacji w tych dwóch ostatnich). Natomiast w drugiej połowie wieku XIX to się zmienia. Pontyfikaty: bł. Piusa IX, Leona XIII i św. Piusa X są pod tym względem polem wielkiej kontrowersji dotyczącej zarówno konkretnego kształtu chorału, jak i kodyfikacji ksiąg śpiewu w rycie rzymskim.

„Przywrócenie śpiewu gregoriańskiego“

Można powiedzieć, że historia kodyfikacji ksiąg chorałowych w pewnej mierze powtarza w skrócie etapy nowożytnej kodyfikacji ksiąg liturgicznych przed i po Soborze Trydenckim: najpierw, od połowy wieku XIX, mamy do czynienia z inicjatywami lokalnymi i prywatnymi, które ewentualnie uzyskują poparcie papieskie w formie dokumentu, który drukuje się w nakładach danej księgi, a u końca tego procesu, w pierwszej dekadzie wieku XX, papież jest już formalnym patronem i sprawcą określonej kodyfikacji, używając swej władzy do jej zatwierdzenia i rozpowszechnienia jako jedynej obowiązującej. Jednak historia ta ma również swoją osobliwą perypetię, mieszczącą się dokładnie pośrodku obu etapów wspomnianych wyżej. W związku z tym nowoczesna kodyfikacja chorału rzymskiego ma jakby trzy etapy, co dość wyraźnie odzwierciedla się również w prezentowanych dokumentach Stolicy Apostolskiej.

Cały proces porządkowania ksiąg śpiewu toczy się w wiekach XIX i XX w ścisłym powiązaniu nie tylko z intencją źródłowości, ale i z mocną intencją unifikacji rzymskiej. O ile w czasach św. Piusa V zasada unifikacji wykiełkowała ze sprzeciwu względem chaosu późnośredniowiecznego, o tyle w czasach Piusa IX idea unifikacji liturgii i jej śpiewu zostaje podniesiona w bliskim związku z toczącym się wówczas sporem o „monarchię papieską” i z precyzowaniem się nauki o bezpośrednim i powszechnym prymacie jurysdykcyjnym biskupa Rzymu. Zainteresowanie papieży „przywróceniem” chorału rzymskiego rozwija się w ultramontańskim klimacie ówczesnego odrodzenia katolickiego, w kontynuowanej konfrontacji z gallikanizmem i w zderzeniu m.in. z Kulturkampf w Niemczech Bismarckowskich260.

W samych początkach – na etapie poparcia dla wydania oraz używania we Francji Graduału rzymskiego i Antyfonarza rzymskiego z Reims-Cambrai (1851/1852)261 – Pius IX opisuje to jako następny krok po niedawnym przyjęciu („przywróceniu”)262 liturgii rzymskiej w tymże Kościele lokalnym (w miejsce liturgii neogallikańskich, gdyż Francja zaczęła przyjmować potrydenckie księgi rzymskie dopiero w wieku XIX, przede wszystkim pod wpływem akcji opata Solesmes Dom Guérangera)263. Gratulując francuskim promotorom restauracji chorału rzymskiego, papież widzi więc w tym kwestię wykraczającą poza spór estetyczny, a doniosłą nawet dla zdrowej doktryny o Kościele. „Zachowanie samej liturgii i strzeżenie zwyczajów Kościoła Rzymskiego”264, kierowanie się „regułami i tradycjami Biskupów rzymskich”265 wiąże się ściśle z „przywróceniem” chorału gregoriańskiego „do pierwotnego majestatu i doskonałości”266 – przez co „ryt i ceremonie Kościoła Rzymskiego razem z autentyczną jego nauką są gorliwie bronione”267.

Edycja ratyzbońska

Ostatecznie jednak nie było chwilowo jasne czy w restauracji chorału pierwszorzędnie ważne jest dotarcie do jego źródeł „gregoriańskich”, czy raczej samo przyjęcie jakiejś wersji tego śpiewu, która będzie mogła się legitymować poparciem papieskim. Zabieganie o powszechną rzymskość jest – jak już niegdyś w reformie potrydenckiej – połączone z poszukiwaniem pierwotnej jego postaci i jej niezaburzonej tradycji. Obie orientacje współistnieją więc w działaniach Rzymu Piusa IX i Leona XIII, lecz pierwsze miejsce, przed starożytnością, zdaje się mieć autorytet. Widać to w papieskim zaangażowaniu – już tym razem bezpośrednim i coraz bardziej oficjalnym – na rzecz ratyzbońskiego wznowienia w 1871 r. Graduału z wydania medycejskiego (o którym wspominaliśmy wyżej). Po tym jak niemieckiemu wydawcy udało się przedstawić ową księgę z 1614 r. jako równocześnie autentyczny Graduał Rzymski i efekt poprawek genialnego Palestriny, Stolica Apostolska praktycznie oddała Friedrichowi Pustetowi wyłączność na wydawanie ksiąg chorałowych268. Tu wchodzimy we wzmiankowaną wyżej perypetię tworzącą etap pośredni procesu reformy chorału. Bezpośrednim kontekstem wypowiedzi Piusa IX nie jest już sprawa gallikańska we Francji, lecz sytuacja Kościoła i pozycja Stolicy Apostolskiej w Niemczech i całym świecie katolickim nazajutrz po przerwaniu obrad Soboru Watykańskiego I i po ogłoszonym tam dogmacie o nieomylności papieskiej. W brewe do Pusteta z 30 maja 1873 r. papież wyjaśnia, że istotnym motywem jego poparcia dla rozpowszechnienia „wydania Graduału nazywanego Rzymskim”269 jest papieskie „największe pragnienie, by we wszystkich miejscach i Diecezjach, tak jak w innych sprawach należących do Świętej Liturgii, tak i w śpiewie trzymano się jednej i tej samej podstawy, której używa Kościół Rzymski”270. Przy tym papież uznaje zamierzone dokończenie wydawania ksiąg chorałowych za realizację dzieła rozpoczętego przez Pawła V271.

W przeznaczonym dla diecezji ratyzbońskiej dekrecie z 14 sierpnia 1871 r. Święta Kongregacja Obrzędów „usilnie poleca” Graduał Pusteta ordynariuszom wszystkich diecezji – aby „można było jednolitość upragnioną w Świętej Liturgii uzyskać także w śpiewie” – motywując to tym, że księga ta zawiera chorał, „który zawsze był zachowywany w Kościele Rzymskim”, a więc taki, który „na podstawie tradycji może być bardziej zgodny z tym, który do Świętej Liturgii wprowadził (…) święty Grzegorz Wielki”272.

Graduał Pusteta uderzał na swej stronie tytułowej mocnymi tonami najwyższych autorytetów: powtarzając treść z edycji medycejskiej 1614 r., wziął z niej etykietę „śpiewu zreformowanego z rozkazu Pawła V”; ponadto chlubił się „patronatem” papieża Piusa IX i zapewniał, że został wydany „staraniem Świętej Kongregacji Obrzędów”. Te dwie ostatnie informacje były zasadniczo prawdziwe, tak jak i potwierdzona wówczas wielokrotnie ranga Pusteta, który od roku 1869 cieszył się powagą „Drukarza Stolicy Apostolskiej oraz Kongregacji Świętych Obrzędów”273 i miał wyłączność na druk ksiąg chorałowych.

Mimo to Graduał medycejsko-ratyzboński nie posiadał faktycznie tej obowiązywalności, która mocą prawa iściłaby nadzieje na jednolitość, zapisane w intencjach towarzyszących mu zachęt Piusa IX. Mnożyły się natomiast oficjalne papieskie gesty poparcia dla wydań Pusteta. Kontynuując dokładnie linię swego poprzednika, Leon XIII przez skierowane do tego wydawcy brewe Sacrorum concentuum z 15 listopada 1878 r. zatwierdził i ogłosił „autentycznym”274 jego wydanie Antyfonarza, które zresztą miało ukazać się drukiem dopiero w latach 1879–1885.

Za szczyt papieskiej promocji wersji chorału obecnej w księgach ratyzbońskich należy uznać moment wydania Graduału w roku 1884. W przeddzień ukazania się tej księgi – „przygotowanej staraniem i władzą Świętej Kongregacji Obrzędów“ – został wydany przez kongregację obszerny dekret (datowany na 26 kwietnia 1883 r.), w którym najpierw przedstawiona została jako historia legenda fundująca autorytet edycji medycejskiej, a następnie niezbyt wiarygodna wersja na temat okoliczności udzielenia Pustetowi wyłączności na druk ksiąg chorałowych. Przypomniano oczywiście o szczególnych względach Piusa IX i Leona XIII dla edycji ratyzbońskiej oraz o tym, że jest ona realizowana pod opieką kongregacji i specjalnej komisji papieskich ekspertów. Dużą część dokumentu poświęcono natomiast napiętnowaniu tych „miłośników muzyki kościelnej”, którzy „unosząc się zbyt wielkim umiłowaniem starożytności”, zlekceważyli „świeże rozporządzenia Stolicy Apostolskiej i jej życzenia często objawiane na rzecz zaprowadzenia jednolitości śpiewu gregoriańskiego”275. Tekst dekretu daje dobry wgląd w napięcie, które zdążyło się już wytworzyć między zasadą źródłowości (związaną z arcyzasadą restytucji rytu) a zasadą władzy działającej na rzecz jednolitości; krytykowani badacze „sądzili, że wolno im zabiegać o to, by doprowadzić śpiew gregoriański do tego, co według ich mniemania jest pierwotną formą śpiewów”, a przecież z pozoru nie mające charakteru nakazowego wezwania papieskie (do przyjęcia wydania ratyzbońskiego) zwykło się „interpretować (…) ze czcią i uszanowaniem, tak jakby to były rozkazy”276. W odpowiedzi na głosy i postulaty tych zwolenników „sprowadzenia śpiewu gregoriańskiego do dawnej tradycji”277 ŚKO rekomendowała papieżowi ich odrzucenie, podtrzymanie używania edycji ratyzbońskiej w liturgii278, a w związku z tym proponowała, by we wszystkich nowych wydaniach mszałów, rytuałów i pontyfikałów obecne tam zapisy muzyczne zostały uzgodnione z zaleconym wydaniem Pusteta279. Wydanie to co prawda nie jest narzucone obowiązkowo Kościołom lokalnym, ale jest „najusilniej zalecane”, z myślą o „zaprowadzeniu jednolitości w liturgii kościelnej”280. Ostatni akapit dekretu informował, że rekomendacje ŚKO zostały zatwierdzone przez papieża. Widzieliśmy wyżej, jak zarządzenie dotyczące korekty mszałów itp. zostało przeprowadzone w wydaniach z lat 1884 i 1888.

Edycja watykańska

W świetle tak kategorycznych dekretów trudno było spodziewać się zwrotu w zaangażowaniu Stolicy Apostolskiej w dziedzinie chorału, jednak nastąpił on już w końcu XIX w.281 Kolejne prace źródłowe wydawane przez benedyktynów z Solesmes kruszyły przywiązanie do edycji Pusteta do tego stopnia, że gdy w roku 1901 wygasł jego przywilej, Rzym już go nie przedłużył. W roku 1903 papieżem został Pius X, który m.in. miał już wyrobione zdanie na temat konieczności źródłowego pogłębienia odbudowy śpiewu kościelnego w duchu Solesmes. Nowy papież zarządził – przez motu proprio Col nostro z 25 kwietnia 1904 r. – przygotowanie edycji ksiąg śpiewu do wydania przez Drukarnię Watykańską (wydawnictwo własne papiestwa, które odtąd przejmuje konsekwentnie zadanie wydawania oficjalnych ksiąg kościelnych, z liturgicznymi na czele). Prace nad edycją zostały powierzone komisji, na czele której papież postawił Dom Josepha Pothiera OSB, jednego z głównych autorytetów solesmeńskich, autora Liber gradualis (1883), czyli wersji Graduału alternatywnej wobec edycji medycejskiej.

Dwie podstawowe pozycje edycji watykańskiej ukazały się dość szybko: Kyriał już w roku 1905 oraz Graduał – w roku 1908282. Do tego w niedługich latach doszły: Oficjum za zmarłych (1909), Cantorinus (1911) i Antyfonarz (1912, drugie wydanie już w 1919 r.). Po rozwiązaniu specjalnej komisji (1913) i przekazaniu przez papieża całej odpowiedzialności zespołowi benedyktynów z Solesmes edycja rozwinęła się jeszcze o Śpiew Męki Pańskiej (1916) oraz Śpiewy Wielkiego Tygodnia i Oktawy Wielkanocy (1922). Pełna lista edycji watykańskiej musi ponadto uwzględnić dwie drobne pozycje z roku 1926, będące faktycznie dodatkami do Antyfonarza i Graduału: Śpiewy na święto Chrystusa Króla oraz Śpiewy święta Narodzenia Pańskiego.

Ramy wstępu do zbioru dokumentów wykluczają szersze omówienie dziejów tzw. edycji watykańskiej (editio Vaticana) ksiąg chorałowych, zainaugurowanej przez św. Piusa X, a kontynuowanej za pontyfikatów Benedykta XV i Piusa XI. Z samych dokumentów drukowanych na wstępie nie dowiadujemy się prawie nic o niezwykle trudnej atmosferze prac w komisji watykańskiej, konkretnej roli Dom Pothiera i innych benedyktynów solesmeńskich czy o kontrowersjach towarzyszących wydaniu pierwszych ksiąg edycji watykańskicj. W tej sprawie autor niniejszego wstępu może jedynie odesłać zainteresowanych do innych opracowań historycznych283.

Nawiązując jeszcze raz do naszej paraleli z dziejami okołotrydenckiej kodyfikacji rzymskich ksiąg liturgicznych, powiedzmy, że w wymiarze intencjonalnym i formalnym w końcowym etapie nowoczesnej kodyfikacji ksiąg śpiewu powtarza się ruch właściwy restytucyjnym (i unifikacyjnym) aktom św. Piusa V i innych papieży potrydenckich. Paralela ta jednak jest bardzo niedoskonała. Prawdą jest, że odnosząc się do wielu rozmaitych ksiąg chorałowych, które powoływały się w tytule na „obrzęd Kościoła Rzymskiego“, św. Pius X ogłasza jedną ich wersję, którą – jak w tytule Graduału i Antyfonarza – określa się jako „przywróconą“ (restitutum). Jednak ta restytucja – którą zestawiamy z restytucją np. Mszału czy Brewiarza w XVI w. – nie może już nawiązać do drukowanych wersji starej tradycji, lecz konfrontuje się z jej zamiennikami: z jednej strony, z efektem fałszywej reformy w postaci wznawianej edycji medycejskiej; z drugiej – z efektem badań paleograficznych. Edycja watykańska jest owocem wyboru tego ostatniego przeciw temu pierwszemu, lecz w takim razie w jeszcze większym stopniu niż np. Mszał Piusa V przyjmuje na siebie ciężki (i być może niewykonalny) obowiązek uobecnienia jakiejś formy pierwotnej chorału rzymskiego. Ponadto, edycja watykańska św. Piusa X odziedziczyła po swej przegranej poprzedniczce ratyzbońskiej (tak bezapelacyjnie popieranej przez Piusa IX i Leona XIII) to, że oczekiwano po niej, że będzie narzędziem ujednolicenia liturgii. W każdym razie dopiero księgi tej edycji zostały nie tylko wydane rzeczywiście z pełnią władzy Stolicy Apostolskiej jako „autentyczne i wzorcowe”284, ale i wymagano, aby odtąd tylko one były stosowane w kościelnym śpiewie chorałowym rytu rzymskiego, podczas gdy inne będą co najwyżej „do czasu tolerowane”285. Jest zrozumiałe, że wymagano, aby – jak to już widzieliśmy w związku z edycjami Leona XIII – wszędzie tam, gdzie w obrzędach znajduje się zapis muzyczny, uzgodnić go z edycją watykańską.

Reorganizacje św. Piusa X

Pontyfikat św. Piusa X wnosi do dziejów rzymskich ksiąg liturgicznych nie tylko watykańską edycję ksiąg śpiewu. Na wspomnienie zasługują jego dwa wydania wzorcowe innych ksiąg z roku 1913: Rytuału i Martyrologium. Jednak papież ten zapisał się w dziejach liturgii rzymskiej przede wszystkim przez wydanie Psałterza brewiarzowego (1911), w sposób bezprecedensowy głęboko odmiennego w układzie od całej dotychczasowej tradycji oficjum rzymskiego286. Reforma była motywowana pragnieniem ułatwienia – lub może w praktyce umożliwienia – kapłanom realizacji „starego zwyczaju odmawiania całego Psałterza w ciągu tygodnia” (ale tak, by „nie nałożyć większego ciężaru na duchowieństwo, już i tak ciężej pracujące w winnicy świętej posługi z powodu zmniejszonej liczby robotników”)287. Wprowadziła jednak faktycznie pierwszy opracowany komisyjnie nowy porządek (novus ordo)288w dziejach rytu rzymskiego, który nie był już jedynie i przede wszystkim korektą pomyłek lub racjonalizacją rubryk albo pewnym retuszem, lecz miał po prostu zupełnie nowy plan, choć wciąż wewnątrz ogólnego tradycyjnego kryterium jednotygodniowości Psałterza289. Nic dziwnego, że w tytule księgi mówi się jedynie o ułożeniu jej „z rozkazu” aktualnego papieża, bez wspominania o poprzednikach. Z tą samą siłą władzy, z jaką papieże reformy trydenckiej znosili kiedyś księgi wówczas nowe i nierzymskie, św. Pius X znosił teraz „porządek Psałterza, jaki jest dziś w Brewiarzu Rzymskim”, zakazywał jego używania „całkowicie”, a wprowadzał jako obowiązkowy „nowy układ” Psałterza tygodniowego290, opracowany na jego polecenie przez wybranych „mężów uczonych i pilnych”291. Papież nie ukrywał, że jest to „pierwszy krok” w korekcie Brewiarza i Mszału (ustanowiona została specjalna komisja)292.

Święty Pius X przedstawił swe decyzje w bulli (Divino afflatu, 1 listopada 1911 r.), a więc w formie, której dawno nie widziały nowe wydania ksiąg liturgicznych. Księga Psałterza nie zawierała na wstępie innych dokumentów papieskich. Bezpośrednie zatwierdzenie księgi znajdowało się natomiast w dekrecie Świętej Kongregacji Obrzędów, który wydrukowano tylko w wydaniu wzorcowym Psałterza (inne nakłady zawierały jedynie potwierdzenie ich zgodności ze wzorem). Kongregacja zachowuje teraz i w przyszłości to samo zadanie, które przypadło jej w drugiej połowie XIX w.

Reformatorskie zapowiedzi św. Piusa X nie znalazły większych spełnień w trakcie jego pontyfikatu. W roku 1914 ukazało się nowe wydanie Brewiarza Rzymskiego, którego główną nowością było wcielenie nowego Psałterza, w aspekcie układu Psalmów i rubryk preferujących teksty okresowe i niedziele względem tekstów o świętych. W tytule księgi podtrzymuje się mimo wszystko logikę ciągłości: sobór „przywrócił”, św. Pius V „wydał”, inni papieże „przejrzeli” – a Pius X „zreformował”. Natomiast na wstępie Brewiarza, poza dekretem ŚKO, drukuje się już tylko dwa dokumenty papieskie: bullę Piusa V z 1568 r. i bullę Piusa X z 1911 r. W innych wydaniach, przygotowywanych według tej edycji wzorcowej, zamiast integralnych tekstów bulli drukuje się streszczenie (summa bullarum), dotyczące jednak tylko dwóch wspomnianych bull oraz regulacji wynikłych z dokumentu św. Piusa X (m.in. przypomina się, że w oficjum można od roku 1913 używać jedynie „nowego Psałterza”). Dekret zatwierdzający ŚKO sygnalizował, że nowe wydanie „w przyszłości ma pozostać zupełnie niezmienione, aż Stolica Apostolska rozkaże przyłożyć do tego dzieła rękę po raz ostatni”, kiedy czasochłonne badania źródłowe pozwolą na rewizję tekstu biblijnego, „poprawienia czytań historycznych, przejrzenia hymnów, doprowadzenia do prawdziwego brzmienia homilii i mów Ojców i Doktorów”293.

Dopiero w roku 1920 ukazało się wydanie Mszału Rzymskiego uwzględniające zarządzenia rubrycystyczne św. Piusa X z lat 1911 i 1913 – zrealizował je już jego następca, Benedykt XV (stąd w tytule mszału powiedziano, że Pius X go „zreformował”, a Benedykt XV „ogłosił”). Nowe wydanie księgi określono w dekrecie ŚKO jako „wyprowadzone” (deprompta) z ostatniej edycji Leona XIII, a jego nowości ograniczały się właśnie do uwzględnienia zmian w rubrykach.

Własnymi dokonaniami Benedykta XV były edycje: Małego Ceremoniału (1920) i Martyrologium Rzymskiego (1922). W przypadku pierwszej z tych ksiąg, wydanej po raz pierwszy z polecenia Benedykta XIII w 1725 r., było to pierwsze wydanie zatwierdzone dokumentem (dekretem ŚKO). Zostało wydane jako przejrzane, po uwzględnieniu zmian rubrycystycznych. Jeśli zaś chodzi o Martyrologium, określono je jako „wydanie pierwsze po wzorcowym” (punktem odniesienia była tu edycja św. Piusa X z 1913 r.) – a chociaż je krytykowano, kolejne wydania Martyrologium aż po rok 1956 były już tylko jego aktualizacjami (jak kiedyś każda editio novissima Martyrologium Benedykta XIV). Wspomnimy, że we wszystkich wydaniach Martyrologium Rzymskiego od czasów Grzegorza XIII drukowano brewe tegoż papieża, tak jak od czasu wydania z 1749 r. – list Benedykta XIV.

W interesującej nas dziedzinie wkład Piusa XI (następcy Benedykta XV) polegał jedynie na nowym wydaniu Rytuału Rzymskiego w roku 1925294. Ta księga liturgiczna nawet w systemie trydenckim miała strefy wciąż podlegające modyfikacjom (lub dopuszczające głębokie modyfikacje lokalne). Wraz z akceptacją dla kolejnych błogosławieństw czy poświęceń, egzorcyzmów i litanii, Rytuał już w wieku XIX obrósł „dodatkami”. Edycja Piusa XI przyniosła porządki w tytułach rozdziałów i częściowe wchłonięcie treści „dodatków”. Główna zmiana polegała jednak na uzgodnieniu rubryk z niedawno promulgowanym przez Benedykta XV – w roku 1917 – pierwszym jednolitym Kodeksem prawa kanonicznego295.

Reformy Piusa XII

Pora relatywnie znacznych zmian w obrzędach liturgicznych przyszła za pontyfikatu Piusa XII. Jednak z punktu widzenia ich genezy trzeba tu odróżnić dwie fazy.

Psałterz z hebrajskiego

Pierwsza faza to Piusowy eksperyment dotyczący nowego przekładu Psałterza brewiarzowego. W trzydzieści kilka lat po zmianie układu Psałterza przez Piusa X papież (zaangażowany m.in. w odnowę studiów biblijnych) zaakceptował postulaty pojawiające się w środowisku biblistów i zlecił jezuitom z Papieskiego Instytutu Biblijnego przygotowanie nowej wersji łacińskiej psalmów na podstawie ich tekstu hebrajskiego (używana do tej pory wersja łacińska Wulgaty była oparta na tekście greckim). Gdy praca została wykonana i zaaprobowana, Pius XII wydał motu proprio In cotidianis precibus (25 marca 1945 r.), w którym po objaśnieniu potrzeby tego nowego przekładu (nazwanego potocznie Psałterzem Bei, od nazwiska przewodniczącego komisji tłumaczy) zezwolił na posługiwanie się nim w „odmawianiu zarówno prywatnym, jak i publicznym”. Anonsowany przekład w układzie brewiarzowym psalmów ukazał się natychmiast, a jeszcze w tym samym 1945 r. został oficjalnie, w wydaniu wzorcowym, włączony do Brewiarza Rzymskiego w taki sposób, żeby można było go stosować w służbie Bożej (jednak nie było to formalnie obowiązkiem).

Był to ruch pod wieloma względami odbiegający od potrydenckiej normy papieskiej straży nad liturgią296. Ze względu na materię zmiany i motyw działania wymiana przekładu była podobna do równie kontrowersyjnej reformy hymnów przez Urbana VIII w 1629 r. – zmiana wynikała z postulatów badaczy (raczej nie ogółu ludu Bożego czy znaczących środowisk duchowieństwa), aby standardy modlitwy chrześcijańskiej (odpowiednio: hymny patrystyczne i Psałterz oparty na Biblii pierwszego Kościoła) zostały dostosowane do tego, jak forma i treść przedstawia się w źródłach niechrześcijańskich (odpowiednio: w poezji klasyków i w tekście Biblii hebrajskiej). Ze względu na to, jak głęboko sięgała, rozległość zmiany ruch św. Piusa XII można było porównać jedynie z niedawną reformą Psałterza w wykonaniu św. Piusa X (1911): efekt finalny był nowym językiem modlitwy, a nie modyfikacją dotychczasowego. Jednocześnie obie nowoczesne reformy Psałterza miały też aspekt negocjowanego utrwalenia jakiegoś pryncypium tradycyjnego: św. Pius X gruntownie zmieniał układ psalmów, aby urealnić normę odmawiania całego Psałterza w tydzień; Pius XII czynił brzmienie psalmów bardziej przemyślanym pod względem filologicznym, aby przy okazji potwierdzić zasadę języka łacińskiego w „pacierzach kapłańskich”. Dzisiejszy czytelnik może powiedzieć, że był to de facto łabędzi śpiew obu zasad.

Jednak psałterzowa reforma Piusa XII wniosła ponadto nieznane doświadczenie eksperymentalności tekstu, który otrzymał rekomendacje i zatwierdzenie – inaczej niż do tej pory polecany przez papieża tekst wzorcowy nigdy nie został uznany za obowiązkowy, jedynie go dopuszczano (i oczywiście w pewnej mierze promowano). Wydawcom pozostawiono możliwość zachowywania „starej wersji” Psałterza. Z możliwości tej korzystano, gdyż Psałterz Piusa XII wcale nie został przyjęty z jednomyślnym entuzjazmem (zauważano jego zbytnie odejścia od tradycji i niedostosowanie do odmawiania czy śpiewania w chórze). Pod tym względem eksperyment ten stanowi na pewno ciekawe pierwsze i unikatowe nowoczesne doświadczenie współistnienia jakby dwóch form wewnątrz jednego rytu rzymskiego. Być może właśnie wynik tego eksperymentu (dość niezdecydowane przyjęcie reformy, jej realne dezawuowanie już za pontyfikatu następcy, Jana XXIII) sprawił, że w przyszłości już nie dopuszczano aż takiej swobody przy proponowaniu zmian.

Wokół obrzędów Wielkiego Tygodnia

Jako drugi etap reformatorskich działań Piusa XII należy oznaczyć działania podejmowane po wydaniu poświęconej liturgii encykliki Mediator Dei (1947), w następstwie którego papież powołał w roku 1948 poufną komisję do spraw ogólnej reformy liturgii297. Komisja otrzymała jako materiał wyjściowy obszerny memoriał przygotowany w sekcji historycznej ŚKO i zawierający szereg propozycji odnośnie zwłaszcza kalendarza liturgicznego i brewiarza, ale obejmujących także inne księgi298. W ciągu następnych lat wykonano wiele prac studyjnych i redakcyjnych, które przekładały się potem na decyzje ogłaszane dekretami kongregacji. Jeśli chodzi o księgi liturgiczne, gotowym efektem tych prac było wydanie w roku 1955 Odnowionego Porządku Wielkiego Tygodnia, czyli księgi podającej zreformowane obrzędy i teksty znajdujące się w Brewiarzu, Mszale i Pontyfikale dla szczytowych dni roku liturgicznego. Reforma była więc punktowa, nie oznaczała wdrożenia nowych wydań wymienionych ksiąg, ale rozumiano ją jako ogólną reformę liturgii „w soczewce”, zapowiedź co do charakteru następnych modyfikacji299. W praktyce za pontyfikatu Piusa XII zdążono jeszcze wykonać tylko skromne uzupełnienia księgi z 1955r., w roku 1957 ukazały się dwie niewielkie księgi, których treść zastępowała odpowiednie rozdziały Ceremoniału biskupiego i Małego Ceremoniału dotyczące Wielkiego Tygodnia. Poza tym wydane zostały dwie księgi chorałowe dla potrzeb nabożeństw tego okresu: Śpiewy Wielkiego Tygodnia (1956) i Śpiew Męki Pańskiej (1957), które uwzględniały zmiany tekstowe i rubrycystyczne, a melodie powtarzały za księgami edycji watykańskiej. Zgodnie z dekretem ŚKO ich treść należało włączyć do Graduału i Antyfonarza.

Jako dorobek pontyfikatu św. Piusa XII należy uwzględnić jeszcze wydanie Rytuału z roku 1952, w którym zaktualizowano rubryki oraz dokonano znowu pewnych zmian w porządku obrzędów w księdze. Działanie to trzeba uznać za typowy przegląd okresowy, którego ŚKO dokonała niezależnie od toczących się prac reformatorskich. W tradycyjnie zbudowanym tytule, streszczającym historię księgi od Pawła V, określono księgę jako „uporządkowaną i rozszerzoną” władzą Piusa XII.

Ostatnie efekty reform tzw. komisji Piusa XII

Komisja powołana przez Piusa XII kontynuowała prace również na początku pontyfikatu św. Jana XXIII. Zdążono jeszcze opracować Kodeks rubryk (1960), który po zaaprobowaniu przez papieża stał się podstawą zmian w rubrykach ksiąg liturgicznych. W związku z tym rozpoczęto ich przegląd300.

Nowe wydanie Brewiarza (1961) wdrażało jedynie zmiany rubrycystyczne i zwykłe aktualizacje tekstów własnych (m.in. dokonane już zmiany w modlitwach Wielkiego Tygodnia). Wydanie wzorcowe zawierało Psałterz Piusa XII, ale ŚKO wyjaśniła osobno, że wydawcy mogą używać również wersji Wulgaty. Zwyczajem znanym już z praktyki wydań wzorcowych za Leona XIII sama ŚKO „zatroszczyła się o to, by niniejsze wydanie Brewiarza Rzymskiego, (…) zostało przygotowane zgodnie ze zwyczajem przez watykański dom wydawniczy oraz po wcześniejszym uważnym przejrzeniu, oświadcza niniejszym dekretem, że jest ono »wzorcowe«”301.

Natomiast w Pontyfikale rzecz miała inny wymiar, a charakter modyfikacji był zróżnicowany w odniesieniu do poszczególnych części księgi. Najdalej idące zmiany przeprowadzono w wydanej w roku 1961 edycji wzorcowej poprawionej części drugiej Pontyfikału: była to dość głęboka rewizja obrzędów poświęcenia kościoła i ołtarza, gdyż – jak wyjaśnia zatwierdzający ją dekret ŚKO – obrzędy te „wraz z upływem wieków od zwykle prostej czynności doszły do formy tak szerokiej, napełnionej wieloma ceremoniami, że niekiedy widoczny sens świętej czynności, przez zbytnie jakby bogactwo ozdób, w niektórych miejscach okazał się zaciemniony”302, w związku z czym „zrodziło się uprawnione pragnienie, by ważniejsze święte czynności opisane w owej drugiej części Pontyfikału Rzymskiego zostały odpowiednio przejrzane i sprowadzone do jakiejś prostszej formy, tak aby dla wiernych łatwiejsze stało się zarówno uczestnictwo w nich, jak i zrozumienie ich głębokiego znaczenia”303. Natomiast we wszystkich trzech częściach księgi usunięto kilka obrzędów uznanych za „zupełnie przestarzałe”304 (np. koronacja króla, błogosławieństwo sztandaru wojskowego, ale też pojednanie pokutników w Wielki Czwartek). Trzyczęściowy Pontyfikał uzyskał pełne „wydanie wzorcowe” w 1962 r.

W tym samym roku „Święta Kongregacja Obrzędów przygotowała nowe wydanie Mszału Rzymskiego, w pełni dostosowane do wspomnianego kodeksu rubryk”305. Charakter zmian w Mszale 1962 był ten sam co w Brewiarzu 1961: zmiany rubrycystyczne, aktualizacje tekstów, wymiana w części dotyczącej Wielkiego Tygodnia. Także tu wstrzymano się od innych rozważanych kroków, biorąc pod uwagę zbliżający się sobór. Księgę zatwierdził dekret ŚKO z 23 czerwca 1962 r. Osobliwością tego wydania jest to, że już po zatwierdzeniu go na podstawie egzemplarza wzorcowego Jan XXIII niedługo rozpoczęciu obrad Soboru Watykańskiego II wniósł do niego zmianę w newralgicznym punkcie: w jednej z modlitw Kanonu mszalnego dodano imię św. Józefa (zmiana została wykonana dekretem ŚKO z 13 listopada 1962 r., niedługo po jej zakomunikowaniu przez papieża). Modyfikację uwzględniono (bez podawania wspomnianego dekretu obok tego zatwierdzającego z czerwca) w wydaniach księgi, które zdążono wydrukować przed zmianami wynikłymi niedługo potem z zarządzeń soborowych i instrukcji komisji posoborowej.

Wymienione wyżej księgi wydawane przez św. Jana XXIII charakteryzował specyficzny minimalizm w ich tytułach, mocno już odbiegający od panującego tu od wieków obyczaju. W tytułach Brewiarza i Mszału zachowano informacje o ich przywróceniu „z polecenia Soboru Trydenckiego”, natomiast wszystkie późniejsze rekognicje papieskie, włącznie z aktualną, skwitowano ogólną formułą: „staraniem Najwyższych Biskupów” („Summorum Pontificum cura”). Największe uproszczenie dotknęło tytuł trzeciej z wymienionych ksiąg, w tytule której mamy jedynie Pontyfikał Rzymski, oraz informację, że jest to wydanie wzorcowe. We wstępach ksiąg znajdują się jednak nadal – poza dekretami zatwierdzającymi ŚKO – wszystkie lub najważniejsze ze stanowiących dokumentów papieskich epoki potrydenckiej. W Brewiarzu i Mszale podano ponadto akty dotyczące zmian rubrycystycznych z roku 1960: motu proprio Jana XXIII Rubricarum instructum i dekret ogólny ŚKO Novum rubricarum.

 

Na wspomnianych edycjach św. Jana XXIII z roku 1962 kończymy niniejszy pierwszy tom dokumentów Stolicy Apostolskiej zatwierdzających księgi liturgiczne rytu rzymskiego. Jego treść tworzy pewną całość, ograniczoną, z jednej strony, przez przyjęcie przez księgi liturgiczne postaci drukowanej i przez potrydencką kodyfikację rytu, a z drugiej – przez ostatnie wydania ksiąg powołujące się w tytule na zarządzenie Soboru Trydenckiego. O ile pierwsze jest granicą naturalną, o tyle drugie naturalnie wpisuje się w dyskusję na temat ciągłości lub zerwania w reformie liturgicznej przeprowadzonej w następstwie Vaticanum II przez posoborowe Consilium. Reforma ta została w tej kwestii naznaczona dwuznacznością, chcąc być, z jednej strony, jakby nową epoką w dziejach liturgii306, lecz z drugiej – pragnąc przedstawiać się jako nowe wydanie tego samego307. Perturbacje wynikające z tej dwuznaczności znalazły w końcu swoje podsumowanie w motu proprio Benedykta XVI Summorum Pontificum (2007), w którym papież oświadczył, że w jednym rycie rzymskim istnieją obecnie dwie odmienne formy: starsza i nowa308. Nawiązując do tego uporządkowania sytuacji, powiemy, że nasz pierwszy tom zbiera dokumenty dotyczące ksiąg liturgicznych starszej formy (usus antiquior) rytu rzymskiego, których ostatnie wydania obowiązują aktualnie przy celebrowaniu w niej. W konsekwencji treść obecnego tomu jest ponadto jakby prehistorią dla dziejów obecnej formy zwyczajnej rytu rzymskiego, zainaugurowanej po Soborze Watykańskim II przez papieża Pawła VI. Dokumenty dotyczące tej formy rytu rzymskiego znajdą się w tomie drugim.

Ciągłość i zmiana w dziejach ksiąg potrydenckich – podsumowanie

Pytanie o ciągłość i nieciągłość można postawić również temu nurtowi dziejów liturgii łacińskiej, który został objęty w niniejszym tomie. Jest to skądinąd kwestia wynikająca jako kluczowa w świetle przyjętej po Soborze Trydenckim naczelnej zasady restytucji rytu według pierwotnej reguły Ojców. Spójrzmy zatem jeszcze raz na to zagadnienie, tym razem przebiegając dzieje ksiąg rytu rzymskiego według ich podstawowych gatunków.

Brewiarz Rzymski

Z punktu widzenia możliwych kierunków poreformacyjnej reformy liturgicznej rozstrzygające były decyzje podejmowane w odniesieniu do tego, jaki Brewiarz będzie obowiązywał w rycie rzymskim309. Po pierwsze, decyzja ta dotyczyła księgi używanej intensywnie na co dzień przez duchowieństwo, a więc miała kapitalne znaczenie dla praktyki, w jej formie i duchu. Po drugie, dotycząc Brewiarza, dawała niejako automatycznie wskazanie dotyczące Mszału (skoro istnieje koordynacja tekstów między nim i oficjum). Wreszcie – kwestia Brewiarza była najszerzej dyskutowana, co dało okazję do wytoczenia przez różne autorytety argumentów, dotyczących w istocie sprawy szerszej, czyli reformy liturgii w ogóle310. Summa summarum, rozstrzygnięcie dotyczące Brewiarza przyszło z Rzymu jako pierwsze, razem z uzasadnieniem, które naświetlało dalszy szlak reformy.

W praktyce w dotyczącej reformy tej księgi dyskusji, toczącej się w epoce Soboru Trydenckiego (1545–1563), w grę wchodziły dwa podstawowe rozwiązania. Można było bowiem kontynuować poszukiwania zupełnie nowej formuły służby Bożej albo przejąć po korekcie tradycyjną formułę psalmowej służby Bożej, reprezentowanej przez stare Brewiarze, uzyskujące od lat siedemdziesiątych wieku XV postać drukowanej księgi. Przygotowana przez działania Pawła IV i debatę soborową decyzja Piusa V, ogłoszona w roku 1568, przecięła wahania: za podstawę przyjęto formułę przyjętą od wieków w Kurii Rzymskiej. W ten sposób zainaugurowana została, jak powiedziano wyżej, reforma oparta na zasadzie restytucji, a nie innowacji.

Brewiarz restytuowany, czyli „przywrócony z polecenia Soboru Trydenckiego” podlegał następnie, jak widzieliśmy wyżej, kilkakrotnym przeglądom. W tytułach kolejnych edycji mamy wzmianki o tym, jaki charakter miały właściwe im modyfikacje. Linia tych wydań przedstawia się następująco (przy każdej edycji podano określenia użyte w jej tytule):

 

Brewiarz Piusa V (1568): przywrócony, wydany

Brewiarz Klemensa VIII (1602): przywrócony, wydany, przejrzany

Brewiarz Urbana VIII (1631): przywrócony, wydany, przejrzany

Brewiarz Leona XIII (1885): przywrócony, wydany, przejrzany

Brewiarz Piusa X (1914): przywrócony, wydany, przejrzany, zreformowany

Brewiarz Piusa XII (1945): przywrócony, wydany, przejrzany, zreformowany (z nowym przekładem Psałterza)

Brewiarz Jana XXIII (1961): przywrócony, przejrzany (z tekstem psalmów w przekładzie Piusa XII)

 

Podstawową troską przy tworzeniu kilku pierwszych wydań („przejrzanych”) było wyeliminowanie błędów powstałych albo wskutek zaniedbań drukarzy, albo przez samowolne zmiany, albo przez braki w tekstach źródłowych, z których np. czerpie się czytania w Jutrzni. Przez blisko trzysta pięćdziesiąt lat jedynym przykładem innowacji była kontrowersyjna korekta poetycka hymnów liturgicznych dokonana na polecenie Urbana VIII. Głębsze zmiany nastąpiły w wieku XX: św. Pius X – poza znacznymi uproszczeniami rubrycystycznymi – wprowadził jako obowiązujący „nowy układ” Psałterza brewiarzowego (nadal jednotygodniowy, lecz zupełnie odmienny od używanego od początków oficjum rzymskiego), zaś św. Pius XII zaproponował nowe tłumaczenie łacińskie psalmów (ale z pozostawieniem swobody używania także dotychczasowej wersji Wulgaty). Tu zwłaszcza reforma Psałterza przez pierwszego z wymienionych stanowi wyraźną cezurę w ciągłości tradycji oficjum rzymskiego, choć jedynie w warstwie psalmodii – jest to pierwszy Brewiarz Rzymski „zreformowany”. Ostatnie przed Soborem Watykańskim II wydanie św. Jana XXIII wnosiło jedynie zmiany rubrycystycne (nie licząc dość daleko idących zmian pochodzących z przeprowadzonej przez św. Piusa XII w 1955 r. reformy obrzędów Wielkiego Tygodnia).

Mszał Rzymski

Kodyfikacja Mszału był drugą, po Brewiarzu, przeprowadzoną przez reformę potrydencką. Dokonane przy okazji zmian w tej drugiej księdze rozstrzygnięcie na rzecz „przywrócenia” było równocześnie wskazaniem w sprawie pierwszej, lecz jest też prawdą, że w tej ostatniej kwestii nie było też podobnie rozwiniętej kontrowersji311. W każdym razie zarządzenie św. Piusa V z roku 1570 polegało na restytucji średniowiecznego Mszału kurii w ten sposób, że przyjmując ten Mszał zasadniczo w wersji, która pojawiła się drukiem w wydaniu mediolańskim z roku 1474, uzupełniono księgę o znacznie szczegółowsze didaskalia rubrycystyczne zaczerpnięte zasadniczo z traktatu Ordo missæ autorstwa mistrza ceremonii papieskich Jana Burckarda, zbierającego znaną mu tradycję rzymską (jako referencyjne wskazuje się jego wydanie z roku 1502). Ten ostatni zabieg też nie był czymś zupełnie nowym, gdyż już w latach czterdzeistych wieku XVI drukowano traktat Burckarda we wstępach mszałów.

Linia mszałów „przywróconych z polecenia Soboru Trydenckiego” wygląda następująco:

 

Mszał Piusa V (1570): przywrócony, wydany

Mszał Klemensa VIII (1604): przywrócony, wydany, przejrzany

Mszał Urbana VIII (1634): przywrócony, wydany, przejrzany

Mszał Leona XIII (1884): przywrócony, wydany, przejrzany

Mszał Benedykta XV (1920): przywrócony, wydany, przejrzany, zreformowany, ogłoszony

Mszał Jana XXIII (1962): przywrócony, przejrzany

 

Linia ta nie jest skomplikowana nawet w tym stopniu, jaki dotyczył Brewiarza Rzymskiego. Aż do przedednia Soboru Watykańskiego II zmiany polegają wyłącznie na elementarnych korektach, kolacjonowaniu tekstów biblijnych z odpowiednimi wersjami łacińskimi (są zawsze odmienne w antyfonach i czytaniach), ewentualnie dodawaniu nowych tekstów własnych w obchodach oraz, oczywiście, na modyfikacjach rubrycystytycznych. Inaczej niż w przypadku Brewiarza pojawienie się w tytule – wydania z roku 1920 – określenia „zreformowane” nie kryje w sobie żadnego przełomu czy zerwania. Najwięcej zmian zachodzi w ostatnim wydaniu z roku 1962. Poza zmianami rubrycystyczno-kalendarzowymi zawiera ono pewne dalej idące ingerencje: z jednej strony bowiem, przyjmuje zmiany wprowadzone w roku 1955 przez reformę obrzędów Wielkiego Tygodnia, z drugiej – obejmuje też nakazane przez papieża wprowadzenie imienia św. Józefa do jednej z modlitw Kanonu (zmiana materialnie minimalna, lecz dotykająca samego serca rytu, nietkniętego od VII w.).

Martyrologium Rzymskie

Potrydencka edycja Martyrologium odbywała się w podwójnym kontekście – wielkiej korekty kalendarza (przez wprowadzenie tzw. kalendarza gregoriańskiego) i coraz wyraźniejszego wymagania naukowego dochodzenia do prawdy dziejowej poprzez zgłębianie źródeł i ich krytykę. Obie okoliczności zostały zaznaczone w tytule wydania przeprowadzonego przez Grzegorza XIII. Co prawda i w przypadku tej księgi punktem wyjścia była już istniejąca formuła Martyrologium opracowana – nie bez wcześniejszej tradycji – przez benedyktyna Uzuarda w IX w.312 Jednak sam charakter ksiegi wymagał od redaktorów pracujących na zlecenie Grzegorza XIII znacznie więcej samodzielnego wkładu, w tym i wielu autokorekt.

Linia Martyrologiów wydanych „z rozkazu Grzegorza XIII” przedstawia się następująco:

 

Martyrologium Grzegorza XIII (1583–1584): przywrócone, wydane

Martyrologium Urbana VIII (1630): wydane, przejrzane

Martyrologium Klemensa X (1673–1674): wydane, przejrzane

Martyrologium Benedykta XIV (1749): wydane, przejrzane; rozszerzone i poprawione

 

Oparte na starym założeniu karolińskim potrydenckie Martyrologium Rzymskie – ze swej istoty wymagające nawracających przeglądów i uzupełnień – miało w tej przestrzeni rozwoju jakby dwa momenty dogłębnych selekcji i redakcji: jeden związany z pracą kard. Cesara Baronia (głównego twórcy Martyrologium Grzegorza XIII) i drugi w związku z osobistym zaangażowaniem Benedykta XIV, uznanego eksperta w dziedzinie kanonizacji.

Jednak dzieje Martyrologium nie kończą się oczywiście w wieku XVIII313. Księga oznaczona imieniem Benedykta XIV ukazuje się w aktualizowanych wersjach:

 

Martyrologium „pod patronatem Grzegorza XVI” (1845)

Martyrologium „pod patronatem Piusa IX” (1873)

Martyrologium „pod patronatem Leona XIII” (1902)

Martyrologium „pod patronatem Piusa X” (1913)

Martyrologium aprobowane przez Benedykta XV (1922)

 

W pierwszych czterech przypadkach mamy do czynienia już jedynie z dodawaniem nowych elogiów do księgi Benedykta XIV. Wydanie z roku 1922 przyniosło nowy przegląd całego materiału i gdy Martyrologium ukazywało się następnie (w 1930, 1948 i 1956), były to już jedynie jego powtórzenia, z dodaniem nowych elogiów.

Pontyfikał Rzymski

Pontyfikał to pierwsza księga, której potrydencka kodyfikacja odbyła się już z własnej inicjatywy Stolicy Apostolskiej, a nie „z polecenia Soboru Trydenckiego” ani z konsekwencji wyprowadzonych wprost z tego polecenia. Zgodnie z zasadą restytucji Klemens VIII sięgnął do tradycji rzymskich ksiąg pontyfikalnych314. Jednak podobnie jak w przypadku Mszału istotne było nie tylko nawiązanie do średniowiecznej formuły Pontyfikału według zwyczaju Kurii Rzymskiej (którego postać ukształtowana w wieku XIII przez Duranda z Mende stała się szczególnie wpływowa), lecz i podjęcie jej już w wersji drukowanej. Punktem odniesienia był Pontyfikał Piccolominiego i Burckarda, wydany po raz pierwszy w roku 1485, a następnie przedrukowywany, z wariantami (jak np. w redakcji dominikanina Castellana z 1520 r.). Księga Klemensa VIII nie była niczym innym niż kolejną przejrzaną wersją tego wzoru.

Linia pontyfikałów wydanych „z rozkazu Klemensa VIII” przedstawia się następująco:

 

Pontyfikał Klemensa VIII (1595–1596): przywrócony i wydany

Pontyfikał Urbana VIII (1644): przejrzany

Pontyfikał Benedykta XIV (1752): wydany, przejrzany i poprawiony

Pontyfikał Leona XIII (1888): wydany, przejrzany i poprawiony

Pontyfikał Jana XXIII (1961–1962)

 

Na tej linii wszelkie zmiany aż do XIX w. włącznie można by uznać za minimalne w tym sensie, że nieznaczne były ingerencje w sam korpus dziedziczonego Pontyfikału, chociaż począwszy od wieku XVIII zaczęło się włączanie na jej końcu różnych pożytecznych dodatków (tu m.in. odmienny obrzęd bierzmowania wprowadzony w 1725 r., a dołączony w 1752 r.). Natomiast pierwsze poważniejsze modyfikacje pojawiły się dopiero w drugiej połowie XX w., na zakończenie prac tzw. komisji Piusa XII, owocujących m.in. w roku 1961 przeglądem części drugiej tej księgi (głębokim zmianom uległ wówczas obrzęd poświęcenia kościoła i ołtarza).

Ceremoniał biskupi

Ceremoniał biskupi powstał jako księga uzupełniająca treść Pontyfikału i jako pozycja odrębna był nowością reformy potrydenckiej315. Jednak treściowo już nie był nowością. Jego treść opierała się na tradycji ceremonialnej Kurii papieskiej i w tym sensie Ceremoniał biskupi Klemensa VIII powstał w ten sposób, że przepisy dotyczące papieża i kardynałów zaadaptowano do funkcji biskupa i kanoników.

Linia ceremoniałów biskupich zreformowanych „z rozkazu Klemensa VIII” przedstawia się następująco:

 

Ceremoniał Biskupi Klemensa VIII (1600): zreformowany

Ceremoniał Biskupi Innocentego X (1651): przejrzany

Ceremoniał Biskupi Benedykta XIII (1727): przejrzany

Ceremoniał Biskupi Benedykta XIV (1752): wydany i rozszerzony

Ceremoniał Biskupi Leona XIII (1886): wydany, przejrzany

 

Chociaż Ceremoniał Biskupi to księga powiązana z Pontyfikałem Rzymskim, losy tego pierwszego stały się w pewnym momencie odrębne. Wydany niedługo po Pontyfikale był też po raz pierwszy przeglądany niedługo po pierwszym przeglądzie Pontyfikału. Gdy trzeci przegląd (równoczesny z Pontyfikałem) przeprowadzał Benedykt XIV, Ceremoniał został rozbudowany o nowość: trzecią księgę z przepisami dotyczącymi urzędników Państwa Kościelnego. Mimo że aneksja tego państwa przez Włochy uczyniła owe przepisy bezużytecznymi, Leon XIII utrzymał ową księgę w wydaniu z 1886 r., które pozostało ostatnim w tej linii.

Rytuał Rzymski

Zaistnienie Rytuału – jako osobnej księgi zbierającej obrzędy sakramentów i sakramentaliów dedykowane prezbiterowi – było osiągnięciem wieku XVI316. Aprobowany przez Leona X Sacerdotałw opracowaniu dominikanina Alberta Castellana (po raz pierwszy wydany w 1523 r.) ustanowił tu pewien standard, do którego nawiązywali już po Soborze Trydenckim w swoich rytuałach Francisco Samarini i Giulio Antonio Santorio. Pierwszy Rytuał Rzymski wydany w 1614 r. przez Pawła V był nawiązaniem do tej krótkiej tradycji. Dłuższą tradycję miały poszczególne obrzędy zbierane w Rytuałach, chociaż i one na ogół zawdzięczały swój konkretny kształt dojrzałemu średniowieczu (nie wszystkie, o czym świadczy np. obrzęd chrztu ukształtowany w erze karolińskiej, a streszczający formę patrystyczną inicjacji)317.

Linia Rytuałów wydanych „z rozkazu Pawła V” przedstawia się następująco:

 

Rytuał Pawła V (1614): wydany

Rytuał Benedykta XIV (1752): wydany, poprawiony i rozszerzony

Rytuał Leona XIII (1884): wydany, poszerzony i poprawiony

Rytuał Piusa X (1913): wydany, poprawiony i rozszerzony

Rytuał Piusa XI (1925): wydany, przejrzany, dostosowany do Kodeksu prawa kanonicznego

Rytuał Piusa XII (1952): wydany, przejrzany, dostosowany do Kodeksu prawa kanonicznego, uporządkowany i rozszerzony

 

Przemiany w Rytuale Rzymskim są związane niemal wyłącznie z rozbudową i reorganizacjami części zawierających błogosławieństwa (która stawała się z czasem większa niż cała reszta). Również rubryki obrzędów sakramentalnych zmieniały się w odpowiedzi m.in. na precyzowanie odpowiednich zarządzeń prawa kanonicznego. Natomiast same obrzędy sakramentalne nie podlegały głębszym modyfikacjom (należy jednak pamiętać, że Rytuał był zawsze traktowany jako schemat, który w niektórych przypadkach może być zastępowany zaakceptowanymi przez władzę kościelną tradycjami lokalnymi).

Hermeneutyka reformy

Nasz krótki przegląd nie zastąpi pogłębionych analiz, gdyż nawet powtarzane zgodnie we wszystkich opracowaniach konstatacje o np. drobnych modyfikacjach rubrycystycznych (mających różnić jakieś późniejsze wydanie od wcześniejszego) opisują przypadki o różnej skali. Niemniej wydaje się, że również po uwzględnieniu tych koniecznych uszczegółowień niezmieniona pozostanie zasadnicza konkluzja na temat charakteru zmian dotyczących ksiąg rytu rzymskiego w epoce wyznaczonej przez reformę potrydencką. Elementy owej konkluzji pojawiały się już wyżej. Obecnie możemy ją zebrać w następujących punktach:

  • - Operacja „przywrócenia” ksiąg rzymskich oznaczała w praktyce inteligentną i powściągliwą adaptację ksiąg średniowiecznych, zawierających niekiedy (Brewiarz, Mszał) rzeczywiście tradycję najstarszych źródeł rzymskich, wzbogaconą o późniejsze nabytki euchologijne i zwłaszcza instrukcje ceremonialne (rubryki). Odrzucone zostały projekty i realizacje oparte na założeniu tworzenia ksiąg od nowa, według aktualnego rozeznania potrzeb.

 

- Ogólnie rzecz biorąc, pierwsze dwa stulecia ładu potrydenckiego to dla liturgii rzymskiej czas dość częstych przeglądów ksiąg liturgicznych, które to przeglądy jednak niemal bez wyjątku ograniczały się do korekt błędów wydawniczych i punktowych udoskonaleń, zwłaszcza rubrycystycznych. Nowe wydania ksiąg były również okazją dodawania w nich nowych materiałów (tekstów nowych świąt, obrzędów dodatkowych ceremonii).

 

- Wyraźnie inna jest dynamika nowych wydań w poszczególnych odmianach ksiąg. Jedną grupę stanowi Brewiarz i Mszał, które po swoich trzecich wydaniach korygujących (odpowiednio w 1631 i 1634) praktycznie przestają (aż do końcowych dziesięcioleci wieku XIX) podlegać jakimkolwiek modyfikacjom. W drugiej grupie można wyliczyć Pontyfikał i Ceremoniał, a także Rytuał, które po kilku okresowych przeglądach (dotyczących pierwszych dwu ksiąg) otrzymały wspólnie nowe wydanie w roku 1752. Przypadkiem osobnym jest rozwój Martyrologium – księgi mającej dwa główne wydania (1584 i 1749), ale często aktualizowanej.

 

- Ponad sto lat, które upłynęły w niezwykle dla Kościoła trudnym czasie sporu z rewolucją i liberalizmem (od połowy wieku XVIII do lat osiemdziesiątych wieku następnego), są czasem zupełnego bezruchu w dziejach podstawowych rzymskich ksiąg liturgicznych. W roku 1878, czyli w momencie obejmowania tronu Piotrowego przez Leona XIII, w rycie rzymskim używano Brewiarza z 1631 r., Mszału z 1634 r. oraz Pontyfikału, Ceremoniału i Rytuału z 1752 r. Oczywiście nie oznacza to bezruchu w prawodawstwie liturgicznym i w dziejach pobożności liturgicznej, lecz niewątpliwie tak długi czas niemal absolutnej niezmienności ksiąg liturgicznych miał swój udział w pojmowaniu zmienności i niezmienności w liturgii.

 

- Właściwe pontyfikatowi Leona XIII dzieło publikacji wydań wzorcowych Rytuału (1884), Mszału (1884), Brewiarza (1885), Ceremoniału biskupiego (1886), Pontyfikału (1888) i Martyrologium (1902) – wykonane w znacznej mierze dzięki pracy oficyny Pusteta w Ratyzbonie – miało charakter okresowego przeglądu z minimalnymi korektami i modyfikacjami. Największe zmiany polegały na przyjęciu do Rytuału (dokładnie: do przypisanego doń dodatku) bardzo dużej ilości błogosławieństw, czyli obrzędów najbliższych kulturze pobożności ludowej.

 

- Na tle całej tej dotychczasowej ewolucji (uwzględniając nawet przejście od niekodyfikowanych ksiąg średniowiecznych do nowożytnej kodyfikacji potrydenckiej) niewątpliwie nową jakość wnoszą reformy Piusa X. Część z nich (zmiany rubrycystyczne sprzyjające Temporałowi) należy jeszcze do logiki „przywrócenia”, lecz dogłębna reorganizacja Psałterza brewiarzowego (1911) otwiera perspektywę reformy w znaczeniu niebywałym na przestrzeni skodyfikowanego rytu rzymskiego – najwyższa władza kościelna może z myślą o formach doskonalszych lub wygodniejszych zmieniać gruntownie porządki tradycyjne. Można powiedzieć, że pod pewnym względem mamy tu powrót do renesansowo-przedtrydenckiego wahania co do głównego zadania papieża w stosunku do liturgii: czy ma być to inspirowanie tworzenia nowych form, z założeniem, że wymaga ich nowa epoka, czy pilnowanie restytucji form tradycyjnych, z założeniem, że w swym korpusie są one regułą modlitwy aktualną w każdej epoce. Od czasów reformy brewiarzowej św. Piusa X zadaniem i wyłącznym przywilejem najwyższej władzy kościelnej jest równoważenie obu tendencji umieszczonych na tym samym poziomie akceptowalności: zachowywania i nowatorstwa. Co więcej: jak w reformie Psałterza, projekty reformatorskie nie muszą występować pod hasłem „powrotu do źródeł”.

  • W późniejszych latach wieku XX polityka równoważenia jest sposobem zarządzania rozbieżnymi agendami: władzy pilnującej porządku, ekspertów interpretujących postulat źródłowości obrzędów, duszpasterzy szukających nowych środków oddziaływania i wieloznacznej agendy duszpasterskiego ruchu liturgicznego, obejmującej m.in. postulat jej przetworzenia „według wymagań czasu”. Osiąganie równowagi między tymi czynnikami jest celem przyświecającym reformom utrwalanym w księgach wydawanych przez Piusa XII i Jana XXIII. W przeddzień Soboru Watykańskiego II wyrażane jest jednak oczekiwanie na „wyższe zasady”, według których należałoby prowadzić generalną odnowę liturgii318.

Kwestia kluczowa: władza i tradycja

Na początku niniejszego wprowadzenia pojawiło się pytanie, jakiej lekcji na temat relacji władzy i tradycji w Kościele udzielają nam dzieje nowożytnych działań papieży w dziedzinie określania wzorcowych ksiąg liturgicznych. Jeśli chodzi o aspekt władzy, epoka ta ma u swego początku pewną „rewolucję” w dziedzinie prawnokanonicznej319, polegającą na przejęciu przez papiestwo pełni władzy w dziedzinie liturgii Kościoła powszechnego. Z kolei nad stuleciem między Vaticanum I a Vaticanum II dominuje właściwe temu pierwszemu rozpoznanie prymatu biskupa Rzymu wraz z określonym sposobem jego realizacji. Ewolucja form władzy jest szybsza niż ta form kultu, chociaż związana z prymatem centralizacja czy unifikacja kultu jest, paradoksalnie, o trzysta lat wcześniejsza od dogmatu o prymacie. Jednocześnie aż do wieku XX papieże, sprawujący przecież najwyższą władzę w dziedzinie liturgii, odnoszą się w praktyce do niemal niezmiennych lub minimalnie modyfikowanych obrzędów. W stosunku do papieskiej władzy pełnej (plena potestas) dziedziczona liturgia pozostaje przez ten cały czas niejako miarą, a nie rzeczą mierzoną. Sytuacja zmienia się w wieku XX, lecz już wcześniej głównym punktem odniesienia władzy staje się w kwestii liturgii ekspertyza źródeł, odkrywanych coraz szerzej od wieku XVIII, oraz motywowana naukami społecznymi refleksja o komunikacji międzyludzkiej320 i o nowych warunkach życia.

Nie trzeba wykraczać poza granice chronologiczne zarysowane dla obecnego tomu, żeby pod wpływem zgromadzonego w nim materiału powrócić do jednej z najciekawszych myśli Ducha liturgii późniejszego Benedykta XVI, która niech będzie teologicznym przesłaniem proponowanej lektury dokumentów:

Liturgia nie jest (…) porównywalna z urządzeniem technicznym, które można zrobić; można ją natomiast przyrównać do rośliny, czyli organizmu, który rośnie i którego prawa wzrostu określają możliwości dalszego rozwoju. Na Zachodzie dodatkowym czynnikiem było to, że papież mocą autorytetu Piotrowego coraz częściej wchodził w rolę liturgicznego prawodawcy, co w rezultacie stworzyło podstawę prawną do daleko idącego przekształcania liturgii. Im bardziej umacniał się prymat Piotrowy, tym bardziej oczywiste powinno było stać się pytanie o zakres i granicę tego pełnomocnictwa, jakkolwiek nad pytaniem tym nigdy się nie zastanawiano. (…) W rzeczywistości jednak Sobór Watykański I bynajmniej nie definiował papieża jako absolutnego monarchy, lecz wprost przeciwnie – jako gwaranta posłuszeństwa wobec posłanego Słowa. Pełnomocnictwo papieża związane jest tradycją wiary, a to obowiązuje także w zakresie liturgii. Liturgia nie jest „robiona” przez urzędy. Również papież może być jedynie pokornym sługą jej prawidłowego rozwoju oraz jej trwałej integralności i tożsamości321.

Paweł Milcarek

 

----- 

Drogi Czytelniku, prenumerata to potrzebna forma wsparcja pracy redakcji "Christianitas", w sytuacji gdy wszystkie nasze teksty udostępniamy online. Cała wpłacona kwota zostaje przeznaczona na rozwój naszego medium, nic nie zostaje u pośredników, a pismo jest dostarczane do skrzynki pocztowej na koszt redakcji. Co wiecej, do każdej prenumeraty dołączamy numer archiwalny oraz książkę z Biblioteki Christianitas. Zachęcamy do zamawiania prenumeraty już teraz. Wszystkie informacje wszystkie informacje znajdują się TUTAJ.

 

 

1 Wiadomości szczegółowe na temat układu treści znajdują się w informacji zamieszczonej po niniejszym wprowadzeniu.

2 Na temat enigmy początków kultu chrześcijańskiego, zob. Bradshaw 2016.

3 Na temat ewolucji księgi (ksiąg) używanych do odprawiana Mszy świętej, zob. Zachara 2014, s. 13–103.

4 Na temat kształtowania się ksiąg liturgicznych do wieku XIII, zob. Palazzo 1998. Syntetyczne informacje o dziejach liturgii rzymskiej i jej ksiąg do wieku XV, zob. Chupungco 1998; Boguniowski 2001.

5 Mszałem nazywamy dzisiaj przeznaczoną dla kapłana księgę do odprawiania Mszy świętej, zawierającą euchologia (modlitwy), czytania i śpiewy mszalne.

6 Brewiarzem nazywamy księgę przeznaczoną do odprawiania Liturgii godzin, zawierającą psałterz, antyfony, hymny, czytania krótsze i dłuższe oraz echologia.

7 Martyrologium to księga, której główną treścią są elogia (krótkie notki pochwalne) o świętych, rozpisane według kalendarza według dies natalis (dzień narodzin dla nieba, czyli dzień śmierci).

8 Pontyfikałem nazywamy księgę zawierającą teksty obrzędów przeznaczonych dla biskupa.

9 Ceremoniałem nazywamy księgę, która zawiera opisy regulujące przebieg obrzędów (bez podawania ich tekstów).

10 Rytuałem w sensie ścisłym nazywamy dzisiaj księgę przeznaczoną dla prezbiterów, zawierającą obrzędy sakramentów i sakramentaliów.

11 Graduał to księga śpiewów mszalnych, zawierająca również Kyriał (Kyriale), czyli śpiewy należące do części stałych Mszy.

12 Antyfonarz to księga śpiewów Liturgii godzin.

13 Podstawowe dane dotyczące „rewolucji Gutenberga”, zob. Hellinga 2020.

14 Na temat pierwszych drukowanych wydań Mszału, zob. Pommarès 1997.

15 Na temat aktywności wydawniczej A. Zarotta, zob. Ganda 1975 i 1979.

16 Na temat Pontyfikału Piccolominiego, zob. Dykmans 1985.

17 Na temat pierwszych drukowanych Martyrologiów rzymskich, zob. Guazzelli 2015.

18 Por. Pommarès 1997, s. 17–18. W niegdyś referencyjnym wykazie „konstytucji papieskich” Luigiego Guerry jako najwcześniejszy akt papieski dotyczący ksiąg liturgicznych wykazano brewe Ex ingenti Kaliksta III z 12 grudnia 1456 r. dla patriarchy i kanoników weneckich, zgodnie z którym tamtejsze duchowieństwo (używające lokalnego obrzędu z Grado) otrzymało zgodę na celebrowanie służby Bożej i Mszy „według obrzędu Kościoła rzymskiego”. Por. PCE, s. 36. Tekst brewe w: EVAM, s. 271.

19 Por. Sobór Laterański V, sesja 10, dekret III, DSP 4, s. 124–129.

20 Na temat tzw. Ceremoniału Piccolominiego, zob. Dykmans 1980–1982.

21 D1.1.

22 Należy tu poczynić zastrzeżenie, że obecny zbiór podaje teksty takich przywilejów wydawniczych jedynie w owych rzadkich przypadkach, gdy z różnych racji mogły te przywileje odgrywać rolę oficjalnej rekomendacji księgi liturgicznej. W praktyce dotyczy to niemal wyłącznie okresu sprzed pierwszej kodyfikacji potrydenckiej (co jednak np. w szczególnym przypadku ksiąg śpiewu może dotyczyć okresu aż do XIX w. włącznie).

23 Na temat polityki przywilejów wydawniczych w wieku XVI, zob. Ginsburg 2016; Grendler 1977.

24 Zob. Righi 2016; Sodi 2015.

25 Por. D2.4.

26 Na temat „księgi kapłańskiej“ i w ogóle aktywności Castellana, zob. Righi 2016; Sodi 2015.

27 Nie jest to dziwne, zważywszy, że chodzi o Rytuał, a więc księgę, która nawet po kodyfikacji Pawła V w 1614 r. nigdy nie będzie w sposób ścisły wymagana w całym Kościele w kształcie rzymskim.

28 Na temat pierwotnego, czyli rzymskiego znaczenia słowa pontifex – zob. Haeperen 2002.

29 Na temat znaczenia pontifex maximus w tytulaturze cesarskiej – por. Cameron 2016.

30 Por. Haeperen 2003.

31 Por. Kajanto 1981.

32 Por. Dijkstra 2017.

33 Por. D8.15.

34 D3.2.

35 D3.3n.

36 Por. D4.3: „A ponadto Duchownym i Prezbiterom (przynajmniej świeckim), wszystkim i każdemu z osobna, którzy chcieliby recytować je, udzielamy zgody, aby nie byli zobowiązani do recytowania starego oficjum według zwyczaju Kurii rzymskiej lub innego Kościoła, które teraz znajduje się w użytku, lecz żeby uznawano, że zadośćuczynili odmówieniu oficjum i godzin zupełnie tak samo, jakby odmówili stare oficjum; byleby tylko poszczególni otrzymali osobne na to pozwolenie od Stolicy Apostolskiej, które polecimy wydawać tylko przez podpis, bez żadnych innych nakładów”.

37 Por. Reid 2005, s. 34-39. Na temat specyfiki jezuickiego stosunku do liturgii, zob. Pecklers 1998, s. 154–155.

38 Por. D5.3: „Jedni bowiem zniekształcili przesławne założenie starego Brewiarza przez uszkodzenie go w wielu miejscach, a inni – przez naruszenie [składnikami] niepewnymi i obcymi. Wielu zwabionych postacią wygodniejszego Oficjum uciekało się do krótkości nowego Brewiarza, opracowanego przez Francisca Quiñonesa, kardynała-prezbitera ze Świętego Krzyża Jerozolimskiego”.

39 Por. D5.12: „Przeto aby urzeczywistnił się skutek tego Boskiego Dzieła, władzą obecnych [słów] usuwamy i znosimy przede wszystkim nowy Brewiarz wydany przez wspomnianego Kardynała Franciszka, i to w odniesieniu do każdego Kościoła, Monasteru, Konwentu, Zakonu…”.

40 Na temat form dokumentów papieskich ukształtowanych zasadniczo w późnej starożytności oraz w średniowieczu, por. poświęcony kancelarii papieskiej rozdział w mistrzowskim wprowadzeniu do dyplomatyki: Giry 1925, s. 661-704. Opis dyplomatyczny aktów papieskich w okresie odpowiadającym zainteresowaniu naszego opracowania – zob. Schedario Baumgarten 1986.

41 Formę bulli ma także akt Grzegorza XIII dotyczący kalendarza (D8) i – należący już do zupełnie innej epoki – dokument Piusa X z 1911, dotyczący Psałterza brewiarzowego (D50).

42 Np. D5: „Biskup Pius sługa sług Bożych / Na wieczną rzeczy pamiątkę”.

43 Formuła o groźbie gniewu Boga i Apostołów brzmi szczególnie uroczyście, co sprawia, że dzisiaj czytelnik dokumentu nią opatrzonego może mieć wrażenie jakby chodziło zgoła o akt dogmatyzujący Nie byłoby to jednak wrażenie odpowiadające stanowi rzeczy. Formuła nie jest co prawda zupełnie rutynowa, lecz należy do standardów kancelaryjnych, których prawodawca używa wedle uznania w dokumentach dotyczących najróżniejszych materii (najczęściej jedynie dyscyplinarnych). U samego Piusa V owa klauzula Nulli ergo wraz ze wspomnianą przestrogą znajduje się w dokumentach dotyczących spraw tak różnych jak: zakaz dzierżawienia i zbywania dóbr należących do Państwa Kościelnego, procedura nominacji do beneficjów, potępienie „symoniaków, bluźnierców, sodomitów i konkubentów”, klauzura mniszek, potępienie wspólników banitów, odwołanie zgody na używanie zamiennie rytów greckiego i łacińskiego, przeszkody do zawarcia małżeństwa, przenosiny rzymskiego klasztoru augustianek, przywileje dla zakonu rycerskiego szpitalników św. Łazarza Jerozolimskiego, odwołanie niektórych odpustów, przywileje dla franciszkanów, erygowanie katedry w Boulogne, łamanie przepisów soborowych przy przydzielaniu parafii, obchód święta św. Tomasza z Akwinu w Neapolu, apelacje w sprawach kryminalnych, rozliczenia finansowe z Kamerą apostolską, zakaz walk byków, dopuszczalność rezygnacji biskupów z beneficjów, reforma zakonu krzyżaków itp. Formuła nie jest więc znamieniem aktów o jakiejś równej mocy i w przedmiotach o równym znaczeniu.

44 Np. D5: „Dan w Rzymie, u Świętego Piotra, w roku Wcielenia Pańskiego 1568 [r.], w siódmy dzień przed Idami lipca [= 9 lipca], w trzecim roku Naszego Pontyfikatu”.

45 Por. Giry 1925, 694-695.

46 Np. D5.21: „Nikomu więc w ogóle z ludzi nie wolno sprzeciwiać się lub w lekkomyślnym zuchwalstwie działać wbrew tej karcie Naszego zniesienia, usunięcia, pozwolenia, odwołania, rozkazu, przykazu, ustanowienia, indultu, polecenia, dekretu, uwolnienia, zachęty, zakazu, związania i woli. Jeśli zaś ktoś ośmieliłby się tego próbować, niech wie, że sprowadzi na siebie gniew Boga wszechmogącego oraz Jego Apostołów świętych Piotra i Pawła”.

47 W naszym przypadku taka klauzula derogacyjna nie została użyta w żadnym z dokumentów ustanawiających potrydencki ład liturgii rzymskiej (niewątpliwie w związku z brakiem konieczności uchylenia podobnych aktów stanowiących w dziedzinie liturgii). Jako przykład użycia klauzuli derogacyjnej możemy tu zacytować dopiero fragment brewe Klemensa VIII z 1604 r. D13.14: „Bez względu na zezwolenia, indulty i przywileje udzielone aż dotąd którymkolwiek Drukarzom przez Nas lub Naszych poprzedników, Biskupów rzymskich na drukowanie Mszału wspomnianego Piusa V – które niniejszym wyraźnie odwołujemy i chcemy, by były odwołane; także bez względu na konstytucje i zarządzenia Apostolskie, generalne lub specjalne wydane, potwierdzone i zaaprobowane wbrew czemukolwiek wyżej. Te wszystkie, choćby o nich i o ich treści powinna być specjalna, odrębna i wyraźna wzmianka, uważamy niniejszym za przytoczone dosłownie w ich brzmieniu oraz odwołujemy je w sposób specjalny i wyraźny, bez względu na jakiekolwiek przeciwne postanowienia”.

48 Np. D5.23: „Ponadto, aby obecne pismo było bardziej wiadome wszystkim, polecamy ogłosić je na drzwiach Bazyliki Księcia Apostołów de Urbe i Kancelarii Apostolskiej oraz na rogu Campo di Fiori, a jego egzemplarz przybić wedle zwyczaju”.

49 Np. D5.25: „Egzemplarze tego pisma sygnowane ręką Notariusza publicznego i pieczęcią jakiegoś Przełożonego Kościelnego lub jego kurii, albo nawet w samych tomach bez tego, co wyżej, albo wydrukowane z jakimkolwiek potwierdzeniem w Rzymie – niech będą w każdym miejscu przyjmowane z zaufaniem, tak jak niniejsze pismo, gdyby było okazywane lub wystawiane”.

50 We wspominanym już wyżej podręczniku dyplomatyki Arthur Giry zaznacza, że począwszy zwłaszcza od wieku XVI charakterystyczną cechą bull papieskich staje się coraz większe mnożenie podpisów, not, oznaczeń i potwierdzeń, umieszczanych m.in. pod spodem dokumentu. Wybitny historyk zauważa, że z jednej strony są to ślady różnych etapów redakcji dokumentu, ale z drugiej strony – z racji ścisłego sekretu, który zawsze otaczał te etapy – wzmianki te pozostają dziś na ogół niezrozumiałe i enigmatyczne nawet dla badacza obytego w lekturze tekstów kancelarii papieskiej. Por. Giry 1925, s. 697-698. Przyznaję, że również w opracowaniu dokumentów podanych w tym zbiorze zdarzało się mi się natrafiać na pewne trudności w interpretacji skrótowych oznaczeń końcowych, choć nigdy nie w tej skrajnej postaci niejasności, o której mówi Giry.

51 Np. D10: „Papież Klemens VIII / na wieczną rzeczy pamiątkę”.

52 Przykłady tego ostatniego mamy i w naszym zbiorze (por. D1, D3, D4, D7, D25, D27, D28, D29, D33, D36).

53 W wieku XX papieże zaczęli sięgać po formę motu proprio przy stanowieniu spraw liturgii i ksiąg liturgicznych (w naszym zbiorze przykład: D62).

54 W naszym zbiorze np.: D3.4, D10.11, D11.4, D15.5, D22.4, D24.4.

55 D5.1: „Tak jak wymaga tego od nas zasada urzędu pasterskiego, staramy się o to, by – na ile tylko może się to stać z pomocą Bożą – zostały wykonane wszystkie zarządzenia świętego Soboru Trydenckiego. Rozumiemy, iż należy to sprawić tym pilniej, że to co powinno być wprowadzone do obyczajów, najmocniej splata się z chwałą Bożą i z należną służbą osób kościelnych”.

56 Por. Sobór Trydencki, sesja XXV, 4 grudnia 1563 r., dekret W sprawie indeksu ksiąg, Katechizmu, Brewiarza i Mszału, DSP 5, s. 846–849. Por. Pommarès 1997, s. 49–53.

57 Por. D5.2: „Ta formuła Służby Bożej, niegdyś pobożnie i mądrze ustanowiona przez Najwyższych Biskupów, zwłaszcza przez Gelazego I i Grzegorza I, a zreformowana przez Grzegorza VII”.

58 Por. D55.6: „Znosząc bardzo ciężko to zróżnicowanie modlitwy, świętej pamięci Papież Paweł IV polecił poprawę. (…) Lecz potem, gdy umarł, zanim zostało ukończone to, co znakomicie rozpoczął, gdy świętej pamięci Papież Pius IV ponownie zwołał wcześniej zawieszony Sobór Trydencki, w ramach owej zbawiennej reformy Ojcowie zamyślili restytuować Brewiarz na podstawie zamysłu tegoż Papieża Pawła. Zatem cokolwiek zostało przezeń w ramach owego świętego dzieła zebrane i opracowane, to wspomniany Papież Pius przesłał Ojcom Soboru Trydenckiego”.

59 Por. D6.1: „Gdy wśród innych dekretów świętego Soboru Trydenckiego polecono nam postanowić w sprawie wydania i poprawienia ksiąg Pisma Świętego, Katechizmu, Mszału i Brewiarza – po wydaniu już, za pozwoleniem Bożym, Katechizmu dla pouczenia ludu i po poprawieniu Brewiarza dla należnego sprawowania chwalby Bogu – aby Brewiarzowi Mszał odpowiadał tak, jak jest to odpowiednie i stosowne (gdyż w najwyższym stopniu godzi się, by był w Kościele Bożym jeden sposób psalmowania, jeden ryt celebrowania Mszy) – zupełnie konieczne już się wydało, abyśmy jak najszybciej pomyśleli nad tym, co jeszcze pozostało, mianowicie o wydaniu Mszału”.

60 Por. D8.1–3.

61 Por. D9.1: „Gdy już poprawiony został Kalendarz, zatroszczyliśmy się o to – co zarządziliśmy już uprzednio – aby Martyrologium Rzymskie, w niektórych miejscach przekłamane przez zaniedbanie drukarzy, zostało przez mężów uczonych skorygowane”.

62 Por. D10.1: „Jako że w Kościele wiele zostało pobożnie i mądrze ustanowione dla wzrostu Bożej chwały i dla zachowania wszędzie jedności katolickiej – zarówno przez święte Sobory, jak i przez naszych Poprzedników Biskupów Rzymskich – ci właśnie Papieże nasi poprzednicy postanawiali, że o nic bardziej nie mają się troszczyć niż o to, żeby wspólne zasady urzędu kościelnego odwoływały się do właściwej normy”.

63 Por. D10.2.

64 Por. D10.7: „Zatem dla zbadania i rozwiązania tej sprawy, tak złączonej z kultem Kościoła i naszym urzędem”.

65 Por. D11.1: „Gdy ostatnio poleciliśmy, by Pontyfikał Rzymski – wcześniej uszkodzony i zepsuty – został poprawiony i przywrócony przez pobożnych i uczonych Mężów, i wreszcie by został rozpowszechniony dla powszechnego użytku i wygody Biskupów i innych Przełożonych Kościołów, a także by był zachowywany przez wszystkich w Kościele powszechnym – wydało się nam rzeczą cenną, żebyśmy zatroszczyli się o podobne zreformowanie i przywrócenie Ceremoniału Biskupów”.

66 D14.2.

67 D14.1.

68 Por. D5.5: „(…) zamieszanie dotykające kult Boży w tak wielu miejscach; stąd w duchowieństwie potężna nieznajomość ceremonii i obrzędów kościelnych, tak że niezliczeni ministrzy kościołów zachowywali się przy spełnianiu swego zadania nieprzystojnie, nie bez wielkiej obrazy pobożnych”.

69 D6.1.

70 D6.3.

71 Tamże.

72 D10.1.

73 D10.5–6.

74 D10.4.

75 D5.2.

76 Por. D5.2: „Necessaria visa res est, quæ ad pristinam orandi regulam conformata revocaretur”.

77 Por. D5.3.

78 Por. D5.6: Paweł IV „podjął redagowanie całej podstawy odmawiania i psalmowania Godzin Kanonicznych zgodnie z pierwotnym obyczajem i ustanowieniem”.

79 D5.10.

80 Por. D6.2: „Ad pristinam Missale ipsum sanctorum Patrum normam ac ritum restituerunt”.

81 Por. D6.3: „Recognitum iam et castigatum”.

82 D10.4: „Omnino restituerentur”.

83 Por. D10.4: „Przeto wydało się konieczne, aby te same formuły zachowywane w świętych działaniach Przełożonych Kościelnych, po odzyskaniu stanu wcześniejszej nieskażoności, zupełnie zostały przywrócone i aby przez wszystkich była przestrzegana przepisana forma wedle jakiejś podstawy”.

84 Por. D10.7.

85 Por. D10.9.

86 Por. D10.10.

87 Por. D10.9.

88 D10.12: „Restitutum et reformatum”.

89 Por. D10.10.

90 Por. D11.1: „similiter reformari, et restitui”.

91 Na temat różnych formuł kapłańskich ksiąg podręcznych do sprawowania sakramentów i sakramentaliów, zob. Palazzo 1998, s. 135–136.

92 D14.4.

93 D14.8.

94 D14.6.

95 Por. D5.10.

96 Por. D6.2.

97 Por. D9.1.

98 Por. D10.8–9.

99 Por. D10.9.

100 Por. D14.6.

101 D5.8.

102 D5.8.

103 D6.2.

104 D9.1.

105 D10.7.

106 D10.10.

107 D11.2.

108 Por. D14.6.

109 Wyjątkiem potwierdzającym regułę jest wymienienie z nazwiska Luigiego Lillio w dokumencie ogłaszającym kalendarz gregoriański. Przypadkiem podobnym jest wymienienie przez Pawła V kard. Santoria jako redaktora Rytuału. Jednak w obu wypadkach wymienieni nie byli biegłymi papieskimi pracującymi nad ostateczną wersją księgi, a tylko dostarczyli podstawy do pracy komisji.

110 Na temat wykształcenia i aktywności kard. G. Sirleta, kierującego pracami nad brewiarzem i mszałem, zob. np. Backus–Gain 1986.

111Sykstus V, Immensa æterni Dei, BuRom, t. 4–4, s. 395: „Libros de sacris ritibus, et coeremoniis, in primis Pontificale, Rituale, Coeremoniale, prout opus fuerit, referment, et emendent”.

112 Por. Pommarès 1997, s. 54–55. Autor odnosząc się do obciążania ŚKO zarzutem nadmiernego „rubrycyzmu”, zauważa, że krytykowana masa sprecyzowań nie pochodziła wyłącznie od tejże kongregacji, lecz w dużej części była efektem prac Świętej Kongregacji Soboru, zobowiązanej do interpretowania dokumentów soborowych w odpowiedzi na przedkładane wątpliwości.

113 Na temat gregoriańskiej reformy kalendarza, zob. Ziggelaar 1983.

114 Szerzej na temat kalendarza i jego reform, zob. North 1983; Butcher 1877.

115 Por. D8.1–3: „Wśród najcięższych trosk naszego urzędu niepoślednia jest ta, aby to, co zostało zarezerwowane dla Stolicy Apostolskiej przez Sobór Trydencki, zostało doprowadzone do upragnionego celu, z Bożą pomocą. Słusznie Ojcowie tegoż soboru, gdy zajęli się pozostawioną do namysłu sprawą między innymi Brewiarza, ograniczeni czasem przekazali całą rzecz, na podstawie dekretu owego soboru, władzy i osądowi Biskupa rzymskiego. Dwie zaś [rzeczy] zawierają się głównie w Brewiarzu, a z nich jako jedno obejmuje on modlitwy i Boskie chwalby, które należy zastosować w dni świąteczne i nieświąteczne, a drugie odnosi się do dorocznego powrotu Paschy i świąt od niej zależnych, co należy obliczać słońcami i księżycami”.

116 Por. D8.15: „quod proprium Pontificis Maximi esse solet”.

117 Na temat znaczeń pogańskiego i chrześcijańskiego słowa pontifex, zob. Haeperen 2003.

118 Por. D8.56.

119 Por. D8.6; 9.

120 Faktycznie pojawi się ono jako określenie znamionujące wzorcowe wydania ksiąg dopiero w epoce Leona XIII, w ostatnich dziesięsioleciach wieku XIX.

121 Por. Ottone 2003.

122 Por. Lowry 1979.

123 Na temat fenomenu humanistycznej unii intelektualizmu i sztuki drukarskiej, zob. Chaunu 1989, s. 286–301. Podstawowe informacje na temat europejskiej kultury książki drukowanej w XVI w., zob. Shaw 2002.

124 Na temat papieskich przywilejów na druk, por. Witcombe 2004, s. XXIX–XXXI.

125 Por. Nuovo 2013, s. 251–257.

126 Por. Simonetti 2011.

127 Por. D5.11.

128 Por. D5.26.

129 Na temat okoliczności druku Brewiarza Piusa V, por. Grendler 1977, s. 172n.

130 Drukarnia znana pod nazwą Stamperia del Popolo Romano została założona w 1561 r. i była pierwszym skromnym krokiem papiestwa w stronę własnego wydawnictwa, w praktyce jednak drukarnia była podporządkowana zarówno Kurii, jak i gminie rzymskiej. Zob. Lalli 2013.

131 Na mocy porozumienia Manuzia z jego bliskim współpracownikiem Domenikiem Basą – zawartego w 1567 r. i zaakceptowanego przez Kurię – księga miała się ukazać równocześnie w Wenecji, wciąż będącej głównym italskim centrum wydawniczym. Ze względu na zastrzeżenia papieskie co do poprawności pierwszego nakładu rzymskiego, wykonanego w sierpniu 1568 r., wydanie przeciągnęło się, tak iż brewiarze z Rzymu i Wenecji były gotowe do rozpowszechniania dopiero w 1569 r. Manuzio w Rzymie oraz uprzywilejowane konsorcjum wydawców weneckich drukowali następnie Brewiarz w wielu różnych formatach. Inkwizycja rzeczywiście reagowała natychmiast, gdy w jednym z nakładów weneckich stwierdzono dodanie treści spoza wzoru. Por. Grendler 1977, s. 172–173.

132 D6.3: „Mszał ten, już zrewidowany i poprawiony, poleciliśmy jak najszybciej wydrukować w Rzymie, a wydrukowany rozpowszechniać”.

133 Por. D6.11: papież zakazał bez osobnego zezwolenia drukować i rozpowszechniać Mszał „wszystkim drukarzom przebywającym pod panowaniem naszym i świętego Kościoła rzymskiego, pośrednio lub bezpośrednio, pod karą zaboru ksiąg i stu dukatów w złocie” oraz: „innym, pozostającym w jakiejkolwiek części świata, pod karą ekskomuniki latæ sententiæ i innymi karami” wedle osądu papieskiego.

134 Pominięcie Manuzia przyczyniło się do jego rezygnacji z kierowania niedawno powstałą papieską Stamperia del Popolo Romano. W 1570 r. Mszał ukazał się drukiem stowarzyszenia wydawców weneckich, opartego na porozumieniu spadkobierców Falettiego z Giovannim Varisco. W ciągu pierwszych trzech lat księga ukazała się dziewięciokrotnie, w Rzymie i Wenecji.

135 Na temat okoliczności druku Mszału Piusa V, por. Grendler 1977, s. 173n.

136 Na temat roli opracowania Lilia, zob. Moyer 1983.

137 Por. Ginsburg 2016, s. 267.

138 Na przykład w monachijskim wydaniu „ex Typographia Adami Montani”, reklamującym się mimo wszystko przywilejem papieskim.

139 Na temat redakcji i wydania Martyrologium Rzymskiego przez Grzegorza XIII, z pierwszorzędną rolą kard. Baronia, zob. Guazzelli 2012.

140 Na temat tworzenia się zaplecza wydawniczego Stolicy Apostolskiej, zob. Sachet 2015.

141 Por. Tinto 1987, s. 83.

142 Por. Nuovo 2013, s. 114.

143 Por. Tinto 1987, s. 83.

144 Por. Grendler 1977, s. 246n; Witcombe 2004, s. 211.

145 D11.7.

146 Jak na przykład w wydaniu antwerpskim z 1617 r., w którym zamieszczono brewe Pawła V z 5 listopada 1616 r. z pozwoleniem druku dla braci Balthasara i Joannesa Moretusów, działających pod firmą Officina Plantiniana.

147 D5.4.

148 D5.6

149 Por. D5.16.

150 Por. D5.18–19.

151 D6.1.

152 D6.4.

153 Por. D9.3.

154 Por. D10.11.

155 Por. D10.12.

156 Por. D11.1.

157 Por. D11.1.

158 D11.4.

159 D14.7.

160 D14.8.

161 Por. Chupungco 1998, s. 141–152.

162 Por. D5.13n: „Znosimy także jakiekolwiek inne Brewiarze, już to starożytne, już to obwarowane jakimkolwiek przywilejem, już to promulgowane przez Biskupów w ich Diecezjach, oraz wszelkie ich używanie we wszystkich w świecie Kościołach, Monasterach, Konwentach, Milicjach, Zakonach oraz miejscach mężów i niewiast, także posiadających egzempcję, w których było w zwyczaju lub należy odmawiać Oficjum Boże nie inaczej niż w rycie Kościoła rzymskiego – jednak z wyjątkiem tych, które od samego pierwszego założenia za aprobatą Stolicy Apostolskiej lub zgodnie ze zwyczajem, który – albo samo założenie – trwałby od ponad dwustu lat, używałyby innych pewnych Brewiarzy“, zob. także D6.4n.

163 Por. D6.8–9: „Ponadto, aby we Mszach śpiewanych lub recytowanych mogli odtąd całkowicie trzymać się tego właśnie Mszału, we wszelkich kościołach bez żadnego skrupułu sumienia lub ściągania na siebie kar, wyroków i cenzur, poprzez to nasze pismo na zawsze zezwalamy i przyzwalamy, żeby mogli go używać swobodnie i godziwie, mając oparcie we władzy Stolicy Apostolskiej. A żeby Przełożeni, Administratorzy, Kanonicy, Kapelani i w jakikolwiek sposób określani Prezbiterzy świeccy lub należący do któregokolwiek Zakonu Regularnego nie byli zobowiązywani do odprawiana Mszy inaczej, niż zostało to przez nas postanowione, lub przymuszani albo zmuszani przez kogokolwiek do zmieniania tego Mszału”.

164 Por. D9.3–4.

165 Por. D10.11–12.

166 Por. D11.6–7.

167 Por. D14.8.

168 Por. Pommarès 1997, s. 45.

169 D5.17.

170 D6.6.

171 D9.7.

172 D10.13.

173 Por. D11.5.

174 D6.6.

175 D5.12: „tollimus (…) et abolemus”.

176 D5.13: „abolemus”.

177 D5.14: „non adimimus”.

178 D5.14: „permittimus”.

179 D5.15: „omnino revocamus”.

180 D.5.15: „volumus”.

181 D5.16: „præcipimus”.

182 D5.17: „Statuentes”.

183 D5.19: „Iubemus”.

184 D5.20: „cohortamur”.

185 D5.20: „indulgentes”.

186 D5.22: „concedimus sine præiudicio sanctæ consuetudinis”.

187 Por. D5.21: „de iniuncta ipsis pœnitentia relaxamus”.

188 D5.24: „Volumusque, et Apostolica auctoritate decernimus”.

189 D5.26: „prohibemus”.

190 D5.26: „innodamus”.

191 Por. D6.4: „niech nie śpiewa się lub recytuje [Mszy] inaczej niż według formuły Mszału wydanego przez nas, we wszystkie przyszłe czasy we wszystkich w świecie chrześcijańskim kościołach patriarchalnych, katedralnych, kolegiackich i parafialnych”.

192 D6.5: „nequaquam auferimus”.

193 D6.5: „permittimus”.

194 D6.6: „statuimus et ordinamus”.

195 D6.7: „Mandantes ac districte (…) in virtute sanctæ obedientiæ præcipientes”.

196 D6.8: „concedimus et indulgemus”.

197 D6.9: „statuimus et declaramus”.

198 D6.10: „Volumus autem et eadem auctoritate decernimus”.

199 D6.11: „inhibemus”.

200 D9.3: „Mandamus”.

201 D9.5: „mandamus”.

202 D9.6: „interdicimus”.

203 D9.7: „prohibemus”.

204 D10.11: „Motu proprio, et ex certa scientia, ac de Apostolicæ potestatis plenitudine (…)”.

205 D10.11: „supprimimus et abolemus”.

206 D10.11: „interdicimus et prohibemus”.

207 D10.12: „præcipimus”.

208 D10.13: „statuentes”.

209 D10.13: „præcipimus ac mandamus”.

210 D10.16: „Volumusque præterea, et motu atque auctoritate similibus decernimus”.

211 D11.4: „motu proprio, et ex certa scientia, ac de Apostolicæ potestatis plenitudine (…).

212 D11.4: „perpetuo approbantes”.

213 D11.4: „præcipimus, et mandamus”.

214 D11.6: „perpetuo statuimus, et ordinamus”.

215 D11.7: „minime aboleri, aut abrogata censeri volumus”.

216 D11.7: „permittimus”.

217 D11.9: „Volumus autem, et pari motu et auctoritate decernimus”.

218 D14.8: „hortamur in Domino”.

219 Por. D5.24.

220 Por. D6.10.

221 Por. D10.16.

222 Por. D11.9.

223 Zob. Gillion 2020.

224 Por. Tinto 1987, s. 66.

225 Na temat potrydenckich prób reformy chorału, zob. Molitor 1901–1902; Lawlor 2003; Hiley 2019, s. 673–675.

226 D12.1.

227 D13.1.

228 Por. D12.2.

229 Por. D12.3. W przypadku Mszału chodziło o usterkę metodyczną: samowolne wprowadzanie do biblijnych tekstów mszalnych wersji Wulgaty, zamiast przechowanych tam wersji starszych. Korekta Klemensa VIII polegała na przywróceniu stanu pierwotnego – por. D13.3.

230 Por. D.12.4.

231 D.13.5: „suæ integritati restituere”.

232 D13.4.

233 Jeśli chodzi o uporządkowanie i z odniesieniem do źródeł na temat tego, co można nazywać Wulgatą, zob. Królikowski 2017. Na temat procesu tworzenia wzorcowego wydania tzw. Wulgaty, zob. Quentin 1922; Vosté 1946.

234 D.13.6.

235 Por. D19.1.

236 Por. D19.2.

237 D19.1.

238 D19.3: „Nas także ku temuż zamysłowi pociągnęły – i troska Nasza o sprawy święte, które uznajemy za pierwszą i najlepszą część naszego urzędu, i oceny, i życzenia pobożnych i uczonych mężów skarżących się, że nie brak w nim [Brewiarzu] zarówno tego, co odpadło od gładkości pierwszego ustanowienia, jak i tego, co inni raczej zaczęli niż dokończyli, a na pewno pragnęliby, żebyśmy My przyłożyli dłoń najwyższej władzy”.

239 Por. D19.4.

240 D19.5.

241 D19.4: „Hymny (…) zostały, tam gdzie było to możliwe, przywołane do praw pieśni i łaciny; a tam, gdzie nie było to możliwe, zostały ułożone w całości, jednak z zachowaniem tej samej treści, tak jak należało”.

242 Modyfikacje tekstowe wymagały oczywiście również modyfikacji muzycznych i w roku 1644 ukaże się w Antwerpii (drukiem słynnej Oficyny Plantiniana) tom Hymnów z nowym zapisem muzycznym. Urban VIII w brewe Cum alias z 22 kwietnia 1644 r. poleca, by odtąd stosowano wyłącznie tę wersję (por. PCE, s. 37; tekst w: BuRom, t. 6/2, s. 418).

243 Na temat reformy hymnów przez Urbana VIII, zob. Springhetti 1968, oraz bardziej krytycznie: Britt 1922; Batiffol 1893; Bäumer 1905. Monografia ze szczegółowym omówieniem zmian, zob. McGrath 1939.

244 D12.4.

245 Por. D19.3.

246Oktawarz Rzymski zaaprobowany przez Świętą Kongregację Obrzędów do użytku całego świata kościelnego, Antwerpia 1628, Officina Plantiniana. Wszystkie dokumenty znajdujące się na wstępie księgi są datowane nie później niż w 1622 r., jednak nie trafiłem nigdzie na ślad wydania wcześniejszego niż to antwerpskie z 1628 r.

247 Por. D12.6: „Aby zaś używanie tego [Brewiarza] zachowało się we wszystkich częściach świata chrześcijańskiego przez wszystkie przyszłe czasy, zarządzamy, że ten Brewiarz ma być drukowany w Mieście Naszym jedynie w tejże Drukarni, a nie gdzie indziej; pozwalamy zaś obecną ustawą, aby poza Miastem mógł być drukowany wyłącznie według egzemplarza wydanego teraz we wspomnianej Drukarni – tak że wszystkim drukarniom chcącym go drukować wolno to uczynić, jednak po wcześniejszym przedstawieniu prośby i otrzymaniu na piśmie zezwolenia naszych synów Inkwizytorów przewrotności heretyckiej tam, gdzie są, a tam gdzie ich nie ma – Ordynariuszy miejsca”.

248 Por. Grendler 1977, s. 247–251.

249 Na temat tej reformy konklawe, zob. Wassilowsky 2010; Pham 2004; Visceglia 2004; Baumgartner 2005.

250 D22.2.

251 Nie zetknąłem się w wydaniem wcześniejszym niż z roku 1651, z tego roku pochodzi edycja rzymska Kamery Apostolskiej, wyposażona w przywilej papieski z 5 lipca 1649 r.

252 D24.2.

253 D24.2.

254 Na szczególne wspomnienie zasługuje tu realizacja projektu otwierania „szkół świętych obrzędów“ (zrealizowanego, we współpracy z jezuitami, w Rzymie i w Coimbrze). Był to de facto start liturgiki jako dyscypliny akademickiej. Por. Cabecinhas 2010.

255 Por. Sodi 2011; Reid 2005, s. 60-62.

256 Por. Saccenti 2011 a; Saccenti 2011 b.

257 W tej formie podajemy tytuły owych ksiąg na wstępie dotyczących ich rozdziałów.

258 Zauważmy przy okazji, że w wydaniu rzymskim z roku 1752 księga ta nosi, zapewne przez pomyłkę, tytuł Ceremoniał rzymski [sic] z rozkazu Najśw. Pana naszego Benedykta XIV poszerzony i poprawiony.

259 Nie od rzeczy będzie przypomnieć, że mimo tej aktywności prawodawczej i interpretacyjnej kongregacji, datującej się od początku jej istnienia, pierwsze zbiory dokumentów ŚKO (tzw. decreta authentica) powstają dopiero na początku wieku XIX. Por. Nowowiejski 1893, s. 54–56. Także w tej dziedzinie pontyfikat Leona XIII zaznaczył się wzmożoną troską o dokładniejsze uporządkowanie materii: nowe wydanie Decreta authentica – opisane w tytule jako przygotowane „pod patronatem Najśw. Pana naszego Leona XIII” – ukazało się w Rzymie nakładem Drukarni Wielojęzycznej Św. Kongregacji Rozkrzewiania Wiary w latach 1898–1901. Zastąpiło zbiór wydawany i aktualizowany od roku 1808 w opracowaniu Luigiego Gardelliniego.

260 Na temat polityczno-kościelnych kontekstów nowoczesnej restauracji chorału, zob. Ellis 2013; Flint 2006.

261 Podstawowe informacje o dziewiętnastowiecznym „powrocie do źródeł” chorału, zob. Hiley 2019, s. 680–682.

262 D27.1.

263 Na temat „restauracji Mszału rzymskiego we Francji”, zob. Henry 1999.

264 D27.1.

265 D27.2.

266 D28.1.

267 D28.2.

268 Na temat współpracy Stolicy Apostolskiej i Pusteta, zob. np. Ellis 2013.

269 D33.2.

270 Por. D33.4.

271 Por. D33.5.

272 Por. D32.2.

273 Por. np. D32.1.

274 Por. D36.3.

275 Por. D37.9.

276 Por. D37.9.

277 Dekret odnosi się tu do postulatów Europejskiego Kongresu w Arezzo, który odbył się 11–15 września 1882 r. Jednym z głównych mówców kongresu był Dom Joseph Pothier, benedyktyn z Solesmes.

278 Por. D37.13.

279 Por. D37.14.

280 Por. D37.15.

281 Na temat solesmeńskiego wkładu w restaurację chorału, zob. Combe 1969; Ellis 2013.

282 Por. Göschl 2008.

283 Zob. Combe 1969; Ellis 2013; Le Méhauté 2016. Informacje podstawowe, zob. Hiley 2019.

284 Por. D46.1; D51.3.

285 Por. D46.2.

286 Zob. Vinck 2014.

287 Por. D50.6.

288 Por. D50.8 i 11.

289 Por. Milcarek 2012.

290 Por. D50. 11–12.

291 D50.7.

292 Por. D50.9.

293 Por. D54.2.

294 Należałoby jednak wspomnieć i o innym aspekcie wpływu Piusa XI na liturgię, w sensie długofalowym i ważnym również dla naszego tematu ksiąg liturgicznych: przez motu proprio Già da qualche tempo z 6 lutego 1930 r. (papież utworzył sekcję historyczną ŚKO, która miała być m.in. konsultowana w sprawie „reform, korekty i nowych wydań tekstów i ksiąg liturgicznych” (Pius XI, Già da qualche tempo, AAS 22 (1930), s. 88). Akt ten nie miał w dziedzinie, którą tu się zajmujemy, skutków natychmiastowych (poza podjęciem prac studyjnych dotyczących reformy Pontyfikału), ale dał bazę dla ekspertyz źródłowych, traktowanych jako niezbędne dla osądzenia i reformowania aktualnej tradycji, por. Giampietro 2009, s. 16–17. Eksperci z sekcji historycznej będą autorami opracowań przygotowywanych na życzenie Piusa XII z myślą o ogólnej reformie liturgii, por. Braga 2003.

295 Na temat aspektu modernizacyjnego tej wielkiej reformy prawa kanonicznego, zob. Legrand 2013 (szerzej: Fantappiè 2008).

296 Por. Reid 2005; Milcarek 2012.

297 Por. Reid 2005; Giampietro 2009.

298 Pełne dossier tej komisji Piusa XII, zob. Braga 2003 (opracowania robocze), Giampietro 2009 (notatki z zebrań).

299 Por. Reid 2005, s. 172–234.

300 Por. Reid 2005, s. 291–299.

301 D71.2.

302 D72.2.

303 D72.3.

304 Por. D73.1.

305 D75.1.

306 Por. np. Czerwik 1968, s. 28.

307 Por. np. Krakowiak 2009, s. 199.

308 Por. Benedykt XVI,List apostolski motu proprio Summorum Pontificum, AAS, 99 (2007), s. 777–781.

309 Syntetyczne informacje na temat dziejów ksiąg oficjum rzymskiego, zob. Folsom 1998, s. 268–291; Dobszay 2016.

310 Kontrowersje dotyczące Brewiarza rzymskiego w wieku XVI przedstawiają dostatecznie szeroko Bäumer 1905 i Batiffol 1893. Obszerna dokumentacja, zob. Roškováni 1861 i 1875.

311 Syntetyczne informacje na temat dziejów ksiąg używanych do odprawiania Mszy w obrządku łacińskim, zob. Folsom 1998, s. 245–267.

312 Syntetyczne informacje na temat dziejów Martyrologium na Zachodzie, zob. Folsom 1998, s. 285–286. Szerzej o Martyrologium Uzuarda i Martyrologium rzymskim, zob. Dubois 1990.

313 Syntetycznie o dziejach wydań Martyrologium Rzymskiego, zob. Olivar 2005.

314 Syntetyczne informacje na temat dziejów Pontyfikału na Zachodzie, zob. Folsom 1998, s. 296–300.

315 Na temat znaczenia i dziejów ksiąg używanych do sprawowania liturgii, zob. Folsom 1998, s. 291–296.

316 Na temat kształtowania się „księgi kapłańskiej”, zob. Folsom 1998, s. 301–303.

317 Na temat syntetycznie poddanych dziejów obrzędów sakramentów i sakramentaliów na Zachodzie, zob. Leachman 2016.

318 Na temat zróżnicowania idei odnowy liturgii w przeddzień Vaticanum II, zob. Milcarek 2011.

319 Por. Pommarès 1999, s. 249.

320 Na ten temat m.in. Nichols 2005, s. 9–79; Reid 2005, s. 145–301; Hemming 2019, s. 27–45.

321

 

 

 

Wprowadzenie

 

Księgi wydawane „staraniem Najwyższych Biskupów”

 

 

Podstawowym celem niniejszej publikacji jest udostępnienie i przedstawienie tych dokumentów Stolicy Apostolskiej, które wydawano dla zatwierdzenia lub innego rekomendowania drukowanych wydań ksiąg liturgicznych obrządku rzymskiego1. W niniejszym, pierwszym tomie chodzi o księgi rzymskie publikowane w okresie od publikacji pierwszych drukowanych ich edycji aż do roku 1962, gdy ukazały się ostatnie wydania sprzed reform zarządzonych przez Sobór Watykański II w konstytucji Sacrosanctum Concilium.

Takie doprecyzowanie ram naszego zbioru mówi już dość wyraźnie, że poza nim znajdzie się cała przeobfitość dokumentów rzymskich, które nie miały w sobie nic z zatwierdzenia konkretnej księgi obrzędowej. Czytelnik nie uzyska więc tutaj wglądu ani w nauczanie papieży dotyczące liturgii w ogóle, ani w szczegółowe prawodawstwo liturgiczne, które prezentują np. tomy Decreta authentica Świętej Kongregacji Obrzędów (DCSR). Nie pominięto natomiast żadnego aktu, który był formalnym zatwierdzeniem obrzędów, mniej formalnym potwierdzeniem autentyczności księgi liturgicznej bądź jedynie świadectwem, że jej wydanie jest zgodne z życzeniem Stolicy Apostolskiej.

Biorąc pod uwagę ścisły związek zebranych dokumentów z konkretnymi wydaniami ksiąg liturgicznych, z rozmysłem zachowano w sposobie prezentacji dokumentów chronologię ich wydań. Co więcej, skoro księgi liturgiczne tradycji rzymskiej były uprzednie w stosunku do oficjalnych zatwierdzeń, pierwsze sekcje tego zbioru poświęcono właśnie owym pierwszym drukowanym księgom „według zwyczaju Kurii Rzymskiej”, które nie posiadały żadnych oficjalnych zatwierdzeń. To istotne spostrzeżenie: księgi były przed dokumentami, te zaś przychodziły później. Podobnie jak w wielu innych kwestiach, również tu historia podpowiada ważną prawdę: nawet najwyższa władza jest tylko strażnikiem depozytu, a nie jego pierwotnym twórcą. Czy uczy nas tego także historia nowożytnej, potrydenckiej odnowy liturgii?

 

Od obrzędów do ksiąg obrzędowych

 

Zacznijmy od tego, że i księgi nie są przecież „na początku”. Ich dzieje zaczynają się wyraźnie później niż sama liturgia chrześcijańska (umykająca zresztą w swych pierwszych wiekach dokładnemu opisowi historyków)2, a w całym swoim przeciągu obfitują w liczne przekształcenia formalne, jakościowe i liczbowe, które na jednym przykładzie tekstów służących odprawianiu Mszy świętej można scharakteryzować jako ewolucję od skromnych „książeczek mszalnych” (libelli missæ), przez cały zespół ksiąg niezbędnych w każdej celebracji (obejmujący Sakramentarz, Lekcjonarz i Ewangelistarz, nie mówiąc o księgach śpiewu), aż po uproszczoną i wygodną, niejako oczywistą dla nas dzisiaj formę „Mszału pełnego”3.

Wszystkie znane nam obecnie gatunki ksiąg liturgicznych (takie jak Mszał, Brewiarz, Pontyfikał, Rytuał itp.) są zasadniczo efektem pewnej racjonalizującej ewolucji i jej owocowania w XII–XIII w.4, na tle m.in. wzrastającej mobilności życia, wystąpienia sytuacji wymagających posiadania przez kapłana (kurialisty, zakonnika-mendykanta…) jednej podręcznej księgi do używania w podróży. Mszał5 wchłonął w siebie esencję wcześniejszych kilku ksiąg używanych łącznie do celebrowania Mszy: Sakramentarza, Lekcjonarza, Antyfonału (i oczywiście kalendarza). Podobnie Brewiarz6 połączył funkcjonalnie niezbędne składniki różnych ksiąg używanych do służby Bożej: Psałterza, Antyfonału, Hymnału, Kolektarza i ksiąg czytań (również kalendarza). Używane przy sprawowaniu służby Bożej Martyrologium7 już w epoce karolińskiej przyjęło formę księgi. Z kolei Pontyfikał8 zebrał w sobie i coś z ksiąg używanych do biskupiego kierowania liturgią (starożytnych Ordines, Ceremoniałów),9 i zasadniczą treść ksiąg używanych w sprawowaniu sakramentów i innych obrzędów (Pontyfikałów sensu stricto). W końcu spośród różnych podręcznych książeczek zawierających podstawowe obrzędy szafarstwa parafialnego zaczną się wyłaniać Rytuały10 dla prezbiterów. Swoją historię formatowania mają oczywiście także księgi śpiewu, które przetrwały jako osobna część biblioteki liturgicznej także po uformowaniu się Mszałów pełnych i Brewiarzy pełnych (podstawowymi księgami śpiewu są Graduał11 i Antyfonarz)12.

Na szczególną uwagę zasługuje to, że jak konkretny kształt liturgii wyprzedza znacznie możliwość i wolę jego zapisywania w mniej lub bardziej szczegółowych „porządkach” (ordo), podobnie późniejsza ewolucja formalna owych spisanych „porządków” nie oznacza automatycznie równie głębokich przekształceń w ich liturgicznej treści. Oczywiście sprzężenie zwrotne formy i treści daje o sobie znać również w naszym przypadku. Jednak należy pamiętać, że w odniesieniu do tekstów liturgicznych celem nadrzędnym ewoluujących form księgi liturgicznej jest zachowanie kanonicznej treści obrzędowej, aby z jej pomocą można było sprawować opus Dei.

 

Od ksiąg przepisywanych do ksiąg drukowanych

 

Przejście od ksiąg przepisywanych do ksiąg drukowanych było długim procesem, który rozpoczął się nie od razu po wynalezieniu druku, lecz około ćwierć wieku później, w latach siedemdziesiątych wieku XV, a trwał na pewno jeszcze w pierwszych dekadach następnego stulecia13. Transformacja medium nie spowodowała zupełnie nowej dystrybucji treści ksiąg – druk niemal bez wyjątku zasymilował te „całostki” biblioteki liturgicznej, które przyjęły się w średniowieczu, na fali reorganizacji akceptującej daleko wymagania funkcjonalności. Drukowano więc obrzędy zredagowane w formie takich wynalazków średniowiecznych jak „Mszał pełny”, Pontyfikał czy „Brewiarz pełny”. Zasadę tej prostej asymilacji potwierdza wyjątek w postaci zredagowania w latach dwudziestych wieku XVI, czyli już w erze druku, księgi przeznaczonej do sprawowania sakramentów i sakramentaliów przez prezbiterów (tzw. Sacerdotał, w analogii do Pontyfikału z obrzędami biskupimi); zresztą również i ona miała swoje średniowieczne wersje cząstkowe, w postaci różnych parafialnych „podręczników” czy agend zawierających najpotrzebniejsze obrzędy duszpasterstwa parafialnego (chrzest, ostatnie namaszczenie, pogrzeb itp.).

Mimo założonej i strzeżonej niezależności liturgicznego kanonu od przekształceń i racjonalizacji jego tekstowego udostępnienia, ten ostatni aspekt ma znaczenie decydujące dla powstania dokumentów, które zebrano w niniejszym tomie. Dopiero bowiem wynalazek księgi drukowanej otworzył możliwość wykonywania i wskazywania czegoś, co odgrywa rolę powszechnego wzoru (opisujące tę rolę określenie formalne editio typica, czyli wydanie wzorcowe, pojawi się jednak znacznie później, w wieku XIX). Wzorcowe teksty istniały co prawda od wieków (w postaci sakramentarzy czy ordines), ale dopóki zasadą ich powielania było jedynie ręczne kopiowanie, były wciąż poważne kłopoty z egzekwowaniem jednokształtności wszystkich używanych egzemplarzy. Wraz z wynalazkiem druku wspominana wyżej intencja zachowawcza została uzbrojona w medium, które po raz pierwszy w dziejach otwierało możliwość centralnego określania i powszechnego wymagania jednokształtności formy. Także i tu na szczególną uwagę zasługuje to, że przez pierwsze sto lat z tych nowych możliwości korzystano z umiarem, jeśli chodzi o edytorstwo liturgiczne. Pierwsze drukowane księgi tradycji rzymskiej są zasadniczo wersjami tych kopiowanych dotąd ręcznie. Podobnie jak w przejściu od oralności do coraz bardziej sprecyzowanych form pisemnych, tak i w przejściu od manuskryptów do egzemplarzy drukowanych kanon wyprzedza zmianę, a jego zachowanie jest głównym zadaniem.

Widzimy to na przykładzie wydań Mszału Kurii Rzymskiej14 (drukowanego w Mediolanie przez Antonia Zarotta15 w r. 1474), Brewiarza Kurii Rzymskiej (Wenecja 1477, u Franza Rennera de Hailbrun), Pontyfikału16 (u Stephana Plancka: Rzym 1485 i Rzym 1497), Martyrologium Kurii Rzymskiej (np. Wenecja 1498)17, ksiąg śpiewu „według zwyczaju świętego Kościoła Rzymskiego” (w Wenecji u Lucantonia Giunty: Graduał w 1499 i Antyfonarz w 1503). Są to pierwsze drukowane postacie liturgicznej tradycji rzymskiej, które jednak nie zawierają żadnego aktu papieskiego jako ewentualnego świadectwa swej prawomocności. Ta ostatnia jest zabezpieczona „zwyczajem Kurii” lub przynależnością do Kościoła Rzymskiego, o czym wspomina się na ogół w ich tytułach.

Praktycznie aż do wieku XVI papieże nie wydawali wiążących rozporządzeń dotyczących wzorcowej treści ksiąg liturgicznych (chociaż zajmowali się i liturgią, i księgami liturgicznymi, jak św. Grzegorz I Wielki, św. Grzegorz VII, Innocenty III i inni). W tej dziedzinie aż do końca średniowiecza rządziło prawo zwyczajowe, względem którego nie tylko ordynariusze Kościołów partykularnych, ale również władza papieska zachowywała jedynie ewentualnie kompetencje porządkowe18. Gdy Sobór Laterański V zarządził w roku 1515, że wszelkie księgi powinny być przedstawiane do aprobaty biskupowi miejsca, zanim zostaną wydrukowane19, była to również pierwsza zapowiedź nowych procedur w odniesieniu do ksiąg liturgicznych (chociaż sam dekret soborowy nie odnosił się do nich wprost).

 

Papieskie przywileje i zatwierdzenia

 

Jednak droga do sformalizowanych w dokumencie interwencji wyrażających autorytet papieski w dziedzinie liturgii w całym rozmiarze i konkretności nie jest aż tak krótka i prosta. Pierwszym dokumentem papieskim zamieszczonym w drukowanym nakładzie księgi liturgicznej jest brewe Leona X z 17 grudnia 1516 r., podane w weneckiej edycji Ceremoniału Rzymskiego z tegoż roku, czyli pierwszym w ogóle wydaniu drukowanym Ceremoniału papieskiego.20 Jest to jednak wyłącznie przywilej drukarski i księgarski, mający zabezpieczyć interesy finansowe wydawców, którzy w „druk włożyli niemałe środki i trudy, a obawiają się, czy potrafią zebrać z tego owoce, kradzione przez tych, którzy nie poświęcili temu żadnego trudu”21. Papież nie odnosi się w ogóle do treści księgi (niejako przyjmuje, że jest to coś „danego”, a nie podlegającego manipulacji) ani nie pisze nic o jej obowiązywalności. Notujemy więc przywilej wydawniczo-księgarski jako pierwszy sposób formalnej interwencji papieskiej w obszarze konkretnej księgi liturgicznej.22 Zresztą tego rodzaju koncesjami i przywilejami dla drukarzy będzie się Stolica Apostolska posługiwała w różny sposób także w następnych wiekach, równolegle do oficjalnych zatwierdzeń23.

W stronę tych ostatnich posuwa się ten sam Leon X w brewe z 2 listopada 1520 r., podanym w pierwszym wydaniu Księgi kapłańskiej (Sacerdotału) dominikanina Alberta Castellana (1523), czyli pierwszej kompletnej księgi obrzędów sakramentalnych przystosowanej dla prezbiterów24 (ten sam dominikanin przeprowadził wydanie poprawionej wersji Pontyfikału Kurii Rzymskiej, które ukazało się w 1520 r. i było dedykowane Leonowi X). W swoim dokumencie papież już nie tylko chroni interesy finansowe redaktora, ale zawiadamia o tym, że księga została na polecenie biskupa Rzymu przejrzana, oraz nakazuje „wszystkim osobom kościelnym na mocy świętego posłuszeństwa” trzymanie się jej przy sprawowaniu sakramentów25. Wydaje się, że co do litery w swej z pozoru nieznacznej formie dokument ten wytycza te najdalsze granice najwyższej władzy papieskiej w dziedzinie liturgii, których akty potrydenckie już nie przekroczą. Mamy tu bowiem zarówno zatwierdzenie pewnej autorskiej kompilacji (czyli coś, co wykracza poza dominującą w erze potrydenckiej zwykłą aprobatę dla całości wziętej z tradycji), jak i wymaganie, by wszyscy duchowni używali tej (a nie innej) księgi. To ostatnie jest jakby zapowiedzią ładu potrydenckiej unifikacji. Duża popularność Sacerdotału Castellana wskazywałaby na skuteczność tego polecenia26, lecz jednocześnie to, że miał on z czasem konkurencję, także aprobowaną przez papieży (w postaci Rytuałów Samariniego [1580] i Santoria [1584]), dowodzi, iż polecenie Leona X nie miało jeszcze tej trwałej mocy praktycznej, którą znajdziemy w późniejszych aktach św. Piusa V i innych papieży potrydenckich.27 Notujemy jednak zaistnienie takiej formy interwencji papieskiej, która łączy przywilej wydawniczo-księgarski z jakimś przyjęciem odpowiedzialności za treść księgi, jej potwierdzeniem i nakazem jej stosowania przez całe duchowieństwo.

 

 

Papież jako Pontifex

 

Skoro doszliśmy już do momentu, w którym imiona papieży zaczynają figurować na stronach tytułowych ksiąg liturgicznych jako autorytety potwierdzające ich zawartość, należy wyjaśnić znaczenie jednego z tytułów, który w okresie nas interesującym pojawia się często przy imionach biskupów Rzymu - i do którego w pewien sposób nawiązuje tytuł niniejszego zbioru dokumentów. Chodzi o tytuł, w którym mieści się słowo pontifex. Przychodzi ono do nas ze starożytności rzymskiej28: rzeczownik o nie do końca jasnej etymologii i pierwotnym znaczeniu - pojawia się wreszcie jako nazwa stosowana do pewnej grupy kapłanów wewnątrz religii rzymskiej, którą poza specyficznymi funkcjami kultowymi wyróżnia zadanie czuwania nad przepisami sakralnymi. Precyzująca reforma princepsa Oktawiana Augusta opisuje z jednej strony zbiorowość „kolegium pontyfikalnego”, z drugiej - istnienie wewnątrz niego kogoś nazywanego pontifex maximus. Owym „największym pontyfikiem” jest sam cezar29.

Interesuje nas tu oczywiście głównie chrześcijańska historia słowa i tytułu. W związku z tym trzeba zauważyć dwa procesy odbywające się w wieku IV: z jednej strony rezygnacja chrześcijańskich cesarzy ze sprawowania funkcji „największego pontyfika” (co jednak nie oznaczało od razu rezygnacji z samego tytułu); z drugiej – pojawianie się słowa pontifex w terminologii chrześcijańskiej, od razu w sensie arcykapłana czy osoby obdarzonej episkopatem, czyli biskupa30. W naszym zbiorze świadectwem tego sensu są oczywiście pontyfikały, czyli księgi liturgiczne zawierające obrzędy przeznaczone dla pontyfika-biskupa. Obok tego mamy jednak słowo pontifex używane razem z superlatywą summus - otóż summus pontifex to tytuł stosowany do biskupa Rzymu, czyli papieża (podobnie w liczbie mnogiej: summi pontifices = papieże).

Co jednak z - niegdyś cesarskim - tytułem Pontifex Maximus? W przeszłości uważano, że papieże przejęli go w V w., po jego zarzuceniu przez chrześcijańskich cesarzy (które, jak sądzono błędnie, miało nastąpić równocześnie z odmową przyjęcia togi pontyfikalnej przez cesarza Gracjana w 376 r.). Jednak wnikliwsze badania źródeł nakazały zmodyfikować tę efektowną tezę31: papieże rzeczywiście bywali nazywani zasymilowanym terminem pontifex nawet już w końcu w. IV (pontifex religionis, względnie summus pontifex), ale oryginalny rzymski tytuł pontifex maximus pojawia się w ich tytulaturze nie wcześniej niż w wieku XV, przy czym momentem zmiany jest najprawdopodobniej dopiero pontyfikat Mikołaja V (1447-1455)32. Uczeni domyślają się, że stały za tym pewne aspiracje właściwe epoce, w tym i wczesnorenesansowe sny o odbudowie splendoru cesarstwa rzymskiego na fundamencie papiestwa. Co ciekawe, w naszym zbiorze dokumentów dotyczących ksiąg liturgicznych tytuł pontifex maximus spotykamy po raz pierwszy nie u papieży renesansu przedtrydenckiego, ani nie u św. Piusa V, który otwiera kodyfikację potrydencką liturgii - lecz u Grzegorza XIII, czyli papieża, który sięga chętnie do tego tytułu w uzasadnieniu swych kompetencji co do korekty kalendarza33. Po nim tytuł pontifex maximus figuruje już u nas stale przy imionach papieży, zwłaszcza w tytułach ksiąg liturgicznych - od XVII do XX wieku.

Pozostaje kwestia translatorska: zgodnie z sensem potwierdzonym od starożytności tłumaczę słowo pontifex jako: biskup – a superlatywy dodawane w zastosowaniu tegoż słowa do papieży (summus lub maximus) przekładam zawsze jako: najwyższy. Stąd występujące w niniejszym zbiorze określenie papieża jako „najwyższego biskupa” (które wydało mi się znacznie bliższe oryginałowi i sensowi niż używane w innych przekładach wyrażenie „najwyższy pasterz”).

 

Nieciągłości i próby budowania od nowa

 

Przyswojenie sobie przez papieży wczesnej nowożytności tytułu przysługującego najwyższemu zwierzchnikowi spraw kultu jest jak zapowiedź roli, którą przyjmą na siebie papieże sto lat później.

Zanim dojdziemy do swoistego standardu, który w zakresie najwyższej władzy papieskiej w dziedzinie liturgii ustanowi św. Pius V i inni papieże w końcu XVI w. i na początku XVII w., należy jeszcze zauważyć i uwzględnić w rozważaniach zaistnienie wcześniej modelu o wyraźnie innych założeniach. Dał on o sobie znać na razie jedynie w dwóch aktach, dość niedługiego trwania: w wydaniu na polecenie Klemensa VII Nowych hymnów kościelnych bp. Zaccarii Ferrèriego (Rzym 1525) i w wydaniu za zgodą Pawła III Brewiarza rzymskiego kard. Francisca Quiñonesa (wydanie pierwsze w Wenecji u Giunty w 1535 r.). W obu przypadkach kolejni papieże najpierw inspirowali, a następnie zatwierdzali do użytku nowe kompozycje autorskie, które realnie zrywały z rzymską tradycją liturgiczną. Zostały one dopuszczone do użycia zamiast tej tradycji, chociaż nie jako formy obowiązkowe.

I tak w brewe zamieszczonym na wstępie Nowych hymnów kościelnych bp. Ferrèriego Klemens VII chwali autora za to, że opracował hymny brewiarzowe „z prawdziwym metrum, znaczeniami i w świetnej łacinie, dla duchowej pociechy swojej i wiernych chrześcijan, a zwłaszcza wykształconych kapłanów”34. Chcąc więc zachować te utwory dla pożytku „wszystkich, a zwłaszcza wykształconych chrześcijan“, papież zezwala i poleca, „aby także każdy kapłan mógł czytać te hymny również w nabożeństwie i ich używać”35. Zabezpiecza przy tym interesy autorskie biskupa.

Z kolei Paweł III w brewe z 5 lutego 1535 r. wydrukowanym na wstępie Brewiarza rzymskiego Quiñonesa zwraca uwagę na obfitość lektur biblijnych (rzeczywiście był to podstawowy akcent tej księgi, za cenę którego została ona pozbawiona typowych składników księgi służby Bożej), a następnie m.in. udziela zgody, żeby wszyscy duchowni, którzy chcieliby recytować z tego brewiarza, „nie byli zobowiązani do recytowania starego oficjum według zwyczaju Kurii Rzymskiej lub innego Kościoła” (choć wymaga przy tym prostej procedury uzyskania indywidualnego pozwolenia)36.

W owym czasie eksperymenty tego rodzaju – choć miewały zwolenników tak wpływowych jak niektórzy papieże lub zakony (np. jezuici)37 – nie zastąpiły formalnie i realnie rzymskiej tradycji służby Bożej ani nie zostały z nią połączone. Próby te zostały odsunięte na bok z powodu późniejszych decyzji papieskich, które, korzystając przy tym z wyższego autorytetu urzędowego, potwierdziły obowiązywalność form tradycyjnych. Wraz z gorącą debatą nad Brewiarzem Quiñonesa, jej zamknięciem przez zakaz jego wznawiania oraz zarządzeniem św. Piusa V, dezawuującym surowo tę księgę38, zakazującym je całkowicie39 i potwierdzającym obowiązywanie Brewiarza w linii tradycji rzymskiej formuła potwierdzania przez papieży podobnych kreacyjnych eksperymentów na wieki zniknie niemal zupełnie z prawodawstwa pontyfikalnego.

 

Potrydencka kodyfikacja rytu rzymskiego

 

Wróćmy jednak do tych aktów pontyfikalnych, które ustanowią standard postępowania papieży wobec ksiąg liturgicznych obrządku rzymskiego w erze potrydenckiej. Należy tu wziąć pod uwagę zarówno obie bulle św. Piusa V dotyczące, odpowiednio, Brewiarza (1568) i Mszału (1570), jak i późniejsze dokumenty innych papieży ogłaszające pierwsze wydania innych ksiąg liturgicznych: Grzegorza XIII o Martyrologium (1584), Klemensa VIII o Pontyfikale (1596) i Ceremoniale biskupim (1600) oraz Pawła V o Rytuale (1614). Ten ostatni akt można uznać za moment skompletowania wzorcowych ksiąg obrządku rzymskiego, skodyfikowanych w nowoczesnej formie.

Ustanowiony przez te akty standard interwencji papieskiej wymaga bardziej szczegółowego scharakteryzowania.

 

Forma dokumentów

 

Zanim zajmiemy się treścią legislacji dotyczącej ksiąg liturgicznych, trzeba zatrzymać się przy jej aspekcie formalnym. Nowe prawodawstwo liturgiczne korzystało z form przyjętych przez kancelarię papieską40. Ich aktualny kształt związany był z niedawnym kolejnym etapem w ich ewolucji: wraz z pontyfikatem Eugeniusza IV (1431-) doszło do nowego uporządkowania form dokumentów papieskich, którego owocem głównym i relewantnym z naszego punktu widzenia było odróżnienie bulli i brewe. Obie formy są reprezentowane zarówno w omawianym teraz pierwszym prawodawstwie potrydenckim, jak i w późniejszych aktach przedstawionych w niniejszym zbiorze.

Przełomowe decyzje św. Piusa V w sprawie Brewiarza (D5) i Mszału (D6) zostały ogłoszone w formie bulli, czyli w formie najbardziej uroczystej, dominującej we wcześniejszych wiekach (a coraz rzadziej stosowanej w nowożytności)41. Biorąca swe początki ze stylu listów świętych Leona Wielkiego i Grzegorza Wielkiego, ukształtowana w epoce św. Grzegorza VII i poddana szczegółowym regułom w czasach Innocentego III, forma „wielkiej bulli” rządziła się porządkiem redakcyjnym korzystającym ze splendoru długiej tradycji, ale też lekko zmodyfikowanym na progu ery nowożytnej. Podstawą jest więc utrwalony od wieków układ tradycyjny, do którego należą: (1) pisany kapitalikami nagłówek z imieniem papieża (nazywającego się zawsze po prostu biskupem i – za Grzegorzem Wielkim – „sługą sług Bożych”) oraz formułą zapewniającą o trwałości aktu (np. „na wieczną rzeczy pamiątkę”)42; (2) tenor dokumentu złożony zwykle z preambuły, wykładu i rozporządzenia – o charakterystycznym rozwlekłym stylu, ze zdaniami długimi, wielokrotnie złożonymi, z wieloma wtrąceniami i dużą liczbą spójników; (3) klauzula końcowa Nulli ergo, zawierająca anatemy przeciw łamiącym przepisy, obwarowującą ich obowiązywanie przestrogą przed gniewem Boga Wszechmogącego oraz Apostołów Piotra i Pawła43; (4) datum („dan”), zawierające nie tylko datowanie (specyficzne dla bulli), ale i miejsce wydania44. Na przełomie średniowiecza i nowożytności doszły do tego pewne modyfikacje45: (1) rozbudowa tradycyjnej klauzuli końcowej Nulli ergo o wyliczenie w formie rzeczownikowej wszystkich aktów władzy zawartych w części rozporządzeniowej dokumentu46; (2) dołączenie niekiedy tzw. klauzuli derogacyjnej (Non obstantibus), która uchyla wszelkie przepisy przeciwne do właśnie stanowionych47; (3) określenie w jaki sposób bulla ma być ogłoszona48, a niekiedy również wymaganie uznania tej samej wiarygodności wszelkiej uwierzytelnionej kopii dokumentu49. Poniżej tekstu bulli znajdują się z zasady podpisy urzędników kurialnych zaangażowanych w spisywanie dokumentu50.

Jednak – jak widać również w naszym zbiorze – forma bulli, choć pozostała uroczysta, stała się w nowożytności dość rzadka, a w każdym razie o wiele rzadsza niż brewe, czyli nowa forma, nawiązująca w pewnej mierze do prostszej wersji tzw. małej bulli. Do struktury brewe należą: (1) pisany kapitalikami nagłówek z imieniem papieża (nazywającego się tutaj właśnie po prostu papieżem, z numerem określającym jego miejsce wśród papieży tego samego imienia) oraz formułą dotyczącą trwałości aktu51 („na wieczną rzeczy pamiątkę” – którą to formułę w przypadku brewe nie mającego charakteru konstytucji, lecz raczej listu zastępuje apostrofa do adresata i formuła pozdrowienia52); (2) tenor dokumentu składający się z wykładu i rozporządzenia; (3) formuły końcowe (np. Non obstantibus); (4) datum zawierające m.in. informację, że dokument został wydany „pod pierścieniem Rybaka” (czyli pod osobistą pieczęcią papieską). Brewe posiada z zasady kontrasygnatę sekretarza brewe papieskich.

Dla porządku dodajmy jeszcze, że w tym samym etapie dziejowym, w końcu XV wieku pojawiła się w kancelarii papieskiej jeszcze jedna nowa forma: papieskie motu proprio. Jest to forma podobna do brewe, lecz jeszcze bardziej uproszczona, z użyciem niekiedy języka włoskiego, a nie łaciny, pozbawiona pieczęci. Formy tej używano coraz częściej – jednak na razie53 wyłącznie w przedmiocie zarządu Kurią i Państwem Kościelnym, dlatego forma motu proprio nie odgrywa żadnej roli w stanowieniu potrydenckiego ładu liturgicznego, za to jest wykorzystywana np. przy udzielaniu przywilejów wydawniczych na księgi liturgiczne. Najbardziej charakterystyczny składnik tej formy, czyli używana w nim formuła „motu proprio et ex certa scientia...” nie jest przynależny tylko jej – spotykamy go również w innych aktach papieskich54.

 

 

Władza apostolska

 

Interwencje papieskie i związane z nimi akty prawodawcze są traktowane już nie jako odpowiedź na tę czy inną inicjatywę prywatną autora lub wydawcy, lecz jako istotny element misji Piotrowej, jego sposób troski o jedną z głównych dziedzin życia chrześcijańskiego.

I tak św. Pius V, ogłaszając w roku 1568 Brewiarz Rzymski – w akcie rozpoczynającym proces nowoczesnej kodyfikacji rytu rzymskiego – powołuje się najpierw na zarządzenia (decreta) Soboru Trydenckiego55 (który w sposób wyraźny dedykował papieżowi wydanie obowiązujących wersji Pisma Świętego, Katechizmu, Mszału i Brewiarza),56 ale też zaraz przypomina zarówno dawne starania papieży o ustalenie „formuły służby Bożej”57, jak i niedawne inicjatywy podejmowane przez swoich poprzedników jeszcze w okresie soborowym58. Swoje własne dzieło ogłoszenia Brewiarza Rzymskiego umieszcza więc zarówno w kontekście zarządzenia soborowego, jak i tradycji starań papieskich.

Dwa lata później, w akcie zatwierdzenia Mszału, św. Pius V ma do opowiedzenia krótszą historię: z jednej strony, zawsze za priorytet swego pontyfikatu uważał „zachowanie w czystości kultu kościelnego”, z drugiej – sobór polecił papieżowi podjęcie konkretnych prac, w związku z czym została już wykonana praca nad Brewiarzem, a teraz dochodzi do tego Mszał59.

Krok dalej na drodze podjętej przez św. Piusa V czyni Grzegorz XIII, który swoją potężną i bezprecedensową operację korekty Kalendarza w roku 1581 interpretuje jako niezbędne dopełnienie w realizacji przez Stolicę Apostolską soborowego zadania uporządkowania Brewiarza60. Do kwestii tej wrócimy niżej. Kiedy w roku 1584 ten sam papież ogłasza Martyrologium, łączy to po prostu z niedawną regulacją dotyczącą Kalendarza61. Nadal kolejne wydania ksiąg udaje się układać na linii zadania pozostawionego papieżowi przez sobór.

Jednak chcąc zająć się innymi księgami liturgicznymi, nie sposób było rozciągać dalej zalecenia soborowego i rzeczywiście przy kolejnych aktach promulgacji papieże kładą nacisk wyłącznie na swoje własne obowiązki i kompetencje, wpisując w nie troskę (cura) o konkretny kształt liturgii. Gdy w roku 1596 Klemens VIII wykonuje w sprawie Pontyfikału akt władzy równie stanowczy, co jego poprzednicy wobec Brewiarza, Mszału, Kalendarza i Martyrologium, powołuje się już jedynie na właściwą biskupom Rzymu troskę o „wspólne zasady urzędu kościelnego”62 i jej przykład w postaci postępowania Piusa V63. Powiązanie spraw liturgii i urzędu Piotrowego jest dla niego oczywiste64. Działając następnie w sprawie Ceremoniału biskupiego (1600), mówi już tylko, że wydało mu się wskazane, żeby zajął się tą sprawą – widzi w tym zresztą słusznie dopełnienie ruchu w sprawie Pontyfikału65. W obu przypadkach – Pontyfikału i Ceremoniału – Klemens VIII podejmuje decyzje motu proprio, czyli z własnej inicjatywy, oraz „pełnią władzy apostolskiej”. Nie tylko więc ogłaszanie „nowych” ksiąg liturgicznych jest już realnie kompetencją papieską, ale i występowanie z inicjatywą w tej sprawie.

Co prawda akt, którym Paweł V wprowadzał w roku 1614 Rytuał Rzymski, nie charakteryzował się tym samym roszczeniem autorytetu i posłuszeństwa, jednak i ten papież pozostawia nam świadectwo, że w jego przekonaniu wskazywanie Kościołowi wzorów liturgii przynależy do przypisanej kolejnym papieżom „posługi przywracania przestrzegania świętych obrzędów”66.

Wraz z tymi aktami zasada najwyższej władzy Stolicy Apostolskiej w dziedzinie liturgii wyłania się jako czynnik decydujący o wszelkiej zmianie w tym obszarze.

 

Stara norma i nowe medium

 

Analizowane dokumenty nie zawierają szerszych wywodów teologicznych – są to przecież przede wszystkim akty prawne, w których tylko ogólnie lub mimochodem wykłada się głębsze perspektywy podejmowanych działań. Mimo to można w nich próbować wyczytać pewne motywy i pewne celowości, dla których papieże podejmują się ustanawiania wzoru obrzędów liturgicznych i służby Bożej.

W tym kontekście za znamienne można uznać to, w jaki sposób o misji papieskiej mówi Paweł V na początku brewe z 1614:

Postawieni na Stolicy Apostolskiej, (…) rozumiemy, że do naszej troski należy nie ustawać w czuwaniu nad całym Domem Bożym, aby zapewnione były odpowiednie środki, dzięki którym, jak napomina Apostoł, wszystko ma się odbywać uczciwie i według porządku; (…) jesteśmy zobowiązani, by były religijnie przestrzegane obrzędy ustanowione przez tradycje apostolskie i zarządzenia Świętych Ojców oraz byśmy troszczyli się o ceremonie związane z naszą służbą67.

Paweł V mówi o należącym do misji Piotrowej czuwaniu nad zapewnieniem Kościołowi pewnych środków, co w przypadku liturgii oznacza zapewnienie obecności i przestrzegania obrzędów należących do kościelnej tradycji słowa Bożego. Interwencje papieskie znajdują się więc zasadniczo na tym poziomie – pośrednim między zwykłym zabieganiem o dyscyplinę praktyki liturgicznej i duszpasterskim uowocnianiem duchowym celebracji. Najwyższa władza interweniuje tu przez gwarantowanie poprawności formuł kultu oraz prawne zabezpieczenie ich trwałości i dostępności w życiu Kościoła. Ostatecznie więc biskup Rzymu reagując na trwający od dawna kryzys wyrażający się usterkami w lex orandi68i chaosem w lex credendi, przejmuje odpowiedzialność za konkretny kształt lex orandi (a równocześnie – co widzimy m.in. w akcie ogłoszenia Katechizmu Rzymskiego w 1566 r. – bierze też bezpośrednią odpowiedzialność za powszechne medium lex credendi).

I tak np. św. Pius V w bulli dotyczącej Mszału mówi najpierw – w związku z objaśnianiem intencji przeglądania ksiąg – że chodzi o „zachowanie w czystości kultu kościelnego”.69 Następnie – już w związku z rozporządzeniami dotyczącymi wydrukowanej księgi – formułuje życzenie: „aby z tej postanowionej i wykonanej pracy wszyscy otrzymali owoc”70 (przy czym tym owocem jest najpierw i przede wszystkim np. to, że „kapłani będą pojmowali, jakich modlitw mają odtąd używać i jakie ceremonie zachowywać przy odprawianiu Mszy”)71. Podobne uporządkowanie dwóch zadań znajduje się w innych aktach ogłoszenia ksiąg. Bezpośrednie zadanie, które stawiają sobie papieże w aktach wprowadzenia ksiąg liturgicznych, jest więc równocześnie konkretne i ma ograniczony zakres.

Przedmiotem ich decyzji jest norma (lex orandi) i jej medium (drukowana księga). Norma powinna być starożytna, a jej medium – bezbłędne, uporządkowane i dostępne. Oba te aspekty działań widać dobrze na przykładzie tego, co mówi Klemens VIII w związku z Pontyfikałem Rzymskim. Najpierw o samej normie Klemens VIII mówi, że papieże „o nic bardziej nie mają się troszczyć niż o to, żeby wspólne zasady urzędu kościelnego odwoływały się do właściwej normy, z zachowaniem autorytetu starożytności”72. Natomiast odnosząc się do medium, w którym jest ona przekazywana, papież wyjaśnia, że „z wszelką troską i staraniem musimy zatroszczyć się o to, by błędy, które (…) wkradły się do tego Pontyfikału, zniekształconego w wielu miejscach wzdłuż i wszerz, zostały jak najdokładniej usunięte. Tenże Pontyfikał miał bowiem do tego stopnia postać popsutego i pełnego błędów tomu, że (…) powstawała wątpliwość, którymi oficjami lub pochwałami owi Przełożeni Kościelni czcili Boski Majestat”73. Problem więc polega na tym, że z powodu deficytów medium „formuły Ceremonii i Obrzędów (…) w dużej części utraciły łaskę dawnego ustanowienia i autorytetu”74. Medium powinno być zatem sprowadzone do normy.

 

Restytucja – i reforma

 

Elementem konstytutywnym papieskich prac nad wydawaniem ksiąg liturgicznych jest więc zasada, że dąży się do przywrócenia (restitutio) obrzędów w kształcie zgodnym z normą dawnej tradycji. Jakkolwiek w znaczeniu tego łacińskiego słowa mieści się cała gama akcentów – od przywrócenia stanu pierwotnego aż po odnowę – ze sposobu, w jaki posługują się nim papieże, wynika zawsze, że chodzi o przywrócenie pewnego stanu już zaistniałego i trwającego. Powodem interwencji papieskich jest to, że aktualnie używane księgi są dotknięte zbyt licznymi usterkami i to zarówno zwykłymi zepsuciami tekstów (dokonanymi przez kopistów lub drukarzy), jak i pomieszaniem w nich treści poprawnych z dwuznacznymi i błędnymi.

W ten sposób punktem wyjścia reformy nie są jej idee, lecz określony porządek liturgiczny (ordo), skoro jednak występuje on w wersjach uszkodzonych i skażonych, trzeba w nim przywrócić normę. W odniesieniu do aspektu medium, warto zauważyć, że norma, od której wychodzą papieże, znajduje się już w postaci drukowanych ksiąg „zgodnych ze zwyczajem Kościoła Rzymskiego”, ale trzeba m.in. naprawić to, co zostało uszkodzone przy niedawnym przenoszeniu normy z zapisu rękopisowego do formy drukowanej. Ponadto, nowe, rozwijające się medium druku otwiera nowe możliwości w uzyskiwaniu przejrzystości, precyzji, bezbłędności zapisów.

I tak właśnie punktem wyjścia dla św. Piusa V w sprawie uporządkowania Brewiarza nie są takie czy inne projekty, lecz konkretna „formuła służby Bożej, niegdyś pobożnie i mądrze ustanowiona przez Najwyższych Biskupów”75. „Wraz z upływem czasu odchyliła się od starożytnego ustanowienia”, więc trzeba ją „przywrócić do kształtu zgodnego z pierwotną regułą modlitwy”76 obecną w Brewiarzu Rzymskim. Papież konfrontuje zasadę przywrócenia z doświadczanym współcześnie chaosem tworzenia nowych ksiąg, pełnych już nie tylko zwykłych pomyłek, ale i elementów „niepewnych i obcych”77. Na przykładzie Brewiarza Quiñonesa daje praktyczną lekcję stanowczego odrzucenia liturgii nowej i zawdzięczającej popularność np. wygodzie krótkości. Jednocześnie papież daje poznać, że dokonywana restytucja rzymskiej służby Bożej nie polega jednak na literalnym czy archeologicznym odtworzeniu np. brewiarza z czasów św. Grzegorza Wielkiego, lecz na takiej redakcji78 dawnego założenia, że dokonując różnych oczyszczeń, nie pomija się „niczego z właściwej całości (propria summa) starożytnego Oficjum Bożego”79 tradycji rzymskiej. Jednak dopiero analiza samej księgi mogłaby nam uświadomić, które elementy uznano za podatne na modyfikację.

Zasada restytucji wraca w roku 1570, gdy św. Pius V ogłasza „przywrócenie tego samego Mszału do pierwotnej normy i obrzędu świętych Ojców”80. Efektem jest więc wydanie „tego samego Mszału”, lecz „zrewidowanego i poprawionego”81. Papież nie wchodzi w szczegóły redakcji, więc z samego dokumentu nie dowiemy się, jak głębokie były poprawki lub gdzie przede wszystkim zostały przeprowadzone.

Myśl o „przywróceniu” – obecna w swoistym sensie również w kalendarzowej reformie gregoriańskiej z 1581 r. (o czym niżej) – nie jest akcentowana przez Grzegorza XIII przy zatwierdzaniu Martyrologium w 1584 r., mimo że w tytule tego ostatniego opisano je właśnie jako „przywrócone”.

Zasada restytucji wybrzmiewa natomiast mocno w akcie Klemensa VIII z 1596 r.: ma on intencję, by „w pełni przywrócić”82 poprawne formuły obrzędów83 zebranych niegdyś przez papieży w Pontyfikał Rzymski. Jednak i on nie ukrywa, że „wszechstronne poprawienie i przywrócenie wspomnianego Pontyfikału”84 wymaga usunięcia z aktualnie używanych ksiąg „wszystkich rzeczy niejasnych i wątpliwych”85 oraz „dodania zgodnie z wymaganiami potrzeb” i „zmiany na lepsze, jaśniejszego wyłożenia”86 pewnych elementów zastanych „w tomie starego Pontyfikału”87 W efekcie Pontyfikał wydany przez Klemensa VIII jest „przywrócony i zreformowany”88.

Skoro – co wiemy z samego aktu papieskiego – reforma tej księgi polegała na wyłączeniu z niego tych rubryk, które uznano za bardziej odpowiednie w osobnym regulaminie ceremonii biskupich89, zdajemy sobie sprawę, że dokonane przez tegoż papieża w roku 1600 „przywrócenie” Ceremoniału Biskupów musiało być w równym stopniu „reformą”90. Faktycznie wydanie tej księgi jako czegoś odrębnego było novum; pierwsze takie wewnątrz restytucji potrydenckiej, lecz treść ceremonialna nowej księgi nowa nie była, gdyż powstała przez przeniesienie do nowej całości części rubryk z Pontyfikału.

Akcent „przywrócenia” jest natomiast prawie nieobecny w dokonanym przez Pawła V w roku 1614 akcie promulgacji Rytuału. Niewątpliwie wynika to stąd, że księga ta powstała na zasadzie wyboru i uśrednienia obrzędów podanych w różnych kolekcjach i formułach (pamiętamy, że samo zaistnienie osobnej księgi z obrzędami sakramentalnymi dla prezbiterów było pod pewnym względem nowością nie mającą jeszcze stu lat)91. W tym przypadku nie chodziło więc o przywrócenie jakiegoś całościowego dawnego Rytuału, lecz o zebranie w „jednym tomie świętych i autentycznych obrzędów Kościoła katolickiego”92. Papież mówi o tych obrzędach jako o „praktyce starożytnej”93, gdyż to prawda, że w wielu wypadkach są to stare obrzędy, reprodukowane przez średniowiecze w postaci różnych podręcznych zbiorów, ale na pewno nie mamy tu do czynienia z czymś porównywalnym z restytucją istniejącego już „Brewiarza pełnego” czy „Mszału pełnego”. W związku z tym o samej pracy zespołu kardynałów nad Rytuałem mówi papież po prostu: „Wszystko dojrzale rozważyli i wreszcie wzywając łaskawości Boskiej, opracowali (confecerunt) Rytuał, tak krótki jak należało”94. Użycie słowa „opracowali” jest ewenementem na tle restytucyjnej logiki innych dokumentów.

Zarówno intencje wyłożone w dokumentach, jak i na ogół same wydawane księgi świadczą o tym, że restytucja potrydencka nie budowała nigdy rytu od podstaw i nie przetwarzała dogłębnie tego zastanego, ale raczej ograniczała się rzeczywiście do przywrócenia tradycyjnych ordines. Prawdą jest i to, że przynajmniej w niektórych przypadkach zdecydowano się zarówno na pewne modyfikacje w samych schematach obrzędów, jak i na znaczne uszczegółowienie rubryk. Oczywiście jesteśmy tu i tak nadal bardzo daleko od tworzenia jakiejś nowej liturgii, która powstawałaby pod przemożnym naciskiem „wymagań aktualnego czasu”. Należałoby raczej mówić – zwłaszcza w przypadku Brewiarza, Mszału i Pontyfikału – o renowacji, która restytuowane całości obrzędowe przenosiła na niekiedy bardziej zwartą kanwę rubrycystyczną oraz dokonywała niewielkich przemieszczeń w tekstach lub drobnych uzupełnień w ceremoniach.

 

Badanie źródłowe

 

Skoro restytucja istniejących z dawna form liturgii wymaga odróżnienia ich „pierwotnej reguły” i odsunięcia na bok jej zanieczyszczeń czy zniekształceń, konieczne jest rozpoznanie „starożytnego założenia”. W dokumentach papieskich czytamy o kwerendach, prowadzonych przede wszystkim (choć nie wyłącznie) w archiwach rzymskich. Nie widzimy w opisie tych działań sugestii, że eksperci mieli niejako ponownie zbudować liturgię w oparciu o źródła zastane w materiale archiwalnym – ich praca polega raczej na skonsultowaniu zaniedbanej i uszkodzonej formy aktualnej z jej własną tradycją poświadczoną w archiwach i przekazie uznanych rzeczników tradycji.

W zarządzeniu św. Piusa V z 1568 r. czytamy o zgromadzonej przez Pawła IV dokumentacji i stworzonym prze niego projekcie, przekazanych następnie komisji soborowej, a w końcu o pracach komisji papieskiej. Miała ona w swych pracach trzymać się „starożytnych Brewiarzy“ z różnych kościołów Rzymu i z biblioteki papieskiej, ale też „podążała za kilkoma pisarzami poważanymi w tej dziedzinie”95.

W dotyczącym Mszału akcie św. Piusa V z roku 1570 czytamy, że porównania dotyczyły „starych kodeksów”, zarówno z Biblioteki Watykańskiej, jak i innych „zewsząd wyszukanych”, ale konsultowano również „pisma starych i sprawdzonych autorów, którzy pozostawili nam dzieła o świętym ustanowieniu tychże obrzędów”96.

W przypadku aktu Grzegorza XIII dotyczącego Martyrologium baza źródłowa obejmuje również „starsze i poprawniejsze kodeksy“, ale – co wydaje się w pełni naturalne w związku z charakterem księgi – na pierwszym miejscu postawiono korektę „w wierności historii, która zawiera się w prawdzie o wydarzeniach, osobach, miejscach i czasach”97. Zakłada to bardziej aktywną i samodzielną pracę ekspertów, którzy jednak znów mają się ograniczyć do usunięcia rzeczy niezgodnych z prawdą historyczną.

W odniesieniu do prac przy Pontyfikale Rzymskim Klemens VIII pisze, z jednej strony, o „porównywaniu starych ksiąg” przechowywanych w Rzymie „i w niektórych innych znacznych miejscach”98 (w celu wyeliminowania elementów „obcych lub niezgodnych ze starożytnymi kodeksami”); z drugiej – o czym już była mowa wyżej – o rozważnej selekcji, w tym i o nowej redakcji rubryk i poprawkach w zapisie melodii chorałowych. Przy tym badacze również „podążyli za tymi autorami spośród najpoważniejszych pisarzy, którzy są ze wszystkich najpewniejsi”99.

Moment badań źródłowych został zaznaczony również przez Pawła V z okazji promulgowania przezeń Rytuału w roku 1614. W toku prac zbadano „różne rytuały, zwłaszcza starożytne i rozpowszechnione”, choć podstawowym punktem odniesienia był opracowany stosunkowo niedawno, „po długim badaniu”, rytuał kard. Santoria (wydany w 1584 r., pod patronatem Grzegorza XIII, lecz bez oficjalnego zatwierdzenia)100.

Z powodu przyjęcia kryterium źródłowości (zależnego od kryterium restytucji) otwiera się praktyczna potrzeba badań historycznych, a wraz z nią – zapotrzebowanie na znawców i uwzględnienie ich autorytetu. Mówiąc o starożytności tekstów wzorcowej liturgii, papieże kładący podwaliny pod trydencki ład liturgii rzymskiej nie wchodzą w doprecyzowania tego, czy owa starożytność to zawsze maksymalna zgodność z najstarszymi tekstami, czy raczej logika nieprzerwanej ciągłości tej samej substancji obrzędu. Zestawiając dokumenty z tym, co wiemy o ogłaszanych przez nie „starożytnych obrzędach”, widzimy, że nowożytnie brzmiącą zasadę zgodności z „pierwotną regułą” interpretowano na ogół raczej w duchu średniowiecznym, czyli jako dokonujące się w tradycji uobecnienie dziedzictwa.

 

Eksperci

 

Jak wyżej powiedziano, odwołanie się do badań źródłowych powoduje, że obok autorytetu namaszczonej władzy kościelnej musi się znaleźć jakieś miejsce dla autorytetu znawcy. Ten ostatni jest oczywiście pomocniczy, działa w podległości względem prawdziwego podmiotu działania, czyli Najwyższego Biskupa. Zasługuje jednak na wzmiankę i uznanie, posiada też swoje miejsce w procesie ustalania poprawnej formy kultu. W dokumentach papieskich czytamy zazwyczaj o grupie osób, wskazanych przez władzę Kościoła, z reguły anonimowych, chociaż opisywanych w taki sposób, aby zapewnić o ich uczoności, biegłości czy pobożności oraz o tym, że wypełnili zadanie zlecone im przez najwyższą władzę kościelną.

Taką informację znajdujemy we wszystkich dokumentach, które teraz analizujemy, z nieznacznymi różnicami w szczegółowości opisywanych działań i w liście zalet „wybranych mężów”.

U św. Piusa V w związku z pracami nad Brewiarzem mamy, jak powiedziano wyżej, zaznaczony wyraźnie moment współdziałania soboru i Stolicy Apostolskiej, co odbija się również w zdaniu sprawy z działań biegłych; jest więc najpierw wzmianka o „pewnych uczonych i pobożnych mężach”101 wyznaczonych przez sobór do zajęcia się sprawą opracowywanej księgi, do których następnie z woli papieża dołączają w Rzymie jacyś miejscowi „zdatni mężowie”102 (najpierw ci wyznaczeni przez Piusa IV, a potem jeszcze dodani przez św. Piusa V). W tej grupie roboczej są tacy, którzy kierują pracami i regularnie przedstawiają jej wyniki papieżowi.

W akcie promulgacji Mszału przez Piusa V napotykamy wzmiankę o „wybranych uczonych mężach”103, którym papież powierzył zadanie.

W akcie zatwierdzenia Martyrologium w roku 1584 Grzegorz XIII pisze jedynie mimochodem o „uczonych mężach”104, którzy korygowali księgę.

W odniesieniu do edycji Pontyfikału Klemens VIII pisze o wyznaczeniu przez siebie „pewnych pobożnych i wybitnych mężów, od dawna i z zaangażowaniem zajmujących się ceremoniami i obrzędami pontyfikalnymi”105. Dalej czytamy jeszcze o pewnych „mężach obeznanych”106 w dziedzinie chorału, którym polecono korektę mającą na celu uzgodnienie melodii i śpiewanego tekstu.

W związku z wydaniem Ceremoniału biskupiego Klemens VIII wspomina o „pewnych mężach pobożnych i uczonych, szczególnie biegłych”107 w dziedzinie obrzędów.

Na tym tle znowu interesujący rozwój zauważamy w akcie Pawła V zatwierdzającym Rytuał. We fragmencie dotyczącym osób, którym papież powierzył pracę, wyraźnie odróżnia się grupę wyznaczonych kardynałów („wybijających się, jeśli chodzi o pobożność, uczoność i roztropność”) oraz jakichś „uczonych mężów” (z których rady skorzystali ci pierwsi)108.

Dokumenty papieskie niemal bez wyjątku109 zachowują anonimowość wspominanych grup eksperckich. Dzięki kwerendom historyków posiadamy pewną wiedzę o niektórych z tych grup (szczegółowe informacje znajdują się w przypisach do poszczególnych dokumentów). W związku z tym do znanych nam z tytułów postaci takich wybitnych znawców rytu rzymskiego jak Agostino Patrizio Piccolomini, Johannes Burckard czy Alberto Castellano możemy dodać np. Guglielma Sirleta110 i Cesara Baronia jako osobistości dominujące w dziele redagowania ksiąg potrydenckich. Odkryte personalia aparatu reformatorskiego wskazują na jego wysoką jakość, zgodną z pochwałami papieskimi.

W analizowanych tu dokumentach nie wspomina się o żadnej trwałej strukturze, a powoływane zespoły nie są nawet nazywane komisjami (ad hoc), lecz wzmianki w aktach papieskich dają już obraz grup, w których podejmowane są prace studyjne i redakcyjne, a których reprezentanci informują papieża o przebiegu prac i w końcu przedstawiają ich efekt końcowy.

Warto w związku z tym przypomnieć, że Sykstus V bullą Immensa æterni Dei z 22 stycznia 1588 r. powołał – wśród piętnastu kongregacji jako piątą – Świętą Kongregację Obrzędów (ŚKO), złożoną z pięciu kardynałów. Wśród jej zadań papież wymienił wyraźnie zreformowanie „ksiąg o świętych obrzędach i ceremoniach, przede wszystkim: Pontyfikału, Rytuału, Ceremoniału”111. Jak widzieliśmy, nazwa kongregacji nie pada w aktach promulgacji wymienionych ksiąg, co oczywiście nie znaczy, że nie odgrywała żadnej roli w tych działaniach. Przyjmuje się, że to jednak właśnie ona zajmowała się niezbędnymi pracami redakcyjno-korektorskimi. Rola ŚKO będzie zresztą rosła, a ona sama już niedługo ukaże się oficjalnie w działaniu – jako podmiot co prawda zawsze pomocniczy względem papieża, lecz z jego upoważnienia sprawczy w dziedzinie prawodawstwa liturgicznego112.

 

Kalendarz gregoriański

 

Odrębnego potraktowania wymaga reforma kalendarzowa Grzegorza XIII, zarządzona i realizowana w latach 1581–1582113. Co prawda ten akt i jego dzieło w postaci Kalendarza gregoriańskiego wieczystego są w swej genezie i zamierzonej celowości złączone najściślej z trydencką reformą liturgii (i z tej racji zostały uwzględnione w naszym zbiorze), ale nie mówimy tu oczywiście o księdze liturgicznej, lecz o niezbędnej między innymi dla ustalanie cyklu obchodów liturgicznych114.

Wspomniano już wyżej, że Grzegorz XIII interpretował swoje dzieło dotyczące kalendarza jako zawierające się w zadaniu uporządkowania Brewiarza. Papież przypomina, że Sobór Trydencki „zarezerwował” pewne zadania dla Stolicy Apostolskiej, między innymi „przekazując” sprawę uporządkowania Brewiarza „władzy i osądowi Biskupa Rzymskiego”. Następnie wyprowadza z tego wniosek, że dotyczy to nie tylko samej księgi modlitw brewiarzowych, ale i niezbędnego jej kalendarza (przy czym ma na myśli nie ten liturgiczny, lecz jego fundament)115. To pozwala mu uznać reformę Kalendarza za jedno z zadań zarezerwowanych przez sobór dla Stolicy Apostolskiej, a równocześnie papież nie zapomina przedstawić tego dzieła jako ciągu dalszego długiej tradycji starań biskupów Rzymu o poprawne wyznaczanie daty Wielkanocy. W samej uroczystej formule zatwierdzenia Kalendarza zaś Grzegorz XIII powołał się na „to, co zwyczajowo jest własnością Najwyższego Pontyfika”116 – przez co zdaje się nie tylko przypominać utrwalony od wieku IV sens chrześcijański tytułu Pontifex Maximus (=Najwyższy Biskup), ale i jego pierwotny sens rzymski – tytuł ten oznaczał hierarchę-urzędnika zarządzającego sprawami kultu religii państwowej117.

Grzegorz XIII posługuje się kluczową dla potrydenckiej reformy liturgii zasadą restytucji , choć tym razem nie chodzi oczywiście o przywrócenie dawnej księgi, lecz o „przywrócenie prawowitego Kalendarza”118 w sensie przywrócenia poprawności w określaniu daty Wielkanocy i zależnych od niej obchodów liturgicznych119.

 

Księgi i ichfata

 

Zgodnie ze standardami od dawna trwającej epoki druku papieże zawiadamiają nie tylko o opracowaniu wzoru treści w rękopisie, lecz i o tym, że ten wzór został wydany w postaci drukowanej na ich polecenie. Od chwili, gdy projekty ksiąg ukazują się w druku, a ich drukowana postać uzyskuje aprobatę rzymską, edycja ta – z zachowaniem pewnej karencji – staje się medium wymaganym przy sprawowaniu obrzędów, a równocześnie wzorem dla ewentualnych innych wydań nie tylko co do treści obrzędów, lecz w ogóle jako całość i we wszystkich szczegółach, takich jak tytuł i porządek wszystkich treści. Na tym etapie powstaje też pewne materialne powiązanie między dokumentami i księgami, prawodawca bowiem zwykle wymaga w samym dokumencie promulgacyjnym, żeby był on nie tylko rozpowszechniany dotychczasowymi sposobami obwieszczenia prawa, ale i przez zamieszczanie jego tekstu w każdym egzemplarzu księgi liturgicznej. W owym czasie nie istnieje jeszcze pojęcie wydania wzorcowego (editio typica)120, ale pierwsze wydania sporządzane na polecenie Stolicy Apostolskiej i pod jej kontrolą spełniają właśnie tę rolę.

Wszystko to wiąże się ściśle z problematyką wydawniczego ucieleśnienia wzoru rzymskiego i jego księgarskiego rozpowszechnienia w świecie chrześcijańskim. Od czasu, gdy księgi liturgiczne „według zwyczaju Kurii Rzymskiej” zaczęto wydawać drukiem (a więc od lat siedemdziesiątych wieku XV) aż do kodyfikacji potrydenckiej, poszczególne edycje powstawały głównie z inicjatywy typografów-humanistów, którzy sami lub we współpracy z biegłymi duchownymi dokonywali adaptacji, które wydały się im potrzebne. Dlatego aż do końca lat sześćdziesiątych wieku XVI dzieje wydań ksiąg liturgicznych Kościoła Rzymskiego są najściślej związane z inwencją i przedsiębiorczością drukarzy, przede wszystkim weneckich (gdyż Wenecja, z typografiami m.in. Giuntich121 i Manuziów122, była rzeczywistą stolicą europejskiej sztuki drukarskiej). Można powiedzieć, że zwłaszcza wtedy – ale także potem – dzieje edytorstwa liturgicznego są po prostu częścią humanistycznego ruchu wiążącego „mnożnik druku” z pragnieniem upowszechniania źródeł, przy czym mszały, brewiarze i księgi śpiewu spełniały jakby rolę lukratywnych wydawnictw powszechnej potrzeby, pozwalające zarabiać na inne, bardziej elitarne przedsięwzięcia misji renesansowej (np. krytyczne wydania dzieł starożytnych)123.

Wspomniane wyżej zarządzenia Soboru Laterańskiego V o kościelnej cenzurze ksiąg były zapowiedzią wymagania nowego modus vivendi w relacjach drukarni i władzy kościelnej. Potrydencka kodyfikacja rytu rzymskiego narzucała system koncesji na druk ksiąg oficjalnych. Na etapie, który tu charakteryzujemy, rzecz polegała na tym, że Stolica Apostolska, za pomocą papieskiego motu proprio, udzielała komuś (w naszym przypadku: wydawcy) przywileju124 – z reguły powszechnego i wyłącznego, na określony, kilkuletni czas – na druk i rozpowszechnianie księgi; po czym taki uprzywilejowany wydawca ewentualnie odstępował coś ze swoich uprawnień innym edytorom. Wydawanie oficjalnych ksiąg kościelnych było doskonałym interesem, przynosiło wydawcom wielkie zyski, więc potrydencka wymiana ksiąg w warunkach ostrego zawężenia swobody ich druku (oraz masowego wycofania z użycia tych dotychczasowych) była wielką szansą dla niektórych, a wielką stratą dla innych125. W tym aspekcie dzieje tej reformy liturgicznej są związane z dziejami oficyn wydawniczych, ich rywalizacji i współpracy, aktywności legalnej i nielegalnej, najpierw w Rzymie i Wenecji, a potem i w całej Europie. Są to również w sposób szczególny dzieje tworzenia przez Stolicę Apostolską swego własnego wydawnictwa126.

W bulli promulgacji Brewiarza Quod a Nobis z 9 lipca 1568 r. św. Pius V mówi, że dzieło opracowane pod jego opieką rozkazał „wydrukować w Rzymie, a wydrukowane rozpowszechniać”127. Ponadto, mając na względzie to, żeby „ten Brewiarz pozostał wszędzie niezmieniony i niezniszczony”, papież zabrania, „by gdzieś na całym świecie był on drukowany, proponowany lub przyjmowany bez wyraźnego zezwolenia” papieskiego – bezprawny druk księgi będzie karany ekskomuniką128. Kiedy papież wydawał swą bullę, trwały już prace wydawnicze129. Ponad rok wcześniej, w brewe z 9 marca 1567 r. św. Pius V udzielił powszechnego i wyłącznego przywileju na druk Brewiarza na lat pięć Paolowi Manuziemu, organizatorowi i kierownikowi rzymskiej Stamperia del Popolo Romano130. Księga ukazała się równocześnie w Rzymie i w Wenecji131 pod tytułem Brewiarz Rzymski z polecenia Św. Soboru Trydenckiego przywrócony, z rozkazu Piusa V wydany. Na wstępie zamieszczono bullę papieża.

Dwa lata później, w bulli wprowadzającej Mszał Quo primum tempore z 14 lipca 1570 r. św. Pius V pisze znowu, że nakazał go wydrukować i rozpowszechniać132. Tym razem sankcje podane w końcowej części dokumentu zostały o wiele bardziej uszczegółowione133, zapewne z myślą o argumentach drukarzy spoza Rzymu, że przywilej papieski obowiązuje tylko w granicach państwa kościelnego. Na mocy motu proprio z 8 lutego 1569 r. dziesięcioletni wyłączny przywilej na druk Mszału został udzielony weneckiemu introligatorowi Bartolomeowi Falettiemu. Księga miała swoją premierę jeszcze w 1570 r., w Wenecji134 pod bliźniaczym do brewiarzowego tytułem Mszał Rzymski z polecenia Św. Soboru Trydenckiego przywrócony, z rozkazu Piusa V wydany. Na wstępie zamieszczono bullę Piusa V(oraz motu proprio papieskie z przywilejem wydawniczym)135.

Nieco inaczej przedstawiała się historia z wydaniem przez Grzegorza XIII Kalendarza i Martyrologium. Chociaż są to faktycznie dwie różne księgi (a tylko druga z nich może być nazywana księgą liturgiczną sensu stricto) i mają osobne zatwierdzenia papieskie, zostały złączone w swych losach wydawniczych; papież ten pragnąc wynagrodzić Antoniego Lilia (który przekazał mu opracowanie swego zmarłego brata Luigiego, dzięki któremu reforma kalendarza została ukończona)136, nie tylko wymienił obu braci w bulli z 24 lutego 1582 r. Inter gravissimas wprowadzającej kalendarz gregoriański, ale w motu proprio z 3 kwietnia 1582 r. darował Antoniemu dziesięcioletni przywilej wyłączności na druk i sprzedaż zarówno Kalendarza, jak i Martyrologium. Wydania Kalendarza gregoriańskiego wieczystego datowane na tenże rok świadczą o tym, że Lilio zaczął korzystać ze swojego przywileju, wchodząc w tym celu w porozumienie zarówno z Domenikiem Basą w Rzymie, jak i z wydawcami weneckimi: Giuntimi (dziedzicami Lucantonia) i Giambattistą Sessą (wydania te zawierają i bullę Inter gravissimas – zgodnie z zawartym w niej wymaganiem – i motu proprio z przywilejem dla Lilia). Jednak już w motu proprio z 20 listopada 1582 r. Grzegorz XIII znosi przywilej Lilia, widząc, że nie jest on w stanie porozumieć się z wydawcami zaalpejskimi, co uniemożliwia realizację papieskiego nakazu używania jedynie nowego Kalendarza i Martyrologium137. Znosząc przywilej, papież zezwala na druk wspomnianych ksiąg przez każdego, byle ściśle według wzoru. W egzemplarzach Kalendarza drukowanych w 1583138 można więc znaleźć na wstępie całą kolekcję dokumentów: oczywiście bullę Inter gravissimas, ale i przywilej dla Lilia oraz jego odwołanie, a także regulacje dla tych, którzy nie zaczęli stosować kalendarza gregoriańskiego w przewidzianym czasie.

Martyrologium, choć zapowiedziane razem z Kalendarzem, ukazało się osobno i nieco później. We wprowadzającym tę księgę liturgiczną brewe Emendato iam Kalendario z 14 stycznia 1584 r., Grzegorz XIII jest raczej lakoniczny i mówi ogólnie o nakazaniu przez siebie wydania księgi, bez odróżniania etapów opracowania i druku, być może także dlatego, że dzieje edycji Martyrologium Rzymskiego zdążyły się już trochę skomplikować: ukazało się drukiem już w roku 1583 (i to nie tylko w Italii, ale i w krajach zaalpejskich), ale dopiero wydanie poprawione z 1584 r. uzyskało pozycję pierwszego oficjalnego. Już od 1583 r. księga nosiła tytuł Martyrologium Rzymskie przywrócone zgodnie z nowym układem Kalendarza i prawdą historii kościelnej, z rozkazu Grzegorza XIII wydane. Oficjalny wyraz akceptacji papieskiej jednak – wspomniane wyżej brewe – pochodzi ze stycznia 1584 r., więc mamy je dopiero w wydaniach od tego roku wzwyż139.

Wydanie Kalendarza gregoriańskiego i Martyrologium Grzegorza XIII przypadło na czas, gdy Stolica Apostolska zyskiwała w Rzymie szersze możliwości realizacji swoich potrzeb wydawniczych. Już w końcu lat siedemdziesiątych XVI w. rusza z inicjatywy papieskiej „drukarnia wielojęzyczna” (typographia polyglotta), zarządzana przez wspominanego wyżej Domenica Basę, którego nazwisko przez pierwsze lata często zastępuje nazwę drukarni papieskiej. W roku 1587 Sykstus V zakłada już w pełni oficjalnie własne wydawnictwo papieskie – Drukarnię Watykańską (Typographia Vaticana), stawiając na jej czele kard. Angela Roccę. Równolegle do tego przedsięwzięcia rozwija się także w Rzymie „drukarnia medycejska” (Typographia Medicea Orientalis), założona w 1584 r. przez kardynała Ferdynanda de Medici (stąd jej nazwa). Oba ośrodki przez pewien czas współpracują bardzo blisko, wymieniając się wzajemnie personelem i wyposażeniem. I oba, co nas tu interesuje, mają udział w druku ksiąg liturgicznych140.

Ośrodek „medycejski” stoi za drukiem Pontyfikału Rzymskiego141. We wprowadzającym tę księgę brewe z 10 lutego 1596 r. Ex quo in Ecclesia Klemens VIII mówi krótko, że gdy go pod jego okiem opracowano księgę, polecił, by została ona „wydana w Rzymie, a po wydaniu [była] rozpowszechniana”. W związku z tym znosi „wszystkie i poszczególne Pontyfikały aż do dnia obecnego gdziekolwiek na ziemi drukowane i aprobowane” – natomiast nie odnosi się w swoim dokumencie do kwestii uprawnień do druku Pontyfikału Rzymskiego. Sprawa ta zostaje uregulowana w brewe z 13 lutego 1596 r., w którym papież udziela przywileju wydawniczego na długie trzydzieści lat „Leonardowi Parasolemu i wspólnikom”. Księga pt. Pontyfikał Rzymski z rozkazu Klemensa VIII przywrócony i wydany ukazała się drukiem Giacoma Luny, nakładem wspomnianych Parasolego i wspólników (w okazałym formacie i zawrotnie dużym nakładzie 1400 egzemplarzy)142. Wymienione osoby są zaangażowane w prace Drukarni Medycejskiej143, która jednak nie jest wspominana. Co ciekawe, jako czas wydania podano na stronie tytułowej rok 1595 r. – zapewne mylnie, skoro zaraz na wstępie znajdują się w niej przedrukowane oba wspomniane wyżej dokumenty z roku 1596 r.

Darowanie wydawcom rzymskim nadzwyczajnie długiego, bo trzydziestoletniego, przywileju na Pontyfikał przelało czarę goryczy poza Miastem i wspomniana wyżej edycja tej księgi z 1595/1596 stała się powodem zasadniczego protestu senatu Wenecji wobec papieskiej polityki przywilejów na księgi kościelne. W wyniku tej polityki, połączonej z zakazami sprzedaży wcześniejszych wersji ksiąg, wydawcy weneccy ponosili wielkie straty. Niemniej w tej i podobnych sprawach Stolica Apostolska ustępowała rzadko i niełatwo, tym bardziej że notoryczne było łamanie przez księgarzy weneckich nakazu drukowania ksiąg ściśle według wzoru144. Protest nie przyniósł więc, jak się wydaje, skutku w odniesieniu do Pontyfikału, jednak, jak zobaczymy dalej, razem z innymi krytycznymi głosami miał już niedługo przyczynić się do pewnej liberalizacji w używaniu polityki przywilejów wydawniczych przez Stolicę Apostolską.

Zapewne widzimy to już przy okazji wydania Ceremoniału biskupiego w roku 1600. Jak powiedziano wyżej, księga ta powstała wskutek samej reformy trydenckiej na drodze wyodrębnienia z Pontyfikału części rubryk. Wprowadzając tak przygotowany Ceremoniał biskupi, Klemens VIII w swoim brewe Cum novissime z 14 lipca 1600 r. nie wspomina osobno o poleceniu druku i rozpowszechniania. Natomiast w treści dokumentu pojawia się niebywały dotąd w dokumentach reformy trydenckiej passus: „Niniejszym zaś nie chcemy znosić dawnych Ceremoniałów lub uznawać ich za zniesione w tym, co jest w nich zgodne ze wspomnianym Ceremoniałem zreformowanym, lecz zezwalamy nawet na ich używanie (z zachowaniem wspomnianej reformy)”145. Brak zastrzeżeń wprowadzających ograniczenia druku księgi. Wydrukowana w tymże roku – jubileuszowym – księga otrzymała tytuł znacząco odmienny od wcześniej wydawanych: Ceremoniał biskupi z rozkazu Klemensa VIII ostatnio zreformowany. Na wstępie zamieszczono wspomniane brewe Klemensa VIII, zgodnie z wymaganiem zawartym w dokumencie. Wydanie rzymskie jest sygnowane przez Drukarnię Obcojęzyczną, co w praktyce oznacza Drukarnię Medycejską, wraz z podaniem tych samych ludzi co w przypadku Pontyfikału. Na stronie tytułowej wydawca powołuje się na dziesięcioletni „przywilej Najwyższego Kapłana i innych książąt”. Z tego samego roku 1600 jednak mamy również wenecką edycję tejże księgi, przy czym wydawca Niccoló Misserini zapewnia na stronie tytułowej, że jego wydanie jest „z przywilejem”, zaś na wstępie księgi, przed bullą papieską, wydrukowano deklarację weneckiej Rady Dziesięciu z 31 sierpnia 1600 r. zapewniającą o legalności tego wydania na terenie Wenecji. To nie tylko spełnienie długo ograniczanych aspiracji wydawców weneckich, lecz niewątpliwie także sygnał nowej atmosfery ze strony papiestwa. Wspomnimy o tym jeszcze niżej, w związku z innymi księgami wydawanymi w owym czasie przez Klemensa VIII.

Rytuał Rzymski z 1614 r., czyli ostatnia z podstawowej serii ksiąg reformy, ukazuje się już w zupełnie innej sytuacji, także dlatego, że nie istnieją już obie wspomniane wyżej drukarnie służące papieżom. Drukarnia Watykańska została zlikwidowana przez Pawła V w roku 1609, zaś Drukarnia Medycejska upadła w 1614 r. wraz ze śmiercią swego kierownika Raimondiego. W brewe Apostolicæ Sedi (z 17 czerwca 1614 r.) wprowadzającym Rytuał Paweł V nie wymienia detalicznie swoich aktów władzy w procesie tworzenia księgi, lecz jedynie zawiadamia, że na końcu uznał za słuszne wydanie przygotowanego tomu. Księga ukazała się w Rzymie w tym samym roku, pod krótkim tytułem Rytuał Rzymski z rozkazu Pawła V wydany. Jako wydawcę podano Drukarnię Kamery Apostolskiej – przejęła ona zasoby i zadania Drukarni Watykańskiej. Na wstępie księgi zamieszczono brewe Pawła V Apostolicæ Sedi (w tekście dokumentu nie ma takiego wymagania), a zaraz po nim motu proprio tegoż papieża datowane tak samo jak wcześniejsze brewe i zawierające dziesięcioletni przywilej wydawniczy dla zarządzającego drukarnią Kamery Apostolskiej Geremiego Guelfiego, wyłączny jedynie w obrębie Państwa Kościelnego. Poza tym obszarem Rytuał był drukowany przez innych wydawców (niekiedy z zamieszczonym w książce osobnym zezwoleniem papieskim146, lecz nie jest to regułą).

 

W ten sposób w latach 1568–1614, w ciągu niemal półwiecza, staraniem czterech papieży został sformatowany komplet rzymskich ksiąg liturgicznych. Mimo restytucyjnego założenia całej tej pracy akty formacji tych ksiąg na tyle mocno i trwale uwidoczniły się w ich znamionowaniu (począwszy od tytułów i zamieszczanych na początku dokumentach, a skończywszy na uporządkowaniu treści), że imiona papieskich kodyfikatorów pozostały na wieki na stronach tytułowych, a ich dokumenty były przedrukowywane na wstępie kolejnych, niezliczonych edycji i nakładów. W przypadku niektórych ksiąg doszło do tak mocnego utożsamienia, że mimo następnych oficjalnych edycji dokonywanych przez innych papieży, używa się przez wieki określeń potocznych takich jak: Mszał Piusa V, Brewiarz Piusa V czy Pontyfikał Klemensa VIII.

 

Unifikacja – jeden ryt

 

W analizowanych dokumentach papieskich z formacyjnego etapu reformy potrydenckiej zdecydowanie postawione jest wymaganie unifikacji kultu. Ma ono przede wszystkim wymiar praktycznego zarządzania dyscyplinarnego: ogłaszane księgi mają zostać powszechnie, niemal bez wyjątku przyjęte w Kościele jako norma sprawowania liturgii. Towarzyszy temu niekiedy rozpoznanie jednokształtności obrzędów jako stanu właściwego i pożądanego.

Gdy w roku 1568 św. Pius V ogłasza Brewiarz Rzymski, rozumie to jako remedium na odbywające się wcześniej w wielu obszarach Kościoła „rozrywanie komunii przedstawiania jednemu Bogu błagań i chwalb w jednej i tej samej formule”147. Stawiając więc tamę owemu gorszącemu „zróżnicowaniu modlitwy”148, papież nakazuje formalnie używanie restytuowanego Brewiarza Rzymskiego wszędzie w obrządku łacińskim149 i odmawiania przez wszystkich, którzy są zobowiązani do używania Brewiarza obrządku rzymskiego150 (wyjątkiem są miejsca, w których zawsze przynajmniej od dwustu lat używano prawomocnie innego zwyczaju, jednak i tam każdy może używać Brewiarza Rzymskiego).

Podobne myśli i regulacje towarzyszą ogłoszeniu przez św. Piusa V w roku 1570 Mszału Rzymskiego. Czytamy najpierw, że „w najwyższym stopniu godzi się, by był w Kościele Bożym jeden sposób psalmowania, jeden ryt celebrowania Mszy”151. Konsekwentnie Mszał zatwierdzony przez papieża ma obowiązywać „we wszystkie przyszłe czasy we wszystkich kościołach w świecie chrześcijańskim (…), w których jest zwyczaj lub obowiązek odprawiania Mszy (…) według rytu Kościoła Rzymskiego”152. I znowu wyjątkiem są miejsca, w których zawsze przynajmniej od dwustu lat używano prawomocnie innego zwyczaju, jednak ponownie i tam każdy kapłan ma możliwość używania, gdy zechce, Mszału Rzymskiego.

Wymaganie używania jedynie świeżo promulgowanej księgi jest umieszczone również w akcie wydanym przez Grzegorza XIII w roku 1584 w sprawie Martyrologium153.

Wprowadzając w roku 1596 Pontyfikał Rzymski, Klemens VIII ma również tę intencję, „żeby następnie we wszystkich i poszczególnych Kościołach przestrzegano ceremonii i obrzędów pontyfikalnych w jeden i ten sam sposób”154. Dlatego zarządza, by zatwierdzony przezeń Pontyfikał „został przyjęty i był zachowywany we wszystkich na całej ziemi Kościołach, Monasterach, Zakonach i miejscach nawet posiadających egzempcję, jeśli takie są”155.

W dotyczącym Ceremoniału Biskupów akcie Klemensa VIII z roku 1600 napotykamy już na wstępie przypomnienie o powszechnym obowiązywaniu Pontyfikału156. Papież tak samo widzi obowiązywanie Ceremoniału, przygotowanego z tą myślą, że jest „pożyteczny i konieczny dla wszystkich Kościołów”157. W związku z tym wprowadzenie Ceremoniału jest złączone z „przykazem i poleceniem”, by „był on na trwałe zachowywany w Kościele powszechnym przez wszystkie i poszczególne osoby, których to dotyczy lub w przyszłości będzie dotyczyło”158.

Wymagania unifikacyjnego brak jedynie w akcie Pawła V wprowadzającym w roku 1614 Rytuał Rzymski. Papież zaznacza tylko, że księgę przygotowaną pod jego patronatem wydaje „dla publicznego dobra Kościoła Bożego”159, w związku z czym zachęca wszystkich duchownych odpowiedzialnych za sprawowanie sakramentów, „aby w przyszłości jako synowie Kościoła Rzymskiego używali w świętych czynnościach Rytuału ustanowionego władzą tegoż Kościoła, matki i mistrzyni wszystkich”160. Zwróćmy uwagę, że chociaż w tym jednym przypadku unifikacyjne życzenie papieża nie jest wyrażone w sposób dobitny – niewątpliwie z powodu natury Rytuału sakramentów – to jednak mamy tam równocześnie mocne przypomnienie o prymacie Kościoła Rzymskiego oraz o swoistym obejmowaniu przezeń autorytetem matczynym i nauczycielskim wszystkich katolików w świecie.

Związane z zasadą unifikacji przypisanie restytuowanym księgom rytu rzymskiego znacznie szerszego miejsca w spektrum liturgii katolickich – aż do osiągnięcia pozycji domyślnej formy liturgii w Kościele łacińskim – było bodaj największym nowatorstwem porządku trydenckiego. W pewnym uproszczeniu można by powiedzieć, że przejrzana i poddana renowacji średniowieczna liturgia „według zwyczaju Kurii Rzymskiej” stała się powszechnie obowiązującym prawidłem w całym Kościele poza katolickimi rytami wschodnimi oraz poza niewielkimi wyjątkami rytów i zwyczajów partykularnych na Zachodzie. Aby uproszczenie zawarte w poprzednim zdaniu nie było nazbyt rażące, należy mieć w pamięci, że owa liturgia „według zwyczaju Kurii Rzymskiej” sama była już efektem kilkuetapowej europeizacji w wiekach średnich161, zatem uczynienie jej po Soborze Trydenckim powszechnie obowiązującą liturgią Kościoła łacińskiego było zabiegiem dalekim od narzucenia kościołom lokalnym Zachodu „czystej liturgii rzymskiej” z epoki św. Grzegorza Wielkiego.

 

Limity partykularyzmów

 

Ogólnie rzecz biorąc, wymaganie unifikacyjne jest w analizowanych dokumentach papieskich obecne z dużą mocą. W konsekwencji zastane partykularyzmy liturgiczne i różnorodność obrzędów są wspominane najpierw jako przejawy chaosu, a nawet jako źródło nieporządku i nieznajomości obrzędów nawet przez szafarzy. Taki cień pada przede wszystkim na liturgie diecezjalne, których geneza jest niedawna i związana z inicjatywami jednostek. Jednak poza tym mamy również w niektórych dokumentach papieskich rodzaj gwarancji dla zwyczajów partykularnych, o ile są bardzo stare i o ile nie zostały wprowadzone w danym miejscu zamiast obrzędów rzymskich.

Potrydencki standard w określaniu dopuszczanych partykularyzmów liturgicznych określa przede wszystkim św. Pius V w aktach dotyczących Brewiarza i Mszału. W obu przypadkach papież najpierw po prostu znosi wszystkie Brewiarze i Mszały inne niż właśnie ogłaszane przez siebie, ale równocześnie postanawia, że gdy chodzi o formy lokalne o przynajmniej dwustu latach historii, ich kościelni rzecznicy mogą prawomocnie zadbać o ich podtrzymanie162. Jednocześnie nawet tam, gdzie partykularyzm ma szansę wylegitymować się długim trwaniem, forma rzymska – co zostało wyrażone jasno w bulli o Mszale163 – otrzymuje przywilej nieskrępowanej dostępności: nigdzie nikt nie może zabronić jej używania.

Zasadę unifikacji rzymskiej podtrzymuje w 1584 r. Grzegorz XIII przy ogłaszaniu Martyrologium: nie wolno odtąd używać żadnej innej księgi, a kult świętych miejscowych może wyrazić się wyłącznie przez zachowywanie poświęconych im elogiów obok tych, które podaje księga rzymska164.

Klemens VIII, wprowadzając w 1596 r. Pontyfikał, idzie dalej: jego zakaz stosowania innych istniejących obrzędów pontyfikalnych nie ma wyjątków; jednym aktem papież „usuwa i znosi wszystkie Pontyfikały aż do dnia obecnego gdziekolwiek na ziemi drukowane i aprobowane”, a jako jedynie ważne uznaje czynności wykonywane z użyciem ogłoszonego Pontyfikału Rzymskiego165.

Także w przypadku Ceremoniału Biskupów w 1600 r. Klemens VIII wymaga wszędzie przyjęcia tylko tej księgi, ale równocześnie jego stosunek do podobnych ksiąg będących już w użyciu jest pragmatyczny: nie znosi się „dawnych Ceremoniałów”, lecz trzeba ich używać „z zachowaniem” normy podanej w rzymskim Ceremoniale Biskupów166 (rozumiemy, że dotychczasowe księgi mogą być w użyciu o tyle, o ile są zgodne z normą rzymską).

Na tym tle wyraźnie odmienny jest oczywiście sposób postępowania Pawła V w 1614 r. przy zatwierdzaniu Rytuału: nie mówi on nic o wykluczaniu innych ksiąg, lecz jedynie podkreśla wagę używania Rytuału „ustanowionego władzą Kościoła Rzymskiego”167.

Ogólnie rzecz biorąc, potrydenckie gwarancje papieskie dla uprawnionych partykularyzmów – poza przypadkiem rytuału niektórych sakramentów i sakramentaliów – nie są zbyt szczodre i konsekwentne. Po pierwsze, w analizowanych dokumentach gwarancje stabilnego trwania dawnych obrzędów pojawiają się jedynie w aktach dotyczących Brewiarza i Mszału (w przypadku Martyrologium mamy po prostu dopuszczenie elementów Martyrologiów partykularnych) – natomiast obrzędy pontyfikalne mają być wszędzie i zawsze rzymskie. Po drugie, możliwość zastosowania wspomnianej gwarancji (dla Mszału i Brewiarza) została zastrzeżona tylko przy spełnieniu kryterium „ponad dwustu lat“ trwania danego partykularyzmu, co jest wymaganiem przewyższającym surowością standard prawny dotyczący starego obyczaju (jest to co najwyżej sto lat, czasami i mniej)168. Po trzecie, nic nie wskazuje na to, by prawodawca rzymski sam chciał chronić stare zwyczaje partykularne; daje on raczej jedynie możliwość kontynuacji, o ile zresztą miejscowy biskup i kapituła nie zapragną przyjąć obrzędu rzymskiego. Po czwarte, nawet tam gdzie kontynuowana będzie starsza tradycja lokalna, równolegle do niej ma być zachowana swoboda posługiwania się formą rzymską.

Dość surowe traktowanie odrębności partykularnych trzeba by oczywiście tłumaczyć tym, że bezprecedensowa akcja Rzymu w dziedzinie liturgii była przez jej promotorów traktowana jako akcja ratunkowa w sytuacji upadku. Bariera dwustu lat wzięła się zapewne z niebezpodstawnego założenia, że chaos i upadek dotknęły struktury liturgii już w drugiej połowie XIV w., a na przełomie wieków XIV i XV związał się z tym kryzys doktrynalny wyrażony m.in. w heterodoksjach wiklefizmu i husytyzmu. Rzym próbował więc przeciąć kryzys zdecydowanym ruchem, choć pozostawiał furtkę dla przypadków najoczywiściej uprawnionego partykularyzmu.

 

Niezmienne?

 

Wracając do ksiąg wzorcowych, czyli właściwego efektu działań opisywanych w dokumentach papieskich oraz głównego przedmiotu tychże – jest jasne, że są one przez prawodawcę chronione zakazem zmian. Papieże wymagają zarówno tego, żeby nikt nie odstępował w praktyce liturgicznej od zawartej w nich reguły, jak i tego, żeby ktokolwiek ważył się zmieniać cokolwiek w treści ksiąg. Z tego ostatniego wynikają też surowe sankcje wobec drukarzy. Zresztą wszelkie szkodzenie nienaruszalności wydanych ksiąg jest zagrożone wysokimi karami.

I tak św. Pius V zarządza, że jego Brewiarza „nie wolno zmieniać w żadnym czasie, w całości lub części, albo czegoś do niego dodawać lub ujmować mu”169. W odniesieniu do Mszału też czytamy, że „nigdy nie należy nic dodawać, nic od niego odejmować lub niczego w nim zmieniać, pod groźbą naszej kary”170. Grzegorz XIII napomina drukarzy, by „nie ośmielali się wydawać tego naszego [Martyrologium] w czymkolwiek umniejszonego, powiększonego czy zmienionego”171. Klemens VIII postanawia, że „Pontyfikał nie powinien być w żadnym nigdy czasie zmieniany w całości lub w części, ani nie powinno się do niego czegoś dodawać czy czegokolwiek odejmować”172. To samo o Ceremoniale biskupim: nie może być „w żadnym czasie w całości lub w części zmieniany”, ani nie wolno do niego niczego „dodawać albo cokolwiek odejmować”173. Klauzuli niezmienności brak tylko w odniesieniu do Rytuału.

Gdy więc czytamy te kategoryczne zakazy zmian „w żadnym czasie” (a więc i w dalszej przyszłości), a czasem dojdzie do tego – jak u św. Piusa V w bulli o Mszale – podkreślenie, że i sam dokument papieski „zachowa ważność na stałe”174, jesteśmy pewni, że prawodawca nie dopuszcza żadnej zewnętrznej ingerencji w obrzęd, księgę i w sam przepis. Jednak to wcale nie oznacza, że mamy tam wykluczenie własnej ingerencji prawodawcy, sprawującego najwyższą władzę w dziedzinie liturgii. Wspomniane zakazy, umieszczone w kontekście prawa pozytywnego, mają na względzie wszystkich podlegających władzy najwyższej; jednak ta ostatnia nie odejmuje sobie tym samym prawa do dalszej interwencji (zawsze mającej na względzie restytucję obrzędów). Zresztą – o czym zaraz będzie mowa niżej – ta sama władza będzie jeszcze w przyszłości wielokrotnie interweniowała w celu ogłaszania kolejnych wydań wzorcowych tych samych ksiąg, przeglądanych i poprawianych.

 

Akty władzy

 

Papieskie dokumenty tworzące potrydencki ład liturgii rzymskiej są konstytucjami – niezależnie od przyjętej formy bulli czy brewe, o których była mowa wyżej. Oznacza to, że nie będąc adresowane do tej czy innej osoby i nie ograniczające się do udzielenia partykularnego przywileju, są zwrócone do całego Kościoła (w szczególności do Kościoła łacińskiego) i stanowią prawo dla niego. Na uwagę zasługują akty władzy wyrażone w owych konstytucjach. Chodzi o formuły stanowiące, które znajdują się w samym tenorze dokumentów, a dokładnie mówiąc – w jego części zawierającej rozporządzenia (z pominięciem zarówno klauzul końcowych, jak i zarządzeń dotyczących publikacji dokumentu i jego kopii). Także ta część aktów papieskich posiada swoją tradycję kancelaryjną, jednak jest ona tu widoczna w najmniejszym stopniu, skoro podjęte decyzje nie są powtórzeniem jakichkolwiek dotychczasowych. W przypadku serii dokumentów określających ład potrydencki w liturgii nie sposób więc mówić o czysto rutynowej procedurze komponowania tej ich części – autorzy nie mogli się ograniczyć do użycia jakichś gotowych formularzy, gdyż ich nie mieli. Mówiąc ściśle, to właśnie dokumenty Piusa V, Grzegorza XIII, Klemensa VIII i Pawła V stawały się wzorami dla dokumentów wydawanych w następnych wiekach przez Stolicę Apostolską.W bulli Quod a Nobis (1568) dotyczącej Brewiarza Rzymskiego Pius V: (1) „usuwa i znosi”175 Brewiarz Quiñonesa; (2) „znosi”176 wszystkie inne Brewiarze (z określonymi wyjątkami lokalnymi, którym „nie zabiera”177 ich uprawnionej odrębności, ale i tam „zezwala”178 pod pewnymi warunkami na wprowadzenie formuły rzymskiej); (3) „odwołuje”179 wszystkie zezwolenia na używanie zniesionych Brewiarzy i „chce”,180 żeby utraciły moc; (4) „nakazuje”181 trzymać się swojego Brewiarza Rzymskiego; (5) „stanowi”182, że tego Brewiarza nie wolno zmieniać i że wszyscy zobowiązani do służby Bożej mają go używać; (6) „nakazuje”183 przełożonym kościelnym jego wprowadzenie; (7) „zachęca”184, żeby odmawiano pewne dodatkowe części Brewiarza (które przez jego „ustępstwo”185 stały się nieobowiązkowe – czego jednak „udzielił (…) bez naruszania świętego zwyczaju”186 ich odmawiania w kościołach lokalnych) – i (8) wyznacza za to odpusty187;; (9) „chce i władzą apostolską zarządza”188, żeby w określonych terminach Brewiarz wchodził do użycia w Rzymie i innych miejscach; (10) „zabrania”189 drukowania Brewiarza bez wyraźnej zgody papieskiej (i „wiąże”190 winnego tego przestępstwa ekskomuniką).

W bulli Quo primum tempore (1570), dotyczącej Mszału Rzymskiego, kolejność i liczba aktów woli papieża jest nieco odmienna, a postanowienie, z którego wypływają inne, jest wyrażone bez urzędowych formuł aktów woli, jedynie przez wymaganie sformułowane w koniunktiwie191. Następnie Pius V: (1) „nie odejmuje”192 własnych zwyczajów ośrodkom lokalnym legitymującym się długą tradycją, choć „pozwala”193 im na przyjęcie Mszału Rzymskiego; (2) „postanawia i zarządza”194 zniesienie i całkowite usunięcie innych Mszałów oraz zaprowadzenie swego Mszału, bez zmian, a przy tych dwóch zarządzeniach wziętych razem przypomina, że jego bulla jest „konstytucją, która zachowa ważność na trwałe”; (3) następnie „poleca oraz surowo przykazuje mocą świętego posłuszeństwa”195 przełożonym kościelnym, aby odprawiali Mszę według Mszału Rzymskiego, bez zmiany; (4) „zezwala i przyzwala”196 na używanie tego Mszału we wszelkich kościołach, bez skrupułów i kar; (5) „postanawia i oświadcza”197, że jego bulla nie może być odwołana lub ograniczona przez nikogo; (6) „chce i tą samą władzą zarządza”198, żeby w określonym następstwie czasu przyjmowali Mszał Rzymski prezbiterzy w Rzymie i coraz dalszych miejscach; (7) „zakazuje”199 drukowania mszałów bez zgody papieskiej. Dokument kończy się klauzulą „injunktywną”.

W brewe Emendato iam Kalendario (1584) wprowadzającym Martyrologium Rzymskie Grzegorz XIII: (1) „poleca”200 przełożonym kościelnym, by używali wyłącznie tej księgi; (2) „poleca”201 to samo odmawiającym oficjum prywatnie; (3) „zakazuje”202 wszystkim używania innych Martyrologiów; (4) „zabrania”203 drukarzom wydawania tego Martyrologium ze zmianami.

W brewe Ex quo in Ecclesia (1596) wprowadzającym Pontyfikał Rzymski Klemens VIII rozpoczyna swoje zarządzenia od oficjalnej formuły określającej to, jak angażuje władzę i autorytet Piotrowy, mianowicie „z własnej inicjatywy i na podstawie wiedzy pewnej oraz z pełnią władzy apostolskiej”.204 Po tym mocnym akordzie papież: (1) „usuwa i znosi”205 wszystkie wydawane dotąd Pontyfikały oraz (2) „zakazuje i zabrania”206 używania tych ksiąg; następnie „przykazuje”207 przyjęcie i zachowywanie swego Pontyfikału Rzymskiego w całym Kościele oraz (3) „postanawia”208, że księgi tej nie wolno zmieniać, a wszelkie obrzędy pontyfikalne należy spełniać wyłącznie według niej; (4) „przykazuje i poleca”209 wszystkim przełożonym kościelnym przyjęcie i używanie Pontyfikału Rzymskiego; (5) „chce” oraz „zarządza”210 przyjęcie Pontyfikału w kolejnych terminach w Rzymie i coraz dalszych miejscach.

W brewe Cum novissime (1600) wprowadzającym Ceremoniał biskupi Klemens VIII znowu zaczyna zarządzenia od słów, że działa „z własnej inicjatywy i na podstawie wiedzy pewnej oraz z pełni władzy Apostolskiej”211 – i zaraz (1) „udziela na trwałe aprobaty”212 dla swego Ceremoniału Biskupim. Następnie: (2) „przykazuje i poleca”213, by był on na trwałe zachowywany w całym Kościele; „na trwałe stanowi i zarządza”214, że wszystkie funkcje ceremonialne wolno i można sprawować tylko zgodnie z tym, co znajduje się w Ceremoniale biskupim; (3) równocześnie jednak „nie chce znosić”215 dawnych ksiąg ceremonii tam, gdzie są zgodne z wydaną obecnie księgą, a nawet „zezwala”216 na ich używanie z zastrzeżeniem tej zgodności. Wreszcie (4) „chce” i „zarządza”217, w jakim czasie księga ma być przyjęta w Rzymie i w innych miejscach.

W brewe Apostolicæ Sedi (1614), wprowadzającym Rytuał Rzymski, Paweł V jedynie „zachęca w Panu”218 przełożonych kościelnych, by używano tego, który on wcześniej uznał za odpowiedni jako Rytuał Rzymski „dla publicznego dobra Kościoła Bożego”. Dokument nie zawiera więc żadnego jednoznacznego wymagania ani sprecyzowanych poleceń dotyczących przyjęcie księgi rzymskiej, ewentualnego odsunięcia innych itp. Co ciekawe, w nagłówku tego brewe znajduje się formuła „ad futuram rei memoriam”, typowa raczej dla np. przywileju księgarskiego niż dla aktu zatwierdzającego księgę liturgiczną (we wszystkich innych dokumentach mamy: „ad perpetuam rei memoriam”).

 

Wymagany czas wdrożenia „restytucji“

 

Tam, gdzie w dokumentach restytucji potrydenckiej pojawia się wymaganie używania oficjalnych wydań ksiąg rzymskich, otwiera się perspektywa uszczegóławiania czasowego przepisów wdrożeniowych. Papieże wyznaczają tu zwykle harmonogramy odnoszące się do trzech stref geograficznych: Rzymu (i Państwa Kościelnego), Italii do Alp oraz krajów zaalpejskich.

Pius V wymagał, by Brewiarz został przyjęty w Kurii Rzymskiej w ciągu miesiąca; w Italii przedalpejskiej – w ciągu trzech miesięcy; w pozostałych krajach – w ciągu sześciu miesięcy219. W przypadku Mszału był wyznaczony ten sam harmonogram dla prezbiterów trzech stref220. Obowiązek używania wyłącznie Martyrologium Rzymskiego nie został opisany przez Grzegorza XIII żadnym harmonogramem. Natomiast Klemens VIII zarządzał, aby wydany przezeń Pontyfikał został przyjęty odpowiednio: w ciągu dwóch miesięcy, w ciągu ośmiu miesięcy i w ciągu roku221. Dokładnie to samo dotyczyło wdrożenia Ceremoniału biskupiego z 1600 r.222

Harmonogramy wdrożeniowe nie pojawiają się już potem – ani w dokumentach korygowanych wydań klementyńskich i urbanowych (o których będzie mowa niżej), ani w stosunku do Rytuału Rzymskiego (którego używanie nie było, jak wiemy, wyraźnie wymagane). Harmonogramy wdrożeń powrócą jeszcze tylko z okazji dwóch korygowanych wydań Ceremoniału biskupiego, w latach 1650 i 1727, i są takie same jak przy Ceremoniale z 1600 r.

W praktyce harmonogramy papieskie działały jedynie w pierwszej i drugiej strefie geograficznej, natomiast zaalpejska Europa i szeroki świat misji chrześcijańskiej przyjmował księgi rzymskie, tak jak i cały porządek trydencki, bardzo nierówno; czasami w ciągu lat, czasami (jak we Francji) przez trzy wieki.

 

Księgi śpiewu

 

Zanim przejdziemy do aktów składających się na falę korekt i autokorekt ksiąg niedawno restytuowanych, należy się jeszcze zatrzymać przy zespole tych, które zawsze posiadają odrębny status wśród ksiąg liturgicznych. Chodzi o libri cantus, czyli śpiewu kościelnego.

One, oczywiście, również przeszły w wieku XV metamorfozę od rękopiśmiennych kopii do drukowanych egzemplarzy a w naszym zbiorze sygnalizujemy jako szczególnie ważne pierwsze całościowe wydania drukowane „według zwyczaju świętego Kościoła Rzymskiego“, w edycji weneckiej Lucantonia Giunty: Graduał z 1499 r. i Antyfonarz z1503 r. Wydania te są w tytułach oznaczone imieniem swego redaktora, franciszkanina obserwanta Francesca de Brugis, natomiast nie są w żaden sposób znamionowane przez władzę kościelną. Gdy po Soborze Trydenckim przyszła fala ksiąg oficjalnie zatwierdzanych, również wciąż drukowane księgi śpiewu otrzymały wydania dostosowywane do ich postaci obowiązującej, były to jednak prywatne przedsięwzięcia wydawców223.

Można powiedzieć, że zarówno w okresie, który był dotąd przedmiotem naszego przeglądu, jak i długo potem, aż do wieku XIX, żadna z ksiąg śpiewu nie otrzymała postaci wzorcowej porównywalnej z Brewiarzem czy Mszałem, zatwierdzanymi przez papieży. Natomiast na wspomnienie zasługuje pojawienie się jeszcze w latach osiemdziesiątych wieku XVI kilku mniejszych ksiąg śpiewu w opracowaniu Giovanniego Guidettiego, ucznia Palestriny i kapelana kantora w Kaplicy papieskiej, który modelował chorał oryginalnie i według gustu epoki, odmiennie niż podpowiadała sama tradycja. Guidetti wydał u różnych rzymskich wydawców kilka ksiąg chorałowych: Dyrektorium chóru (1582), Śpiew kościelny Męki Pańskiej (1586), Śpiewy kościelne Wielkiego Tygodnia (1587) i Śpiew Prefacji (1588). Księgi te zostały wyposażone na wstępie w brewe papieskie udzielające Guidettiemu przywileju wyłączności na druk i sprzedaż. Były następnie wielokrotnie wznawiane, z czasem też lekko modyfikowane. Następnie ostatnim na kilka wieków akordem bliskim naszemu tematowi było ukazanie się w latach 1614 i 1615 dwutomowego Graduału „według obrzędu Świętego Kościoła Rzymskiego“ (tzw. edycja medycejska), który w tytule zawiadamiał (nieściśle), że zawiera „śpiew zreformowany z rozkazu Pawła V”. Księga została wydrukowana razem z brewe tegoż papieża, lecz wydanym w roku 1608 i zawierającym jedynie przywilej na druk ksiąg chorałowych dla kierownika Drukarni Medycejskiej Raimondiego (któremu z racji zgonu nie było już dane widzieć wydrukowanej księgi)224. Mimo tych oznak oficjalności – a raczej ich pozorów – Graduał medycejski nie rozpowszechnił się szerzej (natomiast w wieku XIX będzie przez jakiś czas mylnie uznany i forsowany jako wzorcowa księga śpiewu kościelnego), być może również w związku z upadkiem Drukarni Medycejskiej w tym samym, 1614, roku225.

 

Poprawione wersje kanonu ksiąg

 

Wracając teraz do podstawowego kompletu ksiąg liturgicznych, należy jako osobną warstwę chronologiczno-problemową zauważyć serię poprawionych – drugich lub nawet trzecich – edycji wzorcowych ksiąg restytuowanych, o których była mowa już wyżej. Seria ta rozpoczyna się u zarania wieku XVII edycjami Brewiarza i Mszału skorygowanymi przez Klemensa VIII, odpowiednio w 1602 i 1604 r. – w obu przypadkach trzydzieści cztery lata po wydaniach Piusa V. Następnie przychodzą edycje ksiąg skorygowanych przez Urbana VIII: Brewiarz w 1631 r., Mszał w 1634 r., Pontyfikał w 1644 r. (czterdzieści osiem lat po edycji Klemensa VIII).

 

Korekty Klemensa VIII

 

W dokumentach Klemensa VIII, które zatwierdzały skorygowane wydania Brewiarza i Mszału oraz pozostały odtąd w księgach razem z bullami Piusa V, wytycza się już w pierwszych zdaniach jednoznaczną opcję na rzecz jednokształtnych form liturgii. Na wstępie brewe dotyczącego Brewiarza papież podkreśla, że „komunia w jednym Bogu” wyraża się na ziemi w jedności Kościoła ustanowionego „pod jedną głową”, a to ma swój wyraz „w tej samej formule odmawiania modlitw”, dlatego w Kościele katolickim rozpowszechnionym na cały świat „Bóg był zawsze chwalony i wzywany (…) w jednym i tym samym porządku modlenia się”226. W brewe dotyczącym Mszału papież powiada, że „jest zupełnie słuszne, abyśmy będąc wszyscy jedno w jednym ciele, którym jest Kościół, oraz mając udział w jednym Ciele Chrystusa, posługiwali się (…) jedną i tą samą zasadą celebrowania oraz przepisem jednego oficjum i rytu”227.

Wychodząc od takich akcentów teologicznych, w obu przypadkach prawodawca chce niewątpliwie głębiej zakorzenić swe korekty oraz nadać większą wagę dyscyplinie jednokształtności i niezmienności, których wymaga. Chwali pracę Piusa V, między innymi za to, że przezwyciężył rozmaitość ksiąg liturgicznych, pozostawiając z niej jedynie „pewne wyjątki”228. Dzięki temu papieżowi powstał wzięty z dawnej tradycji uporządkowany wzór w postaci drukowanej księgi. Jednak wraz z upływem lat korekta okazała się niezbędna, gdyż wbrew zarządzeniom Piusa V księgi drukowano z błędami lub arbitralnymi zmianami229. Dlatego obecny papież musiał znowu nakazać rewizję ksiąg.

Jako zasadę tej pracy podkreśla się nadal restytucję, czyli „przywrócenie do pierwotnego stanu”230, lub „przywrócenie” księgi „do jej [nienaruszonej] całości”231 – zgodnie z myślą, że zadaniem papieża jest „chronić i zachowywać we wszystkich sprawach, a zwłaszcza w świętych obrzędach Kościoła, ową starą i najlepszą normę”232. Praktyczny wymiar konsekwentnego wcielania tej ostatniej zasady widzimy zwłaszcza w przeprowadzonej przez Klemensa skrupulatnej restytucji starych wersji tekstów biblijnych w Mszale, wbrew samowolnemu zastępowaniu ich Wulgatą, która właśnie niedawno w następstwie zarządzenia Soboru Trydenckiego otrzymała (za sprawą Sykstusa V i Klemensa VIII) wersję wzorcową, na którą spłynął przywilej kościelnej „autentyczności”233. Ten ruch papieża oznaczał, że większą wartością jest dla niego, jako strażnika Tradycji, integralność księgi (zakładająca też pewną jej warstwowość) niż unifikacja związana z krytyką źródeł i wymaganiem wzorcowości. Jednak powołani biegli otrzymali też upoważnienie do zaproponowania pewnych zmian (głównie w rubrykach), na zasadzie „wyprowadzania [różnych sformułowań] niejako z ich zasad i fundamentów”, tak że „wydają się raczej naśladować i uzupełniać ich sens, niż wnosić coś nowego”234.

 

Korekty Urbana VIII

 

Na tym tle akcenty stawiane przez Urbana VIII w dokumentach, które figurują w następnych wydaniach ksiąg po aktach św. Piusa V i Klemensa VIII, wyglądają niekiedy inaczej. Widać to w brewe Divinam Psalmodiam dotyczącym Brewiarza. Papież oczywiście łączy się z poprzednikami w trosce, by liturgia Kościoła była wolna od „zmarszczki i zmazy”, tak że nie ma w niej usterek, które rozpraszałyby dusze235. Interesująco dobiera określenia, którymi charakteryzuje ich zasługi naprawcze: Pius V użył „określonej metody“ przeciw chwiejności niepewnych praw, a Klemens VIII – przywracał „do pierwotnego piękna” to, co zostało zniekształcone236. Rozumie się jednak, że mimo to nadal „niekiedy w zdaniach lub słowach pojawia(ło) się coś nie tak odpowiednio i pięknie ułożone, jak tego wymagałaby potrzeba czci i posługi”237. Urban VIII nie ukrywa, że jego korekty zmierzały nie tylko do przywrócenia tego, co należało do „gładkości pierwszego ustanowienia”, lecz idąc za skargami „uczonych mężów”, chciał również „przyłożyć dłoń najwyższej władzy” do tego, co „inni raczej zaczęli, niż dokończyli”238. Papież ma nadzieję, że tak ulepszone dzieło „będzie przyjemne dla wszystkich, a pełne czci dla Boga i Kościoła świętego”239. „Wielka i doskonała praca uczonych”240 dała więc nie tylko naprawę interpunkcji w psalmach i kantykach (wraz z dodaniem w nich asterysków „dla wygody śpiewających”), korekty w czytaniach hagiograficznych i uproszczenia w rubrykach, ale i głębokie zmiany w redakcji tradycyjnych, starożytnych hymnów brewiarzowych241 (które zresztą zostały już przedstawione Kościołowi w formie zupełnie oficjalnej – choć wówczas nieobowiązkowej – dwa lata przed nową edycją Brewiarza242). W Urbanowej modyfikacji hymnów brewiarzowych mamy swoisty wyjątek od reguły linii potrydenckiej – papież wydaje księgę z takimi zmianami, jakie dyktuje mu smak estetyczny, zarówno jego własny, jak i czterech współpracowników dobranych z Towarzystwa Jezusowego243. Jednak w Urbanowych wydaniach Mszału i Pontyfikału zmiany nie szły aż tak daleko – ograniczono się do porządków i napraw.

Poza tym w tej fali ksiąg „znowu poprawionych” – w dokumentach je zatwierdzających – znajdujemy te same elementy, o których była mowa w związku z pierwszym kompletem potrydenckim.

Klemens VIII rozumie, że jego zadaniem jest, „by to, co zostało święcie i pobożnie postanowione” przez poprzedników, „na zawsze w całości i nienaruszone zostało zachowane; to zaś, co z winy ludzi zmieniono i zepsuto oraz co wymaga rewizji, by zostało do pierwotnego stanu przywrócone i zreformowane”244. Urban VIII podkreśla, że „troska o sprawy święte” jest „pierwszą i najlepszą częścią” urzędu papieskiego245.

We wszystkich dokumentach mowa jest o powoływanych grupach biegłych (ale nie wspomina się o ŚKO, która w tym samym czasie figuruje już na stronach tytułowych tzw. Oktawarza Rzymskiego z 1622/1628 r.246 i wspomnianej wyżej księgi Hymnów Brewiarza z 1629 r.). Prace redaktorów nadal polegają przede wszystkim na porównywaniu ksiąg będących w obiegu z edycjami wzorcowymi potrydenckimi i z innymi źródłami. W pewnej mierze chodzi też o prace redakcyjne: upraszczanie rubryk, ich uspójnianie itp.

Już od czasu poprawionych klementyńskich edycji Brewiarza i Mszału dokonuje się pewien przełom w dziedzinie wydawniczo-księgarskiej. Stolica Apostolska rezygnuje z dotychczasowej polityki udzielania jednemu wydawcy przywileju powszechnego i wyłącznego na druk księgi; teraz różni drukujący mogą otrzymywać zgodę na druk, tylko w Rzymie lub Państwie Kościelnym obowiązuje wyłączność Drukarni Watykańskiej247 (której rolę przejmuje od roku 1609 Drukarnia Kamery Apostolskiej). Utrzymane zostają przy tym surowe sankcje ekskomuniki i grzywny za złamanie zasad, obecnie łatwiejszych do uszanowania. Papieskie dokumenty zatwierdzające księgi zawierają odtąd dość rozbudowaną część określającą te sprawy. Dodajmy, że w związku z tą znaczną liberalizacją systemu przywilejów postawione zostały drukarzom wyższe wymagania co do poprawności druku i stworzone procedury, które miały jej pilnować248.

 

Dalsze przeglądy i uzupełnienia

 

Zwracając się już w stronę dalszych przeglądów ksiąg, trzeba jeszcze wcześniej wspomnieć o jednej publikacji zupełnie szczególnego charakteru: w roku 1622 Grzegorz XV wydał Ceremoniał wyboru papieża. Obrzęd konklawe – uporządkowany i sprecyzowany w stosunku do dotychczasowej tradycji z Ceremoniału Rzymskiego – został podany przez papieża wewnątrz bulli Decet Romanum Pontificem z 12 marca 1622 r.249 W tym układzie całość została w tym samym roku wydrukowana przez Drukarnię Kamery, w woluminie zawierającym również zbiór dokumentów papieży i soborów dotyczących wyboru biskupa Rzymu. Mimo zupełnie odrębnego charakteru tego rytuału uwzględniamy go w naszym zbiorze, gdyż chodzi niewątpliwie o papieskie zatwierdzenie obrzędu liturgicznego w tradycji rzymskiej. Ceremoniał konklawe Grzegorza XV miał następnie szereg wydań (ostatnie ukazało się w roku 1799, wyjątkowo drukiem wydawcy weneckiego Francesca Andreoliego, a nie Kamery Apostolskiej).

Jako zwykłe przedłużenie przedstawionego wyżej klementyńsko-urbanowego etapu korekt i racjonalizacji należałoby uwzględnić poprawione edycje Ceremoniału biskupiego: Innocentego X w 1651 r. (pięćdziesiąt lat po edycji Klemensa VIII) i Benedykta XIII w 1727 r.; oraz wydania Martyrologium z 1630 r. i 1674 r.

„Powtórna naprawa”250 Ceremoniału biskupiego, przeprowadzona przez Innocentego X w 1650 r.251, jest zwykłą korektą błędów drukarskich. Edycja tejże księgi przeprowadzona siedemdziesiąt siedem lat później „z nowym staraniem”252 przez Benedykta XIII też nie wnosiła istotnych zmian (chociaż np. zmieniono tytuły rozdziałów i je ponumerowano).

W ciągu dziesięcioleci, które upłynęły od bulli św. Piusa V, dokumenty kolejnych wydań ksiąg liturgicznych nabrały krągłości szablonu, tak że np. brewe Innocentego X do Ceremoniału biskupiego czyta się jak wyciągnięty z szafy formularz, wypełniony i podpisany przy okazji nowego wydania: jest tam wspomnienie o wcześniejszej reformie („przywróceniu”) księgi, stwierdzenie faktu jej zepsucia „przez zemstę długowieczności” i „niedbalstwo drukarzy”, w związku z tym informacja o podjęciu inicjatywy przez papieża, pracach wykonywanych przez biegłych, aprobacie papieskiej dla przedstawionego tomu oraz seria zarządzeń dotyczących obowiązywania księgi i jej druku.

Jednak czasami wewnątrz rutynowego aktu dodaje się coś lub zmienia znacząco. Na przykład na wstępie dokumentu o nowym wydaniu Ceremoniału biskupiego Benedykt XIII składa świadectwo osobistej troski o sprawowanie obrzędów „dokładnie według dawnej i chwalebnej dyscypliny Kościoła Rzymskiego”253. Z troski tegoż papieża dotyczącej poprawności i adaptacji obrzędów pontyfikalnych wywodzi się zresztą nie tylko sam Ceremoniał, ale i powstanie w 1725 r. dwóch mniejszych ksiąg o odrębnym charakterze: Obrzędu pontyfikalnego chrztu i bierzmowania (uznany potem za dodatek do Pontyfikału Rzymskiego) oraz Memoriale rituum, nazywanego po polsku MałymCeremoniałem.

 

Księgi Benedykta XIV

 

Odrębny etap – a równocześnie swoiste podsumowanie dotychczasowych reform – stanowi dorobek pontyfikatu Benedykta XIV. Papież ten, nadzwyczajnie świadomy i aktywny m.in. na niwie starań o edukację liturgiczną254 i kult Boży255, predysponowany do osobistego wniknięcia w te dziedziny, przeprowadził staranne edycje aż czterech ksiąg liturgicznych: Martyrologium w 1749 r. oraz Rytuału, Ceremoniału biskupiego i Pontyfikału w 1752 r. Zamierzał ponadto dokonać znacznej reformy Brewiarza, lecz zaawansowane prace projektowe nie doszły nigdy do etapu realizacji.

Przeprowadzone przez Benedykta XIV wydanie Martyrologium Rzymskiego było w praktyce drugim wielkim krokiem w procesie nowoczesnego porządkowania tej księgi z pomocą m.in. warsztatu historyka. Pierwszym było wspomniane wyżej wydanie przygotowane pod okiem kard. Cesara Baronia (znanego również pod zlatynizowaną wersją swego nazwiska, jako Baroniusz), drukowane w 1584 r. i następnie ulepszane. Kolejne oficjalne wydania (z 1630 r. i z ok. 1674 r.) wniosły niewielkie zmiany, poza włączeniem autopoprawek Baronia. W roku 1749 Benedykt XIV – uznawany za autorytet w sprawach kanonizacji i beatyfikacji jeszcze jako bp Prosper Lorenzo Lambertini256 – nie tylko ogłosił nową edycję, będącą owocem dogłębnego przeglądu księgi, ale i uzasadnił go szeroko w liście apostolskim Postquam intelleximus z 1 lipca 1748 r. List ten przedrukowywano aż do wieku XX w każdym nakładzie Martyrologium mimo wszelkich późniejszych uzupełnień i poprawek, traktując edycję „rozszerzoną i poprawioną” przez Benedykta XIV jako podstawę dla wszelkich uzupełnień.

Sprawy wydania Rytuału, Ceremoniału i Pontyfikału przedstawił Benedykt XIV w jednym obszernym dokumencie – brewe Quam ardenti studio z 25 marca 1752 r. – w którym cytuje też in extenso zarówno wszystkie dokumenty zatwierdzające autorstwa poprzedników, jak i swoje własne akty związane z aktualizacją treści ksiąg. Dokument ten jest obszerny głównie ze względu na wspomniany zabieg udostępniania wewnątrz pełnej treści innych, natomiast sam jest pozbawiony głębszych wywodów, które przedstawiał autor w obszernych pracach liturgicznych. Brewe Benedykta XIV zamieszczono najpierw po prostu w całości na wstępie pierwszego z trzech tomów wydania rzymskiego 1752 r., obejmującego trzy księgi liturgiczne, w których tytule ogólnym i w tytułach każdej z ksiąg tym razem zupełnie pominięto wzmianki o wcześniejszych papieżach, a umieszczono jedynie imię aktualnego pontyfika. W późniejszym okresie poszczególne księgi były wydawane znowu oddzielnie, z tytułami zawierającymi, w przypadku Rytuału i Pontyfikału, tradycyjne nawiązania do poprzedników257 a brewe Benedykta XIV przedrukowywano na wstępie każdej z nich, aż do wieku XX, uciekając się do zachowywania w danym przypadku tylko treści odnoszących się odpowiednio do Rytuału, Ceremoniału bądź Pontyfikału. Zmiany w Rytuale tylko w niewielkim stopniu wykraczały poza czynności porządkowe i korektorskie – dodano pewne błogosławieństwa. Do Pontyfikału włączono jako „dodatki” (additamenti) warianty obrzędów sakramentalnych opracowane wcześniej i wydane osobno (wspominaliśmy wyżej o pontyfikalnych obrzędach Chrztu i Bierzmowania wydanych przez Benedykta XIII). Natomiast w Ceremoniale biskupim modyfikacja była nawet znaczna: do dwóch dotychczasowych ksiąg dodano trzecią, z przepisami ceremonialnymi dotyczącymi najwyższych urzędników Państwa Kościelnego (być może z racji tej dużej zmiany w tytule Ceremoniału w przypadku tej jednej księgi utrwalił się tytuł zawierający już tylko imię Benedykta XIV)258.

Można powiedzieć, że w okresie po Benedyktowej edycji trzech ksiąg w roku 1752 (i po śmierci tego papieża w 1758 r., kładącej kres jego zamiarom reformy Brewiarza Rzymskiego razem z kalendarzem liturgicznym) aktywność papieska na polu wydawania ksiąg liturgicznych ustała na ponad sto trzydzieści lat, jeśli nie liczyć dwóch oficjalnych wznowień jedynie na bieżąco aktualizowanego Martyrologium Rzymskiego (1845, 1873) oraz pewnego zaangażowania w druk i rozpowszechnianie ksiąg chorałowych począwszy od lat pięćdziesiątych wieku XIX, o czym będzie mowa osobno niżej.

 

Wydania wzorcowe Leona XIII

 

Papieżem, który po tak długiej przerwie wznawia „starania Najwyższych Biskupów” w interesującej nas dziedzinie, jest Leon XIII. To za jego pontyfikatu Kościół otrzymuje nowe obowiązujące wydania Rytuału (1884), Mszału (1884, 1899), Brewiarza (1885, 1900), Ceremoniału biskupiego (1886) i Pontyfikału (1888), a także kolejną aktualizację Martyrologium Benedykta XIV (1902). Wzorcowe edycje wymienionych ksiąg ukazały się poza Rzymem, w ratyzbońskim wydawnictwie Friedricha Pusteta – poza Martyrologium, wydrukowanym przez papieską Typographia Polyglotta Vaticana.

Wydania Leona XIII tworzą nowy standard formalny. Pierwszą nowością jest zatwierdzanie nowych wydań jedynie przez dekrety ŚKO, bez osobnego aktu bezpośredniej władzy papieskiej. Papież nie jest nawet wspominany w treści dokumentu jako autorytet rozstrzygający i nakazujący – podmiotem jest sama kongregacja. Zważywszy jeszcze, że dekrety zatwierdzające księgi są podpisywane często nie przez prefekta ŚKO, lecz jej sekretarza, mamy tu do czynienia z wyraźnym obniżeniem rangi decyzji, przy równoczesnym zachowaniu potrydenckiej zasady rzymskiej władzy najwyższej w dziedzinie liturgii; tyle że obecnie jest to władza Stolicy Apostolskiej wykonywana w imieniu aktualnego papieża przez odpowiednią instytucję kurialną. Na tle tego, co działo się jeszcze w czasach Benedykta XIV, jest to daleko idące upodmiotowienie ŚKO w działaniu na zewnątrz Rzymu, które jest zresztą jedynie ukoronowaniem jej od dawien dawna podmiotowej aktywności w dziedzinie rubrycystycznej, rozwijającej się już od momentu jej utworzenia w końcu XVI w.259

Dekrety zatwierdzające wydane przez ŚKO zawierają autoryzację konkretnego wydania księgi, „znów pilnie przejrzanej” pod nadzorem kongregacji i wydrukowanej z jej upoważnienia. To konkretne wydanie nazywane jest teraz – to też nowość – „wydaniem wzorcowym” (editio typica), a dekrety wymagają, by odtąd wszystkie inne wydania księgi były z nim całkowicie zgodne. Dekrety zatwierdzające ŚKO drukuje się zasadniczo wyłącznie w wydaniu wzorcowym – natomiast inne wydania zawierają już tylko potwierdzenie zgodności z editio typica. Na wstępie każdego wydania pozostawia się natomiast, jak dawniej, dokumenty papieskie tworzące historię wcześniejszych oficjalnych wydań danej księgi liturgicznej.

Pod względem edytorskim cały zespół ksiąg Leonowych wiąże się ściśle z ówczesną bliską współpracą ŚKO z wydawnictwem Friedricha Pusteta w Ratyzbonie. Wydania wzorcowe ukazywały się do końca wieku XIX wyłącznie tam, a wydawca ten jest wówczas wymieniany jako wydawca ŚKO m.in. w jej dekretach. Ten swoisty monopol wiąże się z pozycją, której Pustet nabył w dziedzinie ksiąg chorałowych, o czym niżej.

Pod względem treściowym wydania ksiąg wprowadzane przez Leona XIII zdają się wpisywać w linię nieznacznych korekt i racjonalizacji wewnątrz porządku określonego w epoce potrydenckich kodyfikatorów rytu. W tytułach ksiąg zachowuje się szyk przyjęty od pierwszych wydań i wymienia autorów wcześniejszych kodyfikacji (chociaż w tytule Pontyfikału Leonowego ci najdawniejsi zostali objęci ogólną, bezimienną formułą „Najwyżsi Biskupi”). Imię Leona XIII jest dołączane do wcześniejszych (z wyjątkiem Rytuału, w którego nowym wydaniu nie wspomina się o papieżu na stronie tytułowej).

Zmiany treściowe wykraczające poza zwykłą korektę i bieżącą aktualizację dotyczą dwóch warstw ksiąg: przede wszystkim rubryk, ale i znajdujących się w księgach zapisów nutowych części śpiewanych. To ostatnie wiąże się z o wiele szerszą i nielekką kwestią papieskiej autoryzacji ksiąg chorałowych oraz związanej z tym gorącej kontrowersji, o czym będzie mowa osobno niżej. W każdym razie „pilny przegląd” ksiąg dokonywany pod okiem ŚKO w imieniu Leona XIII miał na względzie większą przejrzystość reguł kalendarzowych i ujednolicenie zapisów chorału. Ogólnie rzecz biorąc, ingerencja w treść obrzędów jest na pewno niewielka w warstwie rubryk, a w warstwie muzycznej dyskusyjna ze względu na inne działania dotyczące chorału.

 

Nowoczesna kodyfikacja ksiąg śpiewu

 

Jak widzieliśmy wyżej, kwestia ksiąg śpiewu kościelnego ma swój osobny nurt i dynamikę; mimo że libri cantus przyjęły postać drukowaną równocześnie z takimi księgami liturgicznymi jak Mszał czy Brewiarz, właściwie nigdy nie podlegały formalnej kodyfikacji (chociaż wprowadzano do nich niezbędne zmiany wynikające z modyfikacji w tych dwóch ostatnich). Natomiast w drugiej połowie wieku XIX to się zmienia. Pontyfikaty: bł. Piusa IX, Leona XIII i św. Piusa X są pod tym względem polem wielkiej kontrowersji dotyczącej zarówno konkretnego kształtu chorału, jak i kodyfikacji ksiąg śpiewu w rycie rzymskim.

 

„Przywrócenie śpiewu gregoriańskiego“

 

Można powiedzieć, że historia kodyfikacji ksiąg chorałowych w pewnej mierze powtarza w skrócie etapy nowożytnej kodyfikacji ksiąg liturgicznych przed i po Soborze Trydenckim: najpierw, od połowy wieku XIX, mamy do czynienia z inicjatywami lokalnymi i prywatnymi, które ewentualnie uzyskują poparcie papieskie w formie dokumentu, który drukuje się w nakładach danej księgi, a u końca tego procesu, w pierwszej dekadzie wieku XX, papież jest już formalnym patronem i sprawcą określonej kodyfikacji, używając swej władzy do jej zatwierdzenia i rozpowszechnienia jako jedynej obowiązującej. Jednak historia ta ma również swoją osobliwą perypetię, mieszczącą się dokładnie pośrodku obu etapów wspomnianych wyżej. W związku z tym nowoczesna kodyfikacja chorału rzymskiego ma jakby trzy etapy, co dość wyraźnie odzwierciedla się również w prezentowanych dokumentach Stolicy Apostolskiej.

Cały proces porządkowania ksiąg śpiewu toczy się w wiekach XIX i XX w ścisłym powiązaniu nie tylko z intencją źródłowości, ale i z mocną intencją unifikacji rzymskiej. O ile w czasach św. Piusa V zasada unifikacji wykiełkowała ze sprzeciwu względem chaosu późnośredniowiecznego, o tyle w czasach Piusa IX idea unifikacji liturgii i jej śpiewu zostaje podniesiona w bliskim związku z toczącym się wówczas sporem o „monarchię papieską” i z precyzowaniem się nauki o bezpośrednim i powszechnym prymacie jurysdykcyjnym biskupa Rzymu. Zainteresowanie papieży „przywróceniem” chorału rzymskiego rozwija się w ultramontańskim klimacie ówczesnego odrodzenia katolickiego, w kontynuowanej konfrontacji z gallikanizmem i w zderzeniu m.in. z Kulturkampf w Niemczech Bismarckowskich260.

W samych początkach – na etapie poparcia dla wydania oraz używania we Francji Graduału rzymskiego i Antyfonarza rzymskiego z Reims-Cambrai (1851/1852)261 – Pius IX opisuje to jako następny krok po niedawnym przyjęciu („przywróceniu”)262 liturgii rzymskiej w tymże Kościele lokalnym (w miejsce liturgii neogallikańskich, gdyż Francja zaczęła przyjmować potrydenckie księgi rzymskie dopiero w wieku XIX, przede wszystkim pod wpływem akcji opata Solesmes Dom Guérangera)263. Gratulując francuskim promotorom restauracji chorału rzymskiego, papież widzi więc w tym kwestię wykraczającą poza spór estetyczny, a doniosłą nawet dla zdrowej doktryny o Kościele. „Zachowanie samej liturgii i strzeżenie zwyczajów Kościoła Rzymskiego”264, kierowanie się „regułami i tradycjami Biskupów rzymskich”265 wiąże się ściśle z „przywróceniem” chorału gregoriańskiego „do pierwotnego majestatu i doskonałości”266 – przez co „ryt i ceremonie Kościoła Rzymskiego razem z autentyczną jego nauką są gorliwie bronione”267.

 

Edycja ratyzbońska

 

Ostatecznie jednak nie było chwilowo jasne czy w restauracji chorału pierwszorzędnie ważne jest dotarcie do jego źródeł „gregoriańskich”, czy raczej samo przyjęcie jakiejś wersji tego śpiewu, która będzie mogła się legitymować poparciem papieskim. Zabieganie o powszechną rzymskość jest – jak już niegdyś w reformie potrydenckiej – połączone z poszukiwaniem pierwotnej jego postaci i jej niezaburzonej tradycji. Obie orientacje współistnieją więc w działaniach Rzymu Piusa IX i Leona XIII, lecz pierwsze miejsce, przed starożytnością, zdaje się mieć autorytet. Widać to w papieskim zaangażowaniu – już tym razem bezpośrednim i coraz bardziej oficjalnym – na rzecz ratyzbońskiego wznowienia w 1871 r. Graduału z wydania medycejskiego (o którym wspominaliśmy wyżej). Po tym jak niemieckiemu wydawcy udało się przedstawić ową księgę z 1614 r. jako równocześnie autentyczny Graduał Rzymski i efekt poprawek genialnego Palestriny, Stolica Apostolska praktycznie oddała Friedrichowi Pustetowi wyłączność na wydawanie ksiąg chorałowych268. Tu wchodzimy we wzmiankowaną wyżej perypetię tworzącą etap pośredni procesu reformy chorału. Bezpośrednim kontekstem wypowiedzi Piusa IX nie jest już sprawa gallikańska we Francji, lecz sytuacja Kościoła i pozycja Stolicy Apostolskiej w Niemczech i całym świecie katolickim nazajutrz po przerwaniu obrad Soboru Watykańskiego I i po ogłoszonym tam dogmacie o nieomylności papieskiej. W brewe do Pusteta z 30 maja 1873 r. papież wyjaśnia, że istotnym motywem jego poparcia dla rozpowszechnienia „wydania Graduału nazywanego Rzymskim”269 jest papieskie „największe pragnienie, by we wszystkich miejscach i Diecezjach, tak jak w innych sprawach należących do Świętej Liturgii, tak i w śpiewie trzymano się jednej i tej samej podstawy, której używa Kościół Rzymski”270. Przy tym papież uznaje zamierzone dokończenie wydawania ksiąg chorałowych za realizację dzieła rozpoczętego przez Pawła V271.

W przeznaczonym dla diecezji ratyzbońskiej dekrecie z 14 sierpnia 1871 r. Święta Kongregacja Obrzędów „usilnie poleca” Graduał Pusteta ordynariuszom wszystkich diecezji – aby „można było jednolitość upragnioną w Świętej Liturgii uzyskać także w śpiewie” – motywując to tym, że księga ta zawiera chorał, „który zawsze był zachowywany w Kościele Rzymskim”, a więc taki, który „na podstawie tradycji może być bardziej zgodny z tym, który do Świętej Liturgii wprowadził (…) święty Grzegorz Wielki”272.

Graduał Pusteta uderzał na swej stronie tytułowej mocnymi tonami najwyższych autorytetów: powtarzając treść z edycji medycejskiej 1614 r., wziął z niej etykietę „śpiewu zreformowanego z rozkazu Pawła V”; ponadto chlubił się „patronatem” papieża Piusa IX i zapewniał, że został wydany „staraniem Świętej Kongregacji Obrzędów”. Te dwie ostatnie informacje były zasadniczo prawdziwe, tak jak i potwierdzona wówczas wielokrotnie ranga Pusteta, który od roku 1869 cieszył się powagą „Drukarza Stolicy Apostolskiej oraz Kongregacji Świętych Obrzędów”273 i miał wyłączność na druk ksiąg chorałowych.

Mimo to Graduał medycejsko-ratyzboński nie posiadał faktycznie tej obowiązywalności, która mocą prawa iściłaby nadzieje na jednolitość, zapisane w intencjach towarzyszących mu zachęt Piusa IX. Mnożyły się natomiast oficjalne papieskie gesty poparcia dla wydań Pusteta. Kontynuując dokładnie linię swego poprzednika, Leon XIII przez skierowane do tego wydawcy brewe Sacrorum concentuum z 15 listopada 1878 r. zatwierdził i ogłosił „autentycznym”274 jego wydanie Antyfonarza, które zresztą miało ukazać się drukiem dopiero w latach 1879–1885.

Za szczyt papieskiej promocji wersji chorału obecnej w księgach ratyzbońskich należy uznać moment wydania Graduału w roku 1884. W przeddzień ukazania się tej księgi – „przygotowanej staraniem i władzą Świętej Kongregacji Obrzędów“ – został wydany przez kongregację obszerny dekret (datowany na 26 kwietnia 1883 r.), w którym najpierw przedstawiona została jako historia legenda fundująca autorytet edycji medycejskiej, a następnie niezbyt wiarygodna wersja na temat okoliczności udzielenia Pustetowi wyłączności na druk ksiąg chorałowych. Przypomniano oczywiście o szczególnych względach Piusa IX i Leona XIII dla edycji ratyzbońskiej oraz o tym, że jest ona realizowana pod opieką kongregacji i specjalnej komisji papieskich ekspertów. Dużą część dokumentu poświęcono natomiast napiętnowaniu tych „miłośników muzyki kościelnej”, którzy „unosząc się zbyt wielkim umiłowaniem starożytności”, zlekceważyli „świeże rozporządzenia Stolicy Apostolskiej i jej życzenia często objawiane na rzecz zaprowadzenia jednolitości śpiewu gregoriańskiego”275. Tekst dekretu daje dobry wgląd w napięcie, które zdążyło się już wytworzyć między zasadą źródłowości (związaną z arcyzasadą restytucji rytu) a zasadą władzy działającej na rzecz jednolitości; krytykowani badacze „sądzili, że wolno im zabiegać o to, by doprowadzić śpiew gregoriański do tego, co według ich mniemania jest pierwotną formą śpiewów”, a przecież z pozoru nie mające charakteru nakazowego wezwania papieskie (do przyjęcia wydania ratyzbońskiego) zwykło się „interpretować (…) ze czcią i uszanowaniem, tak jakby to były rozkazy”276. W odpowiedzi na głosy i postulaty tych zwolenników „sprowadzenia śpiewu gregoriańskiego do dawnej tradycji”277 ŚKO rekomendowała papieżowi ich odrzucenie, podtrzymanie używania edycji ratyzbońskiej w liturgii278, a w związku z tym proponowała, by we wszystkich nowych wydaniach mszałów, rytuałów i pontyfikałów obecne tam zapisy muzyczne zostały uzgodnione z zaleconym wydaniem Pusteta279. Wydanie to co prawda nie jest narzucone obowiązkowo Kościołom lokalnym, ale jest „najusilniej zalecane”, z myślą o „zaprowadzeniu jednolitości w liturgii kościelnej”280. Ostatni akapit dekretu informował, że rekomendacje ŚKO zostały zatwierdzone przez papieża. Widzieliśmy wyżej, jak zarządzenie dotyczące korekty mszałów itp. zostało przeprowadzone w wydaniach z lat 1884 i 1888.

 

Edycja watykańska

 

W świetle tak kategorycznych dekretów trudno było spodziewać się zwrotu w zaangażowaniu Stolicy Apostolskiej w dziedzinie chorału, jednak nastąpił on już w końcu XIX w.281 Kolejne prace źródłowe wydawane przez benedyktynów z Solesmes kruszyły przywiązanie do edycji Pusteta do tego stopnia, że gdy w roku 1901 wygasł jego przywilej, Rzym już go nie przedłużył. W roku 1903 papieżem został Pius X, który m.in. miał już wyrobione zdanie na temat konieczności źródłowego pogłębienia odbudowy śpiewu kościelnego w duchu Solesmes. Nowy papież zarządził – przez motu proprio Col nostro z 25 kwietnia 1904 r. – przygotowanie edycji ksiąg śpiewu do wydania przez Drukarnię Watykańską (wydawnictwo własne papiestwa, które odtąd przejmuje konsekwentnie zadanie wydawania oficjalnych ksiąg kościelnych, z liturgicznymi na czele). Prace nad edycją zostały powierzone komisji, na czele której papież postawił Dom Josepha Pothiera OSB, jednego z głównych autorytetów solesmeńskich, autora Liber gradualis (1883), czyli wersji Graduału alternatywnej wobec edycji medycejskiej.

Dwie podstawowe pozycje edycji watykańskiej ukazały się dość szybko: Kyriał już w roku 1905 oraz Graduał – w roku 1908282. Do tego w niedługich latach doszły: Oficjum za zmarłych (1909), Cantorinus (1911) i Antyfonarz (1912, drugie wydanie już w 1919 r.). Po rozwiązaniu specjalnej komisji (1913) i przekazaniu przez papieża całej odpowiedzialności zespołowi benedyktynów z Solesmes edycja rozwinęła się jeszcze o Śpiew Męki Pańskiej (1916) oraz Śpiewy Wielkiego Tygodnia i Oktawy Wielkanocy (1922). Pełna lista edycji watykańskiej musi ponadto uwzględnić dwie drobne pozycje z roku 1926, będące faktycznie dodatkami do Antyfonarza i Graduału: Śpiewy na święto Chrystusa Króla oraz Śpiewy święta Narodzenia Pańskiego.

Ramy wstępu do zbioru dokumentów wykluczają szersze omówienie dziejów tzw. edycji watykańskiej (editio Vaticana) ksiąg chorałowych, zainaugurowanej przez św. Piusa X, a kontynuowanej za pontyfikatów Benedykta XV i Piusa XI. Z samych dokumentów drukowanych na wstępie nie dowiadujemy się prawie nic o niezwykle trudnej atmosferze prac w komisji watykańskiej, konkretnej roli Dom Pothiera i innych benedyktynów solesmeńskich czy o kontrowersjach towarzyszących wydaniu pierwszych ksiąg edycji watykańskicj. W tej sprawie autor niniejszego wstępu może jedynie odesłać zainteresowanych do innych opracowań historycznych283.

Nawiązując jeszcze raz do naszej paraleli z dziejami okołotrydenckiej kodyfikacji rzymskich ksiąg liturgicznych, powiedzmy, że w wymiarze intencjonalnym i formalnym w końcowym etapie nowoczesnej kodyfikacji ksiąg śpiewu powtarza się ruch właściwy restytucyjnym (i unifikacyjnym) aktom św. Piusa V i innych papieży potrydenckich. Paralela ta jednak jest bardzo niedoskonała. Prawdą jest, że odnosząc się do wielu rozmaitych ksiąg chorałowych, które powoływały się w tytule na „obrzęd Kościoła Rzymskiego“, św. Pius X ogłasza jedną ich wersję, którą – jak w tytule Graduału i Antyfonarza – określa się jako „przywróconą“ (restitutum). Jednak ta restytucja – którą zestawiamy z restytucją np. Mszału czy Brewiarza w XVI w. – nie może już nawiązać do drukowanych wersji starej tradycji, lecz konfrontuje się z jej zamiennikami: z jednej strony, z efektem fałszywej reformy w postaci wznawianej edycji medycejskiej; z drugiej – z efektem badań paleograficznych. Edycja watykańska jest owocem wyboru tego ostatniego przeciw temu pierwszemu, lecz w takim razie w jeszcze większym stopniu niż np. Mszał Piusa V przyjmuje na siebie ciężki (i być może niewykonalny) obowiązek uobecnienia jakiejś formy pierwotnej chorału rzymskiego. Ponadto, edycja watykańska św. Piusa X odziedziczyła po swej przegranej poprzedniczce ratyzbońskiej (tak bezapelacyjnie popieranej przez Piusa IX i Leona XIII) to, że oczekiwano po niej, że będzie narzędziem ujednolicenia liturgii. W każdym razie dopiero księgi tej edycji zostały nie tylko wydane rzeczywiście z pełnią władzy Stolicy Apostolskiej jako „autentyczne i wzorcowe”284, ale i wymagano, aby odtąd tylko one były stosowane w kościelnym śpiewie chorałowym rytu rzymskiego, podczas gdy inne będą co najwyżej „do czasu tolerowane”285. Jest zrozumiałe, że wymagano, aby – jak to już widzieliśmy w związku z edycjami Leona XIII – wszędzie tam, gdzie w obrzędach znajduje się zapis muzyczny, uzgodnić go z edycją watykańską.

 

Reorganizacje św. Piusa X

 

Pontyfikat św. Piusa X wnosi do dziejów rzymskich ksiąg liturgicznych nie tylko watykańską edycję ksiąg śpiewu. Na wspomnienie zasługują jego dwa wydania wzorcowe innych ksiąg z roku 1913: Rytuału i Martyrologium. Jednak papież ten zapisał się w dziejach liturgii rzymskiej przede wszystkim przez wydanie Psałterza brewiarzowego (1911), w sposób bezprecedensowy głęboko odmiennego w układzie od całej dotychczasowej tradycji oficjum rzymskiego286. Reforma była motywowana pragnieniem ułatwienia – lub może w praktyce umożliwienia – kapłanom realizacji „starego zwyczaju odmawiania całego Psałterza w ciągu tygodnia” (ale tak, by „nie nałożyć większego ciężaru na duchowieństwo, już i tak ciężej pracujące w winnicy świętej posługi z powodu zmniejszonej liczby robotników”)287. Wprowadziła jednak faktycznie pierwszy opracowany komisyjnie nowy porządek (novus ordo)288w dziejach rytu rzymskiego, który nie był już jedynie i przede wszystkim korektą pomyłek lub racjonalizacją rubryk albo pewnym retuszem, lecz miał po prostu zupełnie nowy plan, choć wciąż wewnątrz ogólnego tradycyjnego kryterium jednotygodniowości Psałterza289. Nic dziwnego, że w tytule księgi mówi się jedynie o ułożeniu jej „z rozkazu” aktualnego papieża, bez wspominania o poprzednikach. Z tą samą siłą władzy, z jaką papieże reformy trydenckiej znosili kiedyś księgi wówczas nowe i nierzymskie, św. Pius X znosił teraz „porządek Psałterza, jaki jest dziś w Brewiarzu Rzymskim”, zakazywał jego używania „całkowicie”, a wprowadzał jako obowiązkowy „nowy układ” Psałterza tygodniowego290, opracowany na jego polecenie przez wybranych „mężów uczonych i pilnych”291. Papież nie ukrywał, że jest to „pierwszy krok” w korekcie Brewiarza i Mszału (ustanowiona została specjalna komisja)292.

Święty Pius X przedstawił swe decyzje w bulli (Divino afflatu, 1 listopada 1911 r.), a więc w formie, której dawno nie widziały nowe wydania ksiąg liturgicznych. Księga Psałterza nie zawierała na wstępie innych dokumentów papieskich. Bezpośrednie zatwierdzenie księgi znajdowało się natomiast w dekrecie Świętej Kongregacji Obrzędów, który wydrukowano tylko w wydaniu wzorcowym Psałterza (inne nakłady zawierały jedynie potwierdzenie ich zgodności ze wzorem). Kongregacja zachowuje teraz i w przyszłości to samo zadanie, które przypadło jej w drugiej połowie XIX w.

Reformatorskie zapowiedzi św. Piusa X nie znalazły większych spełnień w trakcie jego pontyfikatu. W roku 1914 ukazało się nowe wydanie Brewiarza Rzymskiego, którego główną nowością było wcielenie nowego Psałterza, w aspekcie układu Psalmów i rubryk preferujących teksty okresowe i niedziele względem tekstów o świętych. W tytule księgi podtrzymuje się mimo wszystko logikę ciągłości: sobór „przywrócił”, św. Pius V „wydał”, inni papieże „przejrzeli” – a Pius X „zreformował”. Natomiast na wstępie Brewiarza, poza dekretem ŚKO, drukuje się już tylko dwa dokumenty papieskie: bullę Piusa V z 1568 r. i bullę Piusa X z 1911 r. W innych wydaniach, przygotowywanych według tej edycji wzorcowej, zamiast integralnych tekstów bulli drukuje się streszczenie (summa bullarum), dotyczące jednak tylko dwóch wspomnianych bull oraz regulacji wynikłych z dokumentu św. Piusa X (m.in. przypomina się, że w oficjum można od roku 1913 używać jedynie „nowego Psałterza”). Dekret zatwierdzający ŚKO sygnalizował, że nowe wydanie „w przyszłości ma pozostać zupełnie niezmienione, aż Stolica Apostolska rozkaże przyłożyć do tego dzieła rękę po raz ostatni”, kiedy czasochłonne badania źródłowe pozwolą na rewizję tekstu biblijnego, „poprawienia czytań historycznych, przejrzenia hymnów, doprowadzenia do prawdziwego brzmienia homilii i mów Ojców i Doktorów”293.

Dopiero w roku 1920 ukazało się wydanie Mszału Rzymskiego uwzględniające zarządzenia rubrycystyczne św. Piusa X z lat 1911 i 1913 – zrealizował je już jego następca, Benedykt XV (stąd w tytule mszału powiedziano, że Pius X go „zreformował”, a Benedykt XV „ogłosił”). Nowe wydanie księgi określono w dekrecie ŚKO jako „wyprowadzone” (deprompta) z ostatniej edycji Leona XIII, a jego nowości ograniczały się właśnie do uwzględnienia zmian w rubrykach.

Własnymi dokonaniami Benedykta XV były edycje: Małego Ceremoniału (1920) i Martyrologium Rzymskiego (1922). W przypadku pierwszej z tych ksiąg, wydanej po raz pierwszy z polecenia Benedykta XIII w 1725 r., było to pierwsze wydanie zatwierdzone dokumentem (dekretem ŚKO). Zostało wydane jako przejrzane, po uwzględnieniu zmian rubrycystycznych. Jeśli zaś chodzi o Martyrologium, określono je jako „wydanie pierwsze po wzorcowym” (punktem odniesienia była tu edycja św. Piusa X z 1913 r.) – a chociaż je krytykowano, kolejne wydania Martyrologium aż po rok 1956 były już tylko jego aktualizacjami (jak kiedyś każda editio novissima Martyrologium Benedykta XIV). Wspomnimy, że we wszystkich wydaniach Martyrologium Rzymskiego od czasów Grzegorza XIII drukowano brewe tegoż papieża, tak jak od czasu wydania z 1749 r. – list Benedykta XIV.

W interesującej nas dziedzinie wkład Piusa XI (następcy Benedykta XV) polegał jedynie na nowym wydaniu Rytuału Rzymskiego w roku 1925294. Ta księga liturgiczna nawet w systemie trydenckim miała strefy wciąż podlegające modyfikacjom (lub dopuszczające głębokie modyfikacje lokalne). Wraz z akceptacją dla kolejnych błogosławieństw czy poświęceń, egzorcyzmów i litanii, Rytuał już w wieku XIX obrósł „dodatkami”. Edycja Piusa XI przyniosła porządki w tytułach rozdziałów i częściowe wchłonięcie treści „dodatków”. Główna zmiana polegała jednak na uzgodnieniu rubryk z niedawno promulgowanym przez Benedykta XV – w roku 1917 – pierwszym jednolitym Kodeksem prawa kanonicznego295.

 

Reformy Piusa XII

 

Pora relatywnie znacznych zmian w obrzędach liturgicznych przyszła za pontyfikatu Piusa XII. Jednak z punktu widzenia ich genezy trzeba tu odróżnić dwie fazy.

 

Psałterz z hebrajskiego

 

Pierwsza faza to Piusowy eksperyment dotyczący nowego przekładu Psałterza brewiarzowego. W trzydzieści kilka lat po zmianie układu Psałterza przez Piusa X papież (zaangażowany m.in. w odnowę studiów biblijnych) zaakceptował postulaty pojawiające się w środowisku biblistów i zlecił jezuitom z Papieskiego Instytutu Biblijnego przygotowanie nowej wersji łacińskiej psalmów na podstawie ich tekstu hebrajskiego (używana do tej pory wersja łacińska Wulgaty była oparta na tekście greckim). Gdy praca została wykonana i zaaprobowana, Pius XII wydał motu proprio In cotidianis precibus (25 marca 1945 r.), w którym po objaśnieniu potrzeby tego nowego przekładu (nazwanego potocznie Psałterzem Bei, od nazwiska przewodniczącego komisji tłumaczy) zezwolił na posługiwanie się nim w „odmawianiu zarówno prywatnym, jak i publicznym”. Anonsowany przekład w układzie brewiarzowym psalmów ukazał się natychmiast, a jeszcze w tym samym 1945 r. został oficjalnie, w wydaniu wzorcowym, włączony do Brewiarza Rzymskiego w taki sposób, żeby można było go stosować w służbie Bożej (jednak nie było to formalnie obowiązkiem).

Był to ruch pod wieloma względami odbiegający od potrydenckiej normy papieskiej straży nad liturgią296. Ze względu na materię zmiany i motyw działania wymiana przekładu była podobna do równie kontrowersyjnej reformy hymnów przez Urbana VIII w 1629 r. – zmiana wynikała z postulatów badaczy (raczej nie ogółu ludu Bożego czy znaczących środowisk duchowieństwa), aby standardy modlitwy chrześcijańskiej (odpowiednio: hymny patrystyczne i Psałterz oparty na Biblii pierwszego Kościoła) zostały dostosowane do tego, jak forma i treść przedstawia się w źródłach niechrześcijańskich (odpowiednio: w poezji klasyków i w tekście Biblii hebrajskiej). Ze względu na to, jak głęboko sięgała, rozległość zmiany ruch św. Piusa XII można było porównać jedynie z niedawną reformą Psałterza w wykonaniu św. Piusa X (1911): efekt finalny był nowym językiem modlitwy, a nie modyfikacją dotychczasowego. Jednocześnie obie nowoczesne reformy Psałterza miały też aspekt negocjowanego utrwalenia jakiegoś pryncypium tradycyjnego: św. Pius X gruntownie zmieniał układ psalmów, aby urealnić normę odmawiania całego Psałterza w tydzień; Pius XII czynił brzmienie psalmów bardziej przemyślanym pod względem filologicznym, aby przy okazji potwierdzić zasadę języka łacińskiego w „pacierzach kapłańskich”. Dzisiejszy czytelnik może powiedzieć, że był to de facto łabędzi śpiew obu zasad.

Jednak psałterzowa reforma Piusa XII wniosła ponadto nieznane doświadczenie eksperymentalności tekstu, który otrzymał rekomendacje i zatwierdzenie – inaczej niż do tej pory polecany przez papieża tekst wzorcowy nigdy nie został uznany za obowiązkowy, jedynie go dopuszczano (i oczywiście w pewnej mierze promowano). Wydawcom pozostawiono możliwość zachowywania „starej wersji” Psałterza. Z możliwości tej korzystano, gdyż Psałterz Piusa XII wcale nie został przyjęty z jednomyślnym entuzjazmem (zauważano jego zbytnie odejścia od tradycji i niedostosowanie do odmawiania czy śpiewania w chórze). Pod tym względem eksperyment ten stanowi na pewno ciekawe pierwsze i unikatowe nowoczesne doświadczenie współistnienia jakby dwóch form wewnątrz jednego rytu rzymskiego. Być może właśnie wynik tego eksperymentu (dość niezdecydowane przyjęcie reformy, jej realne dezawuowanie już za pontyfikatu następcy, Jana XXIII) sprawił, że w przyszłości już nie dopuszczano aż takiej swobody przy proponowaniu zmian.

 

Wokół obrzędów Wielkiego Tygodnia

 

Jako drugi etap reformatorskich działań Piusa XII należy oznaczyć działania podejmowane po wydaniu poświęconej liturgii encykliki Mediator Dei (1947), w następstwie którego papież powołał w roku 1948 poufną komisję do spraw ogólnej reformy liturgii297. Komisja otrzymała jako materiał wyjściowy obszerny memoriał przygotowany w sekcji historycznej ŚKO i zawierający szereg propozycji odnośnie zwłaszcza kalendarza liturgicznego i brewiarza, ale obejmujących także inne księgi298. W ciągu następnych lat wykonano wiele prac studyjnych i redakcyjnych, które przekładały się potem na decyzje ogłaszane dekretami kongregacji. Jeśli chodzi o księgi liturgiczne, gotowym efektem tych prac było wydanie w roku 1955 Odnowionego Porządku Wielkiego Tygodnia, czyli księgi podającej zreformowane obrzędy i teksty znajdujące się w Brewiarzu, Mszale i Pontyfikale dla szczytowych dni roku liturgicznego. Reforma była więc punktowa, nie oznaczała wdrożenia nowych wydań wymienionych ksiąg, ale rozumiano ją jako ogólną reformę liturgii „w soczewce”, zapowiedź co do charakteru następnych modyfikacji299. W praktyce za pontyfikatu Piusa XII zdążono jeszcze wykonać tylko skromne uzupełnienia księgi z 1955r., w roku 1957 ukazały się dwie niewielkie księgi, których treść zastępowała odpowiednie rozdziały Ceremoniału biskupiego i Małego Ceremoniału dotyczące Wielkiego Tygodnia. Poza tym wydane zostały dwie księgi chorałowe dla potrzeb nabożeństw tego okresu: Śpiewy Wielkiego Tygodnia (1956) i Śpiew Męki Pańskiej (1957), które uwzględniały zmiany tekstowe i rubrycystyczne, a melodie powtarzały za księgami edycji watykańskiej. Zgodnie z dekretem ŚKO ich treść należało włączyć do Graduału i Antyfonarza.

Jako dorobek pontyfikatu św. Piusa XII należy uwzględnić jeszcze wydanie Rytuału z roku 1952, w którym zaktualizowano rubryki oraz dokonano znowu pewnych zmian w porządku obrzędów w księdze. Działanie to trzeba uznać za typowy przegląd okresowy, którego ŚKO dokonała niezależnie od toczących się prac reformatorskich. W tradycyjnie zbudowanym tytule, streszczającym historię księgi od Pawła V, określono księgę jako „uporządkowaną i rozszerzoną” władzą Piusa XII.

 

Ostatnie efekty reform tzw. komisji Piusa XII

 

Komisja powołana przez Piusa XII kontynuowała prace również na początku pontyfikatu św. Jana XXIII. Zdążono jeszcze opracować Kodeks rubryk (1960), który po zaaprobowaniu przez papieża stał się podstawą zmian w rubrykach ksiąg liturgicznych. W związku z tym rozpoczęto ich przegląd300.

Nowe wydanie Brewiarza (1961) wdrażało jedynie zmiany rubrycystyczne i zwykłe aktualizacje tekstów własnych (m.in. dokonane już zmiany w modlitwach Wielkiego Tygodnia). Wydanie wzorcowe zawierało Psałterz Piusa XII, ale ŚKO wyjaśniła osobno, że wydawcy mogą używać również wersji Wulgaty. Zwyczajem znanym już z praktyki wydań wzorcowych za Leona XIII sama ŚKO „zatroszczyła się o to, by niniejsze wydanie Brewiarza Rzymskiego, (…) zostało przygotowane zgodnie ze zwyczajem przez watykański dom wydawniczy oraz po wcześniejszym uważnym przejrzeniu, oświadcza niniejszym dekretem, że jest ono »wzorcowe«”301.

Natomiast w Pontyfikale rzecz miała inny wymiar, a charakter modyfikacji był zróżnicowany w odniesieniu do poszczególnych części księgi. Najdalej idące zmiany przeprowadzono w wydanej w roku 1961 edycji wzorcowej poprawionej części drugiej Pontyfikału: była to dość głęboka rewizja obrzędów poświęcenia kościoła i ołtarza, gdyż – jak wyjaśnia zatwierdzający ją dekret ŚKO – obrzędy te „wraz z upływem wieków od zwykle prostej czynności doszły do formy tak szerokiej, napełnionej wieloma ceremoniami, że niekiedy widoczny sens świętej czynności, przez zbytnie jakby bogactwo ozdób, w niektórych miejscach okazał się zaciemniony”302, w związku z czym „zrodziło się uprawnione pragnienie, by ważniejsze święte czynności opisane w owej drugiej części Pontyfikału Rzymskiego zostały odpowiednio przejrzane i sprowadzone do jakiejś prostszej formy, tak aby dla wiernych łatwiejsze stało się zarówno uczestnictwo w nich, jak i zrozumienie ich głębokiego znaczenia”303. Natomiast we wszystkich trzech częściach księgi usunięto kilka obrzędów uznanych za „zupełnie przestarzałe”304 (np. koronacja króla, błogosławieństwo sztandaru wojskowego, ale też pojednanie pokutników w Wielki Czwartek). Trzyczęściowy Pontyfikał uzyskał pełne „wydanie wzorcowe” w 1962 r.

W tym samym roku „Święta Kongregacja Obrzędów przygotowała nowe wydanie Mszału Rzymskiego, w pełni dostosowane do wspomnianego kodeksu rubryk”305. Charakter zmian w Mszale 1962 był ten sam co w Brewiarzu 1961: zmiany rubrycystyczne, aktualizacje tekstów, wymiana w części dotyczącej Wielkiego Tygodnia. Także tu wstrzymano się od innych rozważanych kroków, biorąc pod uwagę zbliżający się sobór. Księgę zatwierdził dekret ŚKO z 23 czerwca 1962 r. Osobliwością tego wydania jest to, że już po zatwierdzeniu go na podstawie egzemplarza wzorcowego Jan XXIII niedługo rozpoczęciu obrad Soboru Watykańskiego II wniósł do niego zmianę w newralgicznym punkcie: w jednej z modlitw Kanonu mszalnego dodano imię św. Józefa (zmiana została wykonana dekretem ŚKO z 13 listopada 1962 r., niedługo po jej zakomunikowaniu przez papieża). Modyfikację uwzględniono (bez podawania wspomnianego dekretu obok tego zatwierdzającego z czerwca) w wydaniach księgi, które zdążono wydrukować przed zmianami wynikłymi niedługo potem z zarządzeń soborowych i instrukcji komisji posoborowej.

Wymienione wyżej księgi wydawane przez św. Jana XXIII charakteryzował specyficzny minimalizm w ich tytułach, mocno już odbiegający od panującego tu od wieków obyczaju. W tytułach Brewiarza i Mszału zachowano informacje o ich przywróceniu „z polecenia Soboru Trydenckiego”, natomiast wszystkie późniejsze rekognicje papieskie, włącznie z aktualną, skwitowano ogólną formułą: „staraniem Najwyższych Biskupów” („Summorum Pontificum cura”). Największe uproszczenie dotknęło tytuł trzeciej z wymienionych ksiąg, w tytule której mamy jedynie Pontyfikał Rzymski, oraz informację, że jest to wydanie wzorcowe. We wstępach ksiąg znajdują się jednak nadal – poza dekretami zatwierdzającymi ŚKO – wszystkie lub najważniejsze ze stanowiących dokumentów papieskich epoki potrydenckiej. W Brewiarzu i Mszale podano ponadto akty dotyczące zmian rubrycystycznych z roku 1960: motu proprio Jana XXIII Rubricarum instructum i dekret ogólny ŚKO Novum rubricarum.

 

Na wspomnianych edycjach św. Jana XXIII z roku 1962 kończymy niniejszy pierwszy tom dokumentów Stolicy Apostolskiej zatwierdzających księgi liturgiczne rytu rzymskiego. Jego treść tworzy pewną całość, ograniczoną, z jednej strony, przez przyjęcie przez księgi liturgiczne postaci drukowanej i przez potrydencką kodyfikację rytu, a z drugiej – przez ostatnie wydania ksiąg powołujące się w tytule na zarządzenie Soboru Trydenckiego. O ile pierwsze jest granicą naturalną, o tyle drugie naturalnie wpisuje się w dyskusję na temat ciągłości lub zerwania w reformie liturgicznej przeprowadzonej w następstwie Vaticanum II przez posoborowe Consilium. Reforma ta została w tej kwestii naznaczona dwuznacznością, chcąc być, z jednej strony, jakby nową epoką w dziejach liturgii306, lecz z drugiej – pragnąc przedstawiać się jako nowe wydanie tego samego307. Perturbacje wynikające z tej dwuznaczności znalazły w końcu swoje podsumowanie w motu proprio Benedykta XVI Summorum Pontificum (2007), w którym papież oświadczył, że w jednym rycie rzymskim istnieją obecnie dwie odmienne formy: starsza i nowa308. Nawiązując do tego uporządkowania sytuacji, powiemy, że nasz pierwszy tom zbiera dokumenty dotyczące ksiąg liturgicznych starszej formy (usus antiquior) rytu rzymskiego, których ostatnie wydania obowiązują aktualnie przy celebrowaniu w niej. W konsekwencji treść obecnego tomu jest ponadto jakby prehistorią dla dziejów obecnej formy zwyczajnej rytu rzymskiego, zainaugurowanej po Soborze Watykańskim II przez papieża Pawła VI. Dokumenty dotyczące tej formy rytu rzymskiego znajdą się w tomie drugim.

 

Ciągłość i zmiana w dziejach ksiąg potrydenckich – podsumowanie

 

Pytanie o ciągłość i nieciągłość można postawić również temu nurtowi dziejów liturgii łacińskiej, który został objęty w niniejszym tomie. Jest to skądinąd kwestia wynikająca jako kluczowa w świetle przyjętej po Soborze Trydenckim naczelnej zasady restytucji rytu według pierwotnej reguły Ojców. Spójrzmy zatem jeszcze raz na to zagadnienie, tym razem przebiegając dzieje ksiąg rytu rzymskiego według ich podstawowych gatunków.

 

Brewiarz Rzymski

 

Z punktu widzenia możliwych kierunków poreformacyjnej reformy liturgicznej rozstrzygające były decyzje podejmowane w odniesieniu do tego, jaki Brewiarz będzie obowiązywał w rycie rzymskim309. Po pierwsze, decyzja ta dotyczyła księgi używanej intensywnie na co dzień przez duchowieństwo, a więc miała kapitalne znaczenie dla praktyki, w jej formie i duchu. Po drugie, dotycząc Brewiarza, dawała niejako automatycznie wskazanie dotyczące Mszału (skoro istnieje koordynacja tekstów między nim i oficjum). Wreszcie – kwestia Brewiarza była najszerzej dyskutowana, co dało okazję do wytoczenia przez różne autorytety argumentów, dotyczących w istocie sprawy szerszej, czyli reformy liturgii w ogóle310. Summa summarum, rozstrzygnięcie dotyczące Brewiarza przyszło z Rzymu jako pierwsze, razem z uzasadnieniem, które naświetlało dalszy szlak reformy.

W praktyce w dotyczącej reformy tej księgi dyskusji, toczącej się w epoce Soboru Trydenckiego (1545–1563), w grę wchodziły dwa podstawowe rozwiązania. Można było bowiem kontynuować poszukiwania zupełnie nowej formuły służby Bożej albo przejąć po korekcie tradycyjną formułę psalmowej służby Bożej, reprezentowanej przez stare Brewiarze, uzyskujące od lat siedemdziesiątych wieku XV postać drukowanej księgi. Przygotowana przez działania Pawła IV i debatę soborową decyzja Piusa V, ogłoszona w roku 1568, przecięła wahania: za podstawę przyjęto formułę przyjętą od wieków w Kurii Rzymskiej. W ten sposób zainaugurowana została, jak powiedziano wyżej, reforma oparta na zasadzie restytucji, a nie innowacji.

Brewiarz restytuowany, czyli „przywrócony z polecenia Soboru Trydenckiego” podlegał następnie, jak widzieliśmy wyżej, kilkakrotnym przeglądom. W tytułach kolejnych edycji mamy wzmianki o tym, jaki charakter miały właściwe im modyfikacje. Linia tych wydań przedstawia się następująco (przy każdej edycji podano określenia użyte w jej tytule):

 

Brewiarz Piusa V (1568): przywrócony, wydany

Brewiarz Klemensa VIII (1602): przywrócony, wydany, przejrzany

Brewiarz Urbana VIII (1631): przywrócony, wydany, przejrzany

Brewiarz Leona XIII (1885): przywrócony, wydany, przejrzany

Brewiarz Piusa X (1914): przywrócony, wydany, przejrzany, zreformowany

Brewiarz Piusa XII (1945): przywrócony, wydany, przejrzany, zreformowany (z nowym przekładem Psałterza)

Brewiarz Jana XXIII (1961): przywrócony, przejrzany (z tekstem psalmów w przekładzie Piusa XII)

 

Podstawową troską przy tworzeniu kilku pierwszych wydań („przejrzanych”) było wyeliminowanie błędów powstałych albo wskutek zaniedbań drukarzy, albo przez samowolne zmiany, albo przez braki w tekstach źródłowych, z których np. czerpie się czytania w Jutrzni. Przez blisko trzysta pięćdziesiąt lat jedynym przykładem innowacji była kontrowersyjna korekta poetycka hymnów liturgicznych dokonana na polecenie Urbana VIII. Głębsze zmiany nastąpiły w wieku XX: św. Pius X – poza znacznymi uproszczeniami rubrycystycznymi – wprowadził jako obowiązujący „nowy układ” Psałterza brewiarzowego (nadal jednotygodniowy, lecz zupełnie odmienny od używanego od początków oficjum rzymskiego), zaś św. Pius XII zaproponował nowe tłumaczenie łacińskie psalmów (ale z pozostawieniem swobody używania także dotychczasowej wersji Wulgaty). Tu zwłaszcza reforma Psałterza przez pierwszego z wymienionych stanowi wyraźną cezurę w ciągłości tradycji oficjum rzymskiego, choć jedynie w warstwie psalmodii – jest to pierwszy Brewiarz Rzymski „zreformowany”. Ostatnie przed Soborem Watykańskim II wydanie św. Jana XXIII wnosiło jedynie zmiany rubrycystycne (nie licząc dość daleko idących zmian pochodzących z przeprowadzonej przez św. Piusa XII w 1955 r. reformy obrzędów Wielkiego Tygodnia).

 

Mszał Rzymski

 

Kodyfikacja Mszału był drugą, po Brewiarzu, przeprowadzoną przez reformę potrydencką. Dokonane przy okazji zmian w tej drugiej księdze rozstrzygnięcie na rzecz „przywrócenia” było równocześnie wskazaniem w sprawie pierwszej, lecz jest też prawdą, że w tej ostatniej kwestii nie było też podobnie rozwiniętej kontrowersji311. W każdym razie zarządzenie św. Piusa V z roku 1570 polegało na restytucji średniowiecznego Mszału kurii w ten sposób, że przyjmując ten Mszał zasadniczo w wersji, która pojawiła się drukiem w wydaniu mediolańskim z roku 1474, uzupełniono księgę o znacznie szczegółowsze didaskalia rubrycystyczne zaczerpnięte zasadniczo z traktatu Ordo missæ autorstwa mistrza ceremonii papieskich Jana Burckarda, zbierającego znaną mu tradycję rzymską (jako referencyjne wskazuje się jego wydanie z roku 1502). Ten ostatni zabieg też nie był czymś zupełnie nowym, gdyż już w latach czterdzeistych wieku XVI drukowano traktat Burckarda we wstępach mszałów.

Linia mszałów „przywróconych z polecenia Soboru Trydenckiego” wygląda następująco:

 

Mszał Piusa V (1570): przywrócony, wydany

Mszał Klemensa VIII (1604): przywrócony, wydany, przejrzany

Mszał Urbana VIII (1634): przywrócony, wydany, przejrzany

Mszał Leona XIII (1884): przywrócony, wydany, przejrzany

Mszał Benedykta XV (1920): przywrócony, wydany, przejrzany, zreformowany, ogłoszony

Mszał Jana XXIII (1962): przywrócony, przejrzany

 

Linia ta nie jest skomplikowana nawet w tym stopniu, jaki dotyczył Brewiarza Rzymskiego. Aż do przedednia Soboru Watykańskiego II zmiany polegają wyłącznie na elementarnych korektach, kolacjonowaniu tekstów biblijnych z odpowiednimi wersjami łacińskimi (są zawsze odmienne w antyfonach i czytaniach), ewentualnie dodawaniu nowych tekstów własnych w obchodach oraz, oczywiście, na modyfikacjach rubrycystytycznych. Inaczej niż w przypadku Brewiarza pojawienie się w tytule – wydania z roku 1920 – określenia „zreformowane” nie kryje w sobie żadnego przełomu czy zerwania. Najwięcej zmian zachodzi w ostatnim wydaniu z roku 1962. Poza zmianami rubrycystyczno-kalendarzowymi zawiera ono pewne dalej idące ingerencje: z jednej strony bowiem, przyjmuje zmiany wprowadzone w roku 1955 przez reformę obrzędów Wielkiego Tygodnia, z drugiej – obejmuje też nakazane przez papieża wprowadzenie imienia św. Józefa do jednej z modlitw Kanonu (zmiana materialnie minimalna, lecz dotykająca samego serca rytu, nietkniętego od VII w.).

 

Martyrologium Rzymskie

 

Potrydencka edycja Martyrologium odbywała się w podwójnym kontekście – wielkiej korekty kalendarza (przez wprowadzenie tzw. kalendarza gregoriańskiego) i coraz wyraźniejszego wymagania naukowego dochodzenia do prawdy dziejowej poprzez zgłębianie źródeł i ich krytykę. Obie okoliczności zostały zaznaczone w tytule wydania przeprowadzonego przez Grzegorza XIII. Co prawda i w przypadku tej księgi punktem wyjścia była już istniejąca formuła Martyrologium opracowana – nie bez wcześniejszej tradycji – przez benedyktyna Uzuarda w IX w.312 Jednak sam charakter ksiegi wymagał od redaktorów pracujących na zlecenie Grzegorza XIII znacznie więcej samodzielnego wkładu, w tym i wielu autokorekt.

Linia Martyrologiów wydanych „z rozkazu Grzegorza XIII” przedstawia się następująco:

 

Martyrologium Grzegorza XIII (1583–1584): przywrócone, wydane

Martyrologium Urbana VIII (1630): wydane, przejrzane

Martyrologium Klemensa X (1673–1674): wydane, przejrzane

Martyrologium Benedykta XIV (1749): wydane, przejrzane; rozszerzone i poprawione

 

Oparte na starym założeniu karolińskim potrydenckie Martyrologium Rzymskie – ze swej istoty wymagające nawracających przeglądów i uzupełnień – miało w tej przestrzeni rozwoju jakby dwa momenty dogłębnych selekcji i redakcji: jeden związany z pracą kard. Cesara Baronia (głównego twórcy Martyrologium Grzegorza XIII) i drugi w związku z osobistym zaangażowaniem Benedykta XIV, uznanego eksperta w dziedzinie kanonizacji.

Jednak dzieje Martyrologium nie kończą się oczywiście w wieku XVIII313. Księga oznaczona imieniem Benedykta XIV ukazuje się w aktualizowanych wersjach:

 

Martyrologium „pod patronatem Grzegorza XVI” (1845)

Martyrologium „pod patronatem Piusa IX” (1873)

Martyrologium „pod patronatem Leona XIII” (1902)

Martyrologium „pod patronatem Piusa X” (1913)

Martyrologium aprobowane przez Benedykta XV (1922)

 

W pierwszych czterech przypadkach mamy do czynienia już jedynie z dodawaniem nowych elogiów do księgi Benedykta XIV. Wydanie z roku 1922 przyniosło nowy przegląd całego materiału i gdy Martyrologium ukazywało się następnie (w 1930, 1948 i 1956), były to już jedynie jego powtórzenia, z dodaniem nowych elogiów.

 

Pontyfikał Rzymski

 

Pontyfikał to pierwsza księga, której potrydencka kodyfikacja odbyła się już z własnej inicjatywy Stolicy Apostolskiej, a nie „z polecenia Soboru Trydenckiego” ani z konsekwencji wyprowadzonych wprost z tego polecenia. Zgodnie z zasadą restytucji Klemens VIII sięgnął do tradycji rzymskich ksiąg pontyfikalnych314. Jednak podobnie jak w przypadku Mszału istotne było nie tylko nawiązanie do średniowiecznej formuły Pontyfikału według zwyczaju Kurii Rzymskiej (którego postać ukształtowana w wieku XIII przez Duranda z Mende stała się szczególnie wpływowa), lecz i podjęcie jej już w wersji drukowanej. Punktem odniesienia był Pontyfikał Piccolominiego i Burckarda, wydany po raz pierwszy w roku 1485, a następnie przedrukowywany, z wariantami (jak np. w redakcji dominikanina Castellana z 1520 r.). Księga Klemensa VIII nie była niczym innym niż kolejną przejrzaną wersją tego wzoru.

Linia pontyfikałów wydanych „z rozkazu Klemensa VIII” przedstawia się następująco:

 

Pontyfikał Klemensa VIII (1595–1596): przywrócony i wydany

Pontyfikał Urbana VIII (1644): przejrzany

Pontyfikał Benedykta XIV (1752): wydany, przejrzany i poprawiony

Pontyfikał Leona XIII (1888): wydany, przejrzany i poprawiony

Pontyfikał Jana XXIII (1961–1962)

 

Na tej linii wszelkie zmiany aż do XIX w. włącznie można by uznać za minimalne w tym sensie, że nieznaczne były ingerencje w sam korpus dziedziczonego Pontyfikału, chociaż począwszy od wieku XVIII zaczęło się włączanie na jej końcu różnych pożytecznych dodatków (tu m.in. odmienny obrzęd bierzmowania wprowadzony w 1725 r., a dołączony w 1752 r.). Natomiast pierwsze poważniejsze modyfikacje pojawiły się dopiero w drugiej połowie XX w., na zakończenie prac tzw. komisji Piusa XII, owocujących m.in. w roku 1961 przeglądem części drugiej tej księgi (głębokim zmianom uległ wówczas obrzęd poświęcenia kościoła i ołtarza).

 

Ceremoniał biskupi

 

Ceremoniał biskupi powstał jako księga uzupełniająca treść Pontyfikału i jako pozycja odrębna był nowością reformy potrydenckiej315. Jednak treściowo już nie był nowością. Jego treść opierała się na tradycji ceremonialnej Kurii papieskiej i w tym sensie Ceremoniał biskupi Klemensa VIII powstał w ten sposób, że przepisy dotyczące papieża i kardynałów zaadaptowano do funkcji biskupa i kanoników.

Linia ceremoniałów biskupich zreformowanych „z rozkazu Klemensa VIII” przedstawia się następująco:

 

Ceremoniał Biskupi Klemensa VIII (1600): zreformowany

Ceremoniał Biskupi Innocentego X (1651): przejrzany

Ceremoniał Biskupi Benedykta XIII (1727): przejrzany

Ceremoniał Biskupi Benedykta XIV (1752): wydany i rozszerzony

Ceremoniał Biskupi Leona XIII (1886): wydany, przejrzany

 

Chociaż Ceremoniał Biskupi to księga powiązana z Pontyfikałem Rzymskim, losy tego pierwszego stały się w pewnym momencie odrębne. Wydany niedługo po Pontyfikale był też po raz pierwszy przeglądany niedługo po pierwszym przeglądzie Pontyfikału. Gdy trzeci przegląd (równoczesny z Pontyfikałem) przeprowadzał Benedykt XIV, Ceremoniał został rozbudowany o nowość: trzecią księgę z przepisami dotyczącymi urzędników Państwa Kościelnego. Mimo że aneksja tego państwa przez Włochy uczyniła owe przepisy bezużytecznymi, Leon XIII utrzymał ową księgę w wydaniu z 1886 r., które pozostało ostatnim w tej linii.

 

Rytuał Rzymski

 

Zaistnienie Rytuału – jako osobnej księgi zbierającej obrzędy sakramentów i sakramentaliów dedykowane prezbiterowi – było osiągnięciem wieku XVI316. Aprobowany przez Leona X Sacerdotałw opracowaniu dominikanina Alberta Castellana (po raz pierwszy wydany w 1523 r.) ustanowił tu pewien standard, do którego nawiązywali już po Soborze Trydenckim w swoich rytuałach Francisco Samarini i Giulio Antonio Santorio. Pierwszy Rytuał Rzymski wydany w 1614 r. przez Pawła V był nawiązaniem do tej krótkiej tradycji. Dłuższą tradycję miały poszczególne obrzędy zbierane w Rytuałach, chociaż i one na ogół zawdzięczały swój konkretny kształt dojrzałemu średniowieczu (nie wszystkie, o czym świadczy np. obrzęd chrztu ukształtowany w erze karolińskiej, a streszczający formę patrystyczną inicjacji)317.

Linia Rytuałów wydanych „z rozkazu Pawła V” przedstawia się następująco:

 

Rytuał Pawła V (1614): wydany

Rytuał Benedykta XIV (1752): wydany, poprawiony i rozszerzony

Rytuał Leona XIII (1884): wydany, poszerzony i poprawiony

Rytuał Piusa X (1913): wydany, poprawiony i rozszerzony

Rytuał Piusa XI (1925): wydany, przejrzany, dostosowany do Kodeksu prawa kanonicznego

Rytuał Piusa XII (1952): wydany, przejrzany, dostosowany do Kodeksu prawa kanonicznego, uporządkowany i rozszerzony

 

Przemiany w Rytuale Rzymskim są związane niemal wyłącznie z rozbudową i reorganizacjami części zawierających błogosławieństwa (która stawała się z czasem większa niż cała reszta). Również rubryki obrzędów sakramentalnych zmieniały się w odpowiedzi m.in. na precyzowanie odpowiednich zarządzeń prawa kanonicznego. Natomiast same obrzędy sakramentalne nie podlegały głębszym modyfikacjom (należy jednak pamiętać, że Rytuał był zawsze traktowany jako schemat, który w niektórych przypadkach może być zastępowany zaakceptowanymi przez władzę kościelną tradycjami lokalnymi).

 

Hermeneutyka reformy

 

Nasz krótki przegląd nie zastąpi pogłębionych analiz, gdyż nawet powtarzane zgodnie we wszystkich opracowaniach konstatacje o np. drobnych modyfikacjach rubrycystycznych (mających różnić jakieś późniejsze wydanie od wcześniejszego) opisują przypadki o różnej skali. Niemniej wydaje się, że również po uwzględnieniu tych koniecznych uszczegółowień niezmieniona pozostanie zasadnicza konkluzja na temat charakteru zmian dotyczących ksiąg rytu rzymskiego w epoce wyznaczonej przez reformę potrydencką. Elementy owej konkluzji pojawiały się już wyżej. Obecnie możemy ją zebrać w następujących punktach:

  • Operacja „przywrócenia” ksiąg rzymskich oznaczała w praktyce inteligentną i powściągliwą adaptację ksiąg średniowiecznych, zawierających niekiedy (Brewiarz, Mszał) rzeczywiście tradycję najstarszych źródeł rzymskich, wzbogaconą o późniejsze nabytki euchologijne i zwłaszcza instrukcje ceremonialne (rubryki). Odrzucone zostały projekty i realizacje oparte na założeniu tworzenia ksiąg od nowa, według aktualnego rozeznania potrzeb.

  • Ogólnie rzecz biorąc, pierwsze dwa stulecia ładu potrydenckiego to dla liturgii rzymskiej czas dość częstych przeglądów ksiąg liturgicznych, które to przeglądy jednak niemal bez wyjątku ograniczały się do korekt błędów wydawniczych i punktowych udoskonaleń, zwłaszcza rubrycystycznych. Nowe wydania ksiąg były również okazją dodawania w nich nowych materiałów (tekstów nowych świąt, obrzędów dodatkowych ceremonii).

  • Wyraźnie inna jest dynamika nowych wydań w poszczególnych odmianach ksiąg. Jedną grupę stanowi Brewiarz i Mszał, które po swoich trzecich wydaniach korygujących (odpowiednio w 1631 i 1634) praktycznie przestają (aż do końcowych dziesięcioleci wieku XIX) podlegać jakimkolwiek modyfikacjom. W drugiej grupie można wyliczyć Pontyfikał i Ceremoniał, a także Rytuał, które po kilku okresowych przeglądach (dotyczących pierwszych dwu ksiąg) otrzymały wspólnie nowe wydanie w roku 1752. Przypadkiem osobnym jest rozwój Martyrologium – księgi mającej dwa główne wydania (1584 i 1749), ale często aktualizowanej.

  • Ponad sto lat, które upłynęły w niezwykle dla Kościoła trudnym czasie sporu z rewolucją i liberalizmem (od połowy wieku XVIII do lat osiemdziesiątych wieku następnego), są czasem zupełnego bezruchu w dziejach podstawowych rzymskich ksiąg liturgicznych. W roku 1878, czyli w momencie obejmowania tronu Piotrowego przez Leona XIII, w rycie rzymskim używano Brewiarza z 1631 r., Mszału z 1634 r. oraz Pontyfikału, Ceremoniału i Rytuału z 1752 r. Oczywiście nie oznacza to bezruchu w prawodawstwie liturgicznym i w dziejach pobożności liturgicznej, lecz niewątpliwie tak długi czas niemal absolutnej niezmienności ksiąg liturgicznych miał swój udział w pojmowaniu zmienności i niezmienności w liturgii.

  • Właściwe pontyfikatowi Leona XIII dzieło publikacji wydań wzorcowych Rytuału (1884), Mszału (1884), Brewiarza (1885), Ceremoniału biskupiego (1886), Pontyfikału (1888) i Martyrologium (1902) – wykonane w znacznej mierze dzięki pracy oficyny Pusteta w Ratyzbonie – miało charakter okresowego przeglądu z minimalnymi korektami i modyfikacjami. Największe zmiany polegały na przyjęciu do Rytuału (dokładnie: do przypisanego doń dodatku) bardzo dużej ilości błogosławieństw, czyli obrzędów najbliższych kulturze pobożności ludowej.

  • Na tle całej tej dotychczasowej ewolucji (uwzględniając nawet przejście od niekodyfikowanych ksiąg średniowiecznych do nowożytnej kodyfikacji potrydenckiej) niewątpliwie nową jakość wnoszą reformy Piusa X. Część z nich (zmiany rubrycystyczne sprzyjające Temporałowi) należy jeszcze do logiki „przywrócenia”, lecz dogłębna reorganizacja Psałterza brewiarzowego (1911) otwiera perspektywę reformy w znaczeniu niebywałym na przestrzeni skodyfikowanego rytu rzymskiego – najwyższa władza kościelna może z myślą o formach doskonalszych lub wygodniejszych zmieniać gruntownie porządki tradycyjne. Można powiedzieć, że pod pewnym względem mamy tu powrót do renesansowo-przedtrydenckiego wahania co do głównego zadania papieża w stosunku do liturgii: czy ma być to inspirowanie tworzenia nowych form, z założeniem, że wymaga ich nowa epoka, czy pilnowanie restytucji form tradycyjnych, z założeniem, że w swym korpusie są one regułą modlitwy aktualną w każdej epoce. Od czasów reformy brewiarzowej św. Piusa X zadaniem i wyłącznym przywilejem najwyższej władzy kościelnej jest równoważenie obu tendencji umieszczonych na tym samym poziomie akceptowalności: zachowywania i nowatorstwa. Co więcej: jak w reformie Psałterza, projekty reformatorskie nie muszą występować pod hasłem „powrotu do źródeł”.

  • W późniejszych latach wieku XX polityka równoważenia jest sposobem zarządzania rozbieżnymi agendami: władzy pilnującej porządku, ekspertów interpretujących postulat źródłowości obrzędów, duszpasterzy szukających nowych środków oddziaływania i wieloznacznej agendy duszpasterskiego ruchu liturgicznego, obejmującej m.in. postulat jej przetworzenia „według wymagań czasu”. Osiąganie równowagi między tymi czynnikami jest celem przyświecającym reformom utrwalanym w księgach wydawanych przez Piusa XII i Jana XXIII. W przeddzień Soboru Watykańskiego II wyrażane jest jednak oczekiwanie na „wyższe zasady”, według których należałoby prowadzić generalną odnowę liturgii318.

 

Kwestia kluczowa: władza i tradycja

 

Na początku niniejszego wprowadzenia pojawiło się pytanie, jakiej lekcji na temat relacji władzy i tradycji w Kościele udzielają nam dzieje nowożytnych działań papieży w dziedzinie określania wzorcowych ksiąg liturgicznych. Jeśli chodzi o aspekt władzy, epoka ta ma u swego początku pewną „rewolucję” w dziedzinie prawnokanonicznej319, polegającą na przejęciu przez papiestwo pełni władzy w dziedzinie liturgii Kościoła powszechnego. Z kolei nad stuleciem między Vaticanum I a Vaticanum II dominuje właściwe temu pierwszemu rozpoznanie prymatu biskupa Rzymu wraz z określonym sposobem jego realizacji. Ewolucja form władzy jest szybsza niż ta form kultu, chociaż związana z prymatem centralizacja czy unifikacja kultu jest, paradoksalnie, o trzysta lat wcześniejsza od dogmatu o prymacie. Jednocześnie aż do wieku XX papieże, sprawujący przecież najwyższą władzę w dziedzinie liturgii, odnoszą się w praktyce do niemal niezmiennych lub minimalnie modyfikowanych obrzędów. W stosunku do papieskiej władzy pełnej (plena potestas) dziedziczona liturgia pozostaje przez ten cały czas niejako miarą, a nie rzeczą mierzoną. Sytuacja zmienia się w wieku XX, lecz już wcześniej głównym punktem odniesienia władzy staje się w kwestii liturgii ekspertyza źródeł, odkrywanych coraz szerzej od wieku XVIII, oraz motywowana naukami społecznymi refleksja o komunikacji międzyludzkiej320 i o nowych warunkach życia.

Nie trzeba wykraczać poza granice chronologiczne zarysowane dla obecnego tomu, żeby pod wpływem zgromadzonego w nim materiału powrócić do jednej z najciekawszych myśli Ducha liturgii późniejszego Benedykta XVI, która niech będzie teologicznym przesłaniem proponowanej lektury dokumentów:

Liturgia nie jest (…) porównywalna z urządzeniem technicznym, które można zrobić; można ją natomiast przyrównać do rośliny, czyli organizmu, który rośnie i którego prawa wzrostu określają możliwości dalszego rozwoju. Na Zachodzie dodatkowym czynnikiem było to, że papież mocą autorytetu Piotrowego coraz częściej wchodził w rolę liturgicznego prawodawcy, co w rezultacie stworzyło podstawę prawną do daleko idącego przekształcania liturgii. Im bardziej umacniał się prymat Piotrowy, tym bardziej oczywiste powinno było stać się pytanie o zakres i granicę tego pełnomocnictwa, jakkolwiek nad pytaniem tym nigdy się nie zastanawiano. (…) W rzeczywistości jednak Sobór Watykański I bynajmniej nie definiował papieża jako absolutnego monarchy, lecz wprost przeciwnie – jako gwaranta posłuszeństwa wobec posłanego Słowa. Pełnomocnictwo papieża związane jest tradycją wiary, a to obowiązuje także w zakresie liturgii. Liturgia nie jest „robiona” przez urzędy. Również papież może być jedynie pokornym sługą jej prawidłowego rozwoju oraz jej trwałej integralności i tożsamości321.

 

 

 

1 Wiadomości szczegółowe na temat układu treści znajdują się w informacji zamieszczonej po niniejszym wprowadzeniu.

2 Na temat enigmy początków kultu chrześcijańskiego, zob. Bradshaw 2016.

3 Na temat ewolucji księgi (ksiąg) używanych do odprawiana Mszy świętej, zob. Zachara 2014, s. 13–103.

4 Na temat kształtowania się ksiąg liturgicznych do wieku XIII, zob. Palazzo 1998. Syntetyczne informacje o dziejach liturgii rzymskiej i jej ksiąg do wieku XV, zob. Chupungco 1998; Boguniowski 2001.

5 Mszałem nazywamy dzisiaj przeznaczoną dla kapłana księgę do odprawiania Mszy świętej, zawierającą euchologia (modlitwy), czytania i śpiewy mszalne.

6 Brewiarzem nazywamy księgę przeznaczoną do odprawiania Liturgii godzin, zawierającą psałterz, antyfony, hymny, czytania krótsze i dłuższe oraz echologia.

7 Martyrologium to księga, której główną treścią są elogia (krótkie notki pochwalne) o świętych, rozpisane według kalendarza według dies natalis (dzień narodzin dla nieba, czyli dzień śmierci).

8 Pontyfikałem nazywamy księgę zawierającą teksty obrzędów przeznaczonych dla biskupa.

9 Ceremoniałem nazywamy księgę, która zawiera opisy regulujące przebieg obrzędów (bez podawania ich tekstów).

10 Rytuałem w sensie ścisłym nazywamy dzisiaj księgę przeznaczoną dla prezbiterów, zawierającą obrzędy sakramentów i sakramentaliów.

11 Graduał to księga śpiewów mszalnych, zawierająca również Kyriał (Kyriale), czyli śpiewy należące do części stałych Mszy.

12 Antyfonarz to księga śpiewów Liturgii godzin.

13 Podstawowe dane dotyczące „rewolucji Gutenberga”, zob. Hellinga 2020.

14 Na temat pierwszych drukowanych wydań Mszału, zob. Pommarès 1997.

15 Na temat aktywności wydawniczej A. Zarotta, zob. Ganda 1975 i 1979.

16 Na temat Pontyfikału Piccolominiego, zob. Dykmans 1985.

17 Na temat pierwszych drukowanych Martyrologiów rzymskich, zob. Guazzelli 2015.

18 Por. Pommarès 1997, s. 17–18. W niegdyś referencyjnym wykazie „konstytucji papieskich” Luigiego Guerry jako najwcześniejszy akt papieski dotyczący ksiąg liturgicznych wykazano brewe Ex ingenti Kaliksta III z 12 grudnia 1456 r. dla patriarchy i kanoników weneckich, zgodnie z którym tamtejsze duchowieństwo (używające lokalnego obrzędu z Grado) otrzymało zgodę na celebrowanie służby Bożej i Mszy „według obrzędu Kościoła rzymskiego”. Por. PCE, s. 36. Tekst brewe w: EVAM, s. 271.

19 Por. Sobór Laterański V, sesja 10, dekret III, DSP 4, s. 124–129.

20 Na temat tzw. Ceremoniału Piccolominiego, zob. Dykmans 1980–1982.

21 D1.1.

22 Należy tu poczynić zastrzeżenie, że obecny zbiór podaje teksty takich przywilejów wydawniczych jedynie w owych rzadkich przypadkach, gdy z różnych racji mogły te przywileje odgrywać rolę oficjalnej rekomendacji księgi liturgicznej. W praktyce dotyczy to niemal wyłącznie okresu sprzed pierwszej kodyfikacji potrydenckiej (co jednak np. w szczególnym przypadku ksiąg śpiewu może dotyczyć okresu aż do XIX w. włącznie).

23 Na temat polityki przywilejów wydawniczych w wieku XVI, zob. Ginsburg 2016; Grendler 1977.

24 Zob. Righi 2016; Sodi 2015.

25 Por. D2.4.

26 Na temat „księgi kapłańskiej“ i w ogóle aktywności Castellana, zob. Righi 2016; Sodi 2015.

27 Nie jest to dziwne, zważywszy, że chodzi o Rytuał, a więc księgę, która nawet po kodyfikacji Pawła V w 1614 r. nigdy nie będzie w sposób ścisły wymagana w całym Kościele w kształcie rzymskim.

28 Na temat pierwotnego, czyli rzymskiego znaczenia słowa pontifex – zob. Haeperen 2002.

29 Na temat znaczenia pontifex maximus w tytulaturze cesarskiej – por. Cameron 2016.

30 Por. Haeperen 2003.

31 Por. Kajanto 1981.

32 Por. Dijkstra 2017.

33 Por. D8.15.

34 D3.2.

35 D3.3n.

36 Por. D4.3: „A ponadto Duchownym i Prezbiterom (przynajmniej świeckim), wszystkim i każdemu z osobna, którzy chcieliby recytować je, udzielamy zgody, aby nie byli zobowiązani do recytowania starego oficjum według zwyczaju Kurii rzymskiej lub innego Kościoła, które teraz znajduje się w użytku, lecz żeby uznawano, że zadośćuczynili odmówieniu oficjum i godzin zupełnie tak samo, jakby odmówili stare oficjum; byleby tylko poszczególni otrzymali osobne na to pozwolenie od Stolicy Apostolskiej, które polecimy wydawać tylko przez podpis, bez żadnych innych nakładów”.

37 Por. Reid 2005, s. 34-39. Na temat specyfiki jezuickiego stosunku do liturgii, zob. Pecklers 1998, s. 154–155.

38 Por. D5.3: „Jedni bowiem zniekształcili przesławne założenie starego Brewiarza przez uszkodzenie go w wielu miejscach, a inni – przez naruszenie [składnikami] niepewnymi i obcymi. Wielu zwabionych postacią wygodniejszego Oficjum uciekało się do krótkości nowego Brewiarza, opracowanego przez Francisca Quiñonesa, kardynała-prezbitera ze Świętego Krzyża Jerozolimskiego”.

39 Por. D5.12: „Przeto aby urzeczywistnił się skutek tego Boskiego Dzieła, władzą obecnych [słów] usuwamy i znosimy przede wszystkim nowy Brewiarz wydany przez wspomnianego Kardynała Franciszka, i to w odniesieniu do każdego Kościoła, Monasteru, Konwentu, Zakonu…”.

40 Na temat form dokumentów papieskich ukształtowanych zasadniczo w późnej starożytności oraz w średniowieczu, por. poświęcony kancelarii papieskiej rozdział w mistrzowskim wprowadzeniu do dyplomatyki: Giry 1925, s. 661-704. Opis dyplomatyczny aktów papieskich w okresie odpowiadającym zainteresowaniu naszego opracowania – zob. Schedario Baumgarten 1986.

41 Formę bulli ma także akt Grzegorza XIII dotyczący kalendarza (D8) i – należący już do zupełnie innej epoki – dokument Piusa X z 1911, dotyczący Psałterza brewiarzowego (D50).

42 Np. D5: „Biskup Pius sługa sług Bożych / Na wieczną rzeczy pamiątkę”.

43 Formuła o groźbie gniewu Boga i Apostołów brzmi szczególnie uroczyście, co sprawia, że dzisiaj czytelnik dokumentu nią opatrzonego może mieć wrażenie jakby chodziło zgoła o akt dogmatyzujący Nie byłoby to jednak wrażenie odpowiadające stanowi rzeczy. Formuła nie jest co prawda zupełnie rutynowa, lecz należy do standardów kancelaryjnych, których prawodawca używa wedle uznania w dokumentach dotyczących najróżniejszych materii (najczęściej jedynie dyscyplinarnych). U samego Piusa V owa klauzula Nulli ergo wraz ze wspomnianą przestrogą znajduje się w dokumentach dotyczących spraw tak różnych jak: zakaz dzierżawienia i zbywania dóbr należących do Państwa Kościelnego, procedura nominacji do beneficjów, potępienie „symoniaków, bluźnierców, sodomitów i konkubentów”, klauzura mniszek, potępienie wspólników banitów, odwołanie zgody na używanie zamiennie rytów greckiego i łacińskiego, przeszkody do zawarcia małżeństwa, przenosiny rzymskiego klasztoru augustianek, przywileje dla zakonu rycerskiego szpitalników św. Łazarza Jerozolimskiego, odwołanie niektórych odpustów, przywileje dla franciszkanów, erygowanie katedry w Boulogne, łamanie przepisów soborowych przy przydzielaniu parafii, obchód święta św. Tomasza z Akwinu w Neapolu, apelacje w sprawach kryminalnych, rozliczenia finansowe z Kamerą apostolską, zakaz walk byków, dopuszczalność rezygnacji biskupów z beneficjów, reforma zakonu krzyżaków itp. Formuła nie jest więc znamieniem aktów o jakiejś równej mocy i w przedmiotach o równym znaczeniu.

44 Np. D5: „Dan w Rzymie, u Świętego Piotra, w roku Wcielenia Pańskiego 1568 [r.], w siódmy dzień przed Idami lipca [= 9 lipca], w trzecim roku Naszego Pontyfikatu”.

45 Por. Giry 1925, 694-695.

46 Np. D5.21: „Nikomu więc w ogóle z ludzi nie wolno sprzeciwiać się lub w lekkomyślnym zuchwalstwie działać wbrew tej karcie Naszego zniesienia, usunięcia, pozwolenia, odwołania, rozkazu, przykazu, ustanowienia, indultu, polecenia, dekretu, uwolnienia, zachęty, zakazu, związania i woli. Jeśli zaś ktoś ośmieliłby się tego próbować, niech wie, że sprowadzi na siebie gniew Boga wszechmogącego oraz Jego Apostołów świętych Piotra i Pawła”.

47 W naszym przypadku taka klauzula derogacyjna nie została użyta w żadnym z dokumentów ustanawiających potrydencki ład liturgii rzymskiej (niewątpliwie w związku z brakiem konieczności uchylenia podobnych aktów stanowiących w dziedzinie liturgii). Jako przykład użycia klauzuli derogacyjnej możemy tu zacytować dopiero fragment brewe Klemensa VIII z 1604 r. D13.14: „Bez względu na zezwolenia, indulty i przywileje udzielone aż dotąd którymkolwiek Drukarzom przez Nas lub Naszych poprzedników, Biskupów rzymskich na drukowanie Mszału wspomnianego Piusa V – które niniejszym wyraźnie odwołujemy i chcemy, by były odwołane; także bez względu na konstytucje i zarządzenia Apostolskie, generalne lub specjalne wydane, potwierdzone i zaaprobowane wbrew czemukolwiek wyżej. Te wszystkie, choćby o nich i o ich treści powinna być specjalna, odrębna i wyraźna wzmianka, uważamy niniejszym za przytoczone dosłownie w ich brzmieniu oraz odwołujemy je w sposób specjalny i wyraźny, bez względu na jakiekolwiek przeciwne postanowienia”.

48 Np. D5.23: „Ponadto, aby obecne pismo było bardziej wiadome wszystkim, polecamy ogłosić je na drzwiach Bazyliki Księcia Apostołów de Urbe i Kancelarii Apostolskiej oraz na rogu Campo di Fiori, a jego egzemplarz przybić wedle zwyczaju”.

49 Np. D5.25: „Egzemplarze tego pisma sygnowane ręką Notariusza publicznego i pieczęcią jakiegoś Przełożonego Kościelnego lub jego kurii, albo nawet w samych tomach bez tego, co wyżej, albo wydrukowane z jakimkolwiek potwierdzeniem w Rzymie – niech będą w każdym miejscu przyjmowane z zaufaniem, tak jak niniejsze pismo, gdyby było okazywane lub wystawiane”.

50 We wspominanym już wyżej podręczniku dyplomatyki Arthur Giry zaznacza, że począwszy zwłaszcza od wieku XVI charakterystyczną cechą bull papieskich staje się coraz większe mnożenie podpisów, not, oznaczeń i potwierdzeń, umieszczanych m.in. pod spodem dokumentu. Wybitny historyk zauważa, że z jednej strony są to ślady różnych etapów redakcji dokumentu, ale z drugiej strony – z racji ścisłego sekretu, który zawsze otaczał te etapy – wzmianki te pozostają dziś na ogół niezrozumiałe i enigmatyczne nawet dla badacza obytego w lekturze tekstów kancelarii papieskiej. Por. Giry 1925, s. 697-698. Przyznaję, że również w opracowaniu dokumentów podanych w tym zbiorze zdarzało się mi się natrafiać na pewne trudności w interpretacji skrótowych oznaczeń końcowych, choć nigdy nie w tej skrajnej postaci niejasności, o której mówi Giry.

51 Np. D10: „Papież Klemens VIII / na wieczną rzeczy pamiątkę”.

52 Przykłady tego ostatniego mamy i w naszym zbiorze (por. D1, D3, D4, D7, D25, D27, D28, D29, D33, D36).

53 W wieku XX papieże zaczęli sięgać po formę motu proprio przy stanowieniu spraw liturgii i ksiąg liturgicznych (w naszym zbiorze przykład: D62).

54 W naszym zbiorze np.: D3.4, D10.11, D11.4, D15.5, D22.4, D24.4.

55 D5.1: „Tak jak wymaga tego od nas zasada urzędu pasterskiego, staramy się o to, by – na ile tylko może się to stać z pomocą Bożą – zostały wykonane wszystkie zarządzenia świętego Soboru Trydenckiego. Rozumiemy, iż należy to sprawić tym pilniej, że to co powinno być wprowadzone do obyczajów, najmocniej splata się z chwałą Bożą i z należną służbą osób kościelnych”.

56 Por. Sobór Trydencki, sesja XXV, 4 grudnia 1563 r., dekret W sprawie indeksu ksiąg, Katechizmu, Brewiarza i Mszału, DSP 5, s. 846–849. Por. Pommarès 1997, s. 49–53.

57 Por. D5.2: „Ta formuła Służby Bożej, niegdyś pobożnie i mądrze ustanowiona przez Najwyższych Biskupów, zwłaszcza przez Gelazego I i Grzegorza I, a zreformowana przez Grzegorza VII”.

58 Por. D55.6: „Znosząc bardzo ciężko to zróżnicowanie modlitwy, świętej pamięci Papież Paweł IV polecił poprawę. (…) Lecz potem, gdy umarł, zanim zostało ukończone to, co znakomicie rozpoczął, gdy świętej pamięci Papież Pius IV ponownie zwołał wcześniej zawieszony Sobór Trydencki, w ramach owej zbawiennej reformy Ojcowie zamyślili restytuować Brewiarz na podstawie zamysłu tegoż Papieża Pawła. Zatem cokolwiek zostało przezeń w ramach owego świętego dzieła zebrane i opracowane, to wspomniany Papież Pius przesłał Ojcom Soboru Trydenckiego”.

59 Por. D6.1: „Gdy wśród innych dekretów świętego Soboru Trydenckiego polecono nam postanowić w sprawie wydania i poprawienia ksiąg Pisma Świętego, Katechizmu, Mszału i Brewiarza – po wydaniu już, za pozwoleniem Bożym, Katechizmu dla pouczenia ludu i po poprawieniu Brewiarza dla należnego sprawowania chwalby Bogu – aby Brewiarzowi Mszał odpowiadał tak, jak jest to odpowiednie i stosowne (gdyż w najwyższym stopniu godzi się, by był w Kościele Bożym jeden sposób psalmowania, jeden ryt celebrowania Mszy) – zupełnie konieczne już się wydało, abyśmy jak najszybciej pomyśleli nad tym, co jeszcze pozostało, mianowicie o wydaniu Mszału”.

60 Por. D8.1–3.

61 Por. D9.1: „Gdy już poprawiony został Kalendarz, zatroszczyliśmy się o to – co zarządziliśmy już uprzednio – aby Martyrologium Rzymskie, w niektórych miejscach przekłamane przez zaniedbanie drukarzy, zostało przez mężów uczonych skorygowane”.

62 Por. D10.1: „Jako że w Kościele wiele zostało pobożnie i mądrze ustanowione dla wzrostu Bożej chwały i dla zachowania wszędzie jedności katolickiej – zarówno przez święte Sobory, jak i przez naszych Poprzedników Biskupów Rzymskich – ci właśnie Papieże nasi poprzednicy postanawiali, że o nic bardziej nie mają się troszczyć niż o to, żeby wspólne zasady urzędu kościelnego odwoływały się do właściwej normy”.

63 Por. D10.2.

64 Por. D10.7: „Zatem dla zbadania i rozwiązania tej sprawy, tak złączonej z kultem Kościoła i naszym urzędem”.

65 Por. D11.1: „Gdy ostatnio poleciliśmy, by Pontyfikał Rzymski – wcześniej uszkodzony i zepsuty – został poprawiony i przywrócony przez pobożnych i uczonych Mężów, i wreszcie by został rozpowszechniony dla powszechnego użytku i wygody Biskupów i innych Przełożonych Kościołów, a także by był zachowywany przez wszystkich w Kościele powszechnym – wydało się nam rzeczą cenną, żebyśmy zatroszczyli się o podobne zreformowanie i przywrócenie Ceremoniału Biskupów”.

66 D14.2.

67 D14.1.

68 Por. D5.5: „(…) zamieszanie dotykające kult Boży w tak wielu miejscach; stąd w duchowieństwie potężna nieznajomość ceremonii i obrzędów kościelnych, tak że niezliczeni ministrzy kościołów zachowywali się przy spełnianiu swego zadania nieprzystojnie, nie bez wielkiej obrazy pobożnych”.

69 D6.1.

70 D6.3.

71 Tamże.

72 D10.1.

73 D10.5–6.

74 D10.4.

75 D5.2.

76 Por. D5.2: „Necessaria visa res est, quæ ad pristinam orandi regulam conformata revocaretur”.

77 Por. D5.3.

78 Por. D5.6: Paweł IV „podjął redagowanie całej podstawy odmawiania i psalmowania Godzin Kanonicznych zgodnie z pierwotnym obyczajem i ustanowieniem”.

79 D5.10.

80 Por. D6.2: „Ad pristinam Missale ipsum sanctorum Patrum normam ac ritum restituerunt”.

81 Por. D6.3: „Recognitum iam et castigatum”.

82 D10.4: „Omnino restituerentur”.

83 Por. D10.4: „Przeto wydało się konieczne, aby te same formuły zachowywane w świętych działaniach Przełożonych Kościelnych, po odzyskaniu stanu wcześniejszej nieskażoności, zupełnie zostały przywrócone i aby przez wszystkich była przestrzegana przepisana forma wedle jakiejś podstawy”.

84 Por. D10.7.

85 Por. D10.9.

86 Por. D10.10.

87 Por. D10.9.

88 D10.12: „Restitutum et reformatum”.

89 Por. D10.10.

90 Por. D11.1: „similiter reformari, et restitui”.

91 Na temat różnych formuł kapłańskich ksiąg podręcznych do sprawowania sakramentów i sakramentaliów, zob. Palazzo 1998, s. 135–136.

92 D14.4.

93 D14.8.

94 D14.6.

95 Por. D5.10.

96 Por. D6.2.

97 Por. D9.1.

98 Por. D10.8–9.

99 Por. D10.9.

100 Por. D14.6.

101 D5.8.

102 D5.8.

103 D6.2.

104 D9.1.

105 D10.7.

106 D10.10.

107 D11.2.

108 Por. D14.6.

109 Wyjątkiem potwierdzającym regułę jest wymienienie z nazwiska Luigiego Lillio w dokumencie ogłaszającym kalendarz gregoriański. Przypadkiem podobnym jest wymienienie przez Pawła V kard. Santoria jako redaktora Rytuału. Jednak w obu wypadkach wymienieni nie byli biegłymi papieskimi pracującymi nad ostateczną wersją księgi, a tylko dostarczyli podstawy do pracy komisji.

110 Na temat wykształcenia i aktywności kard. G. Sirleta, kierującego pracami nad brewiarzem i mszałem, zob. np. Backus–Gain 1986.

111Sykstus V, Immensa æterni Dei, BuRom, t. 4–4, s. 395: „Libros de sacris ritibus, et coeremoniis, in primis Pontificale, Rituale, Coeremoniale, prout opus fuerit, referment, et emendent”.

112 Por. Pommarès 1997, s. 54–55. Autor odnosząc się do obciążania ŚKO zarzutem nadmiernego „rubrycyzmu”, zauważa, że krytykowana masa sprecyzowań nie pochodziła wyłącznie od tejże kongregacji, lecz w dużej części była efektem prac Świętej Kongregacji Soboru, zobowiązanej do interpretowania dokumentów soborowych w odpowiedzi na przedkładane wątpliwości.

113 Na temat gregoriańskiej reformy kalendarza, zob. Ziggelaar 1983.

114 Szerzej na temat kalendarza i jego reform, zob. North 1983; Butcher 1877.

115 Por. D8.1–3: „Wśród najcięższych trosk naszego urzędu niepoślednia jest ta, aby to, co zostało zarezerwowane dla Stolicy Apostolskiej przez Sobór Trydencki, zostało doprowadzone do upragnionego celu, z Bożą pomocą. Słusznie Ojcowie tegoż soboru, gdy zajęli się pozostawioną do namysłu sprawą między innymi Brewiarza, ograniczeni czasem przekazali całą rzecz, na podstawie dekretu owego soboru, władzy i osądowi Biskupa rzymskiego. Dwie zaś [rzeczy] zawierają się głównie w Brewiarzu, a z nich jako jedno obejmuje on modlitwy i Boskie chwalby, które należy zastosować w dni świąteczne i nieświąteczne, a drugie odnosi się do dorocznego powrotu Paschy i świąt od niej zależnych, co należy obliczać słońcami i księżycami”.

116 Por. D8.15: „quod proprium Pontificis Maximi esse solet”.

117 Na temat znaczeń pogańskiego i chrześcijańskiego słowa pontifex, zob. Haeperen 2003.

118 Por. D8.56.

119 Por. D8.6; 9.

120 Faktycznie pojawi się ono jako określenie znamionujące wzorcowe wydania ksiąg dopiero w epoce Leona XIII, w ostatnich dziesięsioleciach wieku XIX.

121 Por. Ottone 2003.

122 Por. Lowry 1979.

123 Na temat fenomenu humanistycznej unii intelektualizmu i sztuki drukarskiej, zob. Chaunu 1989, s. 286–301. Podstawowe informacje na temat europejskiej kultury książki drukowanej w XVI w., zob. Shaw 2002.

124 Na temat papieskich przywilejów na druk, por. Witcombe 2004, s. XXIX–XXXI.

125 Por. Nuovo 2013, s. 251–257.

126 Por. Simonetti 2011.

127 Por. D5.11.

128 Por. D5.26.

129 Na temat okoliczności druku Brewiarza Piusa V, por. Grendler 1977, s. 172n.

130 Drukarnia znana pod nazwą Stamperia del Popolo Romano została założona w 1561 r. i była pierwszym skromnym krokiem papiestwa w stronę własnego wydawnictwa, w praktyce jednak drukarnia była podporządkowana zarówno Kurii, jak i gminie rzymskiej. Zob. Lalli 2013.

131 Na mocy porozumienia Manuzia z jego bliskim współpracownikiem Domenikiem Basą – zawartego w 1567 r. i zaakceptowanego przez Kurię – księga miała się ukazać równocześnie w Wenecji, wciąż będącej głównym italskim centrum wydawniczym. Ze względu na zastrzeżenia papieskie co do poprawności pierwszego nakładu rzymskiego, wykonanego w sierpniu 1568 r., wydanie przeciągnęło się, tak iż brewiarze z Rzymu i Wenecji były gotowe do rozpowszechniania dopiero w 1569 r. Manuzio w Rzymie oraz uprzywilejowane konsorcjum wydawców weneckich drukowali następnie Brewiarz w wielu różnych formatach. Inkwizycja rzeczywiście reagowała natychmiast, gdy w jednym z nakładów weneckich stwierdzono dodanie treści spoza wzoru. Por. Grendler 1977, s. 172–173.

132 D6.3: „Mszał ten, już zrewidowany i poprawiony, poleciliśmy jak najszybciej wydrukować w Rzymie, a wydrukowany rozpowszechniać”.

133 Por. D6.11: papież zakazał bez osobnego zezwolenia drukować i rozpowszechniać Mszał „wszystkim drukarzom przebywającym pod panowaniem naszym i świętego Kościoła rzymskiego, pośrednio lub bezpośrednio, pod karą zaboru ksiąg i stu dukatów w złocie” oraz: „innym, pozostającym w jakiejkolwiek części świata, pod karą ekskomuniki latæ sententiæ i innymi karami” wedle osądu papieskiego.

134 Pominięcie Manuzia przyczyniło się do jego rezygnacji z kierowania niedawno powstałą papieską Stamperia del Popolo Romano. W 1570 r. Mszał ukazał się drukiem stowarzyszenia wydawców weneckich, opartego na porozumieniu spadkobierców Falettiego z Giovannim Varisco. W ciągu pierwszych trzech lat księga ukazała się dziewięciokrotnie, w Rzymie i Wenecji.

135 Na temat okoliczności druku Mszału Piusa V, por. Grendler 1977, s. 173n.

136 Na temat roli opracowania Lilia, zob. Moyer 1983.

137 Por. Ginsburg 2016, s. 267.

138 Na przykład w monachijskim wydaniu „ex Typographia Adami Montani”, reklamującym się mimo wszystko przywilejem papieskim.

139 Na temat redakcji i wydania Martyrologium Rzymskiego przez Grzegorza XIII, z pierwszorzędną rolą kard. Baronia, zob. Guazzelli 2012.

140 Na temat tworzenia się zaplecza wydawniczego Stolicy Apostolskiej, zob. Sachet 2015.

141 Por. Tinto 1987, s. 83.

142 Por. Nuovo 2013, s. 114.

143 Por. Tinto 1987, s. 83.

144 Por. Grendler 1977, s. 246n; Witcombe 2004, s. 211.

145 D11.7.

146 Jak na przykład w wydaniu antwerpskim z 1617 r., w którym zamieszczono brewe Pawła V z 5 listopada 1616 r. z pozwoleniem druku dla braci Balthasara i Joannesa Moretusów, działających pod firmą Officina Plantiniana.

147 D5.4.

148 D5.6

149 Por. D5.16.

150 Por. D5.18–19.

151 D6.1.

152 D6.4.

153 Por. D9.3.

154 Por. D10.11.

155 Por. D10.12.

156 Por. D11.1.

157 Por. D11.1.

158 D11.4.

159 D14.7.

160 D14.8.

161 Por. Chupungco 1998, s. 141–152.

162 Por. D5.13n: „Znosimy także jakiekolwiek inne Brewiarze, już to starożytne, już to obwarowane jakimkolwiek przywilejem, już to promulgowane przez Biskupów w ich Diecezjach, oraz wszelkie ich używanie we wszystkich w świecie Kościołach, Monasterach, Konwentach, Milicjach, Zakonach oraz miejscach mężów i niewiast, także posiadających egzempcję, w których było w zwyczaju lub należy odmawiać Oficjum Boże nie inaczej niż w rycie Kościoła rzymskiego – jednak z wyjątkiem tych, które od samego pierwszego założenia za aprobatą Stolicy Apostolskiej lub zgodnie ze zwyczajem, który – albo samo założenie – trwałby od ponad dwustu lat, używałyby innych pewnych Brewiarzy“, zob. także D6.4n.

163 Por. D6.8–9: „Ponadto, aby we Mszach śpiewanych lub recytowanych mogli odtąd całkowicie trzymać się tego właśnie Mszału, we wszelkich kościołach bez żadnego skrupułu sumienia lub ściągania na siebie kar, wyroków i cenzur, poprzez to nasze pismo na zawsze zezwalamy i przyzwalamy, żeby mogli go używać swobodnie i godziwie, mając oparcie we władzy Stolicy Apostolskiej. A żeby Przełożeni, Administratorzy, Kanonicy, Kapelani i w jakikolwiek sposób określani Prezbiterzy świeccy lub należący do któregokolwiek Zakonu Regularnego nie byli zobowiązywani do odprawiana Mszy inaczej, niż zostało to przez nas postanowione, lub przymuszani albo zmuszani przez kogokolwiek do zmieniania tego Mszału”.

164 Por. D9.3–4.

165 Por. D10.11–12.

166 Por. D11.6–7.

167 Por. D14.8.

168 Por. Pommarès 1997, s. 45.

169 D5.17.

170 D6.6.

171 D9.7.

172 D10.13.

173 Por. D11.5.

174 D6.6.

175 D5.12: „tollimus (…) et abolemus”.

176 D5.13: „abolemus”.

177 D5.14: „non adimimus”.

178 D5.14: „permittimus”.

179 D5.15: „omnino revocamus”.

180 D.5.15: „volumus”.

181 D5.16: „præcipimus”.

182 D5.17: „Statuentes”.

183 D5.19: „Iubemus”.

184 D5.20: „cohortamur”.

185 D5.20: „indulgentes”.

186 D5.22: „concedimus sine præiudicio sanctæ consuetudinis”.

187 Por. D5.21: „de iniuncta ipsis pœnitentia relaxamus”.

188 D5.24: „Volumusque, et Apostolica auctoritate decernimus”.

189 D5.26: „prohibemus”.

190 D5.26: „innodamus”.

191 Por. D6.4: „niech nie śpiewa się lub recytuje [Mszy] inaczej niż według formuły Mszału wydanego przez nas, we wszystkie przyszłe czasy we wszystkich w świecie chrześcijańskim kościołach patriarchalnych, katedralnych, kolegiackich i parafialnych”.

192 D6.5: „nequaquam auferimus”.

193 D6.5: „permittimus”.

194 D6.6: „statuimus et ordinamus”.

195 D6.7: „Mandantes ac districte (…) in virtute sanctæ obedientiæ præcipientes”.

196 D6.8: „concedimus et indulgemus”.

197 D6.9: „statuimus et declaramus”.

198 D6.10: „Volumus autem et eadem auctoritate decernimus”.

199 D6.11: „inhibemus”.

200 D9.3: „Mandamus”.

201 D9.5: „mandamus”.

202 D9.6: „interdicimus”.

203 D9.7: „prohibemus”.

204 D10.11: „Motu proprio, et ex certa scientia, ac de Apostolicæ potestatis plenitudine (…)”.

205 D10.11: „supprimimus et abolemus”.

206 D10.11: „interdicimus et prohibemus”.

207 D10.12: „præcipimus”.

208 D10.13: „statuentes”.

209 D10.13: „præcipimus ac mandamus”.

210 D10.16: „Volumusque præterea, et motu atque auctoritate similibus decernimus”.

211 D11.4: „motu proprio, et ex certa scientia, ac de Apostolicæ potestatis plenitudine (…).

212 D11.4: „perpetuo approbantes”.

213 D11.4: „præcipimus, et mandamus”.

214 D11.6: „perpetuo statuimus, et ordinamus”.

215 D11.7: „minime aboleri, aut abrogata censeri volumus”.

216 D11.7: „permittimus”.

217 D11.9: „Volumus autem, et pari motu et auctoritate decernimus”.

218 D14.8: „hortamur in Domino”.

219 Por. D5.24.

220 Por. D6.10.

221 Por. D10.16.

222 Por. D11.9.

223 Zob. Gillion 2020.

224 Por. Tinto 1987, s. 66.

225 Na temat potrydenckich prób reformy chorału, zob. Molitor 1901–1902; Lawlor 2003; Hiley 2019, s. 673–675.

226 D12.1.

227 D13.1.

228 Por. D12.2.

229 Por. D12.3. W przypadku Mszału chodziło o usterkę metodyczną: samowolne wprowadzanie do biblijnych tekstów mszalnych wersji Wulgaty, zamiast przechowanych tam wersji starszych. Korekta Klemensa VIII polegała na przywróceniu stanu pierwotnego – por. D13.3.

230 Por. D.12.4.

231 D.13.5: „suæ integritati restituere”.

232 D13.4.

233 Jeśli chodzi o uporządkowanie i z odniesieniem do źródeł na temat tego, co można nazywać Wulgatą, zob. Królikowski 2017. Na temat procesu tworzenia wzorcowego wydania tzw. Wulgaty, zob. Quentin 1922; Vosté 1946.

234 D.13.6.

235 Por. D19.1.

236 Por. D19.2.

237 D19.1.

238 D19.3: „Nas także ku temuż zamysłowi pociągnęły – i troska Nasza o sprawy święte, które uznajemy za pierwszą i najlepszą część naszego urzędu, i oceny, i życzenia pobożnych i uczonych mężów skarżących się, że nie brak w nim [Brewiarzu] zarówno tego, co odpadło od gładkości pierwszego ustanowienia, jak i tego, co inni raczej zaczęli niż dokończyli, a na pewno pragnęliby, żebyśmy My przyłożyli dłoń najwyższej władzy”.

239 Por. D19.4.

240 D19.5.

241 D19.4: „Hymny (…) zostały, tam gdzie było to możliwe, przywołane do praw pieśni i łaciny; a tam, gdzie nie było to możliwe, zostały ułożone w całości, jednak z zachowaniem tej samej treści, tak jak należało”.

242 Modyfikacje tekstowe wymagały oczywiście również modyfikacji muzycznych i w roku 1644 ukaże się w Antwerpii (drukiem słynnej Oficyny Plantiniana) tom Hymnów z nowym zapisem muzycznym. Urban VIII w brewe Cum alias z 22 kwietnia 1644 r. poleca, by odtąd stosowano wyłącznie tę wersję (por. PCE, s. 37; tekst w: BuRom, t. 6/2, s. 418).

243 Na temat reformy hymnów przez Urbana VIII, zob. Springhetti 1968, oraz bardziej krytycznie: Britt 1922; Batiffol 1893; Bäumer 1905. Monografia ze szczegółowym omówieniem zmian, zob. McGrath 1939.

244 D12.4.

245 Por. D19.3.

246Oktawarz Rzymski zaaprobowany przez Świętą Kongregację Obrzędów do użytku całego świata kościelnego, Antwerpia 1628, Officina Plantiniana. Wszystkie dokumenty znajdujące się na wstępie księgi są datowane nie później niż w 1622 r., jednak nie trafiłem nigdzie na ślad wydania wcześniejszego niż to antwerpskie z 1628 r.

247 Por. D12.6: „Aby zaś używanie tego [Brewiarza] zachowało się we wszystkich częściach świata chrześcijańskiego przez wszystkie przyszłe czasy, zarządzamy, że ten Brewiarz ma być drukowany w Mieście Naszym jedynie w tejże Drukarni, a nie gdzie indziej; pozwalamy zaś obecną ustawą, aby poza Miastem mógł być drukowany wyłącznie według egzemplarza wydanego teraz we wspomnianej Drukarni – tak że wszystkim drukarniom chcącym go drukować wolno to uczynić, jednak po wcześniejszym przedstawieniu prośby i otrzymaniu na piśmie zezwolenia naszych synów Inkwizytorów przewrotności heretyckiej tam, gdzie są, a tam gdzie ich nie ma – Ordynariuszy miejsca”.

248 Por. Grendler 1977, s. 247–251.

249 Na temat tej reformy konklawe, zob. Wassilowsky 2010; Pham 2004; Visceglia 2004; Baumgartner 2005.

250 D22.2.

251 Nie zetknąłem się w wydaniem wcześniejszym niż z roku 1651, z tego roku pochodzi edycja rzymska Kamery Apostolskiej, wyposażona w przywilej papieski z 5 lipca 1649 r.

252 D24.2.

253 D24.2.

254 Na szczególne wspomnienie zasługuje tu realizacja projektu otwierania „szkół świętych obrzędów“ (zrealizowanego, we współpracy z jezuitami, w Rzymie i w Coimbrze). Był to de facto start liturgiki jako dyscypliny akademickiej. Por. Cabecinhas 2010.

255 Por. Sodi 2011; Reid 2005, s. 60-62.

256 Por. Saccenti 2011 a; Saccenti 2011 b.

257 W tej formie podajemy tytuły owych ksiąg na wstępie dotyczących ich rozdziałów.

258 Zauważmy przy okazji, że w wydaniu rzymskim z roku 1752 księga ta nosi, zapewne przez pomyłkę, tytuł Ceremoniał rzymski [sic] z rozkazu Najśw. Pana naszego Benedykta XIV poszerzony i poprawiony.

259 Nie od rzeczy będzie przypomnieć, że mimo tej aktywności prawodawczej i interpretacyjnej kongregacji, datującej się od początku jej istnienia, pierwsze zbiory dokumentów ŚKO (tzw. decreta authentica) powstają dopiero na początku wieku XIX. Por. Nowowiejski 1893, s. 54–56. Także w tej dziedzinie pontyfikat Leona XIII zaznaczył się wzmożoną troską o dokładniejsze uporządkowanie materii: nowe wydanie Decreta authentica – opisane w tytule jako przygotowane „pod patronatem Najśw. Pana naszego Leona XIII” – ukazało się w Rzymie nakładem Drukarni Wielojęzycznej Św. Kongregacji Rozkrzewiania Wiary w latach 1898–1901. Zastąpiło zbiór wydawany i aktualizowany od roku 1808 w opracowaniu Luigiego Gardelliniego.

260 Na temat polityczno-kościelnych kontekstów nowoczesnej restauracji chorału, zob. Ellis 2013; Flint 2006.

261 Podstawowe informacje o dziewiętnastowiecznym „powrocie do źródeł” chorału, zob. Hiley 2019, s. 680–682.

262 D27.1.

263 Na temat „restauracji Mszału rzymskiego we Francji”, zob. Henry 1999.

264 D27.1.

265 D27.2.

266 D28.1.

267 D28.2.

268 Na temat współpracy Stolicy Apostolskiej i Pusteta, zob. np. Ellis 2013.

269 D33.2.

270 Por. D33.4.

271 Por. D33.5.

272 Por. D32.2.

273 Por. np. D32.1.

274 Por. D36.3.

275 Por. D37.9.

276 Por. D37.9.

277 Dekret odnosi się tu do postulatów Europejskiego Kongresu w Arezzo, który odbył się 11–15 września 1882 r. Jednym z głównych mówców kongresu był Dom Joseph Pothier, benedyktyn z Solesmes.

278 Por. D37.13.

279 Por. D37.14.

280 Por. D37.15.

281 Na temat solesmeńskiego wkładu w restaurację chorału, zob. Combe 1969; Ellis 2013.

282 Por. Göschl 2008.

283 Zob. Combe 1969; Ellis 2013; Le Méhauté 2016. Informacje podstawowe, zob. Hiley 2019.

284 Por. D46.1; D51.3.

285 Por. D46.2.

286 Zob. Vinck 2014.

287 Por. D50.6.

288 Por. D50.8 i 11.

289 Por. Milcarek 2012.

290 Por. D50. 11–12.

291 D50.7.

292 Por. D50.9.

293 Por. D54.2.

294 Należałoby jednak wspomnieć i o innym aspekcie wpływu Piusa XI na liturgię, w sensie długofalowym i ważnym również dla naszego tematu ksiąg liturgicznych: przez motu proprio Già da qualche tempo z 6 lutego 1930 r. (papież utworzył sekcję historyczną ŚKO, która miała być m.in. konsultowana w sprawie „reform, korekty i nowych wydań tekstów i ksiąg liturgicznych” (Pius XI, Già da qualche tempo, AAS 22 (1930), s. 88). Akt ten nie miał w dziedzinie, którą tu się zajmujemy, skutków natychmiastowych (poza podjęciem prac studyjnych dotyczących reformy Pontyfikału), ale dał bazę dla ekspertyz źródłowych, traktowanych jako niezbędne dla osądzenia i reformowania aktualnej tradycji, por. Giampietro 2009, s. 16–17. Eksperci z sekcji historycznej będą autorami opracowań przygotowywanych na życzenie Piusa XII z myślą o ogólnej reformie liturgii, por. Braga 2003.

295 Na temat aspektu modernizacyjnego tej wielkiej reformy prawa kanonicznego, zob. Legrand 2013 (szerzej: Fantappiè 2008).

296 Por. Reid 2005; Milcarek 2012.

297 Por. Reid 2005; Giampietro 2009.

298 Pełne dossier tej komisji Piusa XII, zob. Braga 2003 (opracowania robocze), Giampietro 2009 (notatki z zebrań).

299 Por. Reid 2005, s. 172–234.

300 Por. Reid 2005, s. 291–299.

301 D71.2.

302 D72.2.

303 D72.3.

304 Por. D73.1.

305 D75.1.

306 Por. np. Czerwik 1968, s. 28.

307 Por. np. Krakowiak 2009, s. 199.

308 Por. Benedykt XVI,List apostolski motu proprio Summorum Pontificum, AAS, 99 (2007), s. 777–781.

309 Syntetyczne informacje na temat dziejów ksiąg oficjum rzymskiego, zob. Folsom 1998, s. 268–291; Dobszay 2016.

310 Kontrowersje dotyczące Brewiarza rzymskiego w wieku XVI przedstawiają dostatecznie szeroko Bäumer 1905 i Batiffol 1893. Obszerna dokumentacja, zob. Roškováni 1861 i 1875.

311 Syntetyczne informacje na temat dziejów ksiąg używanych do odprawiania Mszy w obrządku łacińskim, zob. Folsom 1998, s. 245–267.

312 Syntetyczne informacje na temat dziejów Martyrologium na Zachodzie, zob. Folsom 1998, s. 285–286. Szerzej o Martyrologium Uzuarda i Martyrologium rzymskim, zob. Dubois 1990.

313 Syntetycznie o dziejach wydań Martyrologium Rzymskiego, zob. Olivar 2005.

314 Syntetyczne informacje na temat dziejów Pontyfikału na Zachodzie, zob. Folsom 1998, s. 296–300.

315 Na temat znaczenia i dziejów ksiąg używanych do sprawowania liturgii, zob. Folsom 1998, s. 291–296.

316 Na temat kształtowania się „księgi kapłańskiej”, zob. Folsom 1998, s. 301–303.

317 Na temat syntetycznie poddanych dziejów obrzędów sakramentów i sakramentaliów na Zachodzie, zob. Leachman 2016.

318 Na temat zróżnicowania idei odnowy liturgii w przeddzień Vaticanum II, zob. Milcarek 2011.

319 Por. Pommarès 1999, s. 249.

320 Na ten temat m.in. Nichols 2005, s. 9–79; Reid 2005, s. 145–301; Hemming 2019, s. 27–45.

321 Ratzinger 2002, s. 148–149.

Ratzinger 2002, s. 148–149.

 


Paweł Milcarek

(1966), założyciel i redaktor naczelny "Christianitas", filozof, historyk, publicysta, freelancer. Mieszka w Brwinowie.