Informacje płynące z synodu amazońskiego zaczynają się robić coraz bardziej żenujące. Jeżeli uczestnicy zgłaszają takie pomysły, jak ogłoszenie "grzechu ekologicznego", to znaczy, że albo, będąc biskupami Kościoła, nie znają jego nauczania (hmmm...) albo już tak bardzo potrzebują blasku fleszy, że są gotowi powiedzieć każdą głupotę, byleby złapać cytowanie. Czekam na postulat beatyfikacji za życia pewnej nastoletniej Szwedki.
Dla jasności, Kościół od dobrych kilkudziesięciu lat zwraca uwagę na problemy ekologiczne (#zanimtobyłomodne) i obowiązek poszanowania natury. Ja wiem, że czytanie Jana Pawła II nigdy nie było zbyt popularne w Niemczech, niemniej nie mówimy tu o szeregowych katolikach, ale o biskupach. Jeśli oni nie znają "Laborem exercens" czy "Novo millenio ineunte", a nade wszystko Orędzia na XXIII Światowy Dzień Pokoju z 1990 roku (sic!) w całości poświęconego problemowi ekologii czy deklaracji "O obowiązku szanowania świata stworzonego" z 2002, to znaczy, że zamiast na synod powinni pójść do biblioteki.
Swoją drogą, może to dobra okazja, żeby sobie to Orędzie przypomnieć. Papież co prawda nie krzyczy tam "How dare you!", za to daje bardzo dobry wykład istoty tego, dlaczego ekologia jest sprawą bazową, wpisując to w szerszy kontekst i poddając pod rozwagę pewne rozwiązania. Myślę, że gdyby "amazońscy" rozmówcy zamiast jednej z konferencji prasowych urządzili sobie wspólne głośne czytanie tego dokumentu, to by im wyszło na zdrowie.
Pewne elementy aktualnego kryzysu ekologicznego świadczą o tym, iż jest on problemem moralnym. Należy wśród nich wymienić przede wszystkim bezkrytyczne zastosowanie w praktyce zdobyczy naukowych i technologicznych. W ostatnich czasach dokonano wielu odkryć, które przyniosły niewątpliwe korzyści ludzkości, będąc dowodem szlachetności powołania człowieka do odpowiedzialnego udziału w stwórczym działaniu Boga w świecie. Tym niemniej stwierdzono również, że zastosowanie pewnych odkryć w przemyśle i rolnictwie na dłuższą metę przynosi skutki negatywne. Wniosek stąd, że nie można podejmować żadnego działania w jednej dziedzinie ekosystemu bez uwzględnienia jego wpływu na inne dziedziny i ogólnie na jakość życia przyszłych pokoleń.
(fragment Orędzia na XXIII Światowy Dzień Pokoju z 1990 roku)
Tomasz Sulewski
-----
Drogi Czytelniku, skoro jesteśmy już razem tutaj, na końcu tekstu prosimy jeszcze o chwilę uwagi. Udostępniamy ten i inne nasze teksty za darmo. Dzieje się tak dzięki wsparciu naszych czytelników. Jest ono konieczne jeśli nadal mamy to robić.
Zamów "Christianitas" (pojedynczy numer lub prenumeratę)
-----
(1980) historyk, publicysta, ekspert ds. komunikacji marketingowej, były wicedyrektor Centrum Myśli Jana Pawła II. Mieszka w Warszawie.