Zmiany, zmiany, zmiany. Nie tylko w telewizji w ogóle, ale teraz – w Redakcji Katolickiej TVP. W internecie można przeczytać wypowiedzi, anonimowe i nieanonimowe, członków zespołu, którzy oświadczają, że odchodzą, ponieważ czują się marginalizowani przez swojego nowego szefa. Tym szefem jest ks. Maciej Makuła, salezjanin, który w czerwcu ub.r. otrzymał nominację Episkopatu Polski. Jego nominacja zakończyła trwający od początku Redakcji Katolickiej czas kierowania jej przez jezuitów.
Na razie wiemy tylko, że doszło do konfliktu w zespole. Czy wynika on jedynie z tego, że po wielu latach dość jednostajnej kontynuacji środowiskowej szefem został ktoś „spoza układu”? A może powodem napięcia są po prostu jakieś niezręczności towarzyszące przejmowaniu sterów przez nowego kierownika?
Odpowiedzi na te pytania nie są znane w szerszym kręgu, a zapewne pozostają kwestią sporną. Niezależnie od – zawsze ważnego – ludzkiego wymiaru tej roszady personalnej, najważniejsze jest jednak to, czy to zamieszanie może zostać usprawiedliwione jakimś nowym i lepszym pomysłem na audycje katolickie.
Jest to kwestia zasadnicza. Można uwierzyć oświadczeniom odchodzących dziennikarzy, gdy piszą, że zawsze starali się tworzyć program jak najlepszy. Jednak to uznanie intencji nie oznacza, że efekt był zawsze zadowalający i że nie chciałoby się nic lepszego.
Można na przykład pytać, czy rozwiązania dotychczasowe dobrze służyły odzwierciedleniu różnic zdań we wspólnocie katolickiej? Odchodzący dziennikarze są przekonani, że zachowywali standardy najzdrowszego pluralizmu. Skoro jednak jako dowód na to przytacza się np. zapraszanie członków redakcji „Christianitas”, czuję się zmuszony sprostować, że zaproszenia te rzeczywiście kiedyś były, lecz ustały kilka lat temu. Zetknąłem się z podobnymi wrażeniami redaktorów innych wyrazistych periodyków współtworzących opinię katolicką. Być może zatem to pluralistyczne portfolio, na które powołują się apologeci status quo, to jedynie czas przeszły dawno temu dokonany.
Rzecz jednak nie w tworzeniu teraz pospiesznych i subiektywnych podsumowań tego, co miało miejsce w przeszłości. Pytamy o przyszłość. Ani w państwie, ani w instytucjach kościelnych, ani w mediach dobra zmiana nie polega na tym, że zmienia się władza i personel. Raczej na tym, że zmiana władzy służy lepiej celom wpisanym w naturę tych instytucji. Na razie brak mi podstaw do puenty w tej sprawie.
Paweł Milcarek
Komentarze Pawła Milcarka ukazuja się na łamach Przewodnika Katolickiego.
(1966), założyciel i redaktor naczelny "Christianitas", filozof, historyk, publicysta, freelancer. Mieszka w Brwinowie.