Komentarze
2010.04.09 18:03

Paradoksalna konsekwencja

Kolejne badania pokazujące rozziew między wysoką estymą dla JP2 a znajomością i akceptacją jego nauk. I czemu się tu dziwić? Jeśli nawet w samym dniu śmierci Papieża wpływowi komentatorzy mówili, że znaczenie Jana Pawła II nie w nauczaniu, tylko w "osobistym podejściu do ludzi". Chodziło na ogół o marginalizację Magisterium na rzecz słynnych "gestów Jana Pawła" (Asyż itp.) - ale konsekwencja tej nauki jest przewrotna: dziś ważniejsze od Janowopawłowych dokumentów (Katechizmu, Evangelium vitae...) są różne jego "relikwie", tej czy innej klasy, przeżycia wewnętrznej bliskości z "wujkiem Karolem" i ta niezapomniana słodycz kremówek. Czyli to, czym nasi intelektualiści jednak gardzą.

 

Jan Paweł II. Pamiętamy. Nie stosujemy się do nauk... - Wiadomości - WP.PL.

56% Polaków przyznaje, że mniej lub bardziej orientuje się w tym, czego nauczał Jan Paweł II. 39% ankietowanych deklaruje nieznajomość papieskiego przesłania, a 29% - nie bierze pod uwagę jego wskazań - wynika z sondażu.

Niemal wszyscy Polacy (95%) deklarują, że od śmierci papieża rozmawiali o nim co najmniej raz lub wspominali go.

Większość Polaków (73%) od śmierci papieża nie czytała jednak żadnych dokumentów Jana Pawła II - encyklik, listów apostolskich czy innych pism duszpasterskich (tylko 26% badanych zrobiła to chociaż raz).

 

(pm)


Paweł Milcarek

(1966), założyciel i redaktor naczelny "Christianitas", filozof, historyk, publicysta, freelancer. Mieszka w Brwinowie.