Komentarze
2014.06.18 14:22

Irlandzkie problemy z ortodoksją

irlandia księża

Co jakiś czas w mediach irlandzkich wypływają tematy generowane przez Stowarzyszenie Katolickich Księży (Association of Catholic Priests - zwane dalej w tekście ACP). Ostatnie postulaty przebiły się nawet gdzieniegdzie do polskojęzycznego Internetu, choć w nieco zniekształconej formie, utrudniającej zrozumienie problemu. Postarajmy się zatrzymać nad tym zjawiskiem, gdyż zapewne jeszcze nie raz będzie o nim głośno.

Geneza ACP sięga roku 2010, kiedy formalnie zostało ono założone, aby - jak podają sami twórcy - “być forum i głosem zmuszającym do refleksji, dyskusji i komentarzy nad tematami, które dziś dotykają irlandzki Kościół i społeczeństwo”. Szybko twórcom ACP udało się zgromadzić we własnej strukturze około 1000 kapłanów (przy całkowitej liczbie ok. 4500 księży na wyspie, stanowi to blisko 25% duchowieństwa całego kleru). Stowarzyszenie nie jest luźnym ruchem, działa jak każda formalna organizacja z rejestrem i doroczną składką członkowską.

Główni liderzy szybko stali się ulubieńcami mediów, a tezy przez nich głoszone przedstawiane były jako głos troski o Kościół. ACP niekiedy przeprowadza własne badania statystyczne i wokół ich wyników stara się robić medialną wrzawę oraz przyczynek dyskusji do zmian w Kościele. Tak było w 2012 roku, kiedy opublikowano badania, według których większość przebadanych osób uznaje moralne nauczanie Kościoła w sprawie małżeństwa i rodziny jako nieprzystające do realiów życia, chciałoby dopuszczenia kobiet do kapłaństwa oraz porzucenia obowiązkowej praktyki celibatu. Niedawno rozgłos zdobyło badanie w sprawie nowego tłumaczenia Mszału (odchodzącego od dotychczasowego „płytkiego” języka i bardzo dużych uproszczeń w tłumaczeniu z łaciny), które w Irlandii weszło w życie w 2011 roku. Badani księża w większości byli za zmianą (mniej lub bardziej pilną i drastyczną), bądź porzuceniem obowiązującego nowego Mszału.

Jeden ze współzałożycieli ACP, o. Tony Flannery CSSR, dwa lata temu zasłynął z kontrowersyjnego poglądu, jakoby kapłaństwa nie ustanowił Chrystus, a jego obecna forma miałaby być kościelnym „wymysłem”. Z czasem jego skrajne tezy doprowadziły do nałożenia na niego zakazu publicznych wypowiedzi. Zalecono o. Flannery'emu także czas na modlitwę i refleksję. Podobne ograniczenia spotkały innych czołowych kapłanów stowarzyszenia.

Samo ACP w swojej oficjalnej prezentacji twierdzi, że nie ma na celu zmiany katolickiej doktryny i trzyma się wiernie tego, co znajduje się w Credo. Tu można zastanowić się nad dość zabawną (jak na poważną debatę teologiczną, do której wzywa ACP) definicją doktryny i depozytu wiary. Można mieć wrażenie, że depozyt wiary według ACP to jedynie kilka zdań Składu Apostolskiego czy Wyznania Nicejsko-Konstantynopolitańskiego. Wspomniany o. Tony, dwa lata temu, zanim jeszcze został ograniczony w wypowiedziach, podczas audycji radiowej w publicznym radio, tak właśnie argumentował swoje wsparcie dla kapłaństwa kobiet i zmiany nauczania w sprawie antykoncepcji: „ale przecież tego nie ma Credo”.

Tezy stawiane przez ACP bardzo dzielą Kościół w Irlandii. Są katolicy, którzy wprost mówią o kapłanach stowarzyszenia, że już czas, aby opuścili Kościół i założyli swój własny, gdzie wszystkie ich postulaty będą mogły być zrealizowane. Inni otaczają ich modlitwą (o nawrócenie), ale jest też część, która ich wyraźnie popiera. W listopadzie 2012 zostało utworzone bliźniacze Stowarzyszenie Katolików w Irlandii, które, nieco upraszczając sprawę, głosi dokładnie to samo, tyle że głosem ludzi świeckich.

Paradygmat, na którym opiera się ACP wypływa, jak twierdzą sami zainteresowani, z ducha soborowej konstytucji Lumen Gentium, ducha, który według niektórych twórców ACP został porzucony przez Stolicę Apostolską w latach 80. ubiegłego wieku. Stowarzyszenie szukając rady na zapaść irlandzkiego katolicyzmu, widzi ją właśnie w jeszcze dalej pojętej zmianie oblicza Kościoła, jego dyscypliny i praktyki (także jeśli chodzi o celebracje liturgii – paradygmat stowarzyszenia znajduje się na zupełnie przeciwnym biegunie wizji kardynała Ratzingera z książki Duch Liturgii).
Gdybyśmy prześledzili szeregi ACP, myślę, że ze świeczką można by szukać tam kapłanów młodych (podobnie w bliźniaczym Stowarzyszeniu Katolików w Irlandii, jeśli chodzi o ludzi świeckich). Również ze strony episkopatu, poza formalnymi spotkaniami kilku biskupów z przedstawicielami ACP, hierarchia nigdy nie wyrażała swojego oficjalnego poparcia wobec tego ruchu.

Patrząc z boku na działalność i zabierany głos przez ACP, można zaryzykować twierdzenie, że model, na którym opiera się Stowarzyszenie wypływa z wprowadzonej w życie „hermenutyki zerwania” zdefiniowanej przez papieża Benedykta XVI w 2005 roku. Jest to też działanie, które w swoich ocenach rzeczywistości nie jest w stanie krytycznie spojrzeć na posoborową przeszłość, która także przyczyniła się do obecnego kryzysu Kościoła w Irlandii (choć nie był to na pewno jedyny czynnik).

Można się spodziewać, że przez następne lata wciąż będzie o Stowarzyszeniu Katolickich Księży głośno, choć osobiście nie przypuszczam, by działo się to z powodu odmładzania jego wizerunku przez świeżo wyświęcanych w Irlandii kapłanów. Choć jest ich niewielu, raczej daleko im do idei głoszonych przez starszych konfratrów.

 

o. Bartłomiej Parys SVD

 

 


O. Bartłomiej Parys SVD

(1982), od 2002 roku należy do Zgromadzenia Słowa Bożego (Misjonarze Werbiści). Mieszka na stałe w Irlandii, podejmując posługę na rzecz Nowej Ewangelizacji.