Komentarze
2014.08.20 20:43

Dom Papieży Emerytów

Celestyn V

Papież Franciszek, jak podały media, rozważa przejście na emeryturę. Co więcej nie przewiduje by żył dłużej niż dwa, trzy lata. 

Rezygnacja z pełnienia posługi papieskiej to całkiem realna możliwość, nawet jeśli nie podoba się to niektórym teologom - powiedział Franciszek. - Benedykt XVI otworzył nowe drzwi - dodał papież.

Takie słowa przytacza serwis rp.pl. Jeśli dywagacje o dniu śmierci wydają się trudne do skomentowania – papież być może trafi ze swoimi przewidywaniami, a być może nie – o tyle warto chwilę zatrzymać się nad możliwym pojawieniem się kolejnego papieża emeryta. W pewnych okolicznościach możemy mieć niedługo trzech papieży – jednego urzędującego i dwóch seniorów. Biorąc temat żartobliwie – może warto na Watykanie otworzyć dom Papieży emerytów.

Oczywiste jest, że znów podnoszą się głosy zestawiające heroizm Jana Pawła II z abdykacją Benedykta XVI i ewentualną rezygnacją Franciszka. Działa tu i pewna teologia papiestwa, i pewna tradycja sprawowania tego urzędu. Z tej perspektywy, a także w porównaniu do św. Jana Pawła II dwaj postali papieże wydają się nieznośnie nieheroiczni, wręcz słabi. Lub patrząc z innej strony – niezwykle mądrzy, ponieważ nie chcą dopuścić do osłabienia Kościoła przez malejącą w nich siłę konieczną do sprawowania urzędu.

W tych rozważaniach, podobnie jak w deklaracji papieża Franciszka, że jego poprzednik „otworzył drzwi” abdykacji, odzwierciedla się pewien aspekt nowożytnego sposobu rozumowania – w widzialnych przesłankach działania szukamy absolutnych norm postępowania. W takiej sytuacji musi dojść do zderzenia absolutyzmów, które reprezentują rzekomo trzej papieże.

Wątpię by podobna eskalacja opinii miała miejsce, gdy rezygnował papież Celestyn. Nie było to „otwarcie drzwi” – ale pewnego rodzaju osobista decyzja możliwa w ramach jakie stanowi urząd papieski. Tak samo motywowane były decyzje Jana Pawła II i Benedykta XVI – jeden został do końca ze względu na Boga i Kościół, drugi odszedł.

Benedykt nie zrezygnował z powodów strukturalnych, czy administracyjnych (jak urzędnik u końca kariery zawodowej), ale w wyniku osobistego rozeznania. Trudno sobie wyobrazić inną możliwość skoro sam tak stanowczo pisał przeciwko tendencji urzędniczej laicyzacji kleru i odchodzenia od wizji kapłaństwa jako powołania przez Boga.

Dlatego trafniej byłoby powiedzieć, że to sam urząd papieski „otwiera drzwi” na roztropną decyzję biskupa Rzymu, którą może być rezygnacja. Gest Benedykt XVI opacznie rozumiany może być jedynie „otwarciem” psychologicznym – przełamaniem bariery jaką tradycja stawia nowości jeśli ta nie jest konieczna. Tak rozumiane otwarcie jednak znajduje się niebezpiecznie blisko nowożytnej logiki emancypacyjnej, która rozeznanie i roztropność zastępuje procesem psychologicznym, która także rozsadza społeczeństwo – również kościelne. Tak jak zrzucano habity i palono stare ornaty, tak dziś mówi się o porzuceniu „anachronicznego” modelu papiestwa będącego posługą dożywotnią.

I choć to nie wynika nowożytna logika, zarówno ludzi Kościoła jak i jego przeciwników, prowadzi to do wniosku, że oto stoimy przez decyzją zaprowadzenia kadencyjności papiestwa. Nie wynika to z niczego innego z błędnego pojmowania nie tylko papiestwa, ale i natury rzeczy – uogólniania, uskrajniania, absolutyzowania i instytucjonalizowania osobistych decyzji podejmowanych przed Bogiem. W ramach urzędu, który jest powołaniem.

Tomasz Rowiński   


Tomasz Rowiński

(1981), senior research fellow w projekcie Ordo Iuris: Cywilizacja Instytutu Ordo Iuris, redaktor "Christianitas", redaktor portalu Afirmacja.info, historyk idei, publicysta, autor książek; wydał m. in "Bękarty Dantego. Szkice o zanikaniu i odradzaniu się widzialnego chrześcijaństwa", "Królestwo nie z tego świata. O zasadach Polski katolickiej na podstawie wydarzeń nowszych i dawniejszych", "Turbopapiestwo. O dynamice pewnego kryzysu", "Anachroniczna nowoczesność. Eseje o cywilizacji przemocy". Mieszka w Książenicach koło Grodziska Mazowieckiego.