Duchowość
2014.06.17 12:07

Dar rady

Dar męstwa, którego konieczność w dziele uświęcenia chrześcijanina uznaliśmy, nie wystarczyłby do zapewnienia tego świetnego rezultatu, gdyby Duch Boży nie złączył go z innym darem, który przychodzi jako następny i pomaga przewidzieć wszelkie niebezpieczeństwo. To nowe dobrodziejstwo polega na darze rady. Męstwo nie może być zostawione samemu sobie. Potrzeba mu czegoś, co by nim kierowało. Tym czymś nie może być dar umiejętności, gdyż oświeca on duszę co do jej celu, ogólnych reguł prawa Bożego i kierowania własnym życiem. W różnych sytuacjach, w jakich możemy się znaleźć, i w wypadku decyzji, które wypadnie nam być może podejmować, jest konieczne, byśmy słyszeli głos Ducha Świętego. To właśnie dzięki darowi rady dociera wtedy do nas ten głos Boży, który mówi nam – jeśli chcemy go słuchać – co powinniśmy czynić, a czego unikać, co powinniśmy mówić, a w czym milczeć, co powinniśmy zachować, a czego się wyrzec. Poprzez dar rady Duch Święty działa na nasz rozum, tak samo jak działa na naszą wolę przez dar męstwa.

Ten cenny dar ma zastosowanie w całym życiu. Musimy przecież bez przerwy coś postanawiać w tej czy innej sprawie. Wielkim powodem do wdzięczności względem Ducha Świętego jest myśl, że nigdy nie zostawia On nas samych i że jest w nas usposobienie do pójścia w tym kierunku, który On nam podda. Jakich to zasadzek możemy uniknąć dzięki Niemu! Jaką rzeczywistość odkrywa On przed nami! Żeby jednak nie utracić Jego natchnień, musimy się strzec naturalnych dążeń, które zbyt często nas determinują; nieroztropności, która poddaje nas kaprysowi uczucia; zbytniego pośpiechu, skłaniającego do oceniania i działania nawet wtedy, gdy poznaliśmy jedynie jeden aspekt sprawy; wreszcie lekkomyślności, która powoduje, że decydujemy przypadkowo, obawiając się zmęczyć szukaniem tego, co byłoby najlepsze.

Poprzez dar rady Duch Święty wybawia człowieka od tych wszystkich niedoskonałości. Przekształca naturę, która jeśli nie jest apatyczna, to często jest przesadna w swych dążeniach. Uwrażliwia duszę na to, co jest prawdziwe i dobre, oraz na to, co jest dla niej naprawdę korzystne. Wszczepia do duszy ową cnotę rozeznania, która jest dopełnieniem i jakby przyprawą dającą smak wszystkim innym. Duch Święty zna sekret tej cnoty, dzięki której inne trwają, uzgadniają się i nie degenerują się. Pod przewodem daru rady chrześcijanin niczego nie musi się lękać, bo Duch Święty ma nad nim pieczę we wszystkim. Cóż więc znaczy to, że świat oskarża lub krytykuje, że dziwi się albo gorszy! Świat ma się za mądrego, ale nie ma daru rady. Stąd wynika, że często decyzje podjęte pod natchnieniem tego daru wiodą do celu zupełnie innego od tego, który został zamierzony na sposób światowy. I tak być musi, gdyż to właśnie do świata Pan powiedział: „Myśli moje nie są myślami waszymi, ani drogi wasze drogami moimi” (Iz 55,8).

Wzywajmy więc z całym zapałem naszych pragnień Boskiego daru, który nas zachowa od niebezpieczeństwa rządzenia się samemu. Wiedzmy jednak, że ten dar przebywa jedynie w tych, którzy cenią go na tyle wysoko, by w jego obecności wyrzec się samych siebie. Gdy Duch Święty stwierdzi, że przekonani o własnej kruchości odwróciliśmy się od myśli czysto ludzkich, wtedy sam zechce być dla nas Radą. Jeśli zaś bylibyśmy mądrzy w swoich własnych oczach, oddaliłby swoje światło i zostawiłby nas samym sobie.

Nie chcielibyśmy, by się tak stało z nami, Boski Duchu! Wiemy zbyt dobrze z doświadczenia, że nie jest dla nas korzystne ufanie roztropności ludzkiej, która jest zależna od różnych przypadkowych zdarzeń. Przed Tobą rezygnujemy szczerze z pretensji naszego umysłu, który tak łatwo ulega zaślepieniu lub iluzji. Utrwalaj i pomnażaj w nas ten niewymowny dar, którego udzieliłeś w Chrzcie. Bądź zawsze naszą Radą. Daj nam poznać Twoje drogi i naucz nas Twoich ścieżek. Kieruj nami w prawdzie i nas pouczaj. Od Ciebie przecież przyjdzie dla nas zbawienie, dlatego trzymamy się Twojej drogi. Wiemy, że będziemy sądzeni z naszych wszystkich uczynków i zamiarów. Wiemy jednak również, że nie mamy czego się obawiać, o ile jesteśmy wierni Twojemu przewodnictwu. Będziemy zatem z uwagą wsłuchiwali się w to, co mówi w nas Pan Bóg (por. Ps 84,9), Duch Rady, i to niezależnie od tego czy mówi do nas bezpośrednio, czy też odsyła nas do swego rzecznika, którego zechciał dla nas wybrać. Niech więc będzie błogosławiony Jezus, który posłał nam swego Ducha, aby był On naszym przewodnikiem. I niech będzie błogosławiony ten Duch Boży, który raczy być przy nas zawsze i który nie oddalił się mimo oporu stawianego Mu w przeszłości przez nas!

 

Dom Prosper Guéranger OSB

 

tłum. Paweł Milcarek

 

Czytaj także:

Wprowadzenie do rozważań

O darze pobożności

O darze bojaźni

O darze umiejętności

O darze męstwa


Dom Prosper Guéranger OSB

(1805-1875), mnich benedyktyński, pierwszy opat (1837-1875) odnowionego po rewolucji francuskiej opactwa św. Piotra w Solesmes (Francja). Przyczynił się do restauracji monastycyzmu we Francji oraz szerzenia pobożności liturgicznej.