Komentarze
2010.06.17 14:15

Lawendowa mafia broni swoich za wszelką cenę

Głos Michała Barcikowskiego na Fronda.pl w ważnej sprawie

 

Jest to bezczelna próba zamiecenia całej sprawy pod dywan.

To również przykład tego, jak dobre kontakty miał - i wciąż ma - abp Paetz z Rzymem. Pracował tam w latach 70. a teraz widać, jak mu procentują zawarte wtedy znajomości. Homoseksualna mafia wśród wysoko postawionych duchownych, tzw. "lawendowa mafia", potrafi bronić swoich członków za wszelką cenę.

 

Świadczy o tym fakt, jak długo skandal ten był utrzymywany w tajemnicy. Trzeba było dopiero Wandy Półtawskiej, kogoś, kto miał bezpośredni kontakt z Janem Pawłem II, żeby sprawa Paetza dotarła do papieża. Do tej pory nie wiadomo, na jakim szczeblu zatrzymywały się informacje o poznańskim metropolicie. Czy blokadę napotykały na poziomie nuncjatury, którą kierował obecny Prymas Polski, czy w Kongregacji ds. Biskupów, która dzisiaj oczyszcza Paetza, czy może na biurku biskupa Dziwisza.

 

Decyzja Kongregacji ds. Biskupów jest tym bardziej zatrważająca, że nadchodzi w trakcie heroicznej walki Benedykta XVI o oczyszczenie szeregów duchowieństwa z grzechu i nieczystości. Ludzie, którzy powinni go w tych dążeniach wspierać, dopuszczają się skandalicznej dywersji.

 

Warto wreszcie zwrócić uwagę, że kard. Giovanni Battista Re, który podpisał dekret o cofnięciu kary dla abp Paetza, lada dzień odchodzi na emeryturę, więc z naturalnym oburzeniem, z jakim musi spotkać się ta decyzja, radzić sobie będzie musiał jego następca.

 

Miejmy nadzieję, że starania arcybiskupa Gądeckiego, by cofnąć tę skandaliczną decyzję, zakończą się sukcesem.

 

(mb)


Michał Barcikowski

(1980), historyk, redaktor "Christianitas", mieszka w Warszawie.