Paweł Milcarek odpowiada na pytania ks. Sławka Grzeli sprzed lat.
Ks. Sławomir Grzela był człowiekiem o wielkiej przyjaźni dla naszego środowiska.
Rzecz o wciąganiu Szekspira w tęczową krytykę literacką.
Od rozdziału 23. zaczyna się w Regule seria rozporządzeń mniszego „kodeksu karnego“ — w sumie osiem rozdziałów.
Rozdział Reguły, który zwykle dla dzisiejszego czytelnika jest okazją, by nareszcie upewnić się, że ma przed oczami coś zabawnie nieaktualnego, przebrzmiałego.
Pierwszy numer kwartalnika "Christianitas" ukazał się dwadzieścia lat temu - w październiku 1999 roku. Stuknie nam dwudziestka!
Jakie dobro wynika z kontrakcji wobec loga i hasła Marszu Niepodległości 2019?
Tak jak już napisałem przy innym fragmencie, zapewne mało kto biorąc Regułę do ręki po raz pierwszy może zauważyć, że te suche rozdziały z rozporządzeniami dotyczącymi porządku służby Bożej są fragmentami, w których święty Ojciec Benedykt dał bodaj najwięcej z siebie.
Informacje płynące z synodu amazońskiego zaczynają się robić coraz bardziej żenujące. Jeżeli uczestnicy zgłaszają takie pomysły, jak ogłoszenie "grzechu ekologicznego", to znaczy, że albo, będąc biskupami Kościoła, nie znają jego nauczania (hmmm...) albo już tak bardzo potrzebują blasku fleszy, że są gotowi powiedzieć każdą głupotę ...
Kiedy się poczęła, nie była chciana, ale w chwili, gdy ujrzała światło dzienne – okazało się, że była z dawna upragniona, objawiając życie.
Dwunasty stopień pokory: jeżeli mnich nie tylko w sercu, ale także w samej postawie okazuje zawsze pokorę oczom ludzi.
Zastanówmy się chwilę nad obecnością kultu świętych w benedyktyńskiej służbie Bożej.
Reguła jest tu rzecznikiem tradycji Ojców, podkreślającej, że wewnątrz Modlitwy Pańskiej znajdują się słowa, które są już nie tylko gorącą prośbą, ale i zobowiązaniem.
Zwiastowanie Maryi to jedno z najdoskonalszych spotkań Boga z człowiekiem.
Liturgia benedyktyńska zapożycza z różnych starszych tradycji — lecz to wspomnienie imienne zależności od rytu rzymskiego podkreśla pewien dobry instynkt katolicki.
Coraz częściej ceremonie pogrzebowe stają się jakimiś mini - kanonizacjami.
Zawsze gdy czytam ten rozdział, przypominam sobie dobrego mnicha Leona, benedyktyna z Fontgombault, który z woli swojego Opata stanął u początku mojej inicjacji w Regułę.
Wtedy znajdziemy klucz do całego synodu, który jest po prostu erupcją zawoalowanego europocentryzmu i problemów upadającego Kościoła w Niemczech.
Newman nakreślił ideę Kościoła Anglii jako via media, a więc drogi pośredniej między rzekomymi wypaczeniami „papizmu” – jak wówczas z pogardą nazywano w Anglii katolicyzm – i skrajnościami protestantyzmu, tak, jak był on powszechnie praktykowany.
Ryty ustanowione przez Kościół – i to nie bez powodu, bowiem władza Kościoła pochodzi od Chrystusa – jako że długo były w użytku, nie mogą zostać odrzucone bez szkody dla naszych dusz. [...] I tak w przypadku wszystkich innych form, nawet tych najmniej wiążących, bezustannie mamy do czynienia z sytuacją, kiedy to wymyślone ulepszenia okazują się idiotyzmami z punktu widzenia praktyki, mądrzy zaś wpadają w sidła własnej przemyślności.