Żelaznym, a może nawet wilczym prawem publicystyki jest tworzenie uogólnionych i często przerysowanych figur różnorakich zjawisk społecznych, a nawet widzenie w krzywym zwierciadle konkretnych zdarzeń i postaci.
Wypowiedzi papieża Franciszka wygłoszone podczas i po podróży na Daleki Wschód, utrzymane w duchu tzw. teologii pluralizmu religijnego, spotkały się już z zasłużoną krytyką.
Do rok 2005, może nawet jeszcze chwilę dłużej, ale pewnie realnie nie dalej niż do porażki wielkiej koalicji PO i PiS, Jan Paweł II był jednym z ważnych kluczy do polskiej polityki.
Ponieważ kiedyś nad imperium brytyjskim nie zachodziło słońce nic dziwnego, że język angielski stał się współczesną lingua franca.
Przy okazjach nagłych śmierci powtarza się zdanie, które w wielu uszach może być już banałem: „Nie ma ludzi niezastąpionych”.
Jedną z charakterystycznych cech reformy liturgicznej związanej z tworzeniem nowego mszału po ostatnim soborze powszechnym były częste, dogłębne ingerencje w świąteczne formularze mszalne. W ten sposób zostały całkowicie zmienione lub bardzo głęboko przeredagowane wszystkie trzy modlitwy kapłańskie z Mszy o Najświętszej Maryi Panny Różańcowej.
Rzeczywiście, nasze czasy można porównać z IV w. naszej ery, gdy Kościół toczył zażartą walkę z herezją ariańską.
Kardynał Kazimierz Nycz wypowiedział się w sprawie trwającego konfliktu o lekcje religii w szkole. Jego propozycja jest dość zaskakująca.
W ostatnią niedzielę września 2024 roku, w nowszym zwyczaju rytu rzymskiego wypadała XXVI Niedziela w ciągu roku. W Mszy uczestniczyłem w swojej parafii. Pod koniec liturgii poczułem lekki dysosnans, kiedy kapłan śpiewał modlitwę po Komunii.
Chcielibyśmy potraktować to spotkanie jako okazję do wspólnej – naszej, redaktorów, z Państwa, naszymi Czytelnikami i Przyjaciółmi – rozmowy o tym, w jakim punkcie się znaleźliśmy.
Według najnowszych danych GUS w lipcu 2024 roku liczba urodzeń, liczona rok do roku, spadła w Polsce z 24,1 tysiąca do 23,5 tys.
Szkoda, że tak łatwo zapominamy, że wypełnianie i przypominanie prawa, także tego wydawać by się mogło błahego i standardowego, może być w określonych sytuacjach wypełnieniem najważniejszego przykazania miłości Boga i bliźniego.
Niedawno media informawały o niezwykłym stanowisku niderlandzkiego parlamentu.
Jakiś czas temu poruszenie wśród katolików wywołały wypowiedzi Papieża na międzyreligijnym spotkaniu z młodzieżą w Singapurze.
Łatwo sobie wyobrazić jaki byłby poziom oburzenia, gdyby w TVN pojawiło się pytanie o strefy wolne od pewnych mniejszości pod tęczową flagą, albo wolne od ludzi starych, ludzi o innym kolorze skóry czy narodowości. Można mnożyć powody przewidywanego oburzenia.
W świecie starożytnym dominowały kalendarze lunarno-solarne. Nie było to jednak rozwiązanie optymalne. Wprowadzony przez Juliusza Cezara kalendarz oparty wyłącznie o cykl słoneczny był oczywistym udoskonaleniem. A jednak do dziś jednym, bardzo ważnym elementem naszego życia rządzi, obok słońca, także cykl księżycowy. Chodzi oczywiście o wyznaczanie daty Wielkanocy.
Pytanie o to jakiej prawicy potrzeba Polsce powraca po 1989 roku dość regularnie.
Żadnego macierzyństwa nie można porównać z macierzyństwem Kościoła ze względu na jego szlachetność, płodność, czułość i siłę. Przyjrzyjmy się tym cechom.
Gdziekolwiek skierujemy nasz wzrok, dostrzegamy podstawowe znaczenie prawości i jej rolę jako zasadniczego elementu życia moralnego i wartości moralnych.
Atak ekipy Donalda Tuska na prawo do życia nosi znamiona działania perfidnego, nowe wytyczne dla szpitali, choć nie są sprzeczne z obowiązującym prawem, z pewnością sprzeczne są z jego wykładnią i intencjami prawodawcy.
Maryja z duszą i ciałem przebywa z Chrystusem Zmartwychwstałym. Kościół nie precyzuje ani jak, ani kiedy się to stało, nie mówi nawet czy Maryja musiała umrzeć, ani jaką śmiercią umarła.
Stykając się z tym zagadnieniem sztuki sakralnej w odnowie posoborowej, odnosi się wrażenie, że w ramach studiów teologicznych sztuka sakralna nie osiągnęła jednak tej rangi, jaką posiada w dokumentach soborowych i posoborowych.
Spór, którego kolejną odsłoną jest niniejszy tekst, może wydawać się personalnym konfliktem, ponieważ taką jego ocenę usiłuje sugerować jedna ze stron. Tak jednak nie jest. Warto wczytać się w tę wymianę zdań oraz całą zeszłoroczną polemikę wokół listu „Synodu Artystów”, aby zobaczyć, dlaczego środowisko chrześcijańskich twórców nie jest w stanie tworzyć katolickiej kultury.