złoty łańcuch
2017.09.03 10:07

Złoty łańcuch: Niedziela trzynasta po Zesłaniu Ducha Świętego

Ewangelia św. Łukasza, 17, 11-19

 

W owym czasie: Gdy szedł Jezus do Jeruzalem przechodził między Samarią a Galileą. A gdy wchodził do pewnego miasteczka, zabiegło mu drogę dziesięciu trędowatych, co stanęli z daleka, i podnieśli głos, mówiąc: Jezusie, Nauczycielu, zmiłuj się nad nami. A gdy ich ujrzał, rzekł: Idźcie, pokażcie się kapłanom. I stało się, kiedy szli, zostali oczyszczeni. A jeden z nich, gdy zobaczył, że jest uzdrowiony, wrócił się, chwaląc Boga głosem wielkim. I padł na twarz u nóg jego, dziękując; a ten był Samarytanin. Jezus zaś odpowiadając rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? A dziewięciu gdzie jest? Nie znalazł się żaden, który by się wrócił a dał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec? I rzekł mu: Wstań, idź, bo wiara twoja cię uzdrowiła.

 

Tytus: Gdy szedł Jezus do Jeruzalem przechodził między Samarią a Galileą, aby pokazać, że samarytanie byli wdzięczni za udzielone dobrodziejstwa, żydzi zaś nie. Była bowiem niezgoda między samarytanami a żydami. Chrystus przechodzi jakby między nimi zaprowadzając pokój, aby ich połączyć w jednego nowego człowieka.

św. Cyryl: Następnie Pan objawia swą chwałę, pociągając do wiary Izraela, jak jest to powiedziane: A gdy wchodził do pewnego miasteczka, zabiegło mu drogę dziesięciu trędowatych, z miast i osad wypędzeni, traktowani jako nieczyści wedle prawa Mojżeszowego.

Tytus: Zwracają się do siebie, gdyż wspólna troska czyni ich jednomyślnymi. Oczekują na przejście Jezusa, zatroskani aż do chwili, gdy zobaczą nadchodzącego Chrystusa, jak to jest powiedziane: co stanęli z daleka, ponieważ Prawo traktowało trąd jako nieczystość. Prawo zaś ewangeliczne nie zwraca uwagi na nieczystość zewnętrzną, lecz wewnętrzną.

Teofilakt: Tak więc stali daleko co do miejsca, lecz byli bliscy swoim błaganiem: „Bliski jest Pan wszystkim, którzy go wzywają, wszystkim, którzy wzywają go w prawdzie” jak o tym się mówi w psalmie 144.

Tytus: Dalej mówi się: i podnieśli głos, mówiąc: Jezusie, Nauczycielu, zmiłuj się nad nami. Wypowiadają imię Jezusa, i rzeczywiście przynosi im to korzyść. Imię Jezus oznacza bowiem „Zbawiciel”. Mówią zaś: Dalej się mówi: zmiłuj się nad nami, ponieważ doświadczyli jego mocy. Nie proszą ani o złoto ani o srebro, lecz chcą otrzymać zdrowe ciało.

Teofilakt: Nie proszą go jako kogoś śmiertelnego, ale nazywają go nauczycielem, to znaczy Panem, którego teraz widząc traktują jako Boga. On zaś nakazuje im aby pokazali się kapłanom. Stąd mówi się następnie: A gdy ich ujrzał, rzekł: Idźcie, pokażcie się kapłanom. Oni zaś oczekiwali czy uzdrowi ich z trądu czy nie.

św. Cyryl: Prawo nakazywało oczyszczonym z trądu złożyć ofiarę z racji oczyszczenia.

Teofilakt: Nakazując im, aby szli do kapłanów, niczego innego nie poleca oprócz pójścia do nich. Dlatego też mówi się dalej: I stało się, kiedy szli, zostali oczyszczeni (...) Było ich zaś dziesięciu. Dziewięciu z nich, którzy byli żydami, okazało się niewdzięcznymi. Lecz samarytanin cudzoziemiec wrócił się, dziękując łaskawie, jako to jest powiedziane: A jeden z nich, gdy zobaczył, że jest uzdrowiony, wrócił się, chwaląc Boga głosem wielkim.

Tytus: Otrzymane oczyszczenie dało mu także ufność, by się zbliżyć. Stąd też mówi się: I padł na twarz u nóg jego, dziękując, przez rozciągnięcie na ziemi i podziękowanie wyrażając swoją wiarę razem z wdzięcznością.

Teofilakt: a ten był Samarytanin. Każdy może przez to domyślić się, że nie przeszkadza pochodzenie z niskiego rodu, by podobać się Bogu, jeśli dobrze postępuje. Żaden przecież ze świętych nie będzie się pysznił swoim pochodzeniem. Dziewięciu zaś innych, którzy byli żydami, nie podziękowało. Stąd mówi się dalej: Jezus zaś odpowiadając rzekł: Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? A dziewięciu gdzie jest? Nie znalazł się żaden, który by się wrócił a dał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec?

św. Beda: I rzekł mu: Wstań, idź, bo wiara twoja cię uzdrowiła. Upadł zaś samarytanin na twarz, ponieważ zawstydził się ze zła, które uczynił i o którym sobie przypomniał. Nakazuje mu się wstać i iść, ponieważ temu, który leży uznając pokornie swoją słabość, przez pociechę słowa Bożego nakazuje się postępować w mocniejszych dziełach. Jeśli zaś wiara uzdrawia tego, który zdobył się na podziękowanie, to niewdzięczność zatraci tych, którzy zaniechali podziękowań za dobrodziejstwa Boże, ponieważ wiara winna wzrastać przez pokorę, jako to wcześniej zostało opisane w przypowieści, a tu pokazane w samych wydarzeniach.

 

św. Tomasz z Akwinu

 

tłum. Lech Szyndler


Św. Tomasz z Akwinu

(1225-1274), doktor Kościoła, filozof i teolog. Ora pro nobis!