złoty łańcuch
2017.10.01 08:07

Złoty łańcuch: Niedziela siedemnasta po Zesłaniu Ducha Świętego

Ewangelia św. Mateusza, 22, 34-46

 

W owym czasie: Faryzeusze zeszli się razem do Jezusa. I zapytał go jeden z nich, zakonny doktor, kusząc go: Nauczycielu, które jest wielkie przykazanie w Zakonie? Rzekł mu Jezus: „Będziesz miłował Pana Boga twego, ze wszystkiego serca twego i ze wszystkiej duszy twojej i ze wszystkiej myśli twojej”. To jest największe i pierwsze przykazanie. Drugie zaś podobne jest temu: „Będziesz miłował bliźniego twego jako samego siebie”. Na tych dwóch przykazaniach zawisł cały Zakon i prorocy. Gdy się zaś faryzeusze zebrali, spytał ich Jezus, mówiąc: Co wy sądzicie o Chrystusie? Czyim jest synem? Rzekli mu: Dawidowym. Rzekł im: Jakże więc Dawid w duchu nazywa go Panem, mówiąc: „Rzekł Pan Panu memu: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół twoich podnóżkiem stóp nóg twoich?” Jeśli więc Dawid nazywa go Panem, jakże jest synem jego? I żaden nie mógł mu odpowiedzieć słowa, ani nikt nie śmiał go od owego dnia więcej pytać.

 

św. Jan Chryzostom: Mówili między sobą: Niech jeden mówi za wszystkich, i wszyscy będziemy mówić przez jednego, a gdy zwycięży, to wszyscy też wygramy, lub gdy zostanie pokonany, to sam wyda się takim. Dlatego mówi się: Faryzeusze zeszli się razem do Jezusa. I zapytał go jeden z nich, zakonny doktor, kusząc go.

św. Augustyn: Może się tak stać, że chociaż zbliża się kusząc, to przez odpowiedź Pana zostaje poprawiony. Lub samego kuszenia, o którym mówi św. Jakub, nie traktujemy jako zła chcącego nas zwieść przeciwnika, lecz raczej jako chęć poznania nieznanego (...) Dlatego jest powiedziane o co pyta: Nauczycielu, które jest wielkie przykazanie w Zakonie?

Orygenes: Gdy więc przed przyjściem Zbawiciela czytane było Prawo, szukano w nim wielkiego przykazania. Nie zapytałby o to faryzeusz, gdyby długo tego nie szukali i nie znaleźli, aż nauczyłby ich dopiero przychodzący Chrystus.

św. Jan Chryzostom: Pan zaś tak mu odpowiada, iż natychmiast ujawnia jego słabą znajomość. Dlatego mówi się: Rzekł mu Jezus: „Będziesz miłował Pana Boga twego, ze wszystkiego serca twego i ze wszystkiej duszy twojej i ze wszystkiej myśli twojej”. Będziesz kochał, powiada, Nie będziesz się bał, ponieważ miłość jest większa niż lęk. Bojaźń cechuje niewolników, miłowanie synów, bojaźń jest związana z przymusem, miłość z wolnością. Kto w bojaźni służy Bogu, unika wprawdzie kary, nie ma jednak nagrody sprawiedliwości, ponieważ czyni dobro tylko z powodu bojaźni. Bóg nie chce, aby ludzie lękali się Go jak niewolnicy pana. Lecz chce być kochany jako ojciec, który daje ludziom ducha przybrania. Kochać Boga z całego serca, to znaczy, iż serce twoje nie jest zwrócone do miłowania jakiejś rzeczy bardziej niż Boga. Kochać zaś z całej duszy, to znaczy mieć pewnego ducha w prawdzie, i być mocnym w wierze (...) Kto bowiem wierzy, iż u Boga jest wszelkie dobro, i nie ma nic dobrego poza nim, ten kocha Boga z całej duszy. Kochać Boga ze wszystkiej myśli, to znaczy że wszystkie władze w Bogu spoczywają. Ten kocha Boga z wszelkiej myśli, którego rozum służy Bogu, mądrość zajmuje się Bogiem, rozważanie skupia się na tym, co dotyczy Boga, a pamięć wspomina całe dobro.

św. Augustyn: Albo inaczej można to rozumieć. Będziesz kochał Boga z wszystkiego serca, gdy wszystkie myśli twoje; ze wszystkiej duszy, gdy całe życie twoje;  ze wszystkiej myśli twojej, gdy wszelkie swe rozumienie Bogu powierzysz.

Glosa: Ze wszystkiego serca, to znaczy intelektem, duszy, to znaczy wolą, myśli, to znaczy pamięcią, tak że nic mu przeciwnego nie będziesz chciał, myślał, pamiętał.

Orygenes: Lecz zapytany Pan jeszcze dodaje: To jest największe i pierwsze przykazanie. Przez to uczymy się mądrości wobec przykazań, które mianowicie jest wielkie, a które są mniejsze aż do najmniejszego. Pan nie tylko odpowiada które przykazanie jest wielkie, lecz także które jest pierwsze, nie w porządku ksiąg Pisma świętego, lecz z racji znaczenia (...) Naucza zaś, że nie tylko jest wielkie i pierwsze, lecz że drugie także jest podobne do pierwszego. Dlatego mówi się: Drugie zaś podobne jest temu: „Będziesz miłował bliźniego twego jako samego siebie”.

św. Jan Chryzostom: Ten, kto kocha człowieka, podobny jest temu, kto kocha Boga, gdyż człowiek jest obrazem Boga, i w nim Bóg jest kochany, tak jak władca jest czczony w swoim obrazie. Z tego powodu mówi się, że to przykazanie podobne jest do pierwszego.

Hraban Maur: Na tych dwóch przykazaniach zawisł cały Zakon i prorocy. Do tych dwóch przykazań odnosi się cały dekalog. Przykazania pierwszej tablicy do miłości Boga, przykazania drugiej tablicy do miłości bliźniego.

św. Jan Chryzostom: Żydzi uważając Chrystusa tylko za zwykłego człowieka, kusili go. Nie czyniliby tego, gdyby w Niego uwierzyli. Pragnąc zaś pokazać, że poznaje fałszywość ich serc, i że jest Bogiem, Chrystus nie chce otwarcie mówić prawdy, by nie dawać żydom okazji do bluźnierstwa, ani też w ogóle milczeć, ponieważ na to przyszedł, aby prawdę objawić. Dlatego też stawia im takie zapytanie, aby ono samo pokazało kim jest. Mówi się przeto: Gdy się zaś faryzeusze zebrali, spytał ich Jezus, mówiąc: Co wy sądzicie o Chrystusie? Czyim jest synem? (...) Uważali zaś, iż Chrystus jest tylko zwykłym człowiekiem i dlatego mówią, że jest on synem Dawida, jak to jest powiedziane: Rzekli mu: Dawidowym. Chrystus zaś (...) odpowiada słowami proroka świadczącego o jego panowaniu i synostwie i wspólnym uwielbieniu razem z Ojcem. Dlatego mówi się: Rzekł im: Jakże więc Dawid w duchu nazywa go Panem, mówiąc: „Rzekł Pan Panu memu: Siądź po prawicy mojej, aż położę nieprzyjaciół twoich podnóżkiem stóp nóg twoich?”

św. Hieronim: Świadectwo to wzięte jest z psalmu 109. Jest nazwany Panem Dawida, nie dlatego, iż z niego jest zrodzony, lecz ponieważ zrodzony z Ojca zawsze jest, przewidując Dawida jako ojca co do ciała. Dawid nazywa go Panem, nie z racji błędu czy z własnej woli, lecz pod wpływem Ducha Świętego.

Remigiusz: Słowa: Siądź po prawicy, nie należy rozumieć w znaczeniu, iżby Bóg był cielesny, i miał przez to stronę prawą lub lewą, lecz siedzenie po prawicy Boga oznacza pozostawanie w czci i równości właściwej godności ojcowskiej.

św. Jan Chryzostom: Sądzę zaś, iż to zapytanie jest postawione nie tylko przeciwko żydom, lecz także heretykom, albowiem co do ciała był Chrystus prawdziwym synem Dawida, Panem zaś z racji swej boskości.

Glosa: Aż położę nieprzyjaciół twoich podnóżkiem stóp nóg twoich. To, że przez Ojca wrogowie zostaną poddani Synowi, nie oznacza słabości Syna, lecz jedność natury. Syn bowiem także podda nieprzyjaciół Ojcu, ponieważ Syn wsławi Ojca na ziemi. Na podstawie tego argumentu z Pisma wyprowadza wniosek: Jeśli więc Dawid nazywa go Panem, jakże jest synem jego?

św. Jan Chryzostom: I żaden nie mógł mu odpowiedzieć słowa, ani nikt nie śmiał go od owego dnia więcej pytać. Milczeli bowiem odtąd nie dlatego że tak chcieli, lecz że nie mieli nic do powiedzenia.

 

Tomasz z Akwinu

 

przeł. Lech Szyndler


Św. Tomasz z Akwinu

(1225-1274), doktor Kościoła, filozof i teolog. Ora pro nobis!