Felietony
2014.05.09 09:41

Wojna Stalina

Związek Sowiecki był jedynym państwem, które drugą wojnę światową zakończyło podbojami terytorialnymi. Tak skończyła się wojna, której Stalin w Europie chciał i którą pomógł Niemcom wywołać; wojna, którą rozpoczął najazdem na Polskę i zakończył ujarzmieniem Polski. Nie mamy żadnych powodów stalinowskiego zwycięstwa świętować. Tym bardziej, że dla nas wojna nie skończyła się 9 maja RP 1945. Tego dnia wicepremier rządu RP, polscy ministrowie i dowódcy Wojska Polskiego siedzieli w sowieckich więzieniach, z których wielu miało już nie wrócić. Nie mamy prawa o tym zapomnieć. Przeciwnie, im silniejsza jest pokusa wyparcia tych faktów ze świadomości narodowej – tym bardziej mamy obowiązek o tym przypominać kolejnym pokoleniom Polaków i opinii europejskiej.

Komunizm, mimo swego dogłębnego zła, nie został uroczyście potępiony przez świat. Nigdy nie odbyła się żadna Norymberga komunizmu, a niewinne próby dekomunizacji od początku spotykały się z atakami ze strony Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy (gdy na początku lat 90-tych wyznaczało Włodzimierza Cimoszewicza na sprawozdawcę raportu o zagrożeniach praw człowieka w Europie środkowej) i Parlamentu Europejskiego (gdy dwadzieścia lat później potępił próbę ograniczonej i delikatnej dekomunizacji węgierskiego sądownictwa).

Międzynarodowe potępienie komunizmu powinno być głównym przedmiotem polskiej polityki historycznej w Europie. Przypomnimy o tym dziś, ale najpierw – jak co roku – delegacja Prawicy Rzeczypospolitej złoży kwiaty na symbolicznym grobie wicepremiera Jana Stanisława Jankowskiego.

 

Marek Jurek


Marek Jurek

(1960), historyk, współzałożyciel pisma Christianitas, były Marszałek Sejmu. Mieszka w Wólce Kozodawskiej.