złoty łańcuch
2017.07.01 18:15

Niedziela czwarta po Zesłaniu Ducha Świętego

Ewangelia św. Łukasza, 5, 1-11

 

W owym czasie: Gdy cisnęły się doń rzesze, by słuchać słowa Bożego, a on stał na jeziorem Genezaret. I ujrzał dwie łodzie, stojące przy jeziorze, a rybacy wyszli na ląd, i płukali sieci. Wszedłszy zaś w jedną łódź, która była Szymonowa, prosił go, żeby trochę odjechał od ziemi. A usiadłszy, uczył rzesze z łodzi. Gdy zaś przestał mówić, rzekł do Szymona: Zajedź na głębię, i zapuśćcie  sieci wasze na połów. A Szymon odpowiadając rzekł mu: Nauczycielu! Przez całą noc pracując, nic nie ułowiliśmy; wszakże na słowo twoje zapuszczę sieć. A gdy to uczynili, zagarnęli ryb mnóstwo wielkie, i rwała się sieć. I skinęli na towarzyszów, którzy byli w drugiej łodzi, aby przybyli, i dopomogli im. I przybyli, i napełnili obie łódki, tak że się prawie zanurzały. Co widząc Szymon Piotr, przypadł do kolan Jezusowych, mówiąc: Wyjdź ode mnie, bo jestem człowiek grzeszny, Panie. Albowiem zdumienie ogarnęło go i wszystkich, co przy nim byli, z połowu ryb, które schwytali. A także Jakuba i Jana, synów Zebedeuszowych, którzy byli towarzyszami Szymona. I rzekł Jezus do Szymona : Nie bój się, odtąd już ludzi łowić będziesz. A wyciągnąwszy łodzie na ziemię, opuściwszy wszystko, poszli za nim.

 

św. Jan Chryzostom: Gdy cisnęły się doń rzesze. Byli bowiem z nim związani, miłując go i podziwiając, pragnąc też zatrzymać go (...) Nie tylko bowiem był przedziwny, czyniąc cuda, lecz postać jego obfitowała w wielorakie łaski. Dlatego i słuchali go w milczeniu, nie przerywając mowy, ponieważ mówi się: by słuchać słowa Bożego.

 

św. Beda: a on stał na jeziorem Genezaret. Jezioro Genezaret nazywają także morzem Galilejskim albo Tyberiadzkim. Galilejskim zwą od znajdującej się tam prowincji, Tyberiadzkim od najbliższego miasta.

 

św. Jan Chryzostom: I ujrzał dwie łodzie, stojące przy jeziorze, a rybacy wyszli na ląd, i płukali sieci. Jest to znak powołania. Według Mateusza zaś znalazł ich naprawiających sieci. Mieli bowiem taką nędzę, że zepsute sieci naprawiali, nie mogąc kupić nowych. Pragnąć zaś dokonać cudu, aby nikt nie pozostał z tyłu, lecz wszyscy na własne oczy zobaczyli, wstąpił na łódź, i dlatego mówi się: Wszedłszy zaś w jedną łódź, która była Szymonowa, prosił go, żeby trochę odjechał od ziemi (...) Po dokonaniu wielu cudów, ponownie wykłada im naukę, a będąc na morzu łapie tych, którzy są na ziemi, dlatego mówi się: A usiadłszy, uczył rzesze z łodzi.

 

św. Grzegorz z Nazjanzu: Dostosowując się do wszystkich, aby z głębokości wydobyć rybę, to znaczy człowieka zanurzonego w rzeczach zniszczalnych i gorzkich zamieszaniach tego życia.

 

św. Beda: W sensie mistycznym dwie łodzie oznaczają obrzezanie i nieobrzezanie. Pan widząc oba, i wiedząc którzy są jego w każdej grupie, pociąga do spokoju życia wiecznego jakby do oglądania brzegu, to znaczy miłosiernie ich nawiedzając. Rybakami są nauczyciele Kościoła, którzy nas przez sieci wiary chwytają, i jakby ciągnąc prowadzą do ziemi żyjących.

 

św. Cyryl: Po tym, jak wystarczająco pouczył lud, wraca ponownie do własnych spraw, i przez zajęcia rybaków łowi własnych uczniów, stąd mówi się: Gdy zaś przestał mówić, rzekł do Szymona: Zajedź na głębię, i zapuśćcie  sieci wasze na połów.

 

Teofilakt: Piotr zaś nie zwleka, o czym mówi się: A Szymon odpowiadając rzekł mu: Nauczycielu! Przez całą noc pracując, nic nie ułowiliśmy. Nie dodaje zaś: nie posłucham cię, ani nie będę bronił się moimi trudami, lecz raczej dodaje: wszakże na słowo twoje zapuszczę sieć. Ponieważ Pan pouczył lud z łodzi, nie zostawia właściciela łodzi bez nagrody, dwojako go wynagradzając. Najpierw daje mu mnóstwo ryb, po drugie czyni z niego swego ucznia. A gdy to uczynili, zagarnęli ryb mnóstwo wielkie. Tyle zaś ryb chwycił, iż nie mógł ich wydobyć, lecz prosił towarzyszy o pomoc, jak o tym się mówi: I skinęli na towarzyszów, którzy byli w drugiej łodzi, aby przybyli, i dopomogli im. Prosi ich poprzez znak, bowiem ze zdziwienia z powodu schwytania ryb nie mogli mówić. I wspomina się ich pomoc, gdy się mówi: I przybyli, i napełnili obie łódki, tak że się prawie zanurzały.

 

św. Ambroży: Chociaż bowiem i innym rozkazał Chrystus, aby zarzucili sieci, to jednak tylko Piotrowi powiedział: Zajedź na głębię, to znaczy na głębokie rozważanie. Cóż jest bowiem wyższego niż poznanie Syna Bożego?

 

św. Cyryl: Daje znak towarzyszom aby im pomogli. Wielu bowiem naśladuje trudy Apostołów, przede wszystkim ci, którzy napisali Ewangelie, po nich zaś pasterze ludów, doświadczeni w bożej nauce.

 

św. Ambroży: Dziwił się Piotr darom Bożym. Im bardziej zaś się lękał, tym mniej też był odważny, dlatego mówi się: Co widząc Szymon Piotr, przypadł do kolan Jezusowych, mówiąc: Wyjdź ode mnie, bo jestem człowiek grzeszny, Panie.

 

św. Cyryl: Rozważając w sumieniu popełnione grzechy, drżał i lękał się, i tak jak nieczysty sądził, iż nie może stać się czysty. Wiedział bowiem z Prawa, iż trzeba rozróżniać to, co skażone i to, co święte.

 

św. Grzegorz z Nyssy: Gdy bowiem Pan rozkazał zarzucić sieci, schwytana została taka obfitość ryb, jaką chciał Pan morza i ziemi. Głos Słowa zawsze jest głosem tej mocy, której rozkazem na początku świata zostały stworzone światło i wszystkie stworzenia. Zadziwił się tym Piotr, dlatego mówi się: Albowiem zdumienie ogarnęło go i wszystkich, co przy nim byli, z połowu ryb, które schwytali. A także Jakuba i Jana, synów Zebedeuszowych, którzy byli towarzyszami Szymona.

 

św. Ambroży: I rzekł Jezus do Szymona : Nie bój się. I ty też powiedz: Wyjdź ode mnie, bo jestem człowiek grzeszny, Panie, aby odpowiedział Pan: Nie bój się. Wyznaj grzech odpuszczającemu Panu. Zobacz jak dobry jest Pan, który tyle udzielił ludziom, aby mieli moc ożywiania. Dlatego mówi się: Nie bój się, odtąd już ludzi łowić będziesz.

 

św. Beda: To należy specjalnie do Piotra: wyjaśnił mu bowiem Pan co oznacza chwytanie ryb, skoro mianowicie on sam teraz sieciami ryby, a potem słowami będzie łowił ludzi. Pokazuje sam na sobie, będąc typem Kościoła, co dzieje się każdego dnia.

 

św. Jan Chryzostom: Rozważ ich wiarę i posłuszeństwo. Mając bowiem w rękach cenne zajęcie chwytania ryb, skoro usłyszeli rozkaz, nie zwlekają, lecz idą porzuciwszy wszystko. Takiego posłuszeństwa żąda od nas Chrystus, abyśmy nie odkładali, jeśli coś bardzo pilnego nas przynagla. Dlatego też mówi się: A wyciągnąwszy łodzie na ziemię, opuściwszy wszystko, poszli za nim.

 

Tomasz z Akwinu

 

tłum. Lech Szyndler


Św. Tomasz z Akwinu

(1225-1274), doktor Kościoła, filozof i teolog. Ora pro nobis!